-
1. Data: 2003-10-29 15:37:45
Temat: Tak dla relaksu...
Od: "muzzy" <m...@p...onet.pl>
Witam,
Znalazłem to na stronie jednego z serwisów dla adminów.(nie wiem czy
było)..w sekcji humor..choc muszę przyznać że przewrotne:
<cytat>
Wstaje rano, wlaczam moje japonskie radio, zakladam amerykanski spodnie,
wietnamski podkoszulek i chinskie tenisowki, po czym z holenderskiej lodowki
wyciagam niemieckie piwo. Siadam przd koreanskim komputerem i w amerykanskim
banku zlecam internetowe zakupy w Anglii, po czym wsiadam do czeskiego
samochodu i jade do francuskiego hipermarketu na zakupy. Po uzupelnieniu
zarcia w hiszpanskie owoce, belgijski ser i greckie wino wracam do domu,
siadam na wloskiej kanapie i szukam pracy w polskiej gazecie. Znowu nic...
Zastanawiam sie, dlaczego do cholery w Polsce nie ma pracy..."
</cytat>
Muzzy
-
2. Data: 2003-10-29 16:07:26
Temat: Re: Tak dla relaksu...
Od: "Majgocha" <m...@x...wp.pl>
Użytkownik "muzzy" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bnomot$95s$1@inews.gazeta.pl...
> Witam,
> Znalazłem to na stronie jednego z serwisów dla adminów.(nie wiem czy
> było)..w sekcji humor..choc muszę przyznać że przewrotne:
> <cytat>
> Wstaje rano, wlaczam moje japonskie radio, zakladam amerykanski spodnie,
> wietnamski podkoszulek i chinskie tenisowki, po czym z holenderskiej
lodowki
> wyciagam niemieckie piwo. Siadam przd koreanskim komputerem i w
amerykanskim
> banku zlecam internetowe zakupy w Anglii, po czym wsiadam do czeskiego
> samochodu i jade do francuskiego hipermarketu na zakupy. Po uzupelnieniu
> zarcia w hiszpanskie owoce, belgijski ser i greckie wino wracam do domu,
> siadam na wloskiej kanapie i szukam pracy w polskiej gazecie. Znowu nic...
> Zastanawiam sie, dlaczego do cholery w Polsce nie ma pracy..."
> </cytat>
>
> Muzzy
>
> Dobre, ale smutne!
>
-
3. Data: 2003-10-29 18:53:15
Temat: Re: Tak dla relaksu...
Od: "maicke" <m...@i...pl>
Użytkownik "muzzy" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bnomot$95s$1@inews.gazeta.pl...
> Witam,
> Znalazłem to na stronie jednego z serwisów dla adminów.(nie wiem czy
> było)..w sekcji humor..choc muszę przyznać że przewrotne:
> <cytat>
> Wstaje rano, .......
//ciach//
było ....ale poczytać zawse można.....:-)
PZDR
maicke
-
4. Data: 2003-10-29 19:33:43
Temat: Re: Tak dla relaksu...
Od: Catbert <v...@w...pl>
> Znalazłem to na stronie jednego z serwisów dla adminów.(nie wiem czy
> było)..w sekcji humor..choc muszę przyznać że przewrotne:
> <cytat>
> Wstaje rano, wlaczam moje japonskie radio, zakladam amerykanski spodnie,
> wietnamski podkoszulek i chinskie tenisowki, po czym z holenderskiej lodowki
> wyciagam niemieckie piwo.
(...)
> Zastanawiam sie, dlaczego do cholery w Polsce nie ma pracy..."
Zobacz w sklepie, gdzie sa produkowane różne rzeczy:
- odkurzacze Phillips - w Polsce, telewizory także
- piwo - większość w Polsce
- Polska jest znaczącym producentem komponentów samochodowych, vide:
Groclin, Delphi, ...
- lody: Algida (Unilever) - Polska
- kosmetyki: Avon, l'Oreal, jogurty: Danone, psia karma: MasterFoods,
pampersy: Procter&Gamble - te zakłady nie są w Chinach.
W Polsce produkuje sie pcv, sodę, miedź, sery, mięso, buty, kondomy,
pigułki, papier, ubrania, opony; działa Intel, Lucent...
Problem z brakiem pracy to zwolnienia wynikłe z redukcji kosztów,
automatyzacji etc. - nowe miejsca nie powstają, bo warunki do
prowadzenia biznesu, jeżeli ktoś nie jest cwanym ch... są koszmarne,
więc na rynku grają tylko ci, co osiągnęli pewną pozycję.
Relacja pomiędzy pracą, a byciem na zasiłku+kombinacje nie jest na tyle
korzystna na rzecz pracy, by nadać sens wysiłkowi jej zdobycia.
Pzdr: Catbert, EHRM
-
5. Data: 2003-10-30 08:11:24
Temat: Re: Tak dla relaksu...
Od: "Mitch" <p...@w...pl>
Użytkownik "Catbert" <v...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bnp4ml$ome$1@korweta.task.gda.pl...
>
> > Znalazłem to na stronie jednego z serwisów dla adminów.(nie wiem czy
> > było)..w sekcji humor..choc muszę przyznać że przewrotne:
> > <cytat>
>
> Problem z brakiem pracy to zwolnienia wynikłe z redukcji kosztów,
> automatyzacji etc. - nowe miejsca nie powstają, bo warunki do
> prowadzenia biznesu, jeżeli ktoś nie jest cwanym ch... są koszmarne,
> więc na rynku grają tylko ci, co osiągnęli pewną pozycję.
> Relacja pomiędzy pracą, a byciem na zasiłku+kombinacje nie jest na tyle
> korzystna na rzecz pracy, by nadać sens wysiłkowi jej zdobycia.
