-
11. Data: 2002-06-29 19:51:34
Temat: Odp: WWW_ile to kosztuje?
Od: "glos" <g...@p...onet.pl>
Użytkownik Rafal Neumann <n...@s...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:afl0gk$dak$...@n...tpi.pl...
> > Btw - zgodnie z Twoja teoria, do dzis komorki powinny dzis kosztowac po
> 5-10
> > tys zl, a minuta rozmowy 10-20 zl, bo przeciez operatorzy poniesli
> > taaaaaaakie koszty....
>
> nie porownuj operatora sieci komorkowej ktory ma ogromny kapital do malej
> lub sredniej wielkosci studia graficznego
Wiec moga doplacac do interesu?
Wielkosc kapitalu akurat nie ma znaczenia.
Ja np moglbym stwierdzic, ze zainwestowany przez Ciebie kapital (kilknascie
tys zl) tez jest ogromny (dla mnie), wiec spokojnie mozesz doplacac do
interesu.
> to nie jest konkurencja ,tylko nieuczciwa konkurencja - jesli chcesz zeby
Ci
Ejze, jesli uzywam np. linuxa, gimpa i mcedita, a jakas firma Windy 2k,
Photoshopa, Dreamweavera - to stanowie dla niej nieuczciwa konkurencje?
Place podatki, a jakze, tyle, ze jak kazdy tworca korzystam z 50% kup. To,
ze mam nizsze koszty to wynik mojej biznesowego know-how, dzieki temu moge
oferowac nizsze ceny przy porownywalnej jakosci.
Kwestie osob/firm, korzystajacych z nielegalnego softu zostaw prokuraturze,
policji i BSA, ew. nieco im pomagajac, jesli chcesz. Jesli chcesz,
naglasniaj ich zachowanie jako nieetyczne, nawet wsrod klientow, ale nie
licz na zbytnia aprobate...
> starczylo na ZUS,podatki i jeszcze pare innych rzeczy to projekt musi
> odpowiednio kosztowac, bo sa wysokie koszty prowadzenia dzialalnosci jak i
> zrobienie samego projektu zajmuje sporo czasu
> inne oferty sa "konkurencyjne", bo nie ponosza wyzej wspomnianych oplat
Powtarzam - dla endusera taki argument NIE jest argumentem. Dlaczego ma
placic za to samo wiecej?
Klient kupuje i placi za rozwiazanie wlasnych problemow, a nie w wlozone w
projekt "trudy i znoje" tworcow.
Jesli go przekonasz, ze wyzsza cena wiaze z dodatkowymi korzysciami (support
itp?) dla niego, to moze kupi drozej.
Kwestia, jakimi narzedziami robisz projekt, nie jest dla niego istotna i ma
dla niego zadnych konsekwencji - nie da sie takiego klienta prawnie
potraktowac jako pasera. A szkoda, to uporzadkowaloby rynek ;)
Ogolnie - to problem kazdego przedsiebiorcy - jak nie przeinwestowac, a
utrzymac sie na rynku. Jesli nie stac mnie na drogie narzedzie, posluguje
sie tanszym, wkladajac w to wiecej pracy wlasnej, ew. leasinguje, ew. kupuje
i nie narzekam. Sam chcialem.
--
pozdrawiam,
glos
-
12. Data: 2002-06-29 22:02:28
Temat: Re: WWW_ile to kosztuje?
Od: "qwert" <p...@p...fm>
sorki ze tak ciach/nięte ale chcę tylko dodać , że zgadzam się z przedmówcą
,
o to dokładnie mi chodziło ,
pozdrawiam qwert.
-
13. Data: 2002-06-29 22:04:08
Temat: Re: WWW_ile to kosztuje?
Od: "qwert" <p...@p...fm>
> Z mojej jednak strony wypada mi przeprosić osoby które poczuły sie urażone
> stwierdzeniem że student zrobi jakiś shit za grosze.
