-
11. Data: 2004-04-16 16:48:19
Temat: Re: Roszczenia byłego pracodawcy (długie)
Od: "krzysztofsf" <k...@p...gazeta.pl>
Użytkownik "andrzej" <b...@o...pl> napisał w wiadomości >
>Dostałem świadectwo pracy za cały faktyczny okres pracy: ten z umową i ten
> bez umowy, a na świadectwie jest że to mnie
> > zwolniono z powodu opuszczenia stanowiska pracy.
>
> Jak mogł cie zwolnić jeżeli wogóle cie nie przyjmował?
Yyyy.....podpisana umowa o prace sie "zagubila", ale to nic bo pracownik ma
"swoj egzemplarz"?
Kadrowiec sie "pomylil" i "przedluzyl" automatycznie warunki z umowy na
czas okreslony zaczynajacej prace ?
Jesli pracownik juz nie pracuje to nie wiem, czy jakies istotne konsekwence
moga byc wyciagniete za brach archiwalnego dokumentu?
Gorsze jest wg mnie wspomniane luki w placeniu zus
Krzysztof
> andrzej
>
>
---
Outgoing mail is certified Virus Free.
Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
Version: 6.0.650 / Virus Database: 416 - Release Date: 04-04-04
-
12. Data: 2004-04-16 17:11:20
Temat: Re: Roszczenia byłego pracodawcy (długie)
Od: "Maksik" <s...@p...pl>
> Nie obraź się, ale jeżeli jest dokładnie tak jak piszesz to i ty i twój
> pracodawca bełkoczecie.
Widzę, że nie wszystkim mieści się to w głowie (mi też na początku się nie
mieściło). Otóż TAK: ten pracodawca mnie zwolnił w dodatku
dyscyplinarnie(wynika to ze świadectwa pracy), pomimo, że nie miał ze mną
podpisanej umowy, a teraz dodatkowo chce mnie obciążyć za nie wykonanie
pracy zleconej przez szefa (TAK nie miałem wtedy umowy), TAK ta praca nie
została mi przez nikogo zlecana (ani na piśmie ani w jakiejkolwiek innej
formie).
-
13. Data: 2004-04-16 23:27:57
Temat: Re: Roszczenia byłego pracodawcy (długie)
Od: "libra" <l...@o...pl>
Użytkownik "Maksik" <s...@p...pl> napisał w wiadomości
news:c5oue7$br2$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Po twojej wypowiedzi wnoszę, że pracujesz w normalnej firmie, gdzier
> respektują prawa pracowników.
> Wyjaśniając: pracowałem w firmie po okresie próbnym po dogadaniu się, że
> pracodawca umowę ze mną podpisze (mieli 7 dni na podpisanie), potem
> pracodawca mnie zwodził, często wyjeżdżał, miał ważniejsze sprawy, a że
> jest to człowiek tzw. społecznego zaufania, nie miałem podstaw podejrzewać
> go o takie numery. Jak po pewnym czasie powiedziałem, że odchodzę,
> zaszantażował mnie, że mi wystawi spierdolone św. pracy, ale umowy i tak
> nie chciał ze mną podpisać.
Jak widać nie znasz KP dość dobrze, albo może raczej znasz ale wcale nie
rozumiesz. W ciągu siedmiu dni powinieneś podpisać z pracodawcą umowę.
Jeśli mineło 7 dni a umowy nie ma, powinieneś zgłosić sprawę w PIP-ie.
Nie zrobiłeś tego z powodów których nie podajesz, a teraz jak pracodawca
(były-niebyły) robi Ci koło pióra to wrzawę podnosisz.
A tłumaczenie, że szef miał ważniejsze sprawy nie jest usprawiedliwieniem.
Ja to widzę następująco. Pracowało się bez umowy i wszystko było cacy,
ale pracodawca podziękował (jak ładnie ująłeś: dyscyplinarnie), no i jest
problem, bo nie dośc że wywalił to jeszcze czegoś chce. Wypij więc piwo
które pomagałeś warzyć.
A co do zaufania: ufam rodzicom, rodzeństwu i kobiecie z którą żyję,
pozostali na ten luksus jeszcze nie zapracowali.
L.
-
14. Data: 2004-04-17 07:34:38
Temat: Re: Roszczenia byłego pracodawcy (długie)
Od: "Totik" <r...@p...onet.pl>
Użytkownik "Maksik" <s...@p...pl> napisał w wiadomości
news:c5p46u$67o$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> > Nie obraź się, ale jeżeli jest dokładnie tak jak piszesz to i ty i twój
> > pracodawca bełkoczecie.
