W wiadomości news:dnd062$3v2$1@nemesis.news.tpi.pl Immona
<c...@n...googlemailu> pisze:

> Trudno zrozumiec pytanie
A ja uważam, że ono jest oczywiste.

>, bo definicja kariery jest niejasna.
Dzielisz włos na czworo. Sądzę, że wcale nie o definicję chodzi, ale o na
czym polega kariera w konkretnej dziedzinie/zawodzie.

> W jezyku angielskim "career" oznacza po prostu zycie zawodowe.
A w suomi, bantu i dialekcie kantońskim? ;)

> Jak sie
> jest nauczycielka w szkole podstawowej czy robotnikiem w fabryce, to to
> sie tak samo nazywa "career" jak bycie nadambitnym yuppie w wielkim
> koncernie.
Wiesz, on napisał używając języka polskiego...

> Wiec ja bym zrozumiala to pytanie jako skierowane do tych,
> ktorzy postanowili w ogole nie pracowac
Wtedy napisałby po prostu: "szukam ludzi, którzy rzucili pracę".

--
Pozdrawiam
Jotte

do góry

Użytkownik "Jotte" <t...@W...pl> napisał w wiadomości
news:dnf4ng$9o6$1@news.dialog.net.pl...
>W wiadomości news:dnd062$3v2$1@nemesis.news.tpi.pl Immona
> <c...@n...googlemailu> pisze:
>
>> Trudno zrozumiec pytanie
> A ja uważam, że ono jest oczywiste.
>
>>, bo definicja kariery jest niejasna.
> Dzielisz włos na czworo. Sądzę, że wcale nie o definicję chodzi, ale o na
> czym polega kariera w konkretnej dziedzinie/zawodzie.
>

Napisze Ci, czemu mi sie wyrazenie nie podoba.
Otoz w tym wyrazeniu "rzucanie" jest jakis dramatyzm, sugerujacy
poswiecenie, odrzucenie czegos wartosciowego.
Tymczasem jesli ktos wybiera wiecej czasu dla siebie i bliskich/mniej stresu
w zamian za mniejsze zarobki, to zwykle jest to racjonalna decyzja oparta na
kalkulacji, w ktorej pewnym niematerialnym rzeczom przypisuje sie "cene" w
postaci niezrealizowanych finansowych zyskow i uznaje sie te cene za warta
zaplacenia. Transakcja, czesto bardzo sensowna. Nic sie nie "rzuca", wybiera
sie.

I.

do góry

W wiadomości news:dnfcci$6sd$1@nemesis.news.tpi.pl Immona
<c...@n...googlemailu> pisze:

>> Dzielisz włos na czworo. Sądzę, że wcale nie o definicję chodzi, ale o na
>> czym polega kariera w konkretnej dziedzinie/zawodzie.
> Napisze Ci, czemu mi sie wyrazenie nie podoba.
> Otoz w tym wyrazeniu "rzucanie" jest jakis dramatyzm, sugerujacy
> poswiecenie, odrzucenie czegos wartosciowego.
[cut]
Może. A może nie. Może to po prostu zwyczajnie użycie obiegowego określenia
rezygnacji z czegoś po negatywnych doznaniach z tym związanych.
Nie grzeb tak, bo się w końcu czegoś dogrzebiesz. ;)

--
Pozdrawiam
Jotte

do góry

> - bo im sie juz nie chcialo pracowac od switu do nocy;
> - bo woleli miec wiecej czasu dla bliskich;
> - bo woleli zajac sie swoja pasja;
> - bo uznali, ze wyscig szczurow nie ma sensu....

ja mam ochote tak zrobic, rzucic robote i zalozyc wlasny nieduzy biznes

i tak nie moge sie dorobic zadnych wiekszych pieniedzy, a obecna praca nie
daje mi satysfakcji

lepiej byc biednym i szczesliwym, niz troche mniej biednym i nieszczesliwym
;)

do góry

Użytkownik "neuro" <s...@s...org> napisał w wiadomości
news:dnbtpi$dti$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Oriano napisał(a):
>
> > - bo im sie juz nie chcialo pracowac od switu do nocy;
> lenie?
>
> > - bo woleli miec wiecej czasu dla bliskich;
> niedopieszczeni?
>
> > - bo woleli zajac sie swoja pasja;
> A tu juz powaznie - sa ludzie dla ktorych pasja jest praca
> Ktos powiedzial "znajdz prace ktora bedzie twoja pasja, a nie
> przepracujesz ani jednego dnia w swoim zyciu"
>
> > - bo uznali, ze wyscig szczurow nie ma sensu....
> nonkonformistyczni anarchisci?
>
> Zakladasz kolko wzajenmnej adoracji? :)
> A powaznie - czemu mialyby sluzyc kontakty z takimi ludzmi?
> Piszesz prace z socjologii?
>
> zdrowia
> n

Pomimo tego, że lansuje się korporacyjny model życia istnieją ludzie, którzy
cenią bardziej życie i zdrowie niż pogoń za karierą (bez patrzenia na
skutki), co potwierdzają wypowiedzi innych grupowiczów w tym wątku.

do góry

Oriano napisał(a):
> - bo im sie juz nie chcialo pracowac od switu do nocy;
> - bo woleli miec wiecej czasu dla bliskich;
> - bo woleli zajac sie swoja pasja;
> - bo uznali, ze wyscig szczurow nie ma sensu....
>
> Kontakt: o...@g...pl
Strasznie jednostronnie do tego podchodzisz. Jakich ludzi tak naprawdę
poszukujesz i w jakim celu?

pozdr.
m.

do góry

> ja mam ochote tak zrobic, rzucic robote i zalozyc wlasny nieduzy biznes
>
> i tak nie moge sie dorobic zadnych wiekszych pieniedzy, a obecna praca nie
> daje mi satysfakcji
>
> lepiej byc biednym i szczesliwym, niz troche mniej biednym i
nieszczesliwym
> ;)


To ja mysle podobnie :))

Ale sie boje....

do góry

neuro napisał(a):

> lenie?

> niedopieszczeni?

> nonkonformistyczni anarchisci?

...nawiedzony, czy co?


--
czarny
============= www.ef2.prv.pl ==============
Fotografia ślubna | Monochromatyczna | Retro

do góry

> > lepiej byc biednym i szczesliwym, niz troche mniej biednym i
> nieszczesliwym
> > ;)
>
> To ja mysle podobnie :))
>
> Ale sie boje....

Ja tez mam watpliwosci, ale chyba mimo wszystko zaryzykuje....

do góry

> - bo im sie juz nie chcialo pracowac od switu do nocy;
> - bo woleli miec wiecej czasu dla bliskich;
> - bo woleli zajac sie swoja pasja;
> - bo uznali, ze wyscig szczurow nie ma sensu....
>

To skontaktuj się z Robertem Kiyosaki - on ci powie, jak pracowac mniej a
zarabiac więcej [i mieć więcej czasu dla bliskich... i na swoje pasje... i
wyzwolić się z wyścigu szczurów, w którym tkwi cała średnia klasa i bedni ludzie]

Polecam książkę "Bogaty ojciec, Biedny ojciec".

----------
Pozdrawiam.
Ewa
Odnaleźć to, co w życiu najcenniejsze...
http://tinyurl.com/9dckv


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry