eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeRozmowy kwalifikacyjne
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 95

  • 31. Data: 2008-08-29 07:50:48
    Temat: Re: Rozmowy kwalifikacyjne
    Od: "|--=Bartek=--|" <bolivar @ CosTamJeszcze autograf.pl>

    > Witam,
    > dzisiaj 5 przewidywanych rozmów kwalifikacyjnych, o 11, o 12, o 13, o 15
    > i o 17. Jest 15:47 i nikt nie przyszedł. Nawet nikt nie zadzwonił, że
    > nie przyjdzie. Po jaką cholerę ludzie wysyłają CV, potem się umawiają
    > jak mają to wszystko w d...
    > Każdy z tych ludzi wstępnie zaproponował swoją stawkę, więc skoro
    > dzwonimy i się umawiamy, to oznacza, że ta stawka wstępnie nam pasuje.
    > Więc nie może być mowy o tym, że za mało chcemy zapłacić.
    > Czy to jest normalne?


    Przyznam, że jeśli nie przyjdzie i ta osoba na 17-tą to zastanowił bym się czy
    coś z datami nie pomyliłem... W sumie jeśli by mi zależało na kandydatach i z
    własnej ciekawości zadzwonił bym z zapytaniem co się stało.

    Sam nie raz byłem traktowany w dziwny sposób przez pracodawców (poinformujemy za
    3 tygodnie o wyniku, po 3 tygodniach: proszę jeszcze poczekać tydzień...i zero
    odzewu). Jednak ma to swoje i dobre strony: pracując w innej firmie wiem jakich
    przyszłych kontrahentów omijać - skoro tak taktują kandydatów do pracy to w
    podobny sposób mogą i moją firmę.

    Szkoda, że nie napisałeś jakie stanowisko/branża i jakie okolice. Dość często
    ktoś ze znajomych szuka pracy i trafia się w ten sposób dobry pracownik. Ma to
    oczywiście swoje i złe strony: jak coś jest nie tak to opisze to na liście ;-).

    > Wojtek

    B.Z.


  • 32. Data: 2008-08-29 08:00:15
    Temat: Re: Rozmowy kwalifikacyjne
    Od: "Wojciech Kulesza" <w o j t e k @ n o s p a m . n o p i n g . o r g>

    > Przyznam, że jeśli nie przyjdzie i ta osoba na 17-tą to zastanowił bym się
    > czy coś z datami nie pomyliłem... W sumie jeśli by mi zależało na
    > kandydatach i z własnej ciekawości zadzwonił bym z zapytaniem co się
    > stało.
    >

    Też mi przyszło do głowy, że coś pomyliliśmy i jak 4 osoba nie przyszła, to
    zaczęlismy dzwonić i tak:
    - 2 osoby nie odbierały
    - 1 rżnęła głupa, że nic nie wiedziała
    - 1 twierdziła, że owszem, była umówiona, ale jest to już nieaktualne

    Osoba na 17 była.

    > Szkoda, że nie napisałeś jakie stanowisko/branża i jakie okolice. Dość
    > często ktoś ze znajomych szuka pracy i trafia się w ten sposób dobry
    > pracownik. Ma to oczywiście swoje i złe strony: jak coś jest nie tak to
    > opisze to na liście ;-).
    >

    Akurat to nie ma większego znaczenia, bo teraz szukamy
    telemarketera/handlowca, a wcześniej szukalismy informatyka i było ciut
    lepiej, ale podobnie.

    Wojtek


  • 33. Data: 2008-08-29 08:41:08
    Temat: Re: Rozmowy kwalifikacyjne
    Od: pietia <p...@g...com>

    empireus pisze:
    > Dnia 29-08-2008 o 09:11:25 pietia <p...@g...com> napisał(a):
    >
    >>
    >> Jestes moze z Cz-wy ? (czemu tak mysle: Jura + "co pol roku szukaja
    >> frajerow"...odnosnie pewnej firmy z cz-wy)
    >
    > Nie, nie z Czewy - raczej z okolic ktore sa na stronie... A firma ta ma
    > oddzial na Zaglebiu (w Czewie chyba tez), aczkolwiek domyslam sie, o
    > jakiej firmie w Czewie mowisz -ponoc tam tez sa niezle jaja...
    >
    Moze uzgodnimy na prv jaka to firma z czewy ? :) Moze myslimy o tej samej.


  • 34. Data: 2008-08-29 09:40:06
    Temat: Re: Rozmowy kwalifikacyjne
    Od: "|--=Bartek=--|" <bolivar @ CosTamJeszcze autograf.pl>

    >> Przyznam, że jeśli nie przyjdzie i ta osoba na 17-tą to zastanowił bym
    >> się czy coś z datami nie pomyliłem... W sumie jeśli by mi zależało na
    >> kandydatach i z własnej ciekawości zadzwonił bym z zapytaniem co się stało.
    > Też mi przyszło do głowy, że coś pomyliliśmy i jak 4 osoba nie przyszła,
    > to zaczęlismy dzwonić i tak:
    > - 2 osoby nie odbierały

    Jeżeli dzwoniłeś z innego numery to oznacza, że były zajęte/wypadek losowy
    (wiem, wiem, ale tak się zdarza). Jeżeli tego samego to pewnie olały. W sumie
    nie masz czego żałować.