>
> Widzę, że nie wszystkim mieści się to w głowie (mi też na początku się nie
> mieściło). Otóż TAK: ten pracodawca mnie zwolnił w dodatku
> dyscyplinarnie(wynika to ze świadectwa pracy), pomimo, że nie miał ze mną
> podpisanej umowy, a teraz dodatkowo chce mnie obciążyć za nie wykonanie
> pracy zleconej przez szefa (TAK nie miałem wtedy umowy), TAK ta praca nie
> została mi przez nikogo zlecana (ani na piśmie ani w jakiejkolwiek innej
> formie).
>
>
Wyjasnij nam tylko jak mozna zwolnic dyscyplinarnie kogos kto nie pracuje
(nie ma umowy)?
Jesli jest tak jak piszesz to gosc ma powazne problemy - praca na czarno? To
chyba jest karalne ;-)
Po za tym z tego co wiem to po zakonczeniu okresu probnego pracodawca musi
albo przedluzyc umowe, albo dac swiadectwo pracy. Jesli tego nie zrobil to
kolejne wykroczenie.
Jesli dales sprawe do sadu to teraz mozesz tylko spokojnie czekac. Mysle ze
sprawe masz wygrana. Tylko nie daj sie w nic wrobic. Nie pertraktuj z
pracodawca, zebys przypadkiem nie dal sie namowic na jakies wsteczne
podpisanie umowy czy cos w tym stylu. Zlewaj pracodawce i cierpliwie czekaj.
A tak swoja droga, to czy ten Twoj pracodawca jest na pewno zdrowy
psychicznie?
Pozdrawiam
Rysiek
-
15. Data: 2004-04-17 10:02:30
Temat: Re: Roszczenia byłego pracodawcy (długie)
Od: "Maksik" <s...@p...pl>
> Jak widać nie znasz KP dość dobrze, albo może raczej znasz ale wcale nie
> rozumiesz. W ciągu siedmiu dni powinieneś podpisać z pracodawcą umowę.
> Jeśli mineło 7 dni a umowy nie ma, powinieneś zgłosić sprawę w PIP-ie.
Znam KP i rozumiem. Zależało mi po prostu na pracy (kredyt). Jeśli
złożyłbym doniesienie do PIPu musiałbym się z nią (pracą) pożegnać.
...
> A tłumaczenie, że szef miał ważniejsze sprawy nie jest
usprawiedliwieniem.
> Ja to widzę następująco. Pracowało się bez umowy i wszystko było cacy,
> ale pracodawca podziękował (jak ładnie ująłeś: dyscyplinarnie)
Nie. To ja podziękowałem, a pracodawca robi mi koło pióra złośliwie.Prawo
jest po mojej stronie.
> no i jest problem, bo nie dośc że wywalił to jeszcze czegoś chce. Wypij
więc piwo
> które pomagałeś warzyć.
Piję cały czas (za długo jak dla mnie bo pół roku), potrzebuję tylko
trochę tę sprawę przyspieszyć, wię proszę o konstruktywną poradę a nie
zdania w stylu: to twoja wina, wiedziałeś o "przestępstwie", mogłeś wtedy
odejść. Moją winą jest to że zgodziłaem się pracować bez umowy. Inna osoba
z tej "firmy", której skończyła się umowa, spytała na jakich warunkach
będzie pracować dalej, warunki które usłyszała nie odpowiadały jej więc
powiedziała że odchodzi, to usłyszała od szefa, że"nie może odajść dopóki
nie zatrudnią i nie przeszkolą nowego pracownika". NIE MIAŁA JUŻ UMOWY i
odeszła. Dostała świadectwo pracy dyscyplinarkę. Po miesiącu szarpaniny,
nerwów, ganiania po PIPach i sądach świadectwo sprostowano, ale umknęła
tej osobie posadka, bo nie miała świadectwa pracy, które mogłaby pokazać.
To jest po prostu pop****ona firma i psychiczny szef. Nic więcej.
> A co do zaufania: ufam rodzicom, rodzeństwu i kobiecie z którą żyję,
> pozostali na ten luksus jeszcze nie zapracowali.
Na pewno masz tu rację. Polak mądry po szkodzie.
-
16. Data: 2004-04-17 10:08:59
Temat: Re: Roszczenia byłego pracodawcy (długie)
Od: "Maksik" <s...@p...pl>
Użytkownik "Totik" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:c5qmm6$4bc$1@news.onet.pl...
