-
1. Data: 2003-12-02 00:41:15
Temat: Uroki "rekrutacji" przez internet
Od: Kamil Paszkiewicz <k...@N...pl>
Witam.
Dałem wczoraj dwa ogłoszenia na pl.praca.oferowana. Jedno dotyczyło
testowania a drugie dokumentacji do programu. W wymaganiach do obydwu
podałem stały dostęp do internetu (aplikacja webowa) oraz preferencje dla
Wrocławian. W przypadku testowania dodatkowo "upierdliwość" jako cecha
charakteru wymagana w tej pracy :-)
Oto "żniwo" - takie oto "kwiatki" do mnie przyszły. Wszystko byłby fajnie,
gdyby nie to, że przyszło ponad 130 maili, a może 20% z nich było
sensownych...
* * *
"Raczej się nadaję - od ponad 7 lat zajmuję się używaniem różnych programów
i aplikacji, na które lubię narzekać :-)[...]Mam 15 lat[...]"
"Jestę 16 letnim uczniem LO i jestę gotów testować waszą aplikację.
Co do stawki to zaproponujcie sami bo ja niewiem ile mogę żądać.
Jestę poważnym nastolatkiem i mam stały dostęp do internetu."
"Jeśli chodzi o stawkę? Nie mogę napisać ile bo nie wiem jak rozbudowany
program ale mogę się "pobawić"." - pobawić się ??
"Nie do końca wiem co miał bym robić ale mam czas 24/7 ,
dostęp do internetu i oczywiście komputer."
Szkoda, bo pan jest przykuty do wózka, ale nic nie mogę dla niego zrobić.
"Nie jestem z Wroclawia, ale jestem bardzo upierdliwy...
/-podpis-/, student matematyki na UJ, troche doświadczenia w
informatyce..." - to jest CAŁY mail!!
"mieszkam co prawda w stolicy, ale urodzilem się we Wrocku...
czy tym sposobem wejde w rachube? :)" - nie wszedł
* * *
Wśród owych 20%, mniej lub bardziej sensownych ofert znalazły się jeszcze
takie rzeczy:
"Cechuje się niezwykłą wprost upierdliwością (w
razie konieczności mogę dostarczyć referencje ;))"
To napisała kobieta :-)
"Proponuję moją skromną osobę na stanowisko testera z kilku powodów:
- jestem wyjątkowo upierdliwy;"
"Posiadam szerokopasmowe łącze z internetem, czas i nieprzebrane zapasy
upierdliwości."
"Upierdliwy na pewno jestem, a i niejeden program testowalem."
I niestety rzecz smutna na koniec;
"stawka - ile Pan by dał" - w podobnym tonie kończyło się kilka maili
* * *
Boję się, że jak znowu będę potrzebował coś komuś zlecić, to najpierw będę
musiał zatrudnić kogoś do zatrudniania, bo straciłem dzisiaj sporo czasu na
czytanie i usuwanie takich "kwiatków"...
P.S.
Mam nadzieję, że nie zostanie mi zarzucone cytowanie bez zgody, bo i tak
cytaty nie wskazują na konkretne osoby.
--
Pozdrawiam
Kamil Paszkiewicz
-
2. Data: 2003-12-02 04:07:17
Temat: Re: Uroki "rekrutacji" przez internet
Od: "Jarosław Wiechecki" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Kamil Paszkiewicz" <k...@N...pl> napisał
w wiadomości news:18vrx9kmusyrb$.w1u07xtibw3p$.dlg@40tude.net...
> Witam.
>
> Dałem wczoraj dwa ogłoszenia na pl.praca.oferowana. Jedno dotyczyło
> testowania a drugie dokumentacji do programu. W wymaganiach do obydwu
> podałem stały dostęp do internetu (aplikacja webowa) oraz preferencje dla
> Wrocławian. W przypadku testowania dodatkowo "upierdliwość" jako cecha
> charakteru wymagana w tej pracy :-)
>
[...ciach żniwo:) ]
Sam sobie jesteś winny z "upierdliwością":) Nie trzeba było używać takiego
terminu. 20% wybranych to niezły współczynnik jak na dzisiejsze czasy.
