-
1. Data: 2002-09-16 13:37:39
Temat: VisualC
Od: "Michal" <c...@k...net.pl>
Co daje umiejetnosc programowania w VC++?
Czy mozna dostac atrakcyjna prace?
-
2. Data: 2002-09-16 15:28:29
Temat: Re: VisualC
Od: " " <s...@N...gazeta.pl>
Michal <c...@k...net.pl> napisał(a):
> Co daje umiejetnosc programowania w VC++?
> Czy mozna dostac atrakcyjna prace?
>
>
>
>
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
3. Data: 2002-09-16 15:35:45
Temat: Re: VisualC
Od: "leszek" <s...@N...gazeta.pl>
Michal <c...@k...net.pl> napisał(a):
> Co daje umiejetnosc programowania w VC++?
> Czy mozna dostac atrakcyjna prace?
>
>
>
>
Jeśli napiszesz "umiem programować w VC++", to pracy nie dostaniesz, bo to
świadczy o twojej niekompetencji. Jest język programowania C++, zaś VC++ jest
to narzędzie imformatyczne (jedno z wielu), które umożliwania pisanie
programów w tym języku.
Czy sama tylko znajomość C++ umożliwia znalezienie dobrej pracy - raczej
wątpię, bo to bardzo wąska umiejętność. Trzeba być bardziej wszechstronnym.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
4. Data: 2002-09-16 20:29:55
Temat: Re: VisualC
Od: "Hunter" <d...@h...plNOSPAM>
> Jeśli napiszesz "umiem programować w VC++", to pracy nie dostaniesz, bo to
> świadczy o twojej niekompetencji. Jest język programowania C++, zaś VC++
jest
> to narzędzie imformatyczne (jedno z wielu), które umożliwania pisanie
> programów w tym języku.
Pozwol, ze sie z Toba nie zgodze :)
Kolega Michal nie napisal przeciez, ze "umie programowac w *jezyku* VC++" -
to byloby zdanie bledne. Umiejetnosc programowania w VC++ oznacza ni mniej,
ni wiecej umiejetnosc korzystania z narzedzia jakim jest srodowisko MS
Visual C++. Niektore firmy maja zakupione licencje na Borland C++ Builder,
inne na MC VC++ - jedne szukaja ludzi korzystajacych biegle z jednego,
drugie z drugiego. Dlatego uwazam, ze tu nie ma bledu :)
Co do pytania to napewno samo C++ nie da dobrej pracy - polaczenie tego z
bazami danych, poznaniem roznych bibliotek napewno zwiekszy szanse na
ciekawa prace.
POWODZENIA!
Pozdrawiam
Hunter
-
5. Data: 2002-09-17 12:52:43
Temat: Re: VisualC
Od: "leszek" <s...@N...gazeta.pl>
>
> Pozwol, ze sie z Toba nie zgodze :)
> Kolega Michal nie napisal przeciez, ze "umie programowac w *jezyku* VC++" -
> to byloby zdanie bledne. Umiejetnosc programowania w VC++ oznacza ni mniej,
> ni wiecej umiejetnosc korzystania z narzedzia jakim jest srodowisko MS
> Visual C++. Niektore firmy maja zakupione licencje na Borland C++ Builder,
> inne na MC VC++ - jedne szukaja ludzi korzystajacych biegle z jednego,
> drugie z drugiego. Dlatego uwazam, ze tu nie ma bledu :)
>
Nasza dyskusja jest może NTG, ale dorzucę kilka groszy.
Nasz ambitny kolega Michał raczej nie jest informatykiem ani osobą z branży.
Gdzieś przeczytał, że szukają programistów VC++ i też chciałby się załapać.
Obawiam się jednak, że przed nim długa droga.
Twoje opinie są oczywiście słuszne, ale raczej dziwny jest człowiek, który
szuka pracy jako programista VC++. Doświadczony programista powinien sobie
poradzić z każdym narzędziem tego typu i na dzisiejszym trudnym rynku raczej
takich się szuka.
Dziwny jest także pracodawca, który szuka programisty VC++. Załóżmy że jest
do wzięcia doskonały programista w C++, który do tej pory posługiwał się
Borlandem. Odpada w przedbiegach (bez sensu).
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
6. Data: 2002-09-17 15:40:08
Temat: Re: VisualC
Od: "Pafelek" <e...@p...wp.pl>
Użytkownik "leszek" <s...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:am78ir$m2h$1@news.gazeta.pl...
>
> Twoje opinie są oczywiście słuszne, ale raczej dziwny jest człowiek, który
> szuka pracy jako programista VC++. Doświadczony programista powinien sobie
> poradzić z każdym narzędziem tego typu i na dzisiejszym trudnym rynku
raczej
> takich się szuka.
To prawda, ale moze sie specjalizowac w jednym konkretnym.
> Dziwny jest także pracodawca, który szuka programisty VC++. Załóżmy że
jest
> do wzięcia doskonały programista w C++, który do tej pory posługiwał się
> Borlandem. Odpada w przedbiegach (bez sensu).