> > Widzę, że nie wszystkim mieści się to w głowie (mi też na początku się
nie
> > mieściło). Otóż TAK: ten pracodawca mnie zwolnił w dodatku
> > dyscyplinarnie(wynika to ze świadectwa pracy), pomimo, że nie miał ze
mną
> > podpisanej umowy, a teraz dodatkowo chce mnie obciążyć za nie
wykonanie
> > pracy zleconej przez szefa (TAK nie miałem wtedy umowy), TAK ta praca
nie
> > została mi przez nikogo zlecana (ani na piśmie ani w jakiejkolwiek
innej
> > formie).
> >
> >
> Wyjasnij nam tylko jak mozna zwolnic dyscyplinarnie kogos kto nie
pracuje
> (nie ma umowy)?
> Jesli jest tak jak piszesz to gosc ma powazne problemy - praca na
czarno? To
> chyba jest karalne ;-)
NO WŁAŚNIE!!! (ufff, wreszcie-wyżej opisałem inny ciekawy przypadek z tej
firmy)
> Po za tym z tego co wiem to po zakonczeniu okresu probnego pracodawca
musi
> albo przedluzyc umowe, albo dac swiadectwo pracy. Jesli tego nie zrobil
to
> kolejne wykroczenie.
> Jesli dales sprawe do sadu to teraz mozesz tylko spokojnie czekac. Mysle
ze
> sprawe masz wygrana.
Mam już korzystny dla mnie wyro, tylko czekam na jego uprawomocnienie się.
Były pracodawca co i rusz składa jakieś wnioski, sprzeciwy, które sąd
regularnie oddala, ale termin uprawomocnienia się wyroku też się oddala.
> Tylko nie daj sie w nic wrobic. Nie pertraktuj z
> pracodawca, zebys przypadkiem nie dal sie namowic na jakies wsteczne
> podpisanie umowy czy cos w tym stylu. Zlewaj pracodawce i cierpliwie
czekaj.
O to się nie martw.
> A tak swoja droga, to czy ten Twoj pracodawca jest na pewno zdrowy
> psychicznie?
Na pewno nie jest. W tej chwili z tej firmy wszyscy pouciekali albo są na
wypowiedzeniu. Jest też jeden gość który ma umowę "na czas wykonywania
określonej pracy".Koniec. Kropka. Ale jakiej pracy? No pracy...Ale na jaki
czas. Noo, na czas wykonywania... Debilizm. Ktoś mądry powie mi jak ten
gość może odeść z firmy? Bo jak pdejdzie bez dogadania się, na bank
dostanie dyscyplinarkę.
Pozdrawiam
-
17. Data: 2004-04-17 10:34:05
Temat: Re: Roszczenia byłego pracodawcy (długie)
Od: "Tomcio" <t...@s...net>
> Widzę, że nie wszystkim mieści się to w głowie (mi też na początku się nie
> mieściło). Otóż TAK: ten pracodawca mnie zwolnił w dodatku
> dyscyplinarnie(wynika to ze świadectwa pracy), pomimo, że nie miał ze mną
> podpisanej umowy, a teraz dodatkowo chce mnie obciążyć za nie wykonanie
> pracy zleconej przez szefa (TAK nie miałem wtedy umowy), TAK ta praca nie
> została mi przez nikogo zlecana (ani na piśmie ani w jakiejkolwiek innej
> formie).
>
Witam
To miłe, ze pracodawca sie przyznal do zatrudniania na czarno, czyli do
przestepstwa przeciwko prawu pracy i prawu skarbowemu.
Teraz nie pozostaje Ci nic innego jak zaproponowac urzedowi skarbowemu i
zusowi kontrole w tamtej firmie, a w szczegolnosci powinni zaczac od
wyjasnienia na jakiej podstawie byla naliczana Twoja pensja.
Uwazaj jednak teraz moze sie okazac, ze pracodawca bedzie dawal CI do
podpisania rozne dokumenty, najlepiej niepodpisuj nic do czasu az nie
uzgodnisz tego z radca prawnym od prawa pracy i prawa skarbowego. Moze sie
zdarzyc, ze podpiszesz nieswiadomie cos co bedzie oznaczalo, ze miales
wspoludzial w popelnianiu ww. przestepstw.
Aktualnie Twoj pracodawca ma wyjatkowo trudna sytuacje, bo zatrudnil CIe
niezgodnie z prawem i "zwolnil" Cie niezgodnie z prawem. Mozliwe, ze
ostatecznie bedzie mial duze straty i zakonczy swoja dzialalnosc.
Powinienies domagac sie (skoro CI wystawil swiadectwo pracy) RMUA.
Wszystkie dokumenty moga dojsc do CIebie poczta listem poleconym (nie ma
koniecznosci bys sie spotykal z tym Panem na podpisywanie czegokolwiek, w
warunkach stresu moglbys cos przeoczyc). Ja sie juz 2 razy zlapalem na
podpisywaniu dla odczepnego w jednym wypadku strata miala dosc wymierne
skutki
Pozdrawiam
Tomek
-
18. Data: 2004-04-17 12:13:14
Temat: Re: Roszczenia byłego pracodawcy (długie)
Od: "Maksik" <s...@p...pl>
Użytkownik "Tomcio" <t...@s...net> napisał w wiadomości
news:c5r168$bhh$1@absinth.dialog.net.pl...
> Witam
> To miłe, ze pracodawca sie przyznal do zatrudniania na czarno, czyli do
> przestepstwa przeciwko prawu pracy i prawu skarbowemu.
> Teraz nie pozostaje Ci nic innego jak zaproponowac urzedowi skarbowemu i
> zusowi kontrole w tamtej firmie, a w szczegolnosci powinni zaczac od
> wyjasnienia na jakiej podstawie byla naliczana Twoja pensja.
Ok! Tak zrobię. Chociaż byłem i w ZUSie (sprawdzałem czy składki wpływały
mi na konto-wpływały regularnie) a co do US, dostałem nawet PIT11 od
tamtej firmy.
> Uwazaj jednak teraz moze sie okazac, ze pracodawca bedzie dawal CI do
> podpisania rozne dokumenty, najlepiej niepodpisuj nic do czasu az nie
> uzgodnisz tego z radca prawnym od prawa pracy i prawa skarbowego. Moze
sie
> zdarzyc, ze podpiszesz nieswiadomie cos co bedzie oznaczalo, ze miales
> wspoludzial w popelnianiu ww. przestepstw.
Kontakt z pracodawcą miałem tylko w sądzie od momentu odejścia z
pracy,także nic mi już do podpisu nie wciśnie.
> Aktualnie Twoj pracodawca ma wyjatkowo trudna sytuacje, bo zatrudnil CIe
> niezgodnie z prawem i "zwolnil" Cie niezgodnie z prawem. Mozliwe, ze
> ostatecznie bedzie mial duze straty i zakonczy swoja dzialalnosc.
W związku z czym może mieć te straty?
> Powinienies domagac sie (skoro CI wystawil swiadectwo pracy) RMUA.
Zaraz napiszę pisemko. Ale podobnie jak domagam się ekwiwalentu za urlop,
który PIP już dwukrotnie nakazał pracodawcy zapłacić i którego do tej pory
nie dostałem, myśle że i RMUA nie dostanę.
> Wszystkie dokumenty moga dojsc do CIebie poczta listem poleconym (nie ma
> koniecznosci bys sie spotykal z tym Panem na podpisywanie czegokolwiek,
w
> warunkach stresu moglbys cos przeoczyc). Ja sie juz 2 razy zlapalem na
> podpisywaniu dla odczepnego w jednym wypadku strata miala dosc wymierne
> skutki
>
> Pozdrawiam
> Tomek
Dzięki za odpowiedź i pozdrawiam
-
19. Data: 2004-04-17 15:38:46
Temat: Re: Roszczenia byłego pracodawcy (długie)
Od: "Tomcio" <t...@s...net>
>
> Jak widać nie znasz KP dość dobrze, albo może raczej znasz ale wcale nie
> rozumiesz. W ciągu siedmiu dni powinieneś podpisać z pracodawcą umowę.
> Jeśli mineło 7 dni a umowy nie ma, powinieneś zgłosić sprawę w PIP-ie.
> Nie zrobiłeś tego z powodów których nie podajesz, a teraz jak pracodawca
> (były-niebyły) robi Ci koło pióra to wrzawę podnosisz.
Kochana Libro
Umowe podpisuje sie od razu, a nie w terminie 7 dni. Przedluzenie umowy na
nastepny okres musi nastapic w ciagu 7 dni (w tym wypadku nie zachodzi).
Pozdrawiam
Tomek
-
20. Data: 2004-04-18 20:13:28
Temat: Re: Roszczenia byłego pracodawcy (długie)
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Maksik; <c5qvb0$bs9$1@atlantis.news.tpi.pl> :
> Nie. To ja podziękowałem, a pracodawca robi mi koło pióra złośliwie.Prawo
> jest po mojej stronie.
Z tego co napisałeś zrozumiałem, że masz już nową pracę - czyli SP nie
jest Ci chwilowo do niczego potrzebne? No to działaj na spokojnie -
chwilowo SP nie musisz nikomu pokazywać, a zawsze możesz je wyjąc w
dogodnej chwili [np. do liczenia stażu emerytalnego, czy rentowego - jak
znam ZUS, to nie będą chcieli wierzyć wyłącznie własnemu systemowi
informatycznemu ;)].
Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)