Raczej nie można się spodziewać, że odpowiedzą tylko osoby, które spełniają
warunki ogłoszenia. Zwłaszcza, że praca wydaje się łatwa, lekka i
przyjemna:)
--
pozdrawiam
Jarosław Wiechecki
-
3. Data: 2003-12-02 05:36:53
Temat: Re: Uroki "rekrutacji" przez internet
Od: Marcin Smieszek <marcin.smieszek@WYTNIJ_TO.pointblue.com.pl>
Kamil Paszkiewicz wrote:
> "Cechuje się niezwykłą wprost upierdliwością (w
> razie konieczności mogę dostarczyć referencje ;))"
to jest boskie :)
poprosiles o referencje?
marcin
-
4. Data: 2003-12-02 06:19:09
Temat: Re: Uroki "rekrutacji" przez internet
Od: "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net.usun>
On Tue, 2 Dec 2003 01:41:15 +0100
Kamil Paszkiewicz <k...@N...pl> wrote:
[...]
> Boję się, że jak znowu będę potrzebował coś komuś zlecić, to najpierw
> będę musiał zatrudnić kogoś do zatrudniania, bo straciłem dzisiaj
> sporo czasu na czytanie i usuwanie takich "kwiatków"...
mocne!
z tego wynika tylko jedno: zadna z tych osob nie testowala
oprogramowania i nie ma nawet pojecia, na czym to polega.
imho TWOIM bledem bylo wspomnienie w ogloszeniu o upierdliwosci.
pozwolisz, ze zacytuje faceta, co robi w tej branzy od kilkunastu lat i
jest naprawde niezly.
---------------------
Most testers should have:
- they are explorers. software testers aren't afraid to venture into
unknown situation. they love to get a new piece of software, install it
anf play with it.
- they are troubleshooters. s.f. are good at figuring out why something
doesn't work. they love puzzles.
- they are relentless. s.f. keep trying. they may see a bug that is
quickly vanished or is difficult to re-create. rather than dismiss it as
a fluke, they will try every way possible to find it.
- they are creative. testing the obvious isn't sufficient for software
testers. their job is to think up creative and even off-the-wall
approaches to find bugs.
- they are perfectionists. they strive for perfection, but they know
when it becomes unattainable and they're OK with getting as close as
they can
- they excercise good judgement. s.f. need to make decisions about what
they will test, how long it will take and if the problem they're looking
at is really a bug.
- they are tactful and diplomatic. s.f. are always the bearers of bad
news.they have to tell programmers that their baby is ugly.
- they are persuasive. bugs that testers find won't always be viewed as
severe enough to be fixed.testers need to be good at making their points
clear, demonstrating why the bug does indeed need to be fixed.
---------------------
opierajac sie na wlasnym czteroletnim doswiadczeniu jako tester i
kierownik zespolow testujacych calkowicie zgadzam sie z jego opinia.
szkoda, ze nie placisz za to zlecenie w dolarach, moze i bym sie
pokusila ;)
PS: powodzenia zycze w poszukiwaniach.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net.usun
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
-
5. Data: 2003-12-02 07:28:07
Temat: Re: Uroki szukania pracy przez internet
Od: "Sławek" <s...@w...gazeta.pl>
Musze cie pocieszyc, ze gdy szukalem pracy na pl.praca.szukana to zglaszali
sie tez do mnie jakies gnoje i przygłupy proponujac mi "prace" przy
e-mailach , albo jakies "uslugi' typu E-transfers (choc ogloszenie dotyczylo
konkretnego zawodu). Kilka osób twierdzi, ze czyta ta grupe i znajduje tam
pracownikow, ale jest pewnie to taki procent jak u ciebie konkretnych
potencjalnych pracownikow. To nie jest juz pocieszajace...
