-
21. Data: 2006-06-06 23:19:06
Temat: Re: Tragiczny poziom aplikacji/aplikujących do pracy
Od: Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer>
Jotte napisał(a):
> Może Cię to zdziwi, ale ja to rozumiem i jestem skłonny przyznać rację.
> Ogólny dzisiejszy poziom erudycji (sądząc choćby po grupach news, nie mówiąc
> o wszelkiej maści forach dyskusyjnych) jest zatrważający.
Prawda, cała prawda i tylko prawda. Aż mnie zmotywowałeś do poprawienia
własnego niechlujstwa.
Pozdrawiam
M.
-
22. Data: 2006-06-06 23:50:45
Temat: Re: Tragiczny poziom aplikacji/aplikujących do pracy
Od: "Immona" <c...@n...gmailu>
>Prowadzę aktualnie rekrutację. Ogłoszenia poszły na grupy dyskusyjne i
>portale internetowe.
>Sposób nadsyłania zgłoszeń jest tragiczny.
Z ta czescia Twojego listu sie zgadzam.
>
>Co jest temu winne:
>- żałosny poziom wykształcenia nie niosącego z sobą wiedzy o życiu?
>- egocentryzm, zadufanie w sobie i ograniczenie umysłowe ludzi?
>- wtórny analfabetyzm?
>- brak zainteresowania własną przyszłością?
>- znieczulica i ogólny nihilizm?
Brak wiedzy i doswiadczenia. To jest wciaz pierwsze pokolenie szukajace pracy
przez wysylanie aplikacji. W krajach o tradycji kapitalistycznej wiedze na taki
emat sa w stanie przekazac dziecku rodzice, ktorzy sami maja z tym doswiadczenia.
Jest jeszcze cos: nie uzyskiwanie informacji zwrotnej. Nie postuluje, zeby
pracodawcy odpisywali kazdemu z wyszczegolnieniem bledow w jego aplikacji, bo
wiem, ze jest to czasowo i technicznie niemozliwe, ale fajnie by bylo, jakby -
wiem, idealistycznie marze - jakies duze firmy korzystaly z softu do rekrutacji
przez Net, ktory w sposob zautomatyzowany by generowal maila z informacja w
przypadku np. olbrzymiej ilosci bledow ortograficznych czy rozpoznania w LM
szablonu z popularnego portalu. Mnostwo ludzi wysyla 100 egzemplarzy tej samej
cefalki i nie otrzymujac odpowiedzi zaczyna narzekac na bezrobocie zamiast sie
zastanowic, co jest zle z ta cefalka.
>
>PS.
>Firmy szkoleniowe mają przed sobą WIELKIE ŻNIWA na polu kursów
>autoprezentacji i automarketingu (nie mylić z umiejętnościami sprzedawców
>samochodów). Startujcie z ofertą bo kto pierwszy ten lepszy...
W tej chwili nie maja, poniewaz grupa docelowa jest w wiekszosci za biedna,
zeby zaplacic za to oplacalna kase. Chyba, zeby ktos sie podlaczyl pod
finansowanie z Unii Europejskiej.
I.
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
-
23. Data: 2006-06-07 00:28:34
Temat: Re: Tragiczny poziom aplikacji/aplikujących d
Od: "Immona" <c...@n...gmailu>
>the_foe napisał(a):
>
>> Ale tak to jest
>> jak pracodawcom nie chce sie nawet (albo nie umieja) zrobic prostego
>> application form, juz o takim via www nie wspomne nawet....
>I jak wyobrażasz sobie wzór listu motywacyjnego?
>
Rozproszenie go na kilka zadanych w formularzu pytan zachecajacych do obszernej
odpowiedzi. Stosowane i bardzo dobrze sie sprawdza tam, gdzie a) rekrutacja
est na zasadzie "zglos sie, a my zobaczymy, a na jakie stanowisko pasujesz" b)
praca jest z gatunku tych, ktore nie wymagaja pasji czy wybitnosci i glowna
otywacja zglaszajacych sie bedzie "chec zarobienia na zycie uczciwa praca" - a
poniewaz tego nie ma w zwyczaju pisac, to czlowiek, choc motywacje ma, pisze
cos na sile.
Pisemne odpowiedzi na kilka pytan z tego rodzaju, jakie moga pasc na ustnej
rozmowie kwalifikacyjnej pozwalaja wykazac sie erudycja, inteligencja,
poczuciem humoru i wszystkim tym, na co pozwala klasyczny LM, a wielu
przypadkach bardzo ulatwia kadydatom autoprezentacje.
