-
41. Data: 2005-12-14 15:46:11
Temat: Re: Słabe strony co powiedzieć ?? ?
Od: Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer>
Michał napisał(a):
> Ale zwróć uwagę na posty sprowadzające się do pytań "jakie zdjęcie
> wybrać do CV?", "jak prosić o podwyżkę?", "jak logicznie sformułować
> CV?", "jak zapytać, na jakim etapie rekrutacji jest moja aplikacja?", "o
> co mogą mnie zapytać na rozmowie?". Trzeba łamać te stereotypy, że
> "pracodawca jest zły", "nie ma dla mnie pracy", "bo oni są źli i głupi,
> bo mnie nie chcą". Dlatego bardzo lubię czytać posty Twoje i Immony, i
> dlatego ważne jest, że wykładać kawę na ławę.
IMHO to kwestia wyuczonej bezradności, braku samosterowności albo braku
umiejętności normalnego,ludzkiego komunikowania się.
Łatwiej jest coś zrobić po napisaniu postu na grupę, podpierając się
wypowiedziami niezweryfikowanych, nieznanych, nie wiadomo na jakich
argumentach opierających swoje zdanie ekspertów.
Jeżeli pracodawca jest zły, ekspert podpowiedział mi co mam zrobić i
nikt mnie nie poinformował na jakim etapie jest moje CV, to znaczy, że
nie jest to moja wina, jeśli nie dostałem pracy. Rozczarowanie jest więc
mniejsze, złość się kieruje na zewnątrz a nie do siebie. Jakoś latwiej
przełknąć porażkę.
Szkoda, że szkoły nie uczą czegoś takiego jak wewnątrzsterowność,
przedziałowość, punktowość, autoanaliza itepe. Czasem wystarczy terapia
wstrząsowa -jak z tym pacjentem, co przyszedł do psychologa, ze ma 35
lat, nie ma pracy, dziewczyny, mieszka z rodzicami, życie jest do dupy,
a psycholog na to - wcale nie, życie jest piękne. Nie musi pan zarabiać
pieniędzy, dbać o mieszkanie, dbać o dziewczynę, Mało tego - może pan o
każdej porze dnia i nocy onanizować się do woli.
Wytykając pacjentowi jego własną impotencję życiową, popchnął do dzialania.
Czasami jednak taka terapia nie wystarcza... i wówczas mamy rzesze
popierających państwo socjalne, które umożliwi im przebywanie na
zasiłku, czyli bycie takim undead liczem - niby w wieku produkcyjnym,
ale produkcyjnie martwy. Niby martwy, ale żeruje na innych.
pozdr.
m.
-
42. Data: 2005-12-14 15:46:40
Temat: Re: Słabe strony co powiedzieć ?? ?
Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>
Re to: Immona [Wed, 14 Dec 2005 15:22:13 +0100]:
> Ale to nie bylo jej poczucie humoru i zimna krew,
> tylko zadawanie kolejnych pytan wedle listy bez
> uwaznego sluchania odpowiedzi lub tez niechec do
> przyznania sie do niewiedzy :D
A, to zmienia postać rzeczy... Przyznaję, że właśnie
o poczuciu humoru pomyślałam jak to przeczytałam :)
Kira
--
http://Cyber-Girl.NET
*Bo SIEĆ jest rodzaju żeńskiego :)*
-
43. Data: 2005-12-14 20:42:01
Temat: Re: Słabe strony co powiedzieć ?? ?
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:dnols7$jc3$1@inews.gazeta.pl Kira
<c...@e...wytnij.pl> pisze:
>> a wymienisz pięć swoich, najbardziej istotnych dla
>> Ciebie, wad, Pani Mądra, hmmm? :)
> Ja tam swoje wady lubię akurat :)) Ale powymieniać
> sobie mogę, co mi tam.
Ja też swoje lubię, to się dołączę.
> Leniwa jestem.
I ja. To nie wada. To piękna cecha pozwalająca z przyjemnością nie odbierać
innym pracy.
