> nie ma kto pracować za 1000-1200 zł na rękę.

A dziwne? Co to za pieniądze są jak się odliczy czynsz, media,
przejazdy... zostaje na bułkę z parówką, a to jest żarcie które w
przyspieszonym tempie do grobu wysyła.

--
WojtekS
GG#3101892

do góry

Użytkownik "Wojtek Sobociński" <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> A dziwne? Co to za pieniądze są jak się odliczy czynsz, media,
> przejazdy... zostaje na bułkę z parówką, a to jest żarcie które w
> przyspieszonym tempie do grobu wysyła.

ha ha, weź no policz tą bułkę z parówką na śniadanie, obiad i kolację przez
każdy dzień w miesiącu to ci wyjdzie więcej niż ta cała pensja, myślisz że
te panie ze sklepikuf to dla przyjemności się tak odchudzają? (pewnie
przymierzają się do zmiany pracy na supermodelka:O)

do góry

gargamel pisze:

> ha ha, weź no policz tą bułkę z parówką na śniadanie, obiad i kolację
> przez każdy dzień w miesiącu to ci wyjdzie więcej niż ta cała pensja,
> myślisz że te panie ze sklepikuf to dla przyjemności się tak odchudzają?
> (pewnie przymierzają się do zmiany pracy na supermodelka:O)

zakladajac ze tylko one zarabiaja to tak, musialyby chyba kombinowac z
jedzeniem (swoja droga mieszkajac w akademiku utrzymywalem sie (z oplata
za akademik!) za 500zl, wiec niby jakos ujdzie - ale nie wierze w to).

Na pewno sa inne osoby w rodzinach tez zarabiajace. Akademik a nawet
najskromniejsze gospodarstwo domowe to jednak inne koszta.


--
--===karp===--

do góry

"karp" napisał:

> Na pewno sa inne osoby w rodzinach tez zarabiajace.

Żebyś się nie zdziwił... :-/

JoteR

do góry