>> I owszem - są bardzo różne modele i jak najbardziej są wśród nich
>> takie, z którymi GPL w żaden sposób nie konfliktuje. Nadal jednak
>> twierdzę, że są takie, z którymi GPL niestety konfliktuje.

> To niech nie korzystaja z kodu GPL i nie placza :) Zmusza ktos?
> Osobiscie mialem kilkakroitnie okazje skorzystac z zasad GPL do tego,
> zeby sobie poprawic/dostosowac soft do wlasnych wymagan. W przypadku
> znakomitej wiekszosci innych licencji nie mialbym tej mozliwosci.

Może zacznę od początku: gdzieś w trakcie dyskusji na zupełnie inny
temat podałem podobieństwo licencji GPL do tego innego tematu.

Podobieństwo to polega na tym, że licencja GPL jest skonstruowana w ten
sposób, aby uniemożliwić niektóre ze sposobów zarabiania na kodzie GPL
(btw. GPL 3.0 ma zabraniać wszystkich tych sposobów zarabiania, które
pominięto lub były jeszcze nieznane podczas tworzenia wersji
wcześniejszych).

Ty twierdzisz, że nie mam racji i GPL absolutnie nie przeszkadza w
zarabianiu. Jednocześnie sam potwierdzasz ("to niech nie korzystają z
kodu GPL i nie płaczą"), że mam rację.

Nie widzisz pewnej takiej rozbieżności w swoich poglądach nt. GPL ?


--
Więcej na ten temat przeczytasz w moim blogu:
http://pracownik.blogspot.com

do góry

Any User napisał(a):
> Ty twierdzisz, że nie mam racji i GPL absolutnie nie przeszkadza w
> zarabianiu. Jednocześnie sam potwierdzasz ("to niech nie korzystają z
> kodu GPL i nie płaczą"), że mam rację.
Bo nie przeszkadza w zarabianiu, skoro sa firmy, ktore zarabiaja.

>
> Nie widzisz pewnej takiej rozbieżności w swoich poglądach nt. GPL ?
Nie.

--
Jaroslaw "Jaros" Berezowski

do góry

>> Ty twierdzisz, że nie mam racji i GPL absolutnie nie przeszkadza w
>> zarabianiu. Jednocześnie sam potwierdzasz ("to niech nie korzystają z
>> kodu GPL i nie płaczą"), że mam rację.
> Bo nie przeszkadza w zarabianiu, skoro sa firmy, ktore zarabiaja.

Bo są różne sposoby zarabiania. Zapytam może inaczej: czy zgodzisz się
ze stwierdzeniem, że GPL blokuje niektóre z tych sposobów (te z
zamkniętymi źródłami) ?


--
Więcej na ten temat przeczytasz w moim blogu:
http://pracownik.blogspot.com

do góry

Any User napisał(a):
>>> Ty twierdzisz, że nie mam racji i GPL absolutnie nie przeszkadza w
>>> zarabianiu. Jednocześnie sam potwierdzasz ("to niech nie korzystają z
>>> kodu GPL i nie płaczą"), że mam rację.
>> Bo nie przeszkadza w zarabianiu, skoro sa firmy, ktore zarabiaja.
>
> Bo są różne sposoby zarabiania.
Wlasnie.

> Zapytam może inaczej: czy zgodzisz się
> ze stwierdzeniem, że GPL blokuje niektóre z tych sposobów (te z
> zamkniętymi źródłami) ?
Badzmy bardziej precyzyjni - daje tansze alternatywy. Licencje zamkniete
znacznie bardziej efektywnie blokuja mozliwosc zarabiania na czyims
kodzie, nie sadzisz?
Zatem powtorze jeszcze raz - celem tej licencji nie jest blokowanie
zarabiania, tylko zapewnienie pewnych praw do kodu dla uzytkownika.
Jezeli nie pasuje to do czyjegos modelu, to niech wybierze inny. IMO
najwazniejsza zmiana, jaka zaszla w swiecie z GPL, to pojawienie sie
konkurencji, ze wszystkimi dobrymi skutkami, jakie ona niesie.

--
Jaroslaw "Jaros" Berezowski

do góry

>> Zapytam może inaczej: czy zgodzisz się ze stwierdzeniem, że GPL
>> blokuje niektóre z tych sposobów (te z zamkniętymi źródłami) ?
> Badzmy bardziej precyzyjni - daje tansze alternatywy. Licencje zamkniete
> znacznie bardziej efektywnie blokuja mozliwosc zarabiania na czyims
> kodzie, nie sadzisz?
> Zatem powtorze jeszcze raz - celem tej licencji nie jest blokowanie
> zarabiania, tylko zapewnienie pewnych praw do kodu dla uzytkownika.
> Jezeli nie pasuje to do czyjegos modelu, to niech wybierze inny. IMO
> najwazniejsza zmiana, jaka zaszla w swiecie z GPL, to pojawienie sie
> konkurencji, ze wszystkimi dobrymi skutkami, jakie ona niesie.