> Numerków nie zapamiętuję więc z notesami biegam.
Także nie wszystkie numerki pamiętam...
Ale nie notuję, było minęło... ;))))
> Zmarźluch jestem co stanowi spory problem zimą.
Zawsze uważałem, że urodziłem sie pod złą szerokościa geograficzną. To mnie
frustruje głęboko.
> Palę. Nie zamierzam rzucić.
Paliłem. Rzuciłem, bo się raka wystraszyłem. Znaczy bojaźliwy jestem. Czy
cecha pozwalajaca na rzucenie zgubnego nałogu to wada?
> Nie mam prawka, jakaś taka asamochodowa jestem ;)
Mam prawko, jeżdżę od zawsze (jak jeszcze nie miałem też jeździłem). Jakby
mi zabrali, też bym jeździł, bo uwielbiam. I mówię to bez owijania w
bawełnę. Ergo - konsekwencja w dążeniu do celu, wierność sobie, otwartość,
gotowość pokonywania z pozoru niepokonanych przeszkód. ;)))
--
Pozdrawiam
Jotte
-
44. Data: 2005-12-15 09:12:50
Temat: Re: Słabe strony co powiedzieć ?? ?
Od: "Immona" <c...@n...googlemailu>
Użytkownik "Maciek Sobczyk" <m...@d...doPLer> napisał w wiadomości
news:dnpe5e$f3c$1@inews.gazeta.pl...
> Immona napisał(a):
>> Ale to nie bylo jej poczucie humoru i zimna krew, tylko zadawanie
>> kolejnych pytan wedle listy bez uwaznego sluchania odpowiedzi lub tez
>> niechec do przyznania sie do niewiedzy :D
> Raczej to drugie. To bardzo rozpowszechniona cecha w tym zawodzie.
> No bo jeśli np. w najemnych firmach head huntingowych, studentka czwartego
> roku psychologii rekrutuje dyrektora operacyjnego, to co ma niby wiedzieć
> na temat jego kompetencji?
No wlasnie. I kto do tego daje studentki czwartego roku?
Ja nie odwazylabym sie byc rekrutantem/head hunterem na stanowiska wyzsze od
tych, na ktore ja sama moglabym spokojnie aplikowac - lub z nie znanej mi
branzy. IMHO wiedza o tym, o czym sie mowi jest w tym przypadku kluczowa.
Najpierw trzeba stwierdzic obecnosc kwalifikacji, a w przypadku ich
stwierdzenia mozna sie bawic w ocene psychologiczna jako drugie sito.
Nie jestem programista, ale zapewniam Cie, ze dzieki dlugiej i bliskiej
stycznosci z tym srodowiskiem potrafilabym zamacic w glowie niekompetentnemu
w tej dziedzinie HR-owi - o ile nie uzylby testow merytorycznych, tylko
wywiadu. (Chyba, ze testy bylyby na poziomie tego, co sie robi na pierwszych
latach studiow lub do rozwiazania na logike, a nie na znajomosc kruczkow
formalistycznych typu subtelnosci skladni danego jezyka - a wiem, ze wiele
testow ma te wade). Oczywiscie robic tego nie zamierzam i nie mialoby to
sensu, ale potencjalna podatnosc na cos takiego stanowi w mojej opinii
powazna wade procesu rekrutacyjnego. Wade czesto wystepujaca w przypadku
outsourcingowania procesu rekrutacji na stanowiska specjalistyczne.
I.
-
45. Data: 2005-12-15 10:00:52
Temat: Re: Słabe strony co powiedzieć ?? ?
Od: Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer>
Immona napisał(a):
> Najpierw trzeba stwierdzic obecnosc kwalifikacji, a
> w przypadku ich stwierdzenia mozna sie bawic w ocene psychologiczna jako
> drugie sito.
Aby dokonać oceny psychologicznej nalezy być psychologiem. Najczęściej
to cechy osobowe człowieka wpływają na jego potencjał zawodowy i
przebieg kariery.
