-
81. Data: 2005-09-14 19:07:28
Temat: Re: Taki tam wniosek, wnioski absolwenta...
Od: Paweł 'Styx' Chuchmała <s...@h...t15.ds.pwr.wroc.pl>
W artykule <0...@p...pl>
Aleksander Galicki napisał(a):
> We Wroclawiu jest teraz taki niedobor programistow Javy, ze niektorym firmom
> pozostaja juz tylko lapanki - przyjmuja wszystkich, co mieli widziec komputer.
E, no nie. Mam jedną znajomą której jednak do Siemensa nie wzięli. :) Ale
cała reszta chętnych programistów Javy nie miała ze znalezieniem
problemów. Wszyscy to absolwenci. Nie pracowali w czasie studiów. Chwalili
się projektami w jakich brali udział.
Pozdr,
--
Paweł 'Styx' Chuchmała
styx at irc dot pl
-
82. Data: 2005-09-14 19:09:50
Temat: Re: Taki tam wniosek, wnioski absolwenta...
Od: Paweł 'Styx' Chuchmała <s...@h...t15.ds.pwr.wroc.pl>
W artykule <dg98a0$hfn$2@dami.news.tkdami.net>
Matrix napisał(a):
> we Wrocławiu tak ale nikomu nie przyjdzie do glowy ze kogos nie stac
> poprostu na to zeby sie przeniosl do innego miasta, za co mialby tam
> zyc i mieszkac ?
Zaraz, zaraz. Ci od Javy (o których pisałem wcześniej) miniumm co dostali
to 2k netto. Za to ma Cię nie być stać na mieszkanie we Wrocławiu?
> nie mowie juz o jezdzie pociagiem z Radomia do
> Wrocławia na rozmowy kwalifikacyjne a czasem jest to pare etapów skad
> niby mam wziac na te eskapady? od matki rencistki?
A co my wróżki? Może do sąsiada iść jabłka pozrywać. No bez przesady ale
zarobić 100 zł na bilet w obydwie strony to chyba nie jest wielki problem?
Pozdr,
--
Paweł 'Styx' Chuchmała
styx at irc dot pl
-
83. Data: 2005-09-14 19:11:52
Temat: Re: Taki tam wniosek, wnioski absolwenta...
Od: Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl>
On Wed, 14 Sep 2005 18:15:15 +0200, Michał wrote:
>No właśnie po co się decydować na studia i potem się urywać z zajęć?
Nie wiem w jakim celu poszedłeś na studia. Jeśli wyłącznie z powołania
i potrzeby jakiejś kontemplacji, to wtedy widzisz sens aby uczęszczać
na wszystkie zajęcia. Jesteś wówczas świetnym zadatkiem na naukowca
lub pracownika w jakiejś instytucji badawczej (niekoniecznie na
uczelni).
>Jaki w tym sens?
Taki, że jak ktoś poszedł na jakiś kierunek żeby zdobyć wiedzę i
umiejętności przydatne na rynku pracy, to sobie niektóre rzeczy
odpuszcza.
>Po co zaaczynać studia techniczne i zajmować się
>później robieniem kariery w organizacji studenckiej? Czy to nie
>zdobywanie doświadczenia na nieco innym polu?
Jak ktoś to lubi, to co mu zrobisz? - no przecież nie zabronisz :>
Poza tym sam napisałeś, że byłbyś gotów odpuścić sobie jakiś przedmiot
w zamian za kurs przygotowujący do starcia z rynkiem pracy, co właśnie
opisana przeze mnie studentka zrobiła.
>> tam pracujący, mówiąc łagodnie, są bardzo mało pomocni. W Polsce
>> miałem o wiele lepsze doświadczenia. Poza tym nic tak nie uczy, jak
>> praca w firmie nad danym projektem.
>
>Czyli zajęcia jakie by nie były, są niewiele warte. A o tym co jest
>warte zazchodu i co zaowocuje na przyszłość powinni też mówić na studiach.
Może powiem tak - większość zajęć na które uczęszczałem była dla mnie
mało warta. Były takie trochę więcej warte, ale najwięcej nauczyłem
się będąc już w firmach, robiąc coś konkretnego.
>No właśnie ja nie potrzebuję szkoleń, umiejętności negocjacji bo to nie
>moja działka. Może jedynie na poziomie podstawowym, żeby umieć o siebie
>zadbać podczas rozmowy.
No i właśnie takie szkolenia od zera tam mają np. z autprezentacji.
>> A to dobrze, przystosujesz przewód pokarmowy do nauczycielskiej
>> pensyjki ;-)
>
>Nawet nie o to chodzi. Tak tragicznie to nawet nie jest.