Ok, o to mi chodziło. Co do strony graficznej to i poważne firmy mają z tym
spore problemy.
Pozdrawiam qwert.
-
14. Data: 2002-06-29 22:46:12
Temat: Re: WWW_ile to kosztuje?
Od: "Michał Gancarski" <w...@e...org.pl>
Użytkownik "glos" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:afki85$glp$1@news.onet.pl...
> Twoje koszty to Twoj problem i Twoje ryzyko - najwyzej okaze sie, ze
> przeinwestowales. Sprytniejsza i tansza konkurencja uzywa
kradzionych badz
<SARKAZM>Sprytna, jak ładnie. Jeśli ktoś zaniża ceny, ponieważ zarabia
używając kradzionego softu, jest po prostu oszustem. To jest
konkurencja nieuczciwa, a nie 'sprytna'.</SARKAZM>
> (bardziej etyczna) darmowych programow, co bynajmniej nie oznacza
nizszej
> jakosci ich produktow.
2D - GIMP, zgadza się, jeśli chodzi o web, jest bardzo dobry.
3D - nie ma właściwie darmowego softu (prócz blendera, który właśnie
umarł i jest generalnie kosmiczny), oferującego konkretne możliwości.
Cinema, Lightwave (wymieniając te tańsze), to wszytko po kilkaset $.
Flash - o popatrz, jest problem. NIE MA darmowego oprogramowania.
LiveMotion + Illustrator lub Flash + Freehand (niekoniecznie w takim
zestawie) - to znów kilkaset $.
Minimalny koszt to cena sprzętu ale jeśli chcesz robić coś bardziej
skomplikowanego, trzeba pomyśleć już o droższym sofcie. Razem z softem
pasuje jeszcze mieć legalny OS. Oczywiście pomijam tu zupełnie
tworzenie warstwy dźwiękowej do projektów flashowych, wtedy koszty
jeszcze się windują.
> Twoje ceny z kolei musisz ustalac tez w oparciu o
stawki/ilosc/jakosc
> konkurencji. Gdy ta zaniza koszty -> klasyczna wojna cenowa.
Tak tak, popyt i podaż. Jednak wolny rynek opiera się na pewnych
zasadach. Uczciwość w ich przestrzeganiu jest weń wpisana, tylko wtedy
rynek nie ulega degradacji.
> Btw - zgodnie z Twoja teoria, do dzis komorki powinny dzis kosztowac
po 5-10
> tys zl, a minuta rozmowy 10-20 zl, bo przeciez operatorzy poniesli
> taaaaaaakie koszty....
Co za bzdura. Zanim operatorzy zainwestowali w cokolwiek, mieli gotowe
dokładne biznesplany, perspektywy zarobków, bogatych akcjonariuszy i
taaaaaakie linie kredytowe. Duża firma może pozwolić sobie na bycie
deficytową przez kilka lat, jeśli tylko przekona banki, że szeroko
zakrojone inwestycje przyniosą w dłuższym okresie zyski. Operatorzy
ponieśli taaaaaaaakie koszty, a mimo to zarabiają krocie (słabe wyniki
finansowe to głównie wynik dalszych, kosztownych inwestycji). Naprawdę
jesteś tak naiwny, by sądzić, że oni dają ci gwiazdkę z nieba, bo
telefon "ofiarowują" za kilka złotych? Przecież podpisujesz umowę,
wedle jej warunków operator na każdym "promocyjnym" aparacie wychodzi
co najmniej na zero. Jedno - kilkuosobowa firma designerska musi na
siebie zarobić w ciągu kilku miesięcy ponieważ, wyobraź to sobie, jej
pracownik/pracownicy muszą jeść. Fiat istnieje, choć ma kilkaset
milionów dolarów długu ale ma też umowy z bankami, którym nie opłaca
się póki co jego bankructwo, a mała firma musi sobie szybko odbić cenę
sprzętu / oprogramowania.