Niezupelnie, te narzedzia malo nie kosztuja, jesli na przyklad firma ma
licencje na iles stanowisk na Borlanda, to nie przyjmie informatyka, ktory
potrafi jedynie w VC++ sie poruszac i wymaga zakupu kolejnego programu,
pomijajac kwestie problemow w pisaniu jakiejs aplikacji przez kilka osob, z
ktorych jedna korzysta z innego narzedzia.
--
Pafelek
-
7. Data: 2002-09-18 10:57:22
Temat: Re: VisualC
Od: " leszek" <s...@N...gazeta.pl>
>
> Niezupelnie, te narzedzia malo nie kosztuja, jesli na przyklad firma ma
> licencje na iles stanowisk na Borlanda, to nie przyjmie informatyka, ktory
> potrafi jedynie w VC++ sie poruszac i wymaga zakupu kolejnego programu,
> pomijajac kwestie problemow w pisaniu jakiejs aplikacji przez kilka osob, z
> ktorych jedna korzysta z innego narzedzia.
Człowieka, który zna VC++ i nie może się szybko nauczyć posługiwać Borlandem
rzeczywiście bym nie zatrudnił. Jeśli nie potrafi czegoś takiego, to jest
duża szansa, że w ogóle mało potrafi.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
8. Data: 2002-09-18 11:46:27
Temat: Re: VisualC
Od: "Pafelek" <e...@p...wp.pl>
Użytkownik " leszek" <s...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:am9m6i$65c$1@news.gazeta.pl...
> >
> > Niezupelnie, te narzedzia malo nie kosztuja, jesli na przyklad firma ma
> > licencje na iles stanowisk na Borlanda, to nie przyjmie informatyka,
ktory
> > potrafi jedynie w VC++ sie poruszac i wymaga zakupu kolejnego programu,
> > pomijajac kwestie problemow w pisaniu jakiejs aplikacji przez kilka
osob, z
> > ktorych jedna korzysta z innego narzedzia.
>
> Człowieka, który zna VC++ i nie może się szybko nauczyć posługiwać
Borlandem
> rzeczywiście bym nie zatrudnił. Jeśli nie potrafi czegoś takiego, to jest
> duża szansa, że w ogóle mało potrafi.
Pomijajac jaka akurat jest sytuacja w tym przypadku - odroznij umiejetnosc
poslugiwania sie narzedziem od znajomosci jego, to nawet roznica miesiecy.
Specyfika pisania kodu, umiejscowienie narzedzi, skroty klawiaturowe, gotowe
schematy, nawet sztuczki i specyficzne komendy. Lepiej miec kolejna osobe,
ktora zna narzedzie i od razu wlaczy sie w projekt niz szkolic kogos do
obslugi czegos, co zna, za pomoca innego narzedzia. Co z tego, ze znam PSP i
Photoshopa, sa bardzo podobne, ale pewne rzeczy robi sie inaczej, Photoshopa
znam i umiem sie poslugiwac, PSP mam w malym palcu i z zamknietymi oczami
obsluguje. Te sama rzecz potrafie zrobic i w jednym i w drugim, ale w PSP
zajmie mi to o wiele mniej czasu.
--
Pafelek
-
9. Data: 2002-09-18 11:57:18
Temat: Re: VisualC
Od: "Pafelek" <e...@p...wp.pl>
Użytkownik "Pafelek" <e...@p...wp.pl> napisał w wiadomości
news:17746-1032349539@213.17.192.132...
> obsluguje. Te sama rzecz potrafie zrobic i w jednym i w drugim, ale w PSP
> zajmie mi to o wiele mniej czasu.
Pomijajac rzecz jasna fakt, ze niektore rzeczy mozna zrobic tylko w
Photoshopie ;)
--
Pafelek
-
10. Data: 2002-09-19 12:48:51
Temat: Re: VisualC
Od: "Piotr Kolanowski" <p...@g...net>
> Specyfika pisania kodu, umiejscowienie narzedzi, skroty klawiaturowe,
gotowe
> schematy, nawet sztuczki i specyficzne komendy.
Przeciez kompilator na ktorym piszesz to przede wszystkim zestaw bibliotek
ktorymi sie poslugujesz, a te chyba roznia sie diametralnie pomiedzy MS VC++
a Borlandem?
IMHO nauczenie sie jezyka (skladni) to pikus w porownaniu z nauczeniem sie
wszystkich bibliotek. Niedawno przesiadlem sie z VB na C# i nie
bylo to specjalnie trudne, zajelo mi jakies 2 mce dojscie do pelnej
produktywnosc, ale tylko dzieki temu ze biblioteki byly w miare zblizone.
W zyciu w tak krotkim czasie nie przesiadl bym sie na Jave.
Nie wiem z jakich bibliotek korzysta Borland (kiedys mieli swoje wlasne,
ale gdzies mi sie obilo o uszy ze sie poddali i zaczeli korzystac z MFC)
ale wydaje mi sie ze to zasadnicza roznica czy ktos pisze w VC++, czy
Borland C++ (jakkolwiek to cos sie nie nazywa).
Pozdrawiam, m.
----------------------------------------------------
----
As soon as the rush is over, I'm going
to have a nervous breakdown.
I worked for it, I owe it to myself and
nobody is going to deprive me of it.