>
> Pzdr: Catbert, EHRM
Catbert, czy Ty jestes demoniczny? ;)
M
-
6. Data: 2003-10-30 09:04:33
Temat: Re: Tak dla relaksu...
Od: Catbert <v...@w...pl>
>>Problem z brakiem pracy to zwolnienia wynikłe z redukcji kosztów,
>>automatyzacji etc. - nowe miejsca nie powstają, bo warunki do
>>prowadzenia biznesu, jeżeli ktoś nie jest cwanym ch... są koszmarne,
>>więc na rynku grają tylko ci, co osiągnęli pewną pozycję.
>>Relacja pomiędzy pracą, a byciem na zasiłku+kombinacje nie jest na tyle
>>korzystna na rzecz pracy, by nadać sens wysiłkowi jej zdobycia.
>>
>>Pzdr: Catbert, EHRM
>
>
> Catbert, czy Ty jestes demoniczny? ;)
I do tego wredny !
Pzdr; Catbert, EHRM
-
7. Data: 2003-10-30 10:54:03
Temat: Re: Tak dla relaksu...
Od: " " <s...@g...pl>
muzzy <m...@p...onet.pl> napisał(a):
> Witam,
> Znalazłem to na stronie jednego z serwisów dla adminów.(nie wiem czy
> było)..w sekcji humor..choc muszę przyznać że przewrotne:
> <cytat>
> Wstaje rano, wlaczam moje japonskie radio, zakladam amerykanski spodnie,
> wietnamski podkoszulek i chinskie tenisowki, po czym z holenderskiej
lodowki
> wyciagam niemieckie piwo. Siadam przd koreanskim komputerem i w
amerykanskim
> banku zlecam internetowe zakupy w Anglii, po czym wsiadam do czeskiego
> samochodu i jade do francuskiego hipermarketu na zakupy. Po uzupelnieniu
> zarcia w hiszpanskie owoce, belgijski ser i greckie wino wracam do domu,
> siadam na wloskiej kanapie i szukam pracy w polskiej gazecie. Znowu nic...
> Zastanawiam sie, dlaczego do cholery w Polsce nie ma pracy..."
> </cytat>
>
> Muzzy
>
>
>
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
8. Data: 2003-10-30 11:03:32
Temat: Re: Tak dla relaksu...
Od: " leszek" <s...@g...pl>
muzzy <m...@p...onet.pl> napisał(a):
> Witam,
> Znalazłem to na stronie jednego z serwisów dla adminów.(nie wiem czy
> było)..w sekcji humor..choc muszę przyznać że przewrotne:
> <cytat>
> Wstaje rano, wlaczam moje japonskie radio, zakladam amerykanski spodnie,
> wietnamski podkoszulek i chinskie tenisowki, po czym z holenderskiej
lodowki
> wyciagam niemieckie piwo. Siadam przd koreanskim komputerem i w
amerykanskim
> banku zlecam internetowe zakupy w Anglii, po czym wsiadam do czeskiego
> samochodu i jade do francuskiego hipermarketu na zakupy. Po uzupelnieniu
> zarcia w hiszpanskie owoce, belgijski ser i greckie wino wracam do domu,
> siadam na wloskiej kanapie i szukam pracy w polskiej gazecie. Znowu nic...
> Zastanawiam sie, dlaczego do cholery w Polsce nie ma pracy..."
> </cytat>
>
Owszem, pamiętam czasy gdy miałem polskie radio, chodziłem w polskich
spodniach a na nogach miałem polskie tenisówki. Miałem polską (czy radziecką
lodówkę), Polar czy jakoś tam, chodziła jak traktor, ale w sumie mroziła. Na
szczęście jestem abstynentem, więc nie musiałem pić polskiego piwa. Były
polskie komputery, nazywały się bodaj "Mazovia" (były "kompatybylne").
Pieniądze się wpłacało na ksiązeczkę oszczędnościową w "banku" PKO BP.
Jeździło się polskim samochodzikiem (jak ktoś miał talon), kupowało w polski
sklepie (jeśli coś w nim było). Owoce były i sa na szczęście polskie.
Jadałem polski ser (zawsze w jednym gatunku), niektórzy pijali polskie wino
marki wino (łza się w oku kręci). Siedziało się na polski zestawie
wypoczynkowym, jak ktoś wystał w Emilce i gapiło na jeden z dwóch programów
w polskim lub radzieckim telewizorze.
I co ciekawe, rzeczywiście nie było wtedy bezrobocia.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
9. Data: 2003-10-30 11:19:24
Temat: Re: Tak dla relaksu...
Od: Catbert <v...@w...pl>
> Owszem, pamiętam czasy gdy miałem polskie radio, chodziłem w polskich
> spodniach a na nogach miałem polskie tenisówki. (...)
>
> I co ciekawe, rzeczywiście nie było wtedy bezrobocia.
Jest jeszcze coś takiego, jak czynnik czasu - dzisiejsze bezrobocie jest
efektem odłożonym w czasie wynikłym z "tamtego" dobrobytu.
Można kupić sobie nowe BMW sprzedając np. dom - pytanie, co dalej?
Pzdr: Catbert, EHRM
-
10. Data: 2003-10-30 18:46:31
Temat: Re: Tak dla relaksu...
Od: Zbyszek Tuźnik <z...@b...pl>
Użytkownik muzzy napisał, Dnia 03-10-29 16:37:
> Witam,
> Znalazłem to na stronie jednego z serwisów dla adminów.
(...)
W oryginale, to było coś amerykańskiego, być może z socjologii, ZTCP,
chodziło o obronę tradycyjnych amerykańskiej tradycji, przed zalewem
obcych wartości.
--
Zbyszek Tuźnik
zb_tuznik poczta onet pl
gg 5900155