-
1. Data: 2009-08-19 09:18:05
Temat: Test na inteligencję
Od: Sławetny Sławetny <s...@g...com>
Witam, nowego pracownika czasem trudno jest ocenić w warunkach typowej
pracy jak sprawdził by się w warunkach nietypowych. Chodzi o
zaradność, generalnie o inteligencję.
Jako szef mam więc wymyślony test i aktualnie na okresie próbnym dwie
kobiety na stanowisku mojej sekretarki i osoby od papierów w firmie
jednocześnie. Pracy jest tyle, że obie mają na razie zajęcie. Obie są
wykształcone, elokwentne, generalnie wszystko w porządku. Ale jedna
niedługo musi odejść.
W firmie (niewielkiej) wprowadziłem zwyczaj, iż idąc po coś do bufetu
lub sklepu pytamy się czy ktoś czegoś sobie nie zyczy. Postanowiłem je
więc poddać próbie chcąc coś, czego w sklepie nie ma.
Jedną poprosiłem o napój i dwa dowolne kołaczyki - wiem, że kołaczyków
nie ma w sklepie. Idzie - wraca, daje mi napój i informuje, że
kołaczyków nie było. Kosmos dla mnie, mogła kupić jakiś zamiennik -
np. 7days, wiem, że są. Ewentualnie mogła puścić drinka na moją
komórkę. Do odstrzału.
Druga podobne zadanie innego dnia, tym razem powiedziałem dokładnie
jaki sok sobie życzę. Przychodzi bez tego soku mówiąc, że go nie było.
Komórkę zostawiła na biurku (ile komórka waży - 100 gram?), ja nie
każę im ponosić kosztów, tylko najwyżej puścić tego drinka (zwanego
strzałką czy sygnałem), mamy swoje numery komórek. Wykazać sę. Ta
przynajmniej kupiła sobie jakiś sok i zaoferowała, że mnie nim
poczęstuje.
Gdybym na interview zadał pytanie opisując taką sytuację, to pewnie
odpowiedzi byłyby inne od tego, co dzieje się w praktyce. Lubię ludzi,
którzy kreatywnie podchodzą do najbanalniejszych problemów.
Jak takich szukać? Może poczekać, aż będzie mnie stać na asystentkę za
10 tysięcy miesięcznie i problemy znikną?
Sławetny
-
2. Data: 2009-08-19 09:55:59
Temat: Re: Test na inteligencję
Od: Kapsel <k...@p...onet.pl>
Wed, 19 Aug 2009 02:18:05 -0700 (PDT), Sławetny Sławetny napisał(a):
> Witam, nowego pracownika czasem trudno jest ocenić w warunkach typowej
> pracy jak sprawdził by się w warunkach nietypowych. Chodzi o
> zaradność, generalnie o inteligencję.
Przeczytałem cały post i nie wiem co ma próba kupienia niedostępnego
produktu do inteligencji nabywcy...
Może i zaradność mógłbyś tym sposobem badać, ale raczej nie inteligencję.
> Jedną poprosiłem o napój i dwa dowolne kołaczyki - wiem, że kołaczyków
> nie ma w sklepie. Idzie - wraca, daje mi napój i informuje, że
> kołaczyków nie było. Kosmos dla mnie, mogła kupić jakiś zamiennik -
> np. 7days, wiem, że są. Ewentualnie mogła puścić drinka na moją
> komórkę. Do odstrzału.
Wszystko zależy od Twoich oczekiwań, które warto na początku doprecyzować.
Ja np. nie byłbym zachwycony otrzymując inny niż oczekiwałem produkt. I w
zasadzie nigdy nie kupuję nikomu czegoś innego niż prosił. Potem bywa
niezręcznie, gdy się okaże że ktoś produktu zastępczego np. nie lubi.
IMHO więc zachowanie było prawidłowe, przynajmniej ja bym takiego właśnie
oczekiwał ;)
> Druga podobne zadanie innego dnia, tym razem powiedziałem dokładnie
> jaki sok sobie życzę. Przychodzi bez tego soku mówiąc, że go nie było.
> Komórkę zostawiła na biurku (ile komórka waży - 100 gram?), ja nie
> każę im ponosić kosztów, tylko najwyżej puścić tego drinka (zwanego
> strzałką czy sygnałem), mamy swoje numery komórek. Wykazać sę.
To może wykaż się pierwszy i jej kup telefon służbowy, wtedy nie będzie
problemów z drinami zwanymi strzałkami ;]
> Jak takich szukać? Może poczekać, aż będzie mnie stać na asystentkę za
> 10 tysięcy miesięcznie i problemy znikną?
Proponuję powiedzieć przy następnych zakupach, że jak czegoś nie będzie -
może nabyć coś w zastępstwo wg własnego uznania. Zapewniam, że większość
pracowników z tak postawionymi założeniami poradzi sobie lepiej :)
--
Kapsel
http://kapselek.net
kapsel(malpka)op.pl
-
3. Data: 2009-08-19 10:01:18
Temat: Re: Test na inteligencję
Od: Tomek <t...@t...pl>
On Wed, 19 Aug 2009 11:55:59 +0200, Kapsel
<k...@p...onet.pl> wrote:
> ysięcy miesięcznie i problemy znikną?
