-
1. Data: 2011-03-25 08:54:17
Temat: Się rozstałem z korporacją... :)
Od: BB <b...@b...com>
No i się rozstałem z korporacją, w której pracowałem. :)
Kilka zdań dla zafascynowanych pracą w zamkniętym biurowcu:
- they own you, w każdym sensie; pracownik jest ładnie ubranym
niewolnikiem, niekiedy dobrze wynagradzanym ale krótko trzymanym na smyczy
- płaca na niskim czy średnim szczeblu wcale nie odbiega znacznie od
wyceny rynkowej, korporacje rekrutując bazują wyłącznie na źle pojętej
"renomie"
- korporacja przeżuje i wypluje, gdy stracisz wydajność albo zgłosisz
jakiekolwiek wątpliwości co do zasad tam obowiązujących
- przeżucie i wyplucie dotyczy każdego od szegowego do dyrektora.
Słyszałem opowieść jak potraktowano dyrektora...
- w korporacjach najlepiej sprawdzają się ludzie o mentalności szui lub
mrówki - pierwsi cwaniakują, drudzy pracują na zysk korporacji.
pzdr
-
2. Data: 2011-03-25 09:17:02
Temat: Re: Się rozstałem z korporacją... :)
Od: "PH" <P...@p...news>
Użytkownik "BB" <b...@b...com> napisał w wiadomości
news:imhl7p$5tu$1@news.onet.pl...
> No i się rozstałem z korporacją, w której pracowałem. :)
>
> Kilka zdań dla zafascynowanych pracą w zamkniętym biurowcu:
> - they own you, w każdym sensie; pracownik jest ładnie ubranym
> niewolnikiem, niekiedy dobrze wynagradzanym ale krótko trzymanym na smyczy
> - płaca na niskim czy średnim szczeblu wcale nie odbiega znacznie od
> wyceny rynkowej, korporacje rekrutując bazują wyłącznie na źle pojętej
> "renomie"
> - korporacja przeżuje i wypluje, gdy stracisz wydajność albo zgłosisz
> jakiekolwiek wątpliwości co do zasad tam obowiązujących
> - przeżucie i wyplucie dotyczy każdego od szegowego do dyrektora.
> Słyszałem opowieść jak potraktowano dyrektora...
> - w korporacjach najlepiej sprawdzają się ludzie o mentalności szui lub
> mrówki - pierwsi cwaniakują, drudzy pracują na zysk korporacji.
>
> pzdr
i co teraz?
nast. korporacja? czy własna działalność?
-
3. Data: 2011-03-25 09:20:12
Temat: Re: Się rozstałem z korporacją... :)
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2011-03-25 09:54, BB pisze:
> No i się rozstałem z korporacją, w której pracowałem. :)
Ty z nią, czy ona z Tobą? :)
> Kilka zdań dla zafascynowanych pracą w zamkniętym biurowcu:
Truizmy :)
> - they own you, w każdym sensie; pracownik jest ładnie ubranym
> niewolnikiem, niekiedy dobrze wynagradzanym ale krótko trzymanym na smyczy
Tak to jest, że im dalsza droga od właściciela do pracownika, tym
bardziej go trzeba trzymać na smyczy, trudniej bowiem właścicielowi
oceniać przydatność i pracę pracownika, stąd konieczność różnego rodzaju
reguł i zasad (np. niekorzystanie z niektórych stron internetowych
itp.), obcych w firmach, gdzie właściciel ma na wszystko oko.
> - płaca na niskim czy średnim szczeblu wcale nie odbiega znacznie od
> wyceny rynkowej, korporacje rekrutując bazują wyłącznie na źle pojętej
> "renomie"
Tym właśnie jest "płaca rynkowa", aby wynagrodzenia nie odbiegały z
definicji od niej, jak zaczną odbiegać, to i wysokość "płacy rynkowej"
się zmieni.
> - korporacja przeżuje i wypluje, gdy stracisz wydajność albo zgłosisz
> jakiekolwiek wątpliwości co do zasad tam obowiązujących
A co łatwiej zmienić - pracownika, czy Zasady korporacji? :)
> - przeżucie i wyplucie dotyczy każdego od szegowego do dyrektora.
> Słyszałem opowieść jak potraktowano dyrektora...
Dla Właściciela Korporacji w Honolulu lokalny dyrektorzyna do prawie jak
sprzątaczka.
> - w korporacjach najlepiej sprawdzają się ludzie o mentalności szui lub
> mrówki - pierwsi cwaniakują, drudzy pracują na zysk korporacji.