    > - 1 rżnęła głupa, że nic nie wiedziała

    Ta nadawała by się na stanowisko ;-)

    > - 1 twierdziła, że owszem, była umówiona, ale jest to już nieaktualne

    Tu znowu nie ma czego żałować.

    > Osoba na 17 była.
    >> Szkoda, że nie napisałeś jakie stanowisko/branża i jakie okolice. Dość często
    >> ktoś ze znajomych szuka pracy i trafia się w ten sposób dobry pracownik. Ma
    >> to oczywiście swoje i złe strony: jak coś jest nie tak to opisze to na liście
    >> ;-).
    > Akurat to nie ma większego znaczenia, bo teraz szukamy
    > telemarketera/handlowca, a wcześniej szukalismy informatyka i było ciut
    > lepiej, ale podobnie.

    Przyznam, że teraz jestem trochę w temacie: sam podpisałem nową umowę i żona
    szuka pracy.
    Po tym doświadczeniach żony, która szuka pracy jako przedstawiciel
    medyczny/handlowiec (to najchętniej, jest w tym momencie studentką 5 roku
    biologii) w Krakowie i okolicach i ogólnie w sprzedaży (butiki, sklepy na
    galeriach, itp. - markety typu tesco odpadają z przyczyn rodzinnych) mam takie
    wnioski:
    - spełnienie wszystkich wymagań - dwie odpowiedzi na 30-40
    - te same ogłoszenia dalej się pojawiają
    - w jednym wypadku było: damy odpowiedź i zero
    - w jednym wypadku dostała pracę na 3 miesiące (umowa zlecenie)- jednak czy
    umowa będzie przedłużona dowie się dopiero w ostatnim tygodniu

    > Wojtek

    B.Z.


  • 35. Data: 2008-08-29 11:06:09
    Temat: Re: Rozmowy kwalifikacyjne
    Od: "entroper" <e...@C...spamerom.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Jackare" <j...@p...pl> napisał w wiadomości
    news:g97654$n2v$1@nemesis.news.neostrada.pl...

    > i tu właśnie leży przyczyna - w micie o odmiennych interesach.

    Ale te interesy _są_ odmienne. Bo w pierwszej kolejności jest prosta
    kwestia: pracownik chce zarobić jak najwięcej, pracodawca zapłacić jak
    najmniej. Wynikająca z tego płaca jest jakimś kompromisem, ale przy tak
    znacznych rozbieżnościach oczekiwań obu stron kompromis ten jest bardzo
    frustrujący(wystarczy zapytać pracownika i pracodawcę, co uważają za godziwą
    płacę, pracownik powie 5k, pracodawca 2k). Dodaj do tego urazy z czasów
    bezrobocia, gdy niektórzy pracodawcy naprawdę ostro przeginali pałę,
    następnie urazy z czasów masowych wyjazdów, gdy to samo robili niektórzy
    pracownicy, do tego rozbieżność brutto/netto będącą haraczem dla różnych
    nierobów oraz powszechnie widoczne rozwarstwienie dochodów i masz piękne
    podłoże do wojny. Wszyscy chodzą wk..wieni, nikt dobrowolnie nie odpuści,
    każdy wyrywa dla siebie max. co się da i powiem Ci, że nie dziwię się, bo
    przykład idzie z góry. W takiej sytuacji nikt nie myśli o jakichkolwiek
    obopólnych korzyściach, o ile w ogóle są takie.

    e.


  • 36. Data: 2008-08-29 11:15:01
    Temat: Re: Rozmowy kwalifikacyjne
    Od: Tomasz Kaczanowski <k...@n...poczta.onet.pl>

    entroper pisze:
    > Użytkownik "Jackare" <j...@p...pl> napisał w wiadomości
    > news:g97654$n2v$1@nemesis.news.neostrada.pl...
    >
    >> i tu właśnie leży przyczyna - w micie o odmiennych interesach.
    >
    > Ale te interesy _są_ odmienne. Bo w pierwszej kolejności jest prosta
    > kwestia: pracownik chce zarobić jak najwięcej, pracodawca zapłacić jak
    > najmniej.

    No i tu właśnie jest problem. Bo gdyby podejście obu stron było inne, to:
    1) Pracodawca nie powinien chcieć płacić jak najmniej, tylko zarobić jak
    najwięcej, notabene, czasem płacąc więcej można dużo więcej zarobić.
    2) Pracownik powinien chcieć by pracodawca zarobił jak najwięcej, bo
    wtedy i on będzie miał dobrą pracę.

    No ale u nas stawia się wszystko na głowie.


    --
    Kaczus/Pegasos User
    http://kaczus.republika.pl
    nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
    http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia


  • 37. Data: 2008-08-29 11:53:59
    Temat: Re: Rozmowy kwalifikacyjne
    Od: "entroper" <e...@C...spamerom.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <k...@n...poczta.onet.pl> napisał
    w wiadomości news:g98lo2$mt1$1@news.onet.pl...