Echhh, nie mam więcej pytań...


--
Więcej na ten temat przeczytasz w moim blogu:
http://pracownik.blogspot.com

do góry

On Sat, 24 Feb 2007 15:45:35 +0100, Mich@l wrote:

>> "praca" moze i fajna ale placa juz nie ;)
> Fakt. Ciężko wyżyć na państwowej posadzie (poniżej wiceministra) ;)

....a jak już się dojdzie do w/w posady to przyzwyczajenia z dorabiania do
pensji na niższych stanowiskach pozostają....


--
futszaK
0601061867
Nie przeszkadza mi ze ktos mnie myli z kobieta,
chyba ze ta ostatnia jest Renata Beger :>

do góry

> Echhh, nie mam więcej pytań...

To chyba dobrze bo to nie na temat :)

do góry

Dnia Sat, 24 Feb 2007 11:37:34 +0100, Any User <z...@u...pl>
w <erp4he$gu3$1@opal.icpnet.pl> napisał:

>> Jesli moge dodac cos lekko OT, to w Polsce ta sama postawa przenika
>> rowniez rejony dzialalnosci niekomercyjnej. Zetknelam sie z tym w
>> srodowisku religijnym, niszowego malo komercyjnego sportu i pracy
>> spolecznej. Otoz ludzie, zamiast radosnie dawac swoj wklad na rzecz idei
>> albo sobie pojsc, jesli idea ich niedostatecznie inspiruje do
>> bezinteresownego wysilku, zastanawiaja sie, kto na tym co zyska i czy
>> przypadkiem nie bedzie tak, ze na ich pracy ktos inny zyska wiecej niz oni.
>
> Ja dodam z kolei od siebie, jeszcze bardziej OT, że taka właśnie była
> geneza powstania licencji GPL - jak coś zostało wydane na licencji GPL,
> to każdy może tego używać i modyfikować do woli, ale wszelkie
> udostępniane dzieła, używające pierwowzoru, muszą być udostępniane wraz
> z kompletnym kodem źródłowym, również na licencji GPL.
>
> Właśnie po to, aby nikt sobie na takim programie nie zarobił. Taki
> socjalizm-Stallmanizm.

Ale brednie.
Mogę z kims podpisać umowę, że wezmę kod na GPLu, zmodyfikuję go tak,
żeby pasował do chcenia tego kogoś i mu go odpłatnie przekażę na
GPL, a nieodpłatnie to on sobie będzie leżał u mnie na dysku i nikt mnie
nie zmusi, aby to ogłosić i udostępnić całemu światu.

ja czyli jakub
--
Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
Revoke.

do góry

Dnia Sat, 24 Feb 2007 22:37:19 +0100, Jaroslaw Berezowski
<j...@p...onet.pl>
w <erqbdo$jsf$1@nemesis.news.tpi.pl> napisał:

> Any User napisał(a):
[ ... ]
>>> Sa firmy, co potrafia na tym zarobic, tylko kwestia modelu
>>> biznesowego. W powaznych zastosowaniach suport jest nie mniej wazny od
>>> kodu, i sie na tym zarabia.
>>
>> Ponownie: program antywirusowy.
> A systemy operacyjnie klastrow to zly przyklad?

ROTFL.
Chyba inna liga niż any user, u niego codzienność to anjwyraźniej
implementacje programów antywirusowych, klientów usług i tak dalej.
Nie odróżnia korporacyjnych systemów informatycznych od gwiazd odbitych na
powierzchni stawu.

ja czyli jakub
--
Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
Revoke.

do góry

Any User wrote:
> Wcale nie straszne, tylko całkowicie normalne i prawidłowe. W końcu ten
> szef to nie robot z wbudowanymi różnymi miernikami jakości pracy, tylko
> zwykły człowiek, który w dodatku wcale nie zostawał szefem po to, aby
> pracować więcej, tylko wprost odwrotnie.

sure, oczywiście jest normalne że szefem zostaje palant bez pojęcia :-D
Lol. Facet, jeżeli gościu traktuje *produkcję* poważnie to potrafi
postawić priorytety: co jest ważniejsze, usuwanie awarii czy
niedopuszczanie do nich. A jeżeli nie umie, to jest niepoważny i
niekompetentny. I niech sobie mierzy .... ale nie pracę o której nie ma
pojęcia.

I zanim pomyślisz że tylko się tak pienię, to przyjmij do wiadomości że
pracuję w instytucji w której produkcja *jest* traktowana poważnie.
Usuwania awarii do których się dopuściło to po prostu wstyd i obciach.


B.

--
Remove -trap- when replying. Usun -trap- gdy odpisujesz.

do góry