> Nie jestem programista, ale zapewniam Cie, ze dzieki dlugiej i bliskiej
> stycznosci z tym srodowiskiem potrafilabym zamacic w glowie
> niekompetentnemu w tej dziedzinie HR-owi - o ile nie uzylby testow
> merytorycznych, tylko wywiadu. (Chyba, ze testy bylyby na poziomie tego,
> co sie robi na pierwszych latach studiow lub do rozwiazania na logike, a
> nie na znajomosc kruczkow formalistycznych typu subtelnosci skladni
> danego jezyka - a wiem, ze wiele testow ma te wade).
To zależy o jaki rodzaj testu Ci chodzi. Jesli byłby to test polegający
na wykonaniu a następnie ocenie jakiegoś zadania, to nieodzowna jest
duża wiedza tematyczna u rekrutera. W przypadku testów opatrzonych
jednoznaczym kluczem punktowym, wiedza jest mało istotna, bo takie testy
najczęściej nie wartościują pytań, tylko podają bezwzględny wynik -
wypadkową całego testu. W tym przypadku aktywny udział rekrutera jest
ograniczony praktycznie do zera. Skupia się on na podaniu instrukcji,
testu a następnie podliczeniu słupków.
> Oczywiscie robic
> tego nie zamierzam i nie mialoby to sensu, ale potencjalna podatnosc na
> cos takiego stanowi w mojej opinii powazna wade procesu rekrutacyjnego.
> Wade czesto wystepujaca w przypadku outsourcingowania procesu rekrutacji
> na stanowiska specjalistyczne.
I to się mści. W wolnym tempie, ale się mści. Problem w tym, że w
branżny najemnych rekrutacji mało jest spektakularnych wpadek. Firma
albo nie zrekrutuje właściwego kandydata albo przedstawi kandydata,
który nie nadaje się na rekrutowane stanowisko. Wówczas najczęściej
odrzuca go dział personalny firmy zlecającej rekrutację. Firmy zlecające
również nie mają dostępu do tego, co dzieje się w firmie rekrutacyjnej.
Na ogół nie pytają rekomendowanych kandydatów, jak oceniają osobę, która
ich rekrutowała, poziom kompetencji firmy etc. Zresztą, co miałby
odpowiedzieć taki kandydat - firma, która mnie zarekomendowała, nie zna
się na ludziach? :)
Jeżeli firmy upadają, to z innych przyczyn.
Łatwiej o sprawdzenie jakości firmy w przypadku szkoleń. Główne bariery
tego sektora to staż, posiadane know-how, portfolio, możliwości
techniczne, co łatwo sprawdzić, życzą sobie chociażby notki trenerskiej
albo o listę osób, mogących zarekomendować firmę.
BTW: chyba właśnie dlatego siedzę w tej braży. Żeby się użerać tylko z
dużą ilością patałachów psujących rynek a nie z bardzo dużą ilością.
pozdr.
m.
-
46. Data: 2005-12-15 10:09:58
Temat: Re: Słabe strony co powiedzieć ?? ?
Od: "Immona" <c...@n...googlemailu>
Użytkownik "Michał" <m...@s...net> napisał w wiadomości
news:dnpb7s$oee$1@news.dialog.net.pl...
> Ale zwróć uwagę na posty sprowadzające się do pytań "jakie zdjęcie wybrać
> do CV?", "jak prosić o podwyżkę?", "jak logicznie sformułować CV?", "jak
> zapytać, na jakim etapie rekrutacji jest moja aplikacja?", "o co mogą mnie
> zapytać na rozmowie?". Trzeba łamać te stereotypy, że
W Polsce szwankuje edukacja w tej mierze. W szkolach na jezyku polskim kaze
sie pisac abstrakcyjne eseje o bohaterze romantycznym, a potem ludzie nie
potrafia napisac podania, odwolania, reklamacji czy listu biznesowego.