I.
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
-
24. Data: 2006-06-07 00:56:47
Temat: Re: Tragiczny poziom aplikacji/aplikujących do pracy
Od: "gslabs" <g...@w...pl>
"Jackare" <j...@i...pl> wrote in message
news:e64ald$gmq$1@news.interia.pl...
> Prowadzę aktualnie rekrutację. Ogłoszenia poszły na grupy dyskusyjne i
> portale internetowe.
> Sposób nadsyłania zgłoszeń jest tragiczny.
Odpowiedzi sugerujace, ze to ogloszeniodawca powinien sie wykazac bardziej
niz aplikant sa tak zenujace, ze pozostawie je bez komentarza.
Ci poszukujacy pracy pozostana bez etatu tak dlugo, az sie naucza szacunku
dla odbiorcy ich aplikacji. Ale to ich sprawa. Sprawa aplikujacych.
A Twoim zadaniem jest jednak znalezienie kogos wartosciowego, bez wzgledu na
to
z jakiego adresu email pisze i jaka jest struktura jego CV.
Taka karma. Takie spoleczenstwo. Woli bezrobocie przez miesiace niz 2 dni na
zrobienie dobrej aplikacji. Rekrutujac wsrod takiego towarzystwa musisz sie
dostosowac
maja na uwadze to, ze potrzebujesz kogos zatrudnic. Musisz wiec uruchomic
wlasne
mechanizmy, by znalezc odpowiednie osoby, a narzekanie na poziom ich
zgloszen
jak widzisz nic tu nie da. HRzy sa nielubiani, bo uwielbiaja naduzywac
wladzy
przeistaczajac interviews w widowiska rodem z kwalifikacji do "Idola".
pozdro
gslabs
-
25. Data: 2006-06-07 01:58:31
Temat: Re: Tragiczny poziom aplikacji/aplikujących d
Od: Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer>
Immona napisał(a):
>>I jak wyobrażasz sobie wzór listu motywacyjnego?
> Rozproszenie go na kilka zadanych w formularzu pytan zachecajacych do obszernej
> odpowiedzi.
[...]
> Pisemne odpowiedzi na kilka pytan z tego rodzaju, jakie moga pasc na ustnej
> rozmowie kwalifikacyjnej pozwalaja wykazac sie erudycja, inteligencja,
> poczuciem humoru i wszystkim tym, na co pozwala klasyczny LM, a wielu
> przypadkach bardzo ulatwia kadydatom autoprezentacje.
Czyli delikatne naprowadzenie kandydata na wlasciwy tor a nie szablon.
Nie sadzisz, ze role takiego szablonu w duzej mierze przypadkow spelnia
zestaw dobrze sformulowanych wymagan w ogloszeniu?
Pozdrawiam
Maciek (znad raportu. jak to milo, gdy sezon szkoleniowy w pelni. mozna
sie do woli nie wyspac :))
-
26. Data: 2006-06-07 03:12:46
Temat: Re: Tragiczny poziom aplikacji/aplikujących do pracy
Od: "Aleksander Galicki" <t...@g...pl>
Jackare <j...@i...pl> napisał(a):
> Prowadzę aktualnie rekrutację. Ogłoszenia poszły na grupy dyskusyjne i
> portale internetowe.
> Sposób nadsyłania zgłoszeń jest tragiczny.
>
[.ciiaachh.]
Wszystko sie zgadza, ale ja dla rownowagi prosze spojrzez z nastepujacej
strony:
opisywana rekrutacja to chyba rekrutacja dla Unicard SA. Google mi o tym
powiedzial. Wchodzimy na strone www.unicard.pl . Widzimy 4 linki w lewej
czesci strony, a moj IE sygnalizuje jakies kilkadziesiat bledow javascript
(firefox tez sie pluje). Klikamy na link "About Company". To nas kieruje do
strony (uwaga!) http://firma.unicard.pl.testy.strefa.pl/index.php , a w lewym
dolnym rogu tej strony widac napis "DUUUPAfirma/index.php ". Dalej nie
chcialo mi sie ogladac.
To byloby na tyle o umiejetnosciach autoprezentacji itepe.
A.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
27. Data: 2006-06-07 03:33:33
Temat: Re: Tragiczny poziom aplikacji/aplikujących do pracy
Od: "Aleksander Galicki" <t...@g...pl>
Aleksander Galicki <t...@g...pl> napisał(a):
> Jackare <j...@i...pl> napisał(a):
>
> > Prowadzę aktualnie rekrutację. Ogłoszenia poszły na grupy dyskusyjne i
> > portale internetowe.
