-
101. Data: 2006-06-07 18:48:20
Temat: Re: Tragiczny poziom aplikacji/aplikujących do pracy
Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>
<g...@w...eu> napisal(a):
>>Użytkownik "frykow" <f...@w...pl> napisał w wiadomości
>>news:1149665398.868034.241840@u72g2000cwu.googlegr
oups.com...
>>Tu bym już polemizował. W zasadzie konto o adresie w rodzaju
>>i...@u...pl jest wystarczająco dobre, nawet do
>>kontaktów oficjalnych.
>>IMHO oczywiście. To tak jak z numerami telefonów, mało kto prywatnie
>>dopłaca aby otrzymać np. złoty numer.
>
> Tego nie można akurat porównywać ze złotym numerem, bo to nie o to chodzi.
> To cos tak jakby...hmm...miec telefon w Samych Swoich, a miec telefon w
> Erze, Orange czy Plusie ;)
NO jo, tylko telefon w SS ma numer wyglądający jak z Plusa :)
--
Samotnik
http://www.bizuteria-artystyczna.pl/
-
102. Data: 2006-06-07 19:03:23
Temat: Re: Tragiczny poziom aplikacji/aplikujących do pracy
Od: "Jolanta Pers" <j...@g...pl>
Asia Jedrychowska <a...@w...hell.pl> napisał(a):
> O ile mi wiadomo, Jola nie ma nic wspólnego z HR.
Istotnie, etatowców rekrutuję wyłącznie do własnego działu, pozostała robota
ocierająca się o HR to raczej tzw. "vendor management".
> Newsflash: osobom nie
> będącym kadrowo-personalnymi zdarza się przeprowadzać rekrutację - często
> robi to szef zespołu, do którego prowadzony jest nabór,
Nadmienię, że taki szef zespołu ma przeważnie pierdyliard rzeczy ważniejszych
od np. starannego zapisywania na dysku plików z nazwą taką, jaką sobie
wymarzył, bo poza szukaniem kolejnej osoby do działu ma jeszcze jakąś nader
konkretną robotę, na której jego firma robi pieniądze, zarządzanie stadem
ludzi, którzy tę robotę wykonują, tudzież pół pierdyliarda administratiwiów
typu plan urlopów, ustalenie dyżurów na najbliższe Kolejne Wyłącznie Polskie
Święto, napisanie tej procedury, o którą zarządzający ISO nudzi od miesiąca i
rozliczenie faktur za Małe Żółte Karteczki. W związku z czym jest głęboko,
wręcz zabobonnie wdzięczny ludziom, którzy poświęcą te dodatkowe 30 s na
ułatwiające im pracę drobiazgi, jak choćby odpowiedni kod w temacie maila czy
imię i nazwisko w polu "Od".
> Jeśli nie napiszesz nic, świadczy to o zerowym obyciu biznesowym.
Bo są po prostu pewne rzeczy, które powinny być w standardzie. Jak to, że nie
należy przychodzić na rozmowę kwalifikacyjną w brudnych butach i z tłustymi
włosami.
(Już widzę ten wysyp pretensji: "A dlaczego nie należy? Powinny się liczyć
umiejętności kandydata, a nie jakieś duperele, co on, modelka jest? Może wody
w domu nie ma, albo tak się skupia na pracy, że drobiazgi nie zwraca uwagi!")
--
JoP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
103. Data: 2006-06-07 19:39:21
Temat: Re: Tragiczny poziom aplikacji/aplikujących do pracy
Od: Sławomir Szyszło <s...@p...onet.pl>
Dnia Wed, 7 Jun 2006 13:35:43 +0200, "MK" <a...@N...pl>
wklepał(-a):
>Tak, ale jako w pełni PROFESJONALNY i SUMMIENNY pracownik HR (lub
>Działu/Wydziału/Komórki Zarządzania Zasobami Ludzkimi,
>Działu/Wydziału/Komórki Kadr) powinna Pani bez mrugnięcia okiem przyjąć taką
>aplikację i poddać ją SUMMIENNEJ analizie. Dane zawarte w cv oraz lm
>powinny świadczyć za lub przeciw tej osobie - a nie "czerwone stringi",
>które nomen omen przewijają się już kolejny raz w Pani wypowiedzi .....
Taak, ja się potem zmagam z takimi co wysyłają do mnie maile, a w temacie jest:
"problem"
"FWD: [FWD: Re: Odpowiedź]"
"FWD: Re: Re: Re: "
"FWD: Przesyłanie wiadomości e-mail ..."
I weź to potem podziel na odpowiednie katalogi albo znajdź po temacie maila,
gdzie jest ta "super ważna rzecz, na którą miałem odpisać".