--
Michał Gancarski
w...@e...org.pl
-
15. Data: 2002-06-30 14:15:30
Temat: Odp: WWW_ile to kosztuje?
Od: "glos" <g...@p...onet.pl>
Użytkownik Michał Gancarski <w...@e...org.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:afldff$l43$...@n...tpi.pl...
> > Twoje koszty to Twoj problem i Twoje ryzyko - najwyzej okaze sie, ze
> > przeinwestowales. Sprytniejsza i tansza konkurencja uzywa
> kradzionych badz
>
> <SARKAZM>Sprytna, jak ładnie. Jeśli ktoś zaniża ceny, ponieważ zarabia
> używając kradzionego softu, jest po prostu oszustem. To jest
> konkurencja nieuczciwa, a nie 'sprytna'.</SARKAZM>
1). Nazwalbym go nawet zlodziejem.
2.) Nie wyrywaj zdan z kontekstu. Post nizej napisalem przeciez, ze od
zwalczania zlodziejskich firm sa prokuratura i ska.
Osobiscie nie czuje sie jednak zlodziejem, uzywajac darmowego (NIE
kradzionego) softu.
3) Kwestia legalnosci postepowania firmy nie jest istotna dla przecietnego
klienta - bo nie bedzie on ponosic z tego tytulu zadnej odpowiedzialnosci, w
szczegolnosci bezzasadny bedzie zarzut paserstwa, zaplaci natomiast taniej
za podobna jakosc.
Mozesz sie o tym przekonac, naglasniajac nazwy firm, uzywajace kradzionego
softu (i zanizajace przez to ceny), odpowiadajac potem przed sadem z KK art.
212 (chyba, ze dowiedziesz prawdziwosci zarzutu, a z tym bedzie ciezko)
> 3D - nie ma właściwie darmowego softu (prócz blendera, który właśnie
> umarł i jest generalnie kosmiczny), oferującego konkretne możliwości.
> Cinema, Lightwave (wymieniając te tańsze), to wszytko po kilkaset $.
> Flash - o popatrz, jest problem. NIE MA darmowego oprogramowania.
> LiveMotion + Illustrator lub Flash + Freehand (niekoniecznie w takim
> zestawie) - to znów kilkaset $.
> Minimalny koszt to cena sprzętu ale jeśli chcesz robić coś bardziej
> skomplikowanego, trzeba pomyśleć już o droższym sofcie. Razem z softem
> pasuje jeszcze mieć legalny OS. Oczywiście pomijam tu zupełnie
> tworzenie warstwy dźwiękowej do projektów flashowych, wtedy koszty
> jeszcze się windują.
Jak mowilem, Twoje koszty to Twoj problem. Na Twoim miejscu zainteresowalbym
sie albo mniej profesjonalnym softem (nawet Paintem mozna wiele zdzialac),
albo innymi drogami wejscia w posiadanie odpowiedniego softu -> leasing?
(np. http://www.carcade.katowice.pl/firma/zakres_uslug.ht
m ) Kredyt bankowy
lub pozyczka od rodziny? znajomych?
Osobiscie np. posluguje sie do pisania kodu glownie notepadem i mceditem.
Owszem, moglbym kupic homesite lub tp, ale wlasciwie po co? Zeby wiecej
wydac?
> > Twoje ceny z kolei musisz ustalac tez w oparciu o
> stawki/ilosc/jakosc
> > konkurencji. Gdy ta zaniza koszty -> klasyczna wojna cenowa.
>
> Tak tak, popyt i podaż. Jednak wolny rynek opiera się na pewnych
> zasadach. Uczciwość w ich przestrzeganiu jest weń wpisana, tylko wtedy
> rynek nie ulega degradacji.
owszem. Ale od przestrzegania prawa sa: poczucie uczciwosci uczestnikow i
sady. Nie angazuj do tego nabywcow, bo stajesz sie podobny do naszych
rolnikow. Jestes sklonny dla specyficznie pojetego patriotyzmu placic
kilkakrotnie drozej za zywnosc?