Jak to nie? Ile taki nauczciel może zarobić (pomijam nauczycieli
języków obcych)? Tysiąc zł do ręki? Dwa tysiące (z korkami) po kilku
latach pracy?
>Bardziej nie odpowiada mi brak satysfakcji z wykonywania takiej pracy. Bo jaka
>przyjemność uczenia młodzieży, która uważa się za torturowaną? A ja nie
>umiem robić czegoś, jak adresat moich wysiłków ma mnie w d....
Dlaczego nie zostałeś na uczelni?
>Temat autorytetu jakim cieszy się nauczyciel to zupełna sprawa.
>Można po prostu zatańczyć i nawet zaśpiewać (czy jak to szło) z nadmiaru
>optymizmu :-).
Może uderzaj na zachód? Może coś na uniwerkach, w ośrodkach
badawczych, firmach specjalizujących się w bardzo wąskich działkach?
--
pozdrawiam
Bremse
-
84. Data: 2005-09-14 19:13:01
Temat: Re: Taki tam wniosek, wnioski absolwenta...
Od: Paweł 'Styx' Chuchmała <s...@h...t15.ds.pwr.wroc.pl>
W artykule <dg9et2$vmm$1@dami.news.tkdami.net>
Matrix napisał(a):
> zrobiłem pare stron ale niekomercyjnie, byly to projekty uczelniane na
> zaliczenie, moja stronka a raczej miejsce na serwerze traktuje jako
> pole do testowania tego co mi sie udalo w photoshopie i notatniku
> zrobic i sama zawartosc bardzo czesto sie zmienia, z racji ze mam
> teraz wiecej czasu mam zamiar to zmienic w niedlugim okresie czasu i
> stworzyc cos konkretnego
No podaj chociaż adres tej strony, to Ci będę mógł szczerze powiedzieć czy
wpisując znajomość HTML do CV to będzie dobre, czy złe posunięcie.
Pozdr,
--
Paweł 'Styx' Chuchmała
styx at irc dot pl
-
85. Data: 2005-09-14 19:21:44
Temat: Re: Taki tam wniosek, wnioski absolwenta...
Od: Paweł 'Styx' Chuchmała <s...@h...t15.ds.pwr.wroc.pl>
W artykule <dg989f$1tb$1@inews.gazeta.pl>
Michał napisał(a):
>> A na staż też nie biorą?
>
> Nie biorą, a jak biorą to np. każą płacić. Bezrobotnego na to nie stać.
> Są też rózne zawody i różne staże, nie wrzucajmy do jednego worka.
> [...]
Pewnie, że są. Ale są też różne firmy. Ich tez nie wrzucajmy. Dlatego się
o branżę pytałem.
>
> P.S. Jestem po fizyce (inżynier), szukam pracy w zawodzie już rok i nic
> :-).
A dokładniej (specjalność)? Bo ja też niedoszły fizyk, w związku z czym
mam kupę znajomych inżynierów po fizyce. :)
> Od października zamierzam się przekwalifikować (albo raczej
> dokwalifikować).
W jakim kierunku?
Pozdr,
--
Paweł 'Styx' Chuchmała
styx at irc dot pl
-
86. Data: 2005-09-14 20:35:18
Temat: Re: Taki tam wniosek, wnioski absolwenta...
Od: "Immona" <c...@w...zpds.com.pl>
Użytkownik "HERAKLES" <h...@b...pl> napisał w wiadomości
news:dg99u1$4nb$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Wiesz przychodzą do mnie takie łepki, np.: 5 rok PW, informatyki. Proszę
> go
> aby posortował mi dowolnym algorytmem kilka liczb zapisanych na kartce,
> koleś nie wie co to sortowanie!?
> Skąd się tacy biorą nie wiem wiem natomiast, że aby znaleźć kogoś
> sensownego, trzeba się porządnie naszukać!!!
Sorry, ale nie wierze Ci.
Zaden ze mnie informatyk, ale w jezykach z ktorymi mialam stycznosc,
posortuje bez problemu, bo to problem na poziomie 3-latka. W jezykach, z
ktorymi nie mialam stycznosci, posortuje po ~3h searchu po tutorialach
online. No, moze z jezykiem Skakespeare mialabym problemy. ;)
(http://www.99-bottles-of-beer.net/language-shakespe
are-664.html)
I.
-
87. Data: 2005-09-14 20:51:14
Temat: Re: Taki tam wniosek, wnioski absolwenta...