Pozd Sławek
-
6. Data: 2003-12-02 08:01:00
Temat: Re: Uroki "rekrutacji" przez internet
Od: Kamil Paszkiewicz <k...@N...pl>
Tue, 02 Dec 2003 05:36:53 +0000, na pl.praca.dyskusje, Marcin Smieszek
napisał(a):
> Kamil Paszkiewicz wrote:
>> "Cechuje się niezwykłą wprost upierdliwością (w
>> razie konieczności mogę dostarczyć referencje ;))"
> to jest boskie :)
> poprosiles o referencje?
Niestety nie - wziąć dla Ciebie? ;-)))
--
Pozdrawiam
Kamil Paszkiewicz
-
7. Data: 2003-12-02 08:03:21
Temat: Re: Uroki "rekrutacji" przez internet
Od: Kamil Paszkiewicz <k...@N...pl>
Mon, 1 Dec 2003 22:19:09 -0800, na pl.praca.dyskusje, Nina M. Miller
napisał(a):
> On Tue, 2 Dec 2003 01:41:15 +0100
> Kamil Paszkiewicz <k...@N...pl> wrote:
>
> mocne!
>
> z tego wynika tylko jedno: zadna z tych osob nie testowala
> oprogramowania i nie ma nawet pojecia, na czym to polega.
Niektóre miały pojęcie :-)
> imho TWOIM bledem bylo wspomnienie w ogloszeniu o upierdliwosci.
Never ever :-)
> pozwolisz, ze zacytuje faceta, co robi w tej branzy od kilkunastu lat i
> jest naprawde niezly.
[...]
Dzięki, zapiszę sobie, może się jeszcze kiedy przyda :-)
--
Pozdrawiam
Kamil Paszkiewicz
-
8. Data: 2003-12-02 08:04:25
Temat: Re: Uroki "rekrutacji" przez internet
Od: Kamil Paszkiewicz <k...@N...pl>
Tue, 2 Dec 2003 04:07:17 -0000, na pl.praca.dyskusje, Jarosław Wiechecki
napisał(a):
> Sam sobie jesteś winny z "upierdliwością":) Nie trzeba było używać takiego
> terminu. 20% wybranych to niezły współczynnik jak na dzisiejsze czasy.
> Raczej nie można się spodziewać, że odpowiedzą tylko osoby, które spełniają
> warunki ogłoszenia. Zwłaszcza, że praca wydaje się łatwa, lekka i
> przyjemna:)
Tak, następnym razem pohamuję się w ogłoszeniu od jakichkolwiek
nieformalnych sformułowań... To, że ludzie pisali o "nieprzebranych
pokładach upierdliwości" uważam za taką sobie śmiesznostkę i nie
przeszkadza mi ona, jeśli reszta jest na temat :-)
Praca wydaje się lekka, łatwa i przyjemna, bo nie mówiłem nic o
scenariuszach testowych, metodologii itp - nie ta skala :-) Być może
dlatego niektórym wydawało się, że tester, to taki ludek, któremu płacą za
poklikanie w programie.
--
Pozdrawiam
Kamil Paszkiewicz
-
9. Data: 2003-12-02 14:50:17
Temat: Re: Uroki "rekrutacji" przez internet
Od: Rygel <r...@g...pl>
On Tue, 02 Dec 2003 15:07:21 +0000, Marcin Smieszek wrote:
> Kamil Paszkiewicz wrote:
>>>poprosiles o referencje?
>> Niestety nie - wziąć dla Ciebie? ;-)))
> wez. naprawde jestem ciekawy od kogo beda...
> marcin
Pewnie od męża :)
Rygel
-
10. Data: 2003-12-02 15:07:21
Temat: Re: Uroki "rekrutacji" przez internet
Od: Marcin Smieszek <marcin.smieszek@WYTNIJ_TO.pointblue.com.pl>
Kamil Paszkiewicz wrote:
>>poprosiles o referencje?
> Niestety nie - wziąć dla Ciebie? ;-)))
wez. naprawde jestem ciekawy od kogo beda...
marcin