> > Sposób nadsyłania zgłoszeń jest tragiczny.
> >
>
> [.ciiaachh.]
>
> Wszystko sie zgadza, ale ja dla rownowagi prosze spojrzez z nastepujacej
> strony:
>
> opisywana rekrutacja to chyba rekrutacja dla Unicard SA. Google mi o tym
> powiedzial. Wchodzimy na strone www.unicard.pl . Widzimy 4 linki w lewej
> czesci strony, a moj IE sygnalizuje jakies kilkadziesiat bledow javascript
> (firefox tez sie pluje). Klikamy na link "About Company". To nas kieruje do
> strony (uwaga!) http://firma.unicard.pl.testy.strefa.pl/index.php , a w
lewym
> dolnym rogu tej strony widac napis "DUUUPAfirma/index.php ". Dalej nie
> chcialo mi sie ogladac.
A jednak sie skusilem. Z pierwszej strony klikam na link "achievements",
dostaje odpowiedz:
"404 Not Found
The request /osiagniecia.php was not found on this server."
Jesli ze strony http://firma.unicard.pl.testy.strefa.pl/index.php kliknac na
link "osiagniecia", to nas skieruje na strone
http://osiagniecia.unicard.pl/index.php, ktora jest ... pusta. No nie
zupelnie pusta, jest bowiem na niej inny link "osiagniacia", ktory z kolei
nas kieruje na strone http://osiagniecia.unicard.pl.testy.strefa.pl/index.
php
z informacja o tym ze firma zostala wyrozniona odznaczeniem "Gazela Biznesu"
i nieodmiennym napisem "DUUUPAosiagniecia/index.php " na samej gorze.
A.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
28. Data: 2006-06-07 06:04:00
Temat: Re: Tragiczny poziom aplikacji/aplikujących do pracy
Od: " leszek" <s...@g...pl>
Jackare <j...@i...pl> napisał(a):
> Prowadzę aktualnie rekrutację. Ogłoszenia poszły na grupy dyskusyjne i
> portale internetowe.
> Sposób nadsyłania zgłoszeń jest tragiczny.
>
> W polu nadawca czesto widzę teksty w stylu:
> pryszczyk77@coś.tam.pl
> fernandez@.....
> fajna_laska@....
> gruby@...
>
> Sposób opisywania załączników z aplikacjami jest tragiczny.
> Zazwyczaj ludzie myśląc że sa jedyni na świecie i opisują załączniki w
> sposób:
> cv.doc i lm.doc
>
> Jeżeli ktoś ma wyższe lub średnie wykształcenie i odrobinę inteligencji
> powinien być sobie w stanie wyobrazić że ktoś kto to odbiera powrzuca te
> załączniki do jakiegoś katalogu tematycznego więc będzie musiał rozróżniać
> nazwy.
> O ile łatwiej byłony nazywać dokumenty no CV Imię Nazwisko Programista .doc
> i odpowiednio list motywacyjny.
> Ale co tam. Łatwiej jest mi przemianować choćby i tysiąc zgłoszeń niż
> wymagać żeby się tego tysiąc osób nauczyło .
Zdarzało mi się wysyłać zgłoszenia gdy szukałem pracy, ale w załączniku zawsze
dodawałem cv.doc i lm.doc i nigdy mi nie przyszło, że ktoś może mieć z tym
jakiś problem. Zakładałem jednak jakiś minimum profesjonalizmu u osób
rekrutujących, że jednak potrafię sobie jakoś zorganizować pracę. Widzę
jednak, że trzeba ponownie obniżyć poprzeczkę wymagań względem osób
rekrutujących, może w kolejnej odsłonie do tytułu dokumentu trzeba będzie
wsadzić całą treść, a w treści wpisac "PRZECZYTAJ TYTUŁ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!".
>
> O ortografii, stylistyce i spójności logicznej aplikacji nawet nie
> wspominam. W końcu rekrutuję tylko osoby z wyższym wykształceniem a nie
> osoby z tytułami naukowymi np. docentów i profesorów.
>
> Listy motywacyjne - sztampa i masówka. Niektórym nawet nie chce się zmienić
> nazwy stanowiska lub innych "śladów przeszłości" w treści listu.
>
> Ludzie !!! Chcielibyście być poważnie traktowania a ciężko pracujecie aby
> tak nie było.