W Polsce calkiem dobrze funkcjonuje sektor uslug pt. pisanie podan. Mialam
kiedys okazje pogadac z pania prowadzaca taka DG i zapytalam, z czym ludzie
przychodza. Wedlug niej, ponad 80% klientow ma sprawe typu, ze musi napisac
np. podanie o wydanie jakiegos zaswiadczenia, bo jest ono potrzebne do
zalatwienia jakiejs sprawy lub o cos innego prostego poprosic. To jest po
prostu zdanie "Uprzejmie prosze o wydanie zaswiadczenia ..........",
ewentualnie z dopiskiem "w celu przedlozenia X w zwiazku z ubieganiem sie o
Y". Lub "Uprzejmie prosze o.........., swoja prosbe motywuje tym,
ze.......". Ludzie potrafia to skladnie powiedziec, gdy przychodza wyjasnic,
jakiego podania potrzebuja, ale juz z napisaniem niemal dokladnie tego
samego, co powiedzieli, maja problem.
U podloza tego problemu lezy zazwyczaj to, ze wyobrazaja sobie, ze list - to
cos wyrafinowanego i maja opory przed przyjeciem faktu, ze wystarcza po
prostu zwyczajne napisanie tego, co sie mowi o tym komus, wobec kogo nie ma
sie tremy.
I.
P.S. "Wielce Szanowny Panie Ambasadorze. Pragniemy wyrazic uznanie dla Pana
zartu i poczucia humoru. W chwili, gdy polskie media i czesc polskiego
spoleczenstwa krytykuja Pana za Panski email, chcemy, zeby Pan wiedzial, ze
sa wsrod Polakow ludzie rozbawieni nim i bynajmniej nie oburzeni. Zyczymy
sukcesow i mamy nadzieje, ze ta sprawa nie zaszkodzi Panu w zaden sposob. Z
podrowieniami i wyrazami szacunku..." Przyklad czegos z gatunku "wez Ty to
nam napisz". :D
-
47. Data: 2005-12-15 10:52:21
Temat: Re: Słabe strony co powiedzieć ?? ?
Od: "Immona" <c...@n...googlemailu>
Użytkownik "Maciek Sobczyk" <m...@d...doPLer> napisał w wiadomości
news:dnrf38$kq9$1@inews.gazeta.pl...
> Immona napisał(a):
>> Najpierw trzeba stwierdzic obecnosc kwalifikacji, a w przypadku ich
>> stwierdzenia mozna sie bawic w ocene psychologiczna jako drugie sito.
> Aby dokonać oceny psychologicznej nalezy być psychologiem. Najczęściej to
> cechy osobowe człowieka wpływają na jego potencjał zawodowy i przebieg
> kariery.
Jesli na niego wplywaja, to czy po przebiegu kariery nie mozna w
wystarczajacy sposob ich ocenic?
BTW, dziwi mnie i martwi panujacy w PL obyczaj zwiezlosci CV "max 2 kartki,
a najlepiej jedna". Oczywiscie sie dopasowuje, ale majac ostatnio do
czynienia z innym obszarem kulturowym, czuje sie bardzo dobrze w panujacej
tam konwencji "pisz krotko, 3-4 kartki". Dokladne wymienienie zakresu
obowiazkow i ewentualnie krotki komentarz na temat swojej roli daje
mozliwosc zobaczenia, co kandydat uwaza za znaczace, w jaki sposob sie
wyraza, oszczedza wielu pytan doprecyzowujacych na rozmowie kwalifikacyjnej.