> Co za bzdura. Zanim operatorzy zainwestowali w cokolwiek, mieli gotowe
> dokładne biznesplany, perspektywy zarobków, bogatych akcjonariuszy i
> taaaaaakie linie kredytowe. Duża firma może pozwolić sobie na bycie
> deficytową przez kilka lat, jeśli tylko przekona banki, że szeroko
> zakrojone inwestycje przyniosą w dłuższym okresie zyski. Operatorzy
> ponieśli taaaaaaaakie koszty, a mimo to zarabiają krocie (słabe wyniki
> finansowe to głównie wynik dalszych, kosztownych inwestycji).
Co za bzdura (cytujac):
1). inwestycji nie wlicza sie w koszty dzialalnosci (istnieja tylko
ograniczone ulgi inwestycyjne), stad nie pomniejszaja zysku.
2). KAZDA nowa firma musi liczyc sie pozostawaniem deficytowa przez pewien
czas (patrz nizej)
3) KAZDA nowa firma MUSI miec "gotowe dokładne biznesplany, perspektywy
zarobków". "bogatych akcjonariuszy" - niekoniecznie, ale na tyle zasobnych,
by mogli finansowac poczatkowa dzialalnosc firmy lub miec zapewnione
"taaaaaakie linie kredytowe" - nawet od rodziny i znajomych. Myslenie, ze
wlasna firma od razu zacznie zyski jest skrajna naiwnoscia.
<DEMAGOGIA>
> Naprawdę
> jesteś tak naiwny, by sądzić, że oni dają ci gwiazdkę z nieba, bo
> telefon "ofiarowują" za kilka złotych? Przecież podpisujesz umowę,
> wedle jej warunków operator na każdym "promocyjnym" aparacie wychodzi
> co najmniej na zero.
</DEMAGOGIA>
Akurat to nie ma nic do rzeczy - mowie o dyktowanych cenach.
Kluczem jest to, ze trzeba ceny przede wszystkim dostosowac do rynku, a nie
do wlasnych poniesionych kosztow. Na cene masz niewielki wplyw, mozesz co
najwyzej ograniczac koszty -> pierwsze prawo gosp. rynkowej....
> Jedno - kilkuosobowa firma designerska musi na
> siebie zarobić w ciągu kilku miesięcy ponieważ, wyobraź to sobie, jej
> pracownik/pracownicy muszą jeść.
Rozpoczynajac dzialalnosc gosp musisz zapewnic sobie finansowanie na czas
rozruchu. Trwa on nawet do 2 lat i naiwny ten, ktory liczy, ze zaraz po
otwarciu firmy bedzie mial dochody.
> mała firma musi sobie szybko odbić cenę
> sprzętu / oprogramowania.
Takie podejscie zakrawa na bandytyzm gospodarczy. Poczatkujacy taksowkarz,
ktory kupuje sobie mercedesa (zeby czyms wozic ludzi), bedzie dyktowac po
50zl/km, bo "mała firma musi sobie szybko odbić cenę sprzętu" ???? Btw -
slyszales o amortyzacji?
Reasumujac - aby rozpoczac dzialalnosc gosp, MUSISZ dysponowac pewnym
kapitalem poczatkowym (o wysokosci zaleznej od rodzaju dzialalnosci) na
sfinansowanie inwestycji startowych i poczatkowej deficytowej dzialalnosci.
I tyle.
--
pozdrawiam,
glos
-
16. Data: 2002-06-30 14:18:02
Temat: Re: WWW_ile to kosztuje?
Od: "s3w" <t...@w...noshit.pl>
> Wiec moga doplacac do interesu?
> Wielkosc kapitalu akurat nie ma znaczenia.