> Nie potraficie się sprzedać, ale gdzie tam do sprzedaży... Wy nie potraficie
> stworzyć nawet pozytywnego "pierwszego wrażenia" nie mówiąc już o tym żeby
> umieć kogoś zainteresować swoją osobą.
>
> Może faktycznie Polacy nadają się tylko na zmywak do UK lub na stanowisko
> kierowcy autobusu. Tam ortografia, logika, semantyka i umiejętność
> autoprezentacji nie są potrzebne, a poziom inteligencji połączony z polskim
> wyższym wykształceniem akurat pozwala na odpowiedzialną realizację zadań
> biznesowych.
>
> Co jest temu winne:
> - żałosny poziom wykształcenia nie niosącego z sobą wiedzy o życiu?
> - egocentryzm, zadufanie w sobie i ograniczenie umysłowe ludzi?
> - wtórny analfabetyzm?
> - brak zainteresowania własną przyszłością?
> - znieczulica i ogólny nihilizm?
Ujmę to w ten sposób, że praca rekrutera to przede wszystkim praca z ludźmi,
jeśli się chce w tym osiągać sukcesy, to trzeba do tych ludzi żywić szacunek,
a nie pogardę. Jeśli masz taki stosunek do swoich klientów - a są nimi w końcu
osoby szukające pracy - to nie dziwię się twoim frustracjom i brakom sukcesów.
Nie jestem psychologiem, ale w trakcie rozmowy potrafię wyczuć stosunek
rozmówcy względem mnie, gdyż tego nie da się ukryć, zwłaszcza rozbieżnośc
pomiędzy słowami i czynami, i raczej trzymam się od takich ludzi z daleka,
tego typu kontrahent nie budzi zaufania, trzeba być szczerym i rztelnym w tym,
co się robi.
>
> PS.
> Firmy szkoleniowe mają przed sobą WIELKIE ŻNIWA na polu kursów
> autoprezentacji i automarketingu (nie mylić z umiejętnościami sprzedawców
> samochodów). Startujcie z ofertą bo kto pierwszy ten lepszy...
>
> Jest to moja któraś tam z kolei, nie wiem czterdziesta, piećdziesiąta
> rekrutacja. Kiedyś było lepiej. Nie mam nawet ochoty spotykac się i
> rozmawiać z osobami, których aplikacje przywodzą na myśl w pierwszej
> kolejności słowo "flejtuch".
> Ale cóż - zrobię to ja biedny :)..........
>
Oto jest pytanie, może się przekwalifikuj, żeby w czymś osiągać sukcesy trzeba
to zajęcie lubić.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
29. Data: 2006-06-07 06:17:00
Temat: Re: Tragiczny poziom aplikacji/aplikujących do pracy
Od: "MK" <a...@N...pl>
> I po trzecie, mam do czynienia z
> ludźmi, dla których mail jest jednym z najważniejszych narzędzi pracy -
> jeśli
> dalej mają skrzynkę na darmowym serwerze, to jest duża szansa, że nigdy
> niczego poważnego w też branży nie robili, bo gdyby tak było, to już dawno
> ktoś by im powiedział "man, get a real provider".
>
I tu się z Panią nie zgodzę. Proszę mi wytłumaczyć - w czym gorsza jest
darmowa skrzynka e-mail od tej płatnej? Dlaczego mam płacić za cos, co mogę
mieć "for free", i to z prawie identyczną funkcjonalnością?
Pozdrawiam
MK
-
30. Data: 2006-06-07 06:36:06
Temat: Re: Tragiczny poziom aplikacji/aplikujących do pracy
Od: "Filip" <g...@w...eu>
Użytkownik "MK" <a...@N...pl> napisał w wiadomości
news:e65r4r$9ub$1@atlantis.news.tpi.pl...
> I tu się z Panią nie zgodzę. Proszę mi wytłumaczyć - w czym gorsza jest
> darmowa skrzynka e-mail od tej płatnej? Dlaczego mam płacić za cos, co
mogę
> mieć "for free", i to z prawie identyczną funkcjonalnością?
Racje Pani Jolanty nie sa pozbawione slusznosci. Owszem, nie kazdy, kto
korzysta z darmowej poczty, jest oszustem bez zapału, ale komercyjna
skrzynka podnosi prestiż aplikującego i jego wiarygodność
--
Pozdrawiam
Filip "Antyloop"
gg: 2385476
"Tyle mamy w sobie zła, ile widzą inni"