> I to się mści. W wolnym tempie, ale się mści. Problem w tym, że w branżny
> najemnych rekrutacji mało jest spektakularnych wpadek. Firma albo nie
> zrekrutuje właściwego kandydata albo przedstawi kandydata, który nie
> nadaje się na rekrutowane stanowisko. Wówczas najczęściej odrzuca go dział
> personalny firmy zlecającej rekrutację. Firmy zlecające również nie mają
> dostępu do tego, co dzieje się w firmie rekrutacyjnej. Na ogół nie pytają
> rekomendowanych kandydatów, jak oceniają osobę, która ich rekrutowała,
> poziom kompetencji firmy etc. Zresztą, co miałby odpowiedzieć taki
> kandydat - firma, która mnie zarekomendowała, nie zna się na ludziach? :)
Zastanawialam sie, czy poinformowac HP o tym, jaka lamerie wynajeli do
swoich rekrutacji :) (kiedys opisywalam - w skrocie, niekompetencja osoby,
ktora do mnie zadzwonila i jej brak umiejetnosci komunikacyjnych
doprowadzily mnie do delikatnego obsmiania i zakonczenia rozmowy, choc
szacuje, ze przy wiekszej tolerancji z mojej strony bylyby szanse na
zaproszenie mnie do dalszej rekrutacji i spotkanie osob bardziej na
poziomie - na szczescie bylo to szukanie zielenszej trawy, a nie desperackie
poszukiwanie czegokolwiek, wiec moglam sobie pozwolic na posiadanie opinii).
W koncu zrezygnowalam - nie chcialam wyjsc na osobe rozgoryczona
odrzuceniem, a mimo, ze tak nie bylo, szanse postrzegania tego w taki sposob
byly spore. Do tego stwierdzilam, ze skoro nie umieja ocenic trafnie
kompetencji swoich kontrahentow w tak waznej sprawie, to widocznie ten
oddzial nie jest cool. Relacją z rozmowy ze swoja opinia jako rasowa
plotkara podzielilam sie ze spora iloscia osob. Ciekawe, czy natkna sie na
problem w zdobywaniu ludzi innych niz bezrobotni absolwenci bez
doswiadczenia, czy ich renoma i to, co oferuja sprawi, ze to (nie moja
opinia, bo takich wplywow nie mam, ale zetkniecie sie przez dostateczna
ilosc osob z tym samym co ja) im nie zaszkodzi.
>
> Jeżeli firmy upadają, to z innych przyczyn.
>
Firma to ekosystem i poza przyczynami zewnetrznymi takimi jak krach na rynku
czy niepokoje polityczne utrudniajace eksport, nie sadze, zeby zaistnienie
jednej wewnetrznej przyczyny upadku bylo mozliwe bez utajonej choroby w
innych miejscach, bo zaden aspekt dzialalnosci nie jest oderwany od reszty.
Nie posiadanie dostatecznie dobrej kadry to jedna z takich rzeczy, ktore sa
u podloza popelnienia potem widocznego bledu np. w planowaniu. Bardzo czesto
"widoczny blad" zaczyna sie tez od kultury firmowej. Zywie oceniane przez
niektorych jako mistyczne :) przekonanie, ze nawet, gdy cos zlego popelnia
samo kierownictwo, a pracownicy w tym nie uczestnicza, to nastawienie,
kultura firmowa, sposob bycia, ogolny klimat itp. w calosci organizacji
stanowi niezbedny warunek, zeby to moglo zaistniec, ba, zeby ktos sie
odwazyl w prywatnych warunkach zwerbalizowac sam pomysl, a to, czy w firmie
jest obyczaj np. wypelniania timesheetow daleko wstecz i "na oko", ma
wieksze znaczenie, niz sie wydaje i to bynajmniej nie dlatego, ze zawarte w
nich dane moga byc niedokladne.
I.
-
48. Data: 2005-12-15 10:57:11
Temat: Re: Słabe strony co powiedzieć ?? ?
Od: Mariusz 'BB' Trojanowski <m...@a...in.sig>
Dnia 2005-12-15 11:09, Immona napisał(a) :
>
> P.S. "Wielce Szanowny Panie Ambasadorze. Pragniemy wyrazic uznanie dla
> Pana zartu i poczucia humoru. W chwili, gdy polskie media i czesc
> polskiego spoleczenstwa krytykuja Pana za Panski email, chcemy, zeby Pan
> wiedzial, ze sa wsrod Polakow ludzie rozbawieni nim i bynajmniej nie
> oburzeni. Zyczymy sukcesow i mamy nadzieje, ze ta sprawa nie zaszkodzi
> Panu w zaden sposob. Z podrowieniami i wyrazami szacunku..." Przyklad
> czegos z gatunku "wez Ty to nam napisz". :D
Osz kurde, naprawdę to wysłaliście? To trzeba było spytać, też bym się
podpisał. A tak będę musiał napisać swoją wersję na info at
britishembassy dot pl
Dopiero teraz zainteresowałem się, co było w tym e-mailu i muszę
przyznać, że dawno się tak nie uśmiałem (pomijając głęboki sens
zawartych tam propozycji).
