-
1. Data: 2006-09-08 17:18:29
Temat: Umowa - zlecenie: jaka forma wynagrodzenia?
Od: s...@j...cuni.cz
Witam,
czy ktos sie orientuje, jak wyglada powyzsza kwestia, czy sa jakies
ograniczenia. Konkretnie chodzi o to, czy wynagrodzenie moze byc tylko
w formie prowizji za kazda sztuke sprzedanego towaru, bez zadnej stalej
stawki, czy przypadkiem wynagrodzenie nie musi byc w formie stawki na
godzine. Ograniczenie ilosci godzin na rok mozna chyba zignorowac nie?
Bo kto to zweryfikuje....
pozdrawiam,
Katarzyna
-
2. Data: 2006-09-08 17:26:58
Temat: Re: Umowa - zlecenie: jaka forma wynagrodzenia?
Od: "Pajchiw" <p...@p...home.pl>
Uzytkownik <s...@j...cuni.cz> napisal w wiadomosci
news:1157735909.121137.28280@h48g2000cwc.googlegroup
s.com...
> Witam,
> czy ktos sie orientuje, jak wyglada powyzsza kwestia, czy sa jakies
> ograniczenia. Konkretnie chodzi o to, czy wynagrodzenie moze byc tylko
> w formie prowizji za kazda sztuke sprzedanego towaru, bez zadnej
> stalej
> stawki, czy przypadkiem wynagrodzenie nie musi byc w formie stawki na
> godzine. Ograniczenie ilosci godzin na rok mozna chyba zignorowac nie?
> Bo kto to zweryfikuje....
Hmm...
W umowie okreslasz jej warunki i finito.
Mozesz dac podstawe + prowizje, a mozesz sama prowizje - i tu masz pole
do popisu widzialem nawet kiedys taka fajna umowe, która prowizje
wyliczala z wypracowanego przez pracownika zysku netto.
A mozesz tez oprzec sie o zasady pracy na akord/akwizycje (sa specjalne
umowy w Sieci).
Pzdr.:
Pajchiwo
-
3. Data: 2006-09-08 17:35:48
Temat: Re: Umowa - zlecenie: jaka forma wynagrodzenia?
Od: s...@j...cuni.cz
Pajchiw wrote:
> Hmm...
> W umowie okreslasz jej warunki i finito.
> Mozesz dac podstawe + prowizje, a mozesz sama prowizje - i tu masz pole
> do popisu widzialem nawet kiedys taka fajna umowe, która prowizje
> wyliczala z wypracowanego przez pracownika zysku netto.
> A mozesz tez oprzec sie o zasady pracy na akord/akwizycje (sa specjalne
> umowy w Sieci).
Dzieki za superekspresowa odpowiedz.
Moze jeszcze taka kwestia: pracodawca jest firma czeska a pracownikiem
ma byc osoba o obyw. polskim, czy w tym wypadku jest okresone wg. prawa
ktorego z krajow ma zostac zawarta umowa? Bo cos mi sie zdaje, ze w
Czechach, zeby moc podpisac taka omowe, w ktorej wynagrodzeniem jest
tylko prowizja, to trzeba miec dzialanosc zarejestrowana. I o to
wlasnie chodzi. Jak pracownik nie ma, czy polskie prawo oferuje tutaj
jakies wyjscie. No i jezeli z umowa - zleceniem jest tak, jak piszesz,
to oferuje.
(Zreszta, tak na marginesie, to z tym czeskim prawem to opieram sie na
roznych domyslach i plotkach, nie znam sie na tych rzeczach a czeskich
grup praktycznie nie ma, jacys ci czesi niezbyt rozwinieci jesli chodzi
o internet i dyskutowanie w ogole. Ale to tylko taka dygresja.)
Moze jeszcze - bo ja naprawde jestem zielona - co mam wpisac w
wyszukiwarce, zeby znalezc te, jak piszesz, umowy o "prace na
akord/akwizycje". Jak to sie dokladnie nazywa...?? Ja widzialam takie
wzory umow o wspolprace - ale tam chyba obie strony musza byc
podmiotami prawnymi, czy nie?
Pozdr.
K.