O psuciu polskich literek i odpowiadaniu nad cytatem to już nawet nie warto
wspominać.
--
Sławomir Szyszło mailto:s...@p...onet.pl
FAQ pl.comp.bazy-danych http://www.dbf.pl/faq/
FAQ pl.comp.www.nowe-strony http://www.faq-nowe-strony.prv.pl/
-
104. Data: 2006-06-07 19:44:38
Temat: Re: Tragiczny poziom aplikacji/aplikujących do pracy
Od: Mo <l...@o...pl>
Ktoś (Jolanta Pers, a któżby! ;-) ) wyklepał:
> Mo <l...@o...pl> napisał(a):
>
>> I tu jest pies pogrzebany: "w pewnych branżach".
>
> Ależ nigdy nie twierdziłam inaczej - statystycznemu kandydatowi pewnie
> darmowa w zupełności starczy.
No właśnie, ale to nie było jasne od początku tego podwątku, więc
chciałam uściślić. :)
Pozdrawiam
M.
--
Gdyż rodzaj ludzki w swej niedoli rozporządza jedną naprawdę skuteczną
bronią [...] Nic nie może się przeciwstawić *napadowi śmiechu* (Mark Twain)
-
105. Data: 2006-06-07 19:49:40
Temat: Re: Tragiczny poziom aplikacji/aplikuj?cych do pracy
Od: Bronek Kozicki <b...@r...pl>
marek blazyca wrote:
> Ja chetnie zobacze
sorry, nic z tego. Pytanie było do OP.
B.
-
106. Data: 2006-06-07 20:06:23
Temat: Re: Tragiczny poziom aplikacji/aplikujących do pracy
Od: "Aliszia" <aliszia*@op*.pl>
> Prowadzę aktualnie rekrutację. Ogłoszenia poszły na grupy dyskusyjne i
> portale internetowe.
> Sposób nadsyłania zgłoszeń jest tragiczny.
Coż, mogę jedynie uścisnąć Ci dłoń. Niedawno też przeprowadzałam rekrutację.
Są wyjątki, o których świadczy kilka wypowiedzi powyżej. Niestety większość.
Zdecydowana większość, bo ponad 90% to ludzie, którzy chyba nawet nie
przeczytają swojego CV. Nie wspomnę już o ogłoszeniu o pracę. Notorycznie
dostaje się LM zaadresowane do innej firmy, brak dat urodzenia (brak też
wieku) itp.
Braki LM to też już norma.
Niestety mam wrażenie, że szukający pracy tak naprawdę nie chcą jej znaleźć.
Proponuję tym wszystkim szukającym spróbować przeczytać 100 maili jednego
dnia razem z załącznikami, bo tyle dziennie przychodzi przez pierwsze kilka
dni. Potem przeanalizować te aplikacje, które spełniają kryteria podane w
ogłoszeniu. Porównuje CV kilku osób, ale po chwili już nie wiem które jest
które bo wszystkie maja nazwy cv.doc, ewentualnie cv.rtf.
A tym co proponują zapisywanie i zmiany nazwy życze powodzenia. Przy
pierwszych 10ciu można ześwirować o reszcie nie wspomnę. Poza tym nie bardzo
rozumiem, czemu mam to robić. Nie znam osoby, która co dzień rozsyłała by
100 zgłoszeń o pracę. Dodam, że każde inne przygotowane pod konkretną firmę.
Kilka rad dla szukających pracy
1. Nie pisz jesli nie spelniasz warunków. Na prawde nie warto. Firmie też
zależy, aby znaleźć dobrego pracownika, więc jeśli czegoś wymagają to
faktycznie jest to konieczne.
2. Wysyłaj LM nawet jeśli w ogłoszeniu jest napisane, aby przysyłać
zgłoszenia bez wymienienia listu. Czemu? Po pierwsze każda firma ceni sobie
ludzi pracowitych. Po drugie list motywacyjny jest czasem cenniejszy niż CV.
Widać w nim styl pisania, dokładność, ortografię itp. Na niektóre stanowiska
to jest ważne. Jak kto nie wysyła LM to może w przyszłości klientowi podeśle
cennik bez dokładnej oferty, albo kilku klientom podeśle to samo.
3. Jak masz "głupi" adres to chociaż skonfiguruj pocztę tak, aby wyświetlał
się po ludzku: imieniem i nazwiskiem. Masz przewage nad reszta. Co jeśli
zgłoszenie wyślą 3 Kasie i każda będzie się wyświetlała jako kasia.