--
Pozdrawiam @ Mariusz Trojanowski @@@ slotyzmok @ narod!ru (s <-> z)
"Dzisiaj człowiek gubi zęby, jutro zaś amerykański dentysta wstawia mu
nowe. Lecz nie wolno zgubić nadziei." [Burzliwe życie Lejzorka Rojtszwańca]
-
49. Data: 2005-12-15 11:06:16
Temat: Re: Słabe strony co powiedzieć ?? ?
Od: "Immona" <c...@n...googlemailu>
Użytkownik "Mariusz 'BB' Trojanowski" <m...@a...in.sig> napisał w
wiadomości news:dnri66$534$1@inews.gazeta.pl...
> Dnia 2005-12-15 11:09, Immona napisał(a) :
>
>>
>> P.S. "Wielce Szanowny Panie Ambasadorze. Pragniemy wyrazic uznanie dla
>> Pana zartu i poczucia humoru. W chwili, gdy polskie media i czesc
>> polskiego spoleczenstwa krytykuja Pana za Panski email, chcemy, zeby Pan
>> wiedzial, ze sa wsrod Polakow ludzie rozbawieni nim i bynajmniej nie
>> oburzeni. Zyczymy sukcesow i mamy nadzieje, ze ta sprawa nie zaszkodzi
>> Panu w zaden sposob. Z podrowieniami i wyrazami szacunku..." Przyklad
>> czegos z gatunku "wez Ty to nam napisz". :D
>
>
> Osz kurde, naprawdę to wysłaliście? To trzeba było spytać, też bym się
> podpisał. A tak będę musiał napisać swoją wersję na info at britishembassy
> dot pl
Jeszcze nie. znajomi mnie prosili o sformulowanie tego wczoraj, w czasie
pisania postu na zblizony temat przypomnialo mi sie i tak z miejsca
zaimprowizowalam. Wysle dzis lub jutro, moze jeszcze cos wygladze. Jak ktos
chce, zeby dolaczyc jego nazwisko pod tym, niech pisze na
priva(c.oleszkiewicz at gmail dot com). Oczywiscie nie mam nic przeciwko
temu, zeby ktos z powyzszego tekstu skorzystal wysylajac wyrazy poparcia
samodzielnie, a do napisania wlasnymi slowami tego samego serdecznie
zachecam - bo bedzie to milsze dla ambasodora niz dostac kilka razy ten sam
tekst.
I.
-
50. Data: 2005-12-15 11:28:04
Temat: Re: Słabe strony co powiedzieć ?? ?
Od: Mariusz 'BB' Trojanowski <m...@a...in.sig>
Dnia 2005-12-15 12:06, Immona napisał(a) :
Oczywiscie nie mam nic przeciwko
> temu, zeby ktos z powyzszego tekstu skorzystal wysylajac wyrazy poparcia
> samodzielnie, a do napisania wlasnymi slowami tego samego serdecznie
> zachecam - bo bedzie to milsze dla ambasodora niz dostac kilka razy ten
> sam tekst.
>
> I.
>
Dzięki, nie skorzystam z usług biura pisania listów i podań.
Już napisałem sam :)
--
Pozdrawiam @ Mariusz Trojanowski @@@ slotyzmok @ narod!ru (s <-> z)
"Grunt, obywatelu Gerszanowicz to gorące uczucie i błyski gwiazd, a
reszta - to znaczek stemplowy." [Burzliwe życie Lejzorka Rojtszwańca]