-
11. Data: 2005-04-27 12:50:35
Temat: Re: Tragiczna pomyłka?
Od: "Immona" <c...@W...zpds.com.pl>
Użytkownik "T.Omasz" <t...@f...pl> napisał w wiadomości
news:opspv5osrlz2c1mg@blaster...
> Z drugiej strony, idea przyświecająca całemu temu pomysłowi opiera się na
> założeniach, że 1) nazwiska kandydatów w ogole nie są przypuszczalnie
> czytane, przynajmniej nie na etapie wstepnej selekcji "rozmowa - kosz", a
> w wersji ekstremalnej HR po prostu wręcza sekretarce wyniki swojego
> odsiewu z poleceniem umówienia tych ludzi na rozmowę i dopiero od niej
> dowiaduje się, ze są tu trzy aplikacje tego samego człowieka 2) oczywiscie
> mowa o sytuacji, gdy ukazuje sie ogloszenie w prasie i przychodzi
> powiedzmy 300 aplikacji.
Ale czy zakladasz, ze aplikacja o tej samej tresci moze z jednym layoutem
przejsc preselekcje, a z innym nie przejsc?
O ile zaden z tych layoutow nie bedzie balaganiarski i niepoprawny, trudno
sie spodziewac selekcji na tej podstawie - robi sie ja jednak na podstawie
tresci.
A wiec albo wszystkie 3 do kosza, albo do dalszego etapu, w ktorym (albo w
ktoryms kolejnym) nastepuje wykrycie potrojnego przyslania - i negatywna
ocena tego faktu, ktora moze wplynac na dalsza selekcje albo i nie - ale
mamy tu niemal wylacznie ryzyko negatywnego wplyniecia. Pomysl wydaje mi sie
bez sensu i nigdy sie z nim w praktyce nie zetknelam.
I.
-
12. Data: 2005-04-27 13:02:34
Temat: Re: Tragiczna pomyłka?
Od: Kira <c...@-...pl>
Re to: T.Omasz [Wed, 27 Apr 2005 13:44:15 +0200]:
> Tak przy okazji - co sądzić o pomyśle wysyłania pod
> jeden adres, powiedzmy trzech aplikacji, w poniedzialek,
> srode i piatek, wszystkich trzech technicznie poprawnych,
> acz zrobionych według różnych szablonów (różna czcionka,
> różna tabelka, styl chronologiczny lub inny)?
Ja tam wywalam od reki. Autor albo sie nie moze nijak
zdecydowac, albo jest nachalny, albo probuje na mnie
tanich sztuczek. Tak czy inaczej, posiada cechy, ktore
moim zdaniem dyskwalifikuja go jako pracownika.
Kira
-
13. Data: 2005-04-27 13:04:31
Temat: Re: Tragiczna pomyłka?
Od: "Maciej Sobczyk" <m...@o...pl>
Użytkownik "T.Omasz" <t...@f...pl> napisał w wiadomości
news:opspv5sw0qz2c1mg@blaster...
tudzież w wiadomości news:opspv5osrlz2c1mg@blaster...
> (też dałem ciała polonistycznie...)
Odpowiadam zbiorczo - nie stresuj sie, przynajmniej nie przede mną, chyba
już zauważałeś, że piszę posty tak jak je mówię (więcej ekspresji kosztem
poprawności). Dla usprawiedliwienia dodam, iż pan Stiller tłumacząc
Clockwork Orange na trzy kolejne wersje, już w pierwszej prognozował to
zjawisko. Każdy zabija to co ukochał, jak mawia poeta uwięziony (też z C.O.
choć o muzyce).
> Z drugiej strony, idea przyświecająca całemu temu pomysłowi opiera się na
> założeniach, że 1) nazwiska kandydatów w ogole nie są przypuszczalnie
> czytane, przynajmniej nie na etapie wstepnej selekcji "rozmowa - kosz", a
> w wersji ekstremalnej HR po prostu wręcza sekretarce wyniki swojego
> odsiewu z poleceniem umówienia tych ludzi na rozmowę i dopiero od niej
> dowiaduje się, ze są tu trzy aplikacje tego samego człowieka
Pewnie istnieją takie ekstrema, ale to licha robota dawać sekretarce
aplikacje do odsiania. Takiego hr-a to sam bym odsiał :)
> Rzecz jasna, ja nie zamierzam uskuteczniac takiego pomyslu ani też
> specjalnie go bronic - po prostu prowokuję obecnych na grupie HRów do
> zwierzeń o swej pracy (w praktyce)
No więc w skrócie to taki trójskładnikowy koktajl w dwóch trzecich wyląduje
w koszu a w jednej trzeciej w odpowiedniej szufladce.
pozdrawiam słownikowo :)
m.
-
14. Data: 2005-04-27 13:10:44
Temat: Re: Tragiczna pomyłka?
Od: "T.Omasz" <t...@f...pl>
Dnia Wed, 27 Apr 2005 15:04:31 +0200, Maciej Sobczyk <m...@o...pl>
napisał:
>
> Użytkownik "T.Omasz" <t...@f...pl> napisał w wiadomości
> news:opspv5sw0qz2c1mg@blaster...