4. Nie pisz wszystkiego. Jak skończyłeś studia to wiadomo, że ukończyłeś
średnią i podstawówkę. Chyba, żę profil średniej ma znaczenie przy danym
stanowisku (np: wykształcenie techniczne)
5. Umieszczaj w cv swoje dane adresowe łącznie z mailem i telefonem. Skąd
wiesz, jaką drogą będą odpowiadać.
6. Nie wysyłaj zgłoszenia w języku angielskim, jeśli firma tego nie wymaga.
Ty się namęczysz, a ktoś z tego powodu może zgłoszenie odrzucić.
7. Nie załączaj do stopek maili głupich postaci i zadbaj, aby firma, w
której masz konto takich stopek nie wstawiała. Reklamy też nie są dobrze
postrzegane. Co jeśli w stopce jest reklama konkurencji
8. NIE KŁAM Stracisz czas. Co raz więcej firm sprawdza losowo wybrane
elmenty cv. Potem trafisz na czarną listę wewnątrz firmy a może nawet do
kilku firm współpracujących i masz przechlapane.
jak sobie przypomne wiecej to dopisze:)
Troche sie rozpisałam :)
Pozdrawiam rzetelnych szukających i umęczonych rekrutujących
ALicja
-
107. Data: 2006-06-07 20:07:10
Temat: Re: Tragiczny poziom aplikacji/aplikujących do pracy
Od: "Jolanta Pers" <j...@g...pl>
Sławomir Szyszło <s...@p...onet.pl> napisał(a):
> O psuciu polskich literek i odpowiadaniu nad cytatem to już nawet nie warto
> wspominać.
Toppostowania w korespondencji firmowej bym się akurat nie czepiała, to jest
standard korporacyjny i w niektórych sytuacjach (wymiana tysiąca ustaleń z
klientem) wolę mieć w ostatnim mailu całą historię wymiany myśli.
--
JoP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
108. Data: 2006-06-07 20:23:37
Temat: Re: Tragiczny poziom aplikacji/aplikujących do pracy
Od: ajwenhou <a...@N...gazeta.pl>
Aliszia spłodził(a):
> Porównuje CV kilku osób, ale po chwili już nie wiem które jest
> które bo wszystkie maja nazwy cv.doc, ewentualnie cv.rtf.
A ja bym wysłał w pdf-ie, ale pewnie niektórzy rekruterzy mieliby problemy,
bo "im się nie otworzy". A Ty? Przyjęłabyś takie cv i lm?
--
+=======================+
+ omnia mea mecum porto +
+=======================+
-
109. Data: 2006-06-07 20:33:25
Temat: Re: Tragiczny poziom aplikacji/aplikujących do pracy
Od: Ziemek Borowski <z...@Z...Waw.PL>
ajwenhou na pl.praca.dyskusje:
> Aliszia spłodził(a):
>
>> Porównuje CV kilku osób, ale po chwili już nie wiem które jest
>> które bo wszystkie maja nazwy cv.doc, ewentualnie cv.rtf.
>
> A ja bym wysłał w pdf-ie, ale pewnie niektórzy rekruterzy mieliby problemy,
> bo "im się nie otworzy". A Ty? Przyjęłabyś takie cv i lm?
problemem nie jest format a nikła informacyjność zgłoszenia.
Rozczulają mnie maile z tytułem "praca" i brakiem treści oraz z plikami
lm.doc i cv.doc. A jeszcze bardziej te bez listu, i zupełnie nie związane z profilem
firmy
(zwłaszcza od, jak mniemam, kadydatek/ów na pomoce księgowe, czy
recepcyjne, sądząc po doświadczeniu. Bo stanowiska w nich raczej nie ma).
--
Ziemek
-
110. Data: 2006-06-07 20:44:22
Temat: Re: Tragiczny poziom aplikacji/aplikujących do pracy
Od: Sławomir Szyszło <s...@p...onet.pl>
Dnia Wed, 7 Jun 2006 20:07:10 +0000 (UTC), "Jolanta Pers" <j...@g...pl>
wklepał(-a):
>Toppostowania w korespondencji firmowej bym się akurat nie czepiała, to jest
>standard korporacyjny i w niektórych sytuacjach (wymiana tysiąca ustaleń z
>klientem) wolę mieć w ostatnim mailu całą historię wymiany myśli.
Ja też wolę mieć, ale po ludzku, czyli historia u góry a nie na dole. Poza tym
po 5 mailach i tak robi się bałagan i ja po prostu wycinam co niepotrzebne, bo
inaczej nie wiadomo o co chodzi w mailu.
--
Sławomir Szyszło mailto:s...@p...onet.pl
FAQ pl.comp.bazy-danych http://www.dbf.pl/faq/
FAQ pl.comp.www.nowe-strony http://www.faq-nowe-strony.prv.pl/