    > No i tu właśnie jest problem. Bo gdyby podejście obu stron było inne, to:
    > 1) Pracodawca nie powinien chcieć płacić jak najmniej, tylko zarobić jak
    > najwięcej, notabene, czasem płacąc więcej można dużo więcej zarobić.

    Pracodawca robi tak, jak umie. A umie robić tylko prosty, dochodowy biznes
    (najlepiej oparty na wyzysku) możliwy do ogarnięcia przez jedną osobę. Jak
    coś się w machinie zacina, złości się na wysokie koszty.

    > 2) Pracownik powinien chcieć by pracodawca zarobił jak najwięcej, bo
    > wtedy i on będzie miał dobrą pracę.

    Musiałby być motywacyjnie wynagradzany, żeby takie sprzężenie zwrotne
    zadziałało. Inaczej ekonomiczniejszym i niestety również rozsądniejszym
    rozwiązaniem jest minimalizacja wysiłku. System wynagrodzeń kształtuje
    pracodawca, a on, jak wiadomo, robi tak, jak umie :)

    e.


  • 38. Data: 2008-08-29 17:23:30
    Temat: Re: Rozmowy kwalifikacyjne
    Od: Józek <s...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Wojciech Kulesza" <w o j t e k @ n o s p a m . n o p i n g . o r
    g> napisał w wiadomości news:g96ahb$mq0$1@inews.gazeta.pl...
    > Witam,
    > dzisiaj 5 przewidywanych rozmów kwalifikacyjnych, o 11, o 12, o 13, o 15 i
    o
    > 17. Jest 15:47 i nikt nie przyszedł. Nawet nikt nie zadzwonił, że nie
    > przyjdzie. Po jaką cholerę ludzie wysyłają CV, potem się umawiają jak mają
    > to wszystko w d...
    > Każdy z tych ludzi wstępnie zaproponował swoją stawkę, więc skoro dzwonimy
    i
    > się umawiamy, to oznacza, że ta stawka wstępnie nam pasuje. Więc nie może
    > być mowy o tym, że za mało chcemy zapłacić.
    > Czy to jest normalne?
    >
    > Wojtek
    >
    Witam
    Byłem na rozmowie kwalifikacyjnej i wszystko
    było Ok, do momentu pytania o stawkę godzinową.
    W swoim CV napisałem od 3k do 5k, telefonicznie potwierdzono
    że mogę zarobić 5k zaproponowali mi 17zł/h ktoś nie umie liczyć?
    Wprawdzie zrobiłem tylko 150 km ale.............

    Pozdrawiam
    Józek


  • 39. Data: 2008-08-29 20:31:33
    Temat: Re: Rozmowy kwalifikacyjne
    Od: Jarzabek <j...@K...SpAM.ds17.agh.edu.pl>

    Józek pisze:
    > Użytkownik "Wojciech Kulesza" <w o j t e k @ n o s p a m . n o p i n g . o r
    > g> napisał w wiadomości news:g96ahb$mq0$1@inews.gazeta.pl...
    >> Witam,
    >> dzisiaj 5 przewidywanych rozmów kwalifikacyjnych, o 11, o 12, o 13, o 15 i
    > o
    >> 17. Jest 15:47 i nikt nie przyszedł. Nawet nikt nie zadzwonił, że nie
    >> przyjdzie. Po jaką cholerę ludzie wysyłają CV, potem się umawiają jak mają
    >> to wszystko w d...
    >> Każdy z tych ludzi wstępnie zaproponował swoją stawkę, więc skoro dzwonimy
    > i
    >> się umawiamy, to oznacza, że ta stawka wstępnie nam pasuje. Więc nie może
    >> być mowy o tym, że za mało chcemy zapłacić.
    >> Czy to jest normalne?
    >>
    >> Wojtek
    >>
    > Witam
    > Byłem na rozmowie kwalifikacyjnej i wszystko
    > było Ok, do momentu pytania o stawkę godzinową.
    > W swoim CV napisałem od 3k do 5k, telefonicznie potwierdzono
    > że mogę zarobić 5k zaproponowali mi 17zł/h ktoś nie umie liczyć?
    > Wprawdzie zrobiłem tylko 150 km ale.............
    >
    > Pozdrawiam
    > Józek
    >
    300h w miesiącu i zarobisz te 5tyś ;)


  • 40. Data: 2008-08-30 06:50:18
    Temat: Re: Rozmowy kwalifikacyjne
    Od: "Tomek[TK]" <t...@N...pl>

    Wojciech Kulesza pisze:
    > Każdy z tych ludzi wstępnie zaproponował swoją stawkę, więc skoro
    > dzwonimy i się umawiamy, to oznacza, że ta stawka wstępnie nam pasuje.

    Wstepnie to moze kazdemu pasowac. Kiedys mnie zaproszono na rozmowe
    kwalifikacyjna - "wstepnie" zaproponowalem swoja stawke. Podczas
    spotkania dowiedzialem sie, ze moge zarobic o 1200 zl mniej. Dlaczego
    nie powiedziano mi tego przez telefon?

    --
    Tomek
    http://www.osiedle-er.prv.pl/

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1