> Ja np moglbym stwierdzic, ze zainwestowany przez Ciebie kapital
(kilknascie
> tys zl) tez jest ogromny (dla mnie), wiec spokojnie mozesz doplacac do
> interesu.
Nikt tu nie dopłaca. Era jakiś czas temu chwaliła się milionem czy sześcioma
milionami abonentów - dla nich koszt minuty np 1zł jest wystarczającym
zarobkiem
ex.: ERA - np 10.000.000 kapitału - 6.000.000 klientów
WWW - 10.000 kapitału - 100 klientów.
proporcje są zachowane nikt tu nie traci i nie dopłaca.
> Ejze, jesli uzywam np. linuxa, gimpa i mcedita, a jakas firma Windy 2k,
> Photoshopa, Dreamweavera - to stanowie dla niej nieuczciwa konkurencje?
Strony zrobione z Gimpie czy innym programie tego poziomu podobały się
klientom jakieś 5 lat temu.
Jeżeli chcesz zaoferować dobry produkt to niestety PS i inne drogie programy
są wymogiem.
Raczej właśnie chodzi mi o PS bo kod wpisuję w notatniku ew. freewarowy 1st
page i nie potrzebuję Dreamweavera, nie cenię także rozwiązań dla firm
proponowanych przez M$- mówię tu o niezbędnym minimum.
> Place podatki, a jakze, tyle, ze jak kazdy tworca korzystam z 50% kup. To,
> ze mam nizsze koszty to wynik mojej biznesowego know-how, dzieki temu moge
> oferowac nizsze ceny przy porownywalnej jakosci.
Ok. zrób grafikę jak w na www.nask.pl w gimpie - ja w ps ją zrobię - a ty?
(zaznaczam że nie znam idealnie gimpa, ale raczej byłoby trudno).
> Powtarzam - dla endusera taki argument NIE jest argumentem. Dlaczego ma
> placic za to samo wiecej?
Nie płaci za to samo. np. "duża firma" = 4 lata doświadczenia z różnymi
klientami + umiejętności + zaplecze ludzkie + soft.
Płaci za dobrych ludzi i ich umiejętności a myślę, że gdyby człowiek był
naprawdę dobry np w grafice - to jednak byłby moment w którym przeskoczyłby
o poziom wyżej kupując np PS, a nie siedział tylko w gimpie.
Poza tym chyba nie słyszałem żeby liczyła się na rynku jakaś firma, która
cały czas pracuje na programach low-endowych.
> Klient kupuje i placi za rozwiazanie wlasnych problemow, a nie w wlozone w
> projekt "trudy i znoje" tworcow.
Ok. więc leas-ując soft oraz robienie setki projektów miesięcznie za 200 zł,
to Ciebie nic nie kosztuje, to spoko - jesteś niezłym pracocholikiem, albo
masochistą.
Proponuję pracę w kamieniołomach za 2,50/h.
Ja cenię swoją pracę i poza tym dostosowuję się do warunków panujących na
rynku, gdzie ludzie płacą adekwtanie do poziomu produktu.
s3w
-
17. Data: 2002-07-01 01:19:56
Temat: Re: WWW_ile to kosztuje?
Od: "Adam F." <p...@s...com>
"glos" <g...@p...onet.pl> wrote in message
news:afkib9$gs6$1@news.onet.pl...
>
> > na pewno z jednej strony znajda sie oferty przymeirjacego glodem dobrego
> > grafika za 400 zl a z drugiej studia graficznego ktore wylacznie za
> projekt
> > policzy 3000 tys. najlepiej dokladnie przejrzec oferty, ymienic sie
> kilkoma
>
> no, chyba lekko Kolega przesadzil ze stawkami studiow graficznych. 3000
> tys?????? :))))))
Bynajmniej nie przesadził.
Pozdrawiam
Adam
-
18. Data: 2002-07-01 15:37:44
Temat: Re: WWW_ile to kosztuje?
