eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeile się czeka na odpowiedź?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 42

  • 31. Data: 2003-08-08 09:39:46
    Temat: Re: ile się czeka na odpowiedź?
    Od: m...@p...pl (maik)

    Nina M. Miller napisał(-a):


    > tobie sie naprawde wydaje, ze przecietny amerykanski programista
    > podejmuje decyzje o tym, gdzie sie zatrudnic, na podstawie tego, czy
    > mu przyslali potwierdzenie otrzymania CV?

    Mi nie chodzi o to, że ludzie będą wybierali miejsce swojego
    zatrudnienia na podstawie tego, czy im ktoś przysłał
    potwierdzenie czy nie. Chodzi mi o sytuację, w której Cię nie
    zatrudniają. Jeżeli Cię nie zatrudnią ale Ci przyślą jakąś
    odpowiedź (potwierdzenie, że otrzmali dokumenty itp.) to
    podejrzewam, że będziesz miała lepsze zdanie o ich firmie.

    Powtarzam: ie chodzi o to, że ludzie będą wybierali miejsce swojego
    zatrudnienia na podstawie tego, czy im ktoś przysłał
    potwierdzenie czy nie.
    Chodzi o kształtowanie dobrego wizerunku firmy. Potencjalny
    kandydat do pracy, jest również potencjalnym klientem firmy.

    > no wiec najwyrazniej wsrod potentatow na rynku firm komputerowych w
    > USA jak i programistow taki problem nie istnieje.

    A ja parę lat temu dostałem taki list z odpowiedzią od firmy z
    branży komputerowej. Polskiej firmy.

    > piec lat tu zyje, obracam sie w srodowisku programistow i
    > najrozniejszych adminow, i informatykow i ani razu nie slyszalam, zeby
    > ktos w ogole sobie tym glowe zawracal czy zwracal na to uwage.

    Informatycy to nie spece od kształtowania wizerunku. Według mnie
    osoby zajmujące się PR, kształtowaniem wizerunku powinny
    proponować takie rozwiązania. Rolą informatyka byłoby ewentualnie
    przygotowanie autorespondera itp. (jeżeli inni nie mogliby sobie
    z tym poradzić).




    Pozdrawiam,
    --
    maik
    mailto:m...@p...pl
    GG: 95695

    --
    Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.praca.dyskusje


  • 32. Data: 2003-08-08 11:10:54
    Temat: Re: ile się czeka na odpowiedź?
    Od: "Kfłatin" <k...@N...gazeta.pl>

    > Poza tym tak, uwazam ze wplywa to na pozytywny wizerunek firmy. Chocby przez
    > to, ze chcialo im sie poswiecic 5 minut na przygotowanie autorespondera. Byc
    > moze w Stanach nie wplywa, tu tak i firmy ktorym zalezy powinny wziac to pod
    > uwage. Zwlaszcza ze jak uzgodnilismy nic ich to nie kosztuje. Czyli cos z
    > niczego. Tak trudno na to wpasc?

    Powiem z pozycji osoby, której zdarzało się przeprowadzać rekrutację: ja mam
    swoje priorytety. Na dziś walczymy o przetrwanie firmy, tnie się więc koszty -
    wydatki i CZAS !!! Robi się różne rzeczy, aby utrzymać i zdobyć nowych
    klientów i w tym momencie dbanie o wizurenek w oczach kandydatów do pracy
    spada na baaardzo dalekie miejsce - taka jest po prostu rzeczywistość. Jeśli
    sytuacja rynkowa się odmieni, to i nasze priorytety się zmienią - proste ???

    I jeśli w obecnej chwili ktoś by w taki sposób dbał o swój wizerunek to
    stwierdziłbym, że:
    - albo w jego branży jest to niezbędne (w mojej akurat nie jest)
    - albo jest tak silny kapitałowo, że mimo recesji stać go na takie dzałania
    - albo że kiepsko planuje priorytety i wkrótce kiepsko skończy

    Pozdrawiam,
    Kfłatin


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 33. Data: 2003-08-08 11:51:45
    Temat: Re: ile się czeka na odpowiedź?
    Od: "Iza" <RedXIII@[do wycięcia]wp.pl>


    Użytkownik "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net> napisał w wiadomości
    news:m2r83y5b8l.fsf@pierdol.ninka.net...
    > "Maciej M." <m...@f...onet.pl> writes:
    >
    > > No właśnie o tym pisałem...
    > >
    > > Skoro ktoś kto wysyłał taką ofertę dostanie odpowiedz że oferta dotarła
    i
    > > teraz prosi się go aby poczekał 3 tygodnie na odpowiedz i przed tym
    terminem
    > > wysle się takową odpowiedz to sprawa jest załatwiona. Wtedy taka osoba
    nie
    > > musi wysyłać tysiecy maili i wykonywać tysięcy telefonów. Własnie mi o
    to
    > > chodziło że dostarczenie niezbednych informacji (jak i kiedy) osobie
    > > wysyłającej posiada zalety dala wysyłającego i pracodawcy. I na tym
    polega
    > > paradox że pracodawca woli olać osobe wysyłającą ofertę po to zeby ta
    osoba
    > > bombardowała go mailami i telefonami. To własnie jest niezrozumiałe.
    >
    > Nikt srednio inteligentny nie bedzie bombardowal pracodawcy mailami i
    > telefonami.
    >
    > Jak to w USA jest (przepraszam, ale w innym kraju jak dotad nie
    > szukalam pracy, poza Polska): oferty wysylac mozna gdzie sie chce i do
    kogo sie
    > chce. Ze strony www, faksem, poczta, emailem etc.
    >
    > Pracodawcy odpowiadaja tylko wtedy, jesli wybiora twoje CV i chca Cie
    > zaprosic na rozmowe. I to jest NORMALNE.
    > Nikt tutaj sie za to nie obraza, nie tworzy jakichs kosmicznych
    > teorii czy nie twierdzi, ze to absurd.
    >
    > pracodawcy NIE OPLACA SIE odpowiadac na kazde jedno CV ktore dostanie.
    > Do tego celu musialby zatrudnic dodatkowych ludzi - a po co?
    >
    > Szukajacy pracy, jesli nie dