-
1. Data: 2003-06-14 19:24:34
Temat: Ubezpieczenia
Od: "Dariusz" <w...@w...pl>
Od jakiegoś czasu poszukuję kandydatów na agentów ubezpieczeniowych. Czy
ktoś wie dlaczego nie ma chętnych?
Darek
-
2. Data: 2003-06-14 20:17:03
Temat: Re: Ubezpieczenia
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Dariusz napisał:
> Od jakiegoś czasu poszukuję kandydatów na agentów ubezpieczeniowych. Czy
> ktoś wie dlaczego nie ma chętnych?
Jak dla mnie to robota gorsza od grzebania w śmietniku. Przynajmniej
jako śmieciarz zachowałbym trochę godności. ;)
Flyer
-
3. Data: 2003-06-14 20:46:37
Temat: Re: Ubezpieczenia
Od: "tele" <d...@w...pl>
Ludzie nie mają kasy i jest to obecnie interes mało dochodowy w stosunku do
ponoszonych nakładów czasowych i finansowych. Poza tym nie każdy ma
predyspozycje do ciągłego napraszania się i nagabywania. Ludzom agent
kojarzy się z domokrążcą. A kto ich lubi?
Użytkownik "Dariusz" <w...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bcfss4$7ra$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Od jakiegoś czasu poszukuję kandydatów na agentów ubezpieczeniowych. Czy
> ktoś wie dlaczego nie ma chętnych?
>
> Darek
>
>
-
4. Data: 2003-06-14 22:40:00
Temat: Re: Ubezpieczenia
Od: wer <w...@w...tnijto.pl>
Dariusz wrote:
> Od jakiegoś czasu poszukuję kandydatów na agentów ubezpieczeniowych. Czy
> ktoś wie dlaczego nie ma chętnych?
Ludzie chca miec troche stabilnosci. Wola zarabiac 600 zl miesiecznie
niz miec zlote gory, ktore nie wiadomo gdzie sa. Slyszalem o agentach,
ktorzy od 4 miesiecy nie moga znalezc nikogo. Traca energie i czas.
Zreszta coraz mniej osob jest chetnych na system prowizyjny. Nawet mimo
takiego bezrobocia, a moze wlasnie dlatego? Dla mnie osobiscie tego typu
praca jest wykorzystywaniem ludzi przez "pracodawce". Pracodawca ponosi
te same koszty zatrudnienia (no prawie, poza sprawami administracyjnymi)
czy zatrudnia 10 osob czy 10.000 w ten sposob.
wer
-
5. Data: 2003-06-14 22:53:51
Temat: Re: Ubezpieczenia
Od: "Katarzyna Sokół" <n...@w...pl>
Darku, tak jak już moi poprzednicy pisali: sytuacja w Polsce jest taka że
trudno kogoś ubezpieczyć, ludzie nie mają pieniążków. A te obowiązkowe
ubezpieczenia (OC) to mają już stałych agentów no i nie chcą zmieniać
towarzystwa bo im się to kompletnie nie opłaca.
Poza tym w 99% towarzystw ubezpieczeniowych trzeba założyć sowją działalność
gospodarczą. Płacisz grubą kase za ZUS a klientów bark... no i jeszcze ( z
tego co się orientuje) często prowizje dostaję się z opóźnieniem.
Także nie dziw się że nie możesz znaleźć. Kilkanaście lat temu był wielki
bum i wtedy jak najbardziej można było troche zarobić, jednak czasy się
zmieniły. Zapewne jesteś już unit managerem który ma własny "pakiet
klientów" a nowi muszą szukac.
Mimo wszystkożycze szczęscia w poszukiwaniach
---
Kasik
GG:243137
-
6. Data: 2003-06-15 11:57:45
Temat: Re: Ubezpieczenia
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Flyer napisał:
> Jak dla mnie to robota gorsza od grzebania w śmietniku. Przynajmniej
> jako śmieciarz zachowałbym trochę godności. ;)
A w trochę innym tonie. Czytając tę grupę, nabyłem trochę wiadomości na
temat tej super pracy - z grubsza, obecnie polega ona na tym, że
zatrudnia się nowego człowieka, każe mu się wypisywać 100 znajomych i w
sumie może sobie już pójść - to tak jak w kawale o przyjęciu sekretarki
- to sami sobie dymajcie własnych znajomych. ;)
Flyer
-
7. Data: 2003-06-15 20:44:43
Temat: Re: Ubezpieczenia
Od: "Luk@s" <n...@o...pl>
> zatrudnia się nowego człowieka, każe mu się wypisywać 100 znajomych i w
> sumie może sobie już pójść - to tak jak w kawale o przyjęciu sekretarki
> - to sami sobie dymajcie własnych znajomych. ;)
>
> Flyer
Masz tutaj rację. Gdzies 2 lata temu wysłałem aplikację do jednej firm na
stanowisko Dyrektora Agencji.
Oczywiśćie przeszedłem rekrutacje bardzo pozytywnie i zaproszono mnie na
szkolenie.
i nawet stałą pensje proponowali . Później okazało się , że to tylko
zaliczka , którą się spłaca prowizjami.
Next:
lista 100 frajerów
nagle okazało się , że musze jeszcze podpisać kilka umów
Next
lista potencjalnych agentów do werbunku
i najciekawsze, że przygotowali dla mnie 3 wizytówki ( agenta, kierownika i
dyrektora)
nie podpisałem ostatecznie umowy
z jednego powodu - nie można sprzedawać marzeń własnym znajomym