Od: Wojciech Bańcer <p...@p...pl>
Immona napisał(a):
> Sorry, ale nie wierze Ci.
> Zaden ze mnie informatyk, ale w jezykach z ktorymi mialam stycznosc,
> posortuje bez problemu, bo to problem na poziomie 3-latka.
Ale tu chodzi o algorytmy sortowania, które można zaimplementować
na maszynie cyfrowej. Istnieją różne algorytmy, o różnej złożoności,
stosowane w różnych sytuacjach, takie jak sortowanie bąbelkowe,
przez proste wybieranie, przez proste wstawianie, quicksort,
sortowanie shella, czy inne.
--
Wojciech 'Proteus' Bańcer
p...@p...pl
-
88. Data: 2005-09-14 20:52:35
Temat: Re: Taki tam wniosek, wnioski absolwenta...
Od: Sebastian Rusek <z...@e...pl>
Dnia Wed, 14 Sep 2005 16:49:04 +0200, Matrix napisał(a):
>
> strona epuls czesto wywala bledy i przy wejsciu na te linki mialem
> oferty pracy tokarza i pracownika budowlanego taki zonk po stronie
> serwera ;)
>
> te oferty niestety nie sa juz aktualne, pytalem sie o ta :
> http://www.epuls.praca.gov.pl/index.php?apl=gl&p=prz
egladaj&row_id=65
> w dniu w ktorym sie ukazala i juz byla nieaktualna, co do drugiej to
> niestety nie mam statusu osoby niepelnosprawnej (moze tu jest mysl bo
> ogloszen na informatyka inwalide jest dosc duzo ostatnio i sobie
> kregoslup zlamac albo nogi polamac ?)
> ta ostatnia oferta tez w dniu ukazania sie w momencie jak zglosilem
> sie do urzedu pracy tego samego dnia okazala sie nieaktualna
>
ROTFL! :)
Pierwszy raz wogóle wszedłem na tą stronę (google mi wywalił), ale nie
spodziewałem się tego efektu - rzeczywiście losowe ogłoszenia się
pojawiają;)
Jak udało Ci się odnaleźć te ogłoszenia o które mi chodziło?
Swoją drogą masz kolejną umiejętność do CV: "opanowałem obsługę serwisu
e-Plus". I nie żartuję. Ja w swoim CV zawsze umieszczam "biegła znajomość
języka polskiego w mowie i piśmie" - niby takie oczywiste, ale wiele osób
ma z tym poważne problemy. Poza tym przyszły pracodawca to nie jakiś
urzędas (chociaż z nimi tez już coraz lepiej;) i się w krochmalu nie kąpie
- poczucie chumoru też pewnie ma;)
--
Sebastian Rusek
-
89. Data: 2005-09-14 20:56:03
Temat: Re: Taki tam wniosek, wnioski absolwenta...
Od: "Immona" <c...@w...zpds.com.pl>
Użytkownik "Wojciech Bańcer" <p...@p...pl> napisał w wiadomości
news:slrndih331.amt.proteus@ender.elsat.net.pl...
> Immona napisał(a):
>
>> Sorry, ale nie wierze Ci.
>> Zaden ze mnie informatyk, ale w jezykach z ktorymi mialam stycznosc,
>> posortuje bez problemu, bo to problem na poziomie 3-latka.
>
> Ale tu chodzi o algorytmy sortowania, które można zaimplementować
> na maszynie cyfrowej. Istnieją różne algorytmy, o różnej złożoności,
> stosowane w różnych sytuacjach, takie jak sortowanie bąbelkowe,
> przez proste wybieranie, przez proste wstawianie, quicksort,
> sortowanie shella, czy inne.
Znam wszystkie przez Ciebie wymienione i potrafie je zaimplementowac w
Pascalu, C i dowolnym innym wystarczajaco mocnym jezyku, do ktorego bede
miala podstawowy tutorial. :)
I.
-
90. Data: 2005-09-14 20:57:54
Temat: Re: Taki tam wniosek, wnioski absolwenta...
Od: Sebastian Rusek <z...@e...pl>
Dnia Wed, 14 Sep 2005 15:53:27 +0200, HERAKLES napisał(a):
> Wiesz przychodzą do mnie takie łepki, np.: 5 rok PW, informatyki. Proszę go
> aby posortował mi dowolnym algorytmem kilka liczb zapisanych na kartce,
> koleś nie wie co to sortowanie!?
Kumpel na takie pytanie dał odpowiedź w stylu: "SELECT liczba FROM liczby
ORDER BY liczba" ;-)
--
Sebastian Rusek