> Proponuję powiedzieć przy następnych zakupach, że jak czegoś nie będzie -
> może nabyć coś w zastępstwo wg własnego uznania. Zapewniam, że większość
> pracowników z tak postawionymi założeniami poradzi sobie lepiej
dokłanie, każdy człowiek jest inny, każy wyniósł z domu inne
przyzwyczajenia, każdy czego innego doświadczał w życiu,
i każdy zachowa się inaczej, ale optymalne i bezpieczne zachowanie w
przedstawionych sytuacjach to nie kupienie niczego,
też bym tak zrobił jak obie dziewczyny
--
Using Opera's revolutionary e-mail client: http://www.opera.com/mail/
-
4. Data: 2009-08-19 10:09:43
Temat: Re: Test na inteligencję
Od: BQB <a...@a...spamowy.com.invalid>
Sławetny Sławetny pisze:
> Jedną poprosiłem o napój i dwa dowolne kołaczyki - wiem, że kołaczyków
> nie ma w sklepie. Idzie - wraca, daje mi napój i informuje, że
> kołaczyków nie było. Kosmos dla mnie, mogła kupić jakiś zamiennik -
> np. 7days, wiem, że są. Ewentualnie mogła puścić drinka na moją
> komórkę. Do odstrzału.
Nie mam zielonego pojęcia co to kołaczyk - to jakaś lokalna nazwa? W
słowniku PWN nie ma takiego słowa. Dla różnych osób różnie brzmią różne
zamienniki i część jest nieakceptowalnych.
> Druga podobne zadanie innego dnia, tym razem powiedziałem dokładnie
> jaki sok sobie życzę. Przychodzi bez tego soku mówiąc, że go nie było.
> Komórkę zostawiła na biurku (ile komórka waży - 100 gram?), ja nie
> każę im ponosić kosztów, tylko najwyżej puścić tego drinka (zwanego
> strzałką czy sygnałem), mamy swoje numery komórek. Wykazać sę. Ta
> przynajmniej kupiła sobie jakiś sok i zaoferowała, że mnie nim
> poczęstuje.
To co mają znać twoje dokładne preferencje smakowe? A nie można było
odrazu przewidzieć, że jak nie będzie to niech kupi jakikolwiek?
> Gdybym na interview zadał pytanie opisując taką sytuację, to pewnie
> odpowiedzi byłyby inne od tego, co dzieje się w praktyce. Lubię ludzi,
> którzy kreatywnie podchodzą do najbanalniejszych problemów.
Każdy myśli w inny sposób, musisz szukać osób, które myślą podobnie do
Ciebie.
--
bqb znaczek wiadomo jaki bqb wiadomo co pl
-
5. Data: 2009-08-19 10:21:43
Temat: Re: Test na inteligencję
Od: mihau <m...@g...com>
On Aug 19, 11:18 am, Sławetny Sławetny <s...@g...com> wrote:
> Jedną poprosiłem o napój i dwa dowolne kołaczyki - wiem, że kołaczyków
> nie ma w sklepie. Idzie - wraca, daje mi napój i informuje, że
> kołaczyków nie było. Kosmos dla mnie, mogła kupić jakiś zamiennik -
> np. 7days, wiem, że są. Ewentualnie mogła puścić drinka na moją
> komórkę. Do odstrzału.
Jasne. Puścić sygnał i dostać opierdol po powrocie, że szczeniackimi
zabawami komórką zakłóca ci pracę.
Kupić coś innego i też dostać opierdol, że nie to przecież chciałeś.
Mogła tak pomyśleć? Mogła.
Jej szczęście, że nie będziesz jej szefował. Może znajdzie bardziej
rozgarniętego.
--
mihau
-
6. Data: 2009-08-19 10:24:27
Temat: Re: Test na inteligencję
Od: Herald <h...@o...eu>
Dnia Wed, 19 Aug 2009 03:21:43 -0700 (PDT), mihau napisał(a):
> Jasne. Puścić sygnał i dostać opierdol po powrocie, że szczeniackimi
> zabawami komórką zakłóca ci pracę.
Z "kariera nikosia dyzmy":
- "zośka podaj wódkę i kieliszki".
Już po wypiciu "po jednym" nikoś prycha i mówi że za ciepłą ta wódka. na to
"szef" drze się na zośke.
- "i cos ty kurwa za wódkę przyniosła? ciepłą"?
- "ale pan prezes zawsze pije ciepłą" - broni się zocha,
- "od dzisiaj kurwa pije zimną!"