Od: "coby" <N...@o...pl>
"cary" napisał w wiadomości
> Mam tu namysli głównie stronę
> gaficzna produktu który oferują, która jest często poprostu kiepska.
>
1. Najwazniejsze by strona pod wzgledem graficznym podobala
sie klientowi
2. Moze ktos zrobic arcydzielo we flashu, ktore na modemie
bedzie ladowalo sie 10 min i bedzie zachwycalo internautow,
ale ile osob na taka strone zajzy???
3. Strona przede wszystkim musi byc "estetyczna", musi
pasowac do charakteru firmy, oferowanych produktow,
czesto projekt musi byc powiazany ze strategia marketingowa
firmy.
np. Doskonaly layout serwisu hurtowni pluszakow moze zupelnie
nie pasowac do serwisu biura podozy.
4. Cala sztuka w tym by wyeksponowac firme, dla ktorej to jest
strona, a nie ta ktora ja robi :-)
Wielokrotnie widzialem portfolio firm webmasterskich,
a w nich doskonale wykonane pod wzgledem graficznym
serwisy, ale nie pasujace do chrakteru firmy, dla ktorej
byly robione, ale to oczywiscie moja subiektywna opinia.
--
Coby
-
19. Data: 2002-07-01 19:49:52
Temat: dziekuje za dyskusje
Od: "Regina Wilk" <r...@N...poczta.gazeta.pl>
Bardzo dziekuje za konstruktywne porady i wtajemniczenia w "kuchenna" strone
produkcji website. Cenne to dla mnie informacje i sporo sie nauczylam.
Z mojego punktu widzenia nie ma to wielkiego znaczenia jakie "narzedzia" sa
uzywane, natomiast znaczenie ma to, za co mam zaplacic..koncowy produkt.
Po takim wprowadzeniu bede sie konsultowala z osobami, firmami, ktore sa
zadowolone z serwisu firm designerskich i "wytwor" przynosi im widoczna
roznice w dochodach. Bardzo mnie interesuje czy faktycznie taka prezentacja
na internecie przynosi wielka zmiane dla firmy czy jest to wszystko w
powijakach i przereklamowane.
Jeszcze raz dziekuje i zycze powodzenia i sukcesow tym co za narzedzia maja
patyk na plazy jak tez i tym co mercedesem na wlasna wyspe dojezdzaja.
RW
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
20. Data: 2002-07-01 21:48:06
Temat: Odp: WWW_ile to kosztuje?
Od: "glos" <g...@p...onet.pl>
Użytkownik s3w <t...@w...noshit.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:afp2ka$f66$...@n...tpi.pl...
> Nikt tu nie dopłaca. Era jakiś czas temu chwaliła się milionem czy
sześcioma
> milionami abonentów
MSPANC: zaiste, drobna roznica ;)
- dla nich koszt minuty np 1zł jest wystarczającym
> zarobkiem
> ex.: ERA - np 10.000.000 kapitału - 6.000.000 klientów
> WWW - 10.000 kapitału - 100 klientów.
Zlota zasada - nie zagladaj nikomu w kieszen, chyba, ze stara sie u Ciebie o
wsparcie, albo wydaje Twoje pieniadze.
Moze sie bowiem zdarzyc, ze jako pracodawca zaczniesz pracownikowi wyliczac,
ile i na co ma wydawac ze swojej pensji (autentyczne!)...
> proporcje są zachowane nikt tu nie traci i nie dopłaca.
Kolejne pytania:
- jak wyliczyles proporcje dla WWW, mniejsza czy sluszne czy nie?
- nie widzisz drobnej roznicy miedzy charakterem uslug (usluga ciagla, mala
rotacja klientow) swiadczonych przez telefonie komorkowa i uslugami WWW
(chyba, ze jestes providerem)?
- co wlasciwie chciales wykazac? Wskaznik wysokosci zaangazowanego
kapitalu/1 klienta jest dosyc kuriozalny i pomija zupelnie kwestie wagi
klienta, tj. generowanego przez niego przecietnego przychodu w zadanym
okresie czasu.