Jakie plany na przyszłość? :)
--
Liwiusz
-
4. Data: 2011-03-25 09:56:26
Temat: Re: Się rozstałem z korporacją... :)
Od: BB <b...@b...com>
On 25.03.2011 10:20, Liwiusz wrote:
> stąd konieczność różnego rodzaju
> reguł i zasad (np. niekorzystanie z niektórych stron internetowych
> itp.), obcych w firmach, gdzie właściciel ma na wszystko oko.
Bzdura. Istnieje wiele modeli organizacji, żeby wspomnieć model
franczyzowy, gdy oddział ma właściciela na miejscu.
>> - korporacja przeżuje i wypluje, gdy stracisz wydajność albo zgłosisz
>> jakiekolwiek wątpliwości co do zasad tam obowiązujących
> A co łatwiej zmienić - pracownika, czy Zasady korporacji? :)
Masz rację. Idiota pozostanie idiotą, bo zmienić się nie jest łatwo.
> Jakie plany na przyszłość? :)
Nową pracę już mam, więc pytasz o wyjazd urlopowy?
pzdr
-
5. Data: 2011-03-25 10:02:27
Temat: Re: Się rozstałem z korporacją... :)
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2011-03-25 10:56, BB pisze:
> Bzdura. Istnieje wiele modeli organizacji, żeby wspomnieć model
> franczyzowy, gdy oddział ma właściciela na miejscu.
We franszyzie właściciel to tylko robotnik, decyzje zapadają wyżej.
> Nową pracę już mam, więc pytasz o wyjazd urlopowy?
Nie od tego jest grupa .praca, aby plotkować o urlopach. Zmieniłeś
Korporację na...?
--
Liwiusz
-
6. Data: 2011-03-25 10:07:22
Temat: Re: Się rozstałem z korporacją... :)
Od: BB <b...@b...com>
On 25.03.2011 11:02, Liwiusz wrote:
>> Bzdura. Istnieje wiele modeli organizacji, żeby wspomnieć model
>> franczyzowy, gdy oddział ma właściciela na miejscu.
> We franszyzie właściciel to tylko robotnik, decyzje zapadają wyżej.
Jednak samą organizację wewnętrzną organizuje on i występować mogą spore
różnice w oddziałach.
>> Nową pracę już mam, więc pytasz o wyjazd urlopowy?
> Nie od tego jest grupa .praca, aby plotkować o urlopach. Zmieniłeś
> Korporację na...?
Nie na korporację, tyle wystarczy.
pzdr
-
7. Data: 2011-03-25 12:11:39
Temat: Re: Się rozstałem z korporacją... :)
Od: "entroper" <entroper-pocztaonetpeel>
Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:imhp7n$n52$1@news.onet.pl...
> Nie od tego jest grupa .praca, aby plotkować o urlopach. Zmieniłeś
> Korporację na...?
samozatrudnienie ;)
e.
-
8. Data: 2011-03-25 14:57:39
Temat: Re: Się rozstałem z korporacją... :)
Od: Kapsel <k...@p...onet.pl>
Fri, 25 Mar 2011 09:54:17 +0100, BB napisał(a):
> Słyszałem opowieść jak potraktowano dyrektora...
dawaj :)
--
Kapsel
http://kapselek.net
kapsel(malpka)op.pl
-
9. Data: 2011-03-26 08:41:47
Temat: Re: Się rozstałem z korporacją... :)
Od: Pawel <p...@f...pl>
W dniu 2011-03-25 09:54, BB pisze:
> No i się rozstałem z korporacją, w której pracowałem. :)
>
> pzdr
Oj, jak ja Cie facet rozumiem,...
sam przyjąłem się do "małej" firmy, która dopiero co powstawała.
Gdybym wtedy wiedział, że ta firma, to tylko przykrywka a cała praca
odbywać się będzie w strukturach korporacji, to bym się nieźle chyba w
głowę nieźle puknął zanim bym to wszedł.
Po pół roku pracy zrozumiałem antyglobalistów.
-
10. Data: 2011-03-26 10:02:11
Temat: Re: Się rozstałem z korporacją... :)
Od: BB <b...@b...pl>
On 25.03.2011 13:11, entroper wrote:
> samozatrudnienie ;)
Czyżbym w kpiarskim tonie dostrzegł ból, że inni mogą samemu wyznaczać
termin urlopów, godziny pracy a i wynagrodzenie jest uzależnione
wyłącznie od kompetencji i rzetelności a nie decyzji zwierzchnika? :>
Odpowiedź: nie, jeszcze nie samozatrudnienie. Ale myślę nad własną firmą.
pzdr