To tak dla rozładowania atmosfery ;)
-
7. Data: 2009-08-19 10:24:56
Temat: Re: Test na inteligencję
Od: "Rajmund" <r...@n...pl>
Użytkownik "Sławetny Sławetny" <s...@g...com> napisał w
wiadomości
news:9054dabb-e146-4f07-8c01-e6866cd7b543@a13g2000yq
c.googlegroups.com...
> Jedną poprosiłem o napój i dwa dowolne kołaczyki - wiem, że kołaczyków
> nie ma w sklepie. Idzie - wraca, daje mi napój i informuje, że
> kołaczyków nie było. Kosmos dla mnie, mogła kupić jakiś zamiennik -
> np. 7days, wiem, że są. Ewentualnie mogła puścić drinka na moją
> komórkę. Do odstrzału.
> Druga podobne zadanie innego dnia, tym razem powiedziałem dokładnie
> jaki sok sobie życzę. Przychodzi bez tego soku mówiąc, że go nie było.
> Komórkę zostawiła na biurku (ile komórka waży - 100 gram?), ja nie
> każę im ponosić kosztów, tylko najwyżej puścić tego drinka (zwanego
> strzałką czy sygnałem), mamy swoje numery komórek. Wykazać sę. Ta
> przynajmniej kupiła sobie jakiś sok i zaoferowała, że mnie nim
> poczęstuje.
> Gdybym na interview zadał pytanie opisując taką sytuację, to pewnie
> odpowiedzi byłyby inne od tego, co dzieje się w praktyce. Lubię ludzi,
> którzy kreatywnie podchodzą do najbanalniejszych problemów.
> Jak takich szukać? Może poczekać, aż będzie mnie stać na asystentkę za
> 10 tysięcy miesięcznie i problemy znikną?
Obie dziewczyny zachowały się stosownie do sytuacji.
Skąd mają wiedzieć, jakie masz upodobania żywieniowe, i czy nie wkurzą
cię, jeśli kupią co innego. Postąpiłbym tak samo na ich miejscu.
Komórek nie muszą nosić z sobą podczas przerwy w pracy, wyjścia do
sklepu czy toalety.
Tym bardziej, że to ich prywatne komórki.
Uważaj, żebyś sam nie przejechał się na takich "testach". ;-)
Na "castingu" kandydaci odpowiadając na pytania tzw testowe, chcą się
wykazać i plotą głupoty, myśląc, że w ten sposób usatysfakcjonują
rekrutera. O kant stołu takie testy.
Zastosuj już lepiej "test drzwiowy" (z filmu "Prawo Bronksu") ;-)
W ten sposób wybierzesz wartościową laskę...
R.
-
8. Data: 2009-08-19 10:50:49
Temat: Re: Test na inteligencję
Od: Jan Kowalski <v...@g...com>
Podobnie kretynskiego sposobu oceny pracownika jeszcze nie widziałem.
Chyba jestes z tych co to uwazaja ze pracownik moze robic wszystko co
nakaze mu pracodawca.
Moze zatrudnij lepiej zamiast sekretarki osobista sluzaca, ktora
bedzie miala obowiazek znac twoje nawyki zywieniowe.
Kapitalista sie znalazł...
V.
-
9. Data: 2009-08-19 11:21:52
Temat: Re: Test na inteligencję
Od: "grom@x" <gromax@_USUN_.interia.pl>
prywata w miejscu pracy ma decydować?
chłopie, czy ty na głowe upadłeś? obie dziewczyny w swoim czasie wolnym
poszły do sklepu. mogły cos przy okazji kupić? mogły, ale ty wiedząc że
czegoś tam w tym sklepie nie ma chcesz własnie tego.
powstaje wiec pytanie, czy dziewczyna dostała twoją propozycje jako
polecenie słuzbowe czy kumpelska przysługę.
W drugim przypadku - nie ma, więc nie musi ci kupować żadnego
zamiennika, sprawa oczywista.
jeżeli polecenie slużbowe - warto je podciągnac pod jakąs procedurę. np.
"szef wydaje polecenie nie do zrealizowania - 1. rozwiązac najlepiej
samemu 2. zadzwonić do szefa "
nie wiem, ale wkurzają mnie pseudoszefowie którzy niby wiedzą czego chcą
i jeszcze do tego szukają jakiś elementów spoza merytoryki pracy na
danym stanowisku.
nosz kuźwa - jak mozna decydować czy osoba ma być pracownikiem na danym
stanowisku na podstawie przyniesienia czegoś ze sklepu....
niezła humoreska ten twój tekst...
normanie to w pracy jest cos takiego jak "zakres obowiazków". ty
zdecydowanie rozszerzasz pojęcie "inne polecenia przełożonego"
-
10. Data: 2009-08-19 11:52:07
Temat: Re: Test na inteligencję
Od: "Łukasz" <l...@N...gazeta.pl>
zrób już lepiej normalny test na inteligencję
a potem test z księgowości
a potem z pamięci
i z szybkiego liczenia
a potem podsumuj wyniki i zwolnij tą która ma mniejsze piersi.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/