> > Ejze, jesli uzywam np. linuxa, gimpa i mcedita, a jakas firma Windy 2k,
> > Photoshopa, Dreamweavera - to stanowie dla niej nieuczciwa konkurencje?
>
> Strony zrobione z Gimpie czy innym programie tego poziomu podobały się
> klientom jakieś 5 lat temu.
Kwestia klientow. I przyjrzyj sie czasem info w jpgach i sce, jakim prg
zostaly wygenerowane.
A jakie znasz inne programy poziomu gimpa? Pytam najzupelniej serio, bo
jestem ciekaw. Nie bedac grafikiem, nie szukalem zbytnio po sieci, do
prostych prac graficznych zadawalajac sie wlasnie gimpem. I, o ile wiem,
gimp sklada sie glownie z pluginow.
> Jeżeli chcesz zaoferować dobry produkt to niestety PS i inne drogie
programy
> są wymogiem.
> Raczej właśnie chodzi mi o PS bo kod wpisuję w notatniku ew. freewarowy
1st
> page i nie potrzebuję Dreamweavera,
moze, kazdy uzywa takich narzedzi, jakie uwaza za stosowne.
Musi tez ponosic tych wyborow konsekwencje, a nie plakac, ze musi tak drogo
brac, bo mial wydatki.
I nie obwiniac za zanizanie cen na rynku innych, ktorzy maja nizsze koszty.
Btw - pamietasz moj przyklad z poczatkujacym taksowkarzem?
> > Place podatki, a jakze, tyle, ze jak kazdy tworca korzystam z 50% kup.
To,
> > ze mam nizsze koszty to wynik mojej biznesowego know-how, dzieki temu
moge
> > oferowac nizsze ceny przy porownywalnej jakosci.
>
> Ok. zrób grafikę jak w na www.nask.pl w gimpie - ja w ps ją zrobię - a ty?
> (zaznaczam że nie znam idealnie gimpa, ale raczej byłoby trudno).
nie jestem grafikiem. Chyba, ze mowisz o cieciu, to ok.
> > Powtarzam - dla endusera taki argument NIE jest argumentem. Dlaczego ma
> > placic za to samo wiecej?
>
> Nie płaci za to samo. np. "duża firma" = 4 lata doświadczenia z różnymi
> klientami + umiejętności + zaplecze ludzkie + soft.
> Płaci za dobrych ludzi i ich umiejętności (...)
powtarzam - placi za efekt. Kupujac buty, placisz za buty czy za "dobrych
ludzi i ich umiejętności " ?
Spojrz na rynek WWW choc raz oczami niezorientowanego w branzy klienta,
ktory chce po prostu kupic cos dobrego (subiektywnie).
> Poza tym chyba nie słyszałem żeby liczyła się na rynku jakaś firma, która
> cały czas pracuje na programach low-endowych.
poszukaj po znajomych, nawet w portalach internetowych....
> > Klient kupuje i placi za rozwiazanie wlasnych problemow, a nie w wlozone
w
> > projekt "trudy i znoje" tworcow.
>
> Ok. więc leas-ując soft oraz robienie setki projektów miesięcznie za 200
zł,
> to Ciebie nic nie kosztuje, to spoko - jesteś niezłym pracocholikiem, albo
> masochistą.
> Proponuję pracę w kamieniołomach za 2,50/h.
a kto mowil, ze tak pracuje? Jesli widze, ze w danej branzy jest za wysoka
konkurencja, wyniszczajaca sie cenowo, a oferujaca podobna jakosc, zmieniam
branze. Btw - pracoholik pisze sie przez jedno "h"
> Ja cenię swoją pracę i poza tym dostosowuję się do warunków panujących na
> rynku, gdzie ludzie płacą adekwtanie do poziomu produktu.
Ja tez, ew. - jw.
--
pozdrawiam,
glos