> tudzież w wiadomości news:opspv5osrlz2c1mg@blaster...
>
>> (też dałem ciała polonistycznie...)
>
> Odpowiadam zbiorczo - nie stresuj sie, przynajmniej nie przede mną, chyba
> już zauważałeś, że piszę posty tak jak je mówię (więcej ekspresji kosztem
> poprawności). Dla usprawiedliwienia dodam, iż pan Stiller tłumacząc
> Clockwork Orange na trzy kolejne wersje, już w pierwszej prognozował to
> zjawisko. Każdy zabija to co ukochał, jak mawia poeta uwięziony (też z
> C.O.
> choć o muzyce).
>
>> Z drugiej strony, idea przyświecająca całemu temu pomysłowi opiera się
>> na
>> założeniach, że 1) nazwiska kandydatów w ogole nie są przypuszczalnie
>> czytane, przynajmniej nie na etapie wstepnej selekcji "rozmowa - kosz",
>> a
>> w wersji ekstremalnej HR po prostu wręcza sekretarce wyniki swojego
^^^^^^^
>> odsiewu z poleceniem umówienia tych ludzi na rozmowę i dopiero od niej
>> dowiaduje się, ze są tu trzy aplikacje tego samego człowieka
> Pewnie istnieją takie ekstrema, ale to licha robota dawać sekretarce
> aplikacje do odsiania. Takiego hr-a to sam bym odsiał :)
do umówienia. Zdaje się, że czytać też kochasz :)
>> Rzecz jasna, ja nie zamierzam uskuteczniac takiego pomyslu ani też
>> specjalnie go bronic - po prostu prowokuję obecnych na grupie HRów do
>> zwierzeń o swej pracy (w praktyce)
> No więc w skrócie to taki trójskładnikowy koktajl w dwóch trzecich
> wyląduje
> w koszu a w jednej trzeciej w odpowiedniej szufladce.
w odpowiedniej?
>
> pozdrawiam słownikowo :)
również, nadal. :)
--
Niech żyją ci, co powinni, a resztę niech trafi szlag!
<prywatnie pisz do mnie na serwer pocztowy gazeta.pl>
-
15. Data: 2005-04-27 13:14:04
Temat: Re: Tragiczna pomyłka?
Od: "Immona" <c...@W...zpds.com.pl>
Użytkownik "HERAKLES" <h...@b...pl> napisał w wiadomości
news:d4o3ge$lk$2@nemesis.news.tpi.pl...
> myślę, że można tak robić nawet specjalnie, albo nawet posunąć się dalej i
> spreparować jakąś głębszą korespondencje z poruszonym jakimś
> specjalistycznym tematem, a potem napisać sprostowanie!!!!!!!
Ja tam w takiej sytuacji bym z przeprosinami zadzwonila, a nie pisala. I
zapytala wprost, czy doslac wersje poprawna, czy tez zostanie to wybaczone i
nie wplynie na szanse rekrutacyjne. IMHO lepsze wrazenie niz list z
przeprosinami - bezposredni kontakt, jako "zawierajacy wiecej uwagi", jest w
ogole odpowiedniejszy do przeprosin, gdy jedna ze stron jest czlowiek, a nie
instytucja.
I.
-
16. Data: 2005-04-27 13:15:54
Temat: Re: Tragiczna pomyłka?
Od: HERAKLES <h...@b...pl>
Darek napisał :
> Sluchajcie, walnalem babola. Wyslalem maile do powaznej firmy swoja
> aplikacje, tyle, ze... zgadliscie juz? :) Aplikacje nie do tej firmy co
> trzeba. Chwile pozniej sie zorientowalem, napisalem sprostowanie i
> przeprosile wysylajac tym razem prawidlowe dokumenty.
>
> Trudno wymagac, zebym aplikowal tylko w jedno miejsce. Ale czy z punktu
> widzenia firmy jest to rekawica w twarz?
>
myślę, że można tak robić nawet specjalnie, albo nawet posunąć się dalej i
spreparować jakąś głębszą korespondencje z poruszonym jakimś
specjalistycznym tematem, a potem napisać sprostowanie!!!!!!!
--
_____________________________
-
17. Data: 2005-04-27 13:16:38
Temat: Re: Tragiczna pomyłka?
Od: "T.Omasz" <t...@f...pl>
Dnia Wed, 27 Apr 2005 14:50:35 +0200, Immona
<c...@W...zpds.com.pl> napisał:
>
> U?ytkownik "T.Omasz" <t...@f...pl> napisa? w wiadomo?ci
> news:opspv5osrlz2c1mg@blaster...
>
>> Z drugiej strony, idea przy?wiecaj?ca ca?emu temu pomys?owi opiera si?
>> na
>> za?o?eniach, ?e 1) nazwiska kandydatów w ogole nie s? przypuszczalnie
>> czytane, przynajmniej nie na etapie wstepnej selekcji "rozmowa - kosz",
>> a
>> w wersji ekstremalnej HR po prostu wr?cza sekretarce wyniki swojego
>> odsiewu z poleceniem umówienia tych ludzi na rozmow? i dopiero od niej
>> dowiaduje si?, ze s? tu trzy aplikacje tego samego cz?owieka 2)
>> oczywiscie
>> mowa o sytuacji, gdy ukazuje sie ogloszenie w prasie i przychodzi
>> powiedzmy 300 aplikacji.
>
> Ale czy zakladasz, ze aplikacja o tej samej tresci moze z jednym layoutem
> przejsc preselekcje, a z innym nie przejsc?
Tak. To własnie miałem na myśli. Taką ewentualność. Na podstawie bliżej
nieokreślonego "wrażenia artystycznego". Coś w rodzaju dobioru odcieni
stroju na rozmowie.
> O ile zaden z tych layoutow nie bedzie balaganiarski i niepoprawny,
> trudno
> sie spodziewac selekcji na tej podstawie - robi sie ja jednak na
> podstawie
> tresci.
Wyłącznie? Tylko? Bezwarunkowo? W praktyce
A mnie się wydawało, że to ja jestem zwolennikiem twardego stawania na
gruncie merytoryczności, w odróżnieniu od innych, którzy w pewnych innych
dyskusjach... o celach, dla których się pracuje na przykład... ;) Ale to
dywagacja.
--
Niech żyją ci, co powinni, a resztę niech trafi szlag!
<prywatnie pisz do mnie na serwer pocztowy gazeta.pl>
-
18. Data: 2005-04-27 13:17:01
Temat: Re: Tragiczna pomyłka?
Od: HERAKLES <h...@b...pl>
> 10-letnim stażem pracy i chcących pracować za 700zł miesięcznie" chyba
nie 700 tylko 500!
--
_____________________________
-
19. Data: 2005-04-27 13:19:28
Temat: Re: Tragiczna pomyłka?
Od: "T.Omasz" <t...@f...pl>
Dnia Wed, 27 Apr 2005 15:02:34 +0200, Kira <c...@-...pl>
napisał:
>
> Re to: T.Omasz [Wed, 27 Apr 2005 13:44:15 +0200]:
>
>
>> Tak przy okazji - co sądzić o pomyśle wysyłania pod
>> jeden adres, powiedzmy trzech aplikacji, w poniedzialek,
>> srode i piatek, wszystkich trzech technicznie poprawnych,
>> acz zrobionych według różnych szablonów (różna czcionka,
>> różna tabelka, styl chronologiczny lub inny)?
>
> Ja tam wywalam od reki. Autor albo sie nie moze nijak
> zdecydowac, albo jest nachalny, albo probuje na mnie
> tanich sztuczek. Tak czy inaczej, posiada cechy, ktore
> moim zdaniem dyskwalifikuja go jako pracownika.
>
(Ha! Ja widziałem wiele tanich sztuczek, które są wręcz zalecane przez
fachowców...)
Dziękuję za opinię :)
--
Niech żyją ci, co powinni, a resztę niech trafi szlag!
<prywatnie pisz do mnie na serwer pocztowy gazeta.pl>
-
20. Data: 2005-04-27 13:27:59
Temat: Re: Tragiczna pomyłka?
Od: "Maciej Sobczyk" <m...@o...pl>
Użytkownik "T.Omasz" <t...@f...pl> napisał w wiadomości
news:opspv6v6pfz2c1mg@blaster...
>>> HR po prostu wręcza sekretarce wyniki swojego odsiewu z poleceniem
umówienia tych ludzi na rozmowę
>>to licha robota dawać sekretarce aplikacje do odsiania.
> do umówienia. Zdaje się, że czytać też kochasz :)
Upsss, wydało się, jakim jestem typem "Do umówienia" = "do odsiania" ;-) A
na serio: mam na mysli, że ocena powinna rozpoczynać się już w chwili
sięgnięcia po CV, potem jest rozmowa, gdzie kandydat wstępnie zapada w
pamięć (choćby to, czy drży mu głos, jaki ma ogólny poziom kultury, czy
oddzwania, kiedy obiecuje, że to zrobi etc.).
> > No więc w skrócie to taki trójskładnikowy koktajl w dwóch trzecich
> > wyląduje w koszu a w jednej trzeciej w odpowiedniej szufladce.
> w odpowiedniej?
W sumie to wszystkie wylądują w odpowiedniej :) Pierwsza w szufladce
odpowiedniej rekrutacji, pozostałe w odpowiedniej szufladce dla duplikatów
(inaczej zwana koszem). Czy to o to chodziło? Bo nie wiem, czy dobrze
zrozumialem?
Usuwanie ot tak sobie dowolnych aplikacji jest o tyle niezdrowe, że później
można świecić oczami przed kandydatem, który dzwoni się upewnić - przesłał
CV, otrzymał potwierdzenie i chce dopytać, np. czy załącznik się otwiera. A
tu aplikacji nie ma, upssss .. :(
> > pozdrawiam słownikowo :)
> również, nadal. :)
i encyklopedycznie też :)
m.