-
11. Data: 2009-01-27 20:59:46
Temat: Re: Śledzenie kandydatów na pracowników
Od: Paweł Goleń <p...@k...onet.pl>
Jotte wrote:
> W niczym w tym zakresie pracownicy się od pracodawców nie różnią.
I "sprawdzenie" przyszłego pracodawcy nie jest czymś bardzo niestandardowym.
> Nie bardzo. Jest to praktyka prostacka, chamska i zdecydowanie naganna.
ISO 17799 (27001), część 8:
8 Human resources security
8.1 prior to employment
8.1.2 screening
Przy czym należy zwracać uwagę na to, by stopień weryfikacji/sprawdzania
był adekwatny do stanowiska sprawdzanego. No a stosowanie tego typu
praktyk w przypadku osoby siedzącej na kasie w Biedronce jest paranoją.
--
Paweł Goleń
mailto:p...@k...onet.pl
"Wszyscy przecież wiemy, że nikt nie dostaje żadnych spamów" - mój trol
UGVybCBTVUNLUw==
-
12. Data: 2009-01-27 21:07:44
Temat: Re: Śledzenie kandydatów na pracowników
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:glnsnh$d0d$1@atlantis.news.neostrada.pl Paweł Goleń
<p...@k...onet.pl> pisze:
>> W niczym w tym zakresie pracownicy się od pracodawców nie różnią.
> I "sprawdzenie" przyszłego pracodawcy nie jest czymś bardzo
> niestandardowym.
Nigdy nie słyszałem aby potencjalny pracownik wynajmował detektywa do
szpiegowania potencjalnego pracodawcy.
>> Nie bardzo. Jest to praktyka prostacka, chamska i zdecydowanie naganna.
> ISO 17799 (27001), część 8:
> 8 Human resources security
> 8.1 prior to employment
> 8.1.2 screening
No i czym się tu ekscytować?
Wydaje ci się, że jak ktoś określi normę dopuszczalnego smrodu to nie
śmierdzi?
Jak kupujesz i jesz banana to najpierw sprawdzasz czy ma krzywiznę zgodną z
ISO?
> Przy czym należy zwracać uwagę na to, by stopień weryfikacji/sprawdzania
> był adekwatny do stanowiska sprawdzanego. No a stosowanie tego typu
> praktyk w przypadku osoby siedzącej na kasie w Biedronce jest paranoją.
A tę adekwatność to też jakaś niby "norma" określa, czy jak?
--
Jotte
-
13. Data: 2009-01-28 08:08:46
Temat: Re: Śledzenie kandydatów na pracowników
Od: Gienek <g...@s...pl>
> Artykuł pewnie tradycyjnie prezentuje pomieszanie z poplątaniem, ale:
> - to, że pracownicy robią przekręty, jest faktem, im większy przekręt
> zrobić można, tym pracodawca musi temu skuteczniej przeciwdziałać,
Z tego co zaobserwowałem u swoich byłych jak i teraźniejszych
pracodawców to raczej pracodawcy robią częściej przekręty niż
pracownicy. Co gorsza za ich skutki odpowiedzialnością prawną obarczają
swoich pracowników.
-
14. Data: 2009-01-28 10:25:01
Temat: Re: Śledzenie kandydatów na pracowników
Od: "iso" <n...@i...pl>
hi.
>>> Nie bardzo. Jest to praktyka prostacka, chamska i zdecydowanie naganna.
>> ISO 17799 (27001), część 8:
>> 8 Human resources security
>> 8.1 prior to employment
>> 8.1.2 screening
> No i czym się tu ekscytować?
> Wydaje ci się, że jak ktoś określi normę dopuszczalnego smrodu to nie
> śmierdzi?
> Jak kupujesz i jesz banana to najpierw sprawdzasz czy ma krzywiznę zgodną
> z ISO?
kali przepisy dobre,
kali przepisy złe,
Masz opracowanie ISO, przyjęte normy.
Dalej to dyskusja przekupek na targowisku,
a śmierdzącej oczyszczalni nikt nie chce pod nosem ale ktoś musi.
wr,
-
15. Data: 2009-01-28 11:01:13
Temat: Re: Śledzenie kandydatów na pracowników
Od: mihau <m...@g...com>
On Jan 27, 8:40 pm, "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> wrote:
> > - "background check" w przypadku nowych pracowników zatrudnionych na
> > istotnych stanowiskach stosowany jest od dawna i należy do "dobrych
> > praktyk",
>
> Nie bardzo. Jest to praktyka prostacka, chamska i zdecydowanie naganna.
Wpisanie nazwiska kandydata w Google, NK i paru innych miejscach, to
też prostactwo, chamstwo i czyn naganny?
Bo jakbym miał kogoś całkiem nieznajomego zatrudnić, to jest to
pierwsza rzecz jaką bym zrobił zaraz po sprawdzeniu kwalifikacji
zawodowych.
--
mihau
-
16. Data: 2009-01-28 11:19:30
Temat: Re: Śledzenie kandydatów na pracowników
Od: Gienek <g...@s...pl>
> Wpisanie nazwiska kandydata w Google, NK i paru innych miejscach, to
> też prostactwo, chamstwo i czyn naganny?
> Bo jakbym miał kogoś całkiem nieznajomego zatrudnić, to jest to
> pierwsza rzecz jaką bym zrobił zaraz po sprawdzeniu kwalifikacji
> zawodowych.
To może zrobić każdy i nie porównujmy tego do łażenia za kimś i wnikania
w jego prywatne życie.
Czy od tego z kim sypiam i z kim chodzę na piwo lub przyjaźnię się
zależy moje zachowanie w pracy?
-
17. Data: 2009-01-28 11:42:14
Temat: Re: Śledzenie kandydatów na pracowników
Od: Maverick <k...@g...pl>
Gienek wrote:
>
>> Wpisanie nazwiska kandydata w Google, NK i paru innych miejscach, to
>> też prostactwo, chamstwo i czyn naganny?
>> Bo jakbym miał kogoś całkiem nieznajomego zatrudnić, to jest to
>> pierwsza rzecz jaką bym zrobił zaraz po sprawdzeniu kwalifikacji
>> zawodowych.
>
>
> To może zrobić każdy i nie porównujmy tego do łażenia za kimś i wnikania
> w jego prywatne życie.
> Czy od tego z kim sypiam i z kim chodzę na piwo lub przyjaźnię się
> zależy moje zachowanie w pracy?
Jesli ma byc np czlonkiem zarzadu, a okaze sie ze sypia (czy jako
zona/kochanka to nie ma duzego znaczenia) z kims z konkurencji - to
zatrudnisz go czy nie? Ew czy robiloby Ci to jakas roznice - zakladam ze
to ty decydujesz o jego zatrudnieniu.
--
Regards,
Maverick
-
18. Data: 2009-01-28 16:27:53
Temat: Re: Śledzenie kandydatów na pracowników
Od: Andrzej <a...@p...de>
Użytkownik entroper napisał:
> Użytkownik "Krzysztof 'kw1618' z Warszawy" <a...@m...www.pl> napisał w
> wiadomości news:glm691$u2$1@inews.gazeta.pl...
>
>
>>Uważają oni, że można nauczyć się pracy, ale nie można nauczyć się
>>spokoju, inteligencji i lojalności. Dlatego rozmowa rekrutacyjna może
>>przyjąć przedziwny charakter. Podczas jej trwania osoba rekrutująca staje
>>się psychologiem i prześwietla nasz charakter.
>
>
> Niech założą mafię, będą mieli wszystko to, czego chcą, tylko nie wiedzą,
> jak to nazwać. I niech modlą się, żeby ten sprawdzony, jak już zostanie
> dopuszczony do tych sekretów, co to ich nie można zdradzić, nie okazał się
> sprytniejszy (szczególnie jak się dowie, a dowie się, od czego zaczęła się
> rekrutacja).
>
> BTW, miałem kiedyś rozmowę rekrutacyjną z takim "szefem - psychologiem". Z
> boku patrząc był po prostu niegroźnym, niepewnym siebie pajacem, ale jego
> podwładnym współczuję...
>
> e.
>
moglbys podac szczegoły tej rozmowy?
musialo to byc "ciekawe" doswiadczenie :)
-
19. Data: 2009-01-28 17:24:25
Temat: Re: Śledzenie kandydatów na pracowników
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:glpbtt$8g$1@atlantis.news.neostrada.pl iso
<n...@i...pl> pisze:
>>>> Nie bardzo. Jest to praktyka prostacka, chamska i zdecydowanie naganna.
>>> ISO 17799 (27001), część 8:
>>> 8 Human resources security
>>> 8.1 prior to employment
>>> 8.1.2 screening
>> No i czym się tu ekscytować?
>> Wydaje ci się, że jak ktoś określi normę dopuszczalnego smrodu to nie
>> śmierdzi?
>> Jak kupujesz i jesz banana to najpierw sprawdzasz czy ma krzywiznę
>> zgodną z ISO?
> kali przepisy dobre,
> kali przepisy złe,
> Masz opracowanie ISO, przyjęte normy.
> Dalej to dyskusja przekupek na targowisku,
> a śmierdzącej oczyszczalni nikt nie chce pod nosem ale ktoś musi.
Mylisz się. Przepisy, normy, procedury - myślisz, że wszystko da się tak? Są
tacy co używają kwitów i tacy co używaja mózgu.
Poza tym jakby ktoś uważnie i ze zrozumieniem czytał, co napisałem to może
by i nawet zdołał pojąć, że nie oceniłem wspomnianych praktyk jako
niezgodnych z prawem itp. lecz jako prostackie, chamskie i naganne.
A tak w ogóle - jak ci kogoś bliskiego (babcię na przykład) zabiję albo
uczynię kaleką z rozmysłem i zupełnie nie naruszając przy tym przepisów
prawa stanowionego (co jest możliwe) to będziesz miał do mnie pretensje czy
uznasz że ze mnie OK obywatel i ludzki chłop?
--
Jotte
-
20. Data: 2009-01-28 17:24:41
Temat: Re: Śledzenie kandydatów na pracowników
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości
news:b6b4d3ad-f6f6-4b1d-8a47-a82abbc99107@a39g2000pr
l.googlegroups.com
mihau <m...@g...com> pisze:
>>> - "background check" w przypadku nowych pracowników zatrudnionych na
>>> istotnych stanowiskach stosowany jest od dawna i należy do "dobrych
>>> praktyk",
>> Nie bardzo. Jest to praktyka prostacka, chamska i zdecydowanie naganna.
> Wpisanie nazwiska kandydata w Google, NK i paru innych miejscach, to
> też prostactwo, chamstwo i czyn naganny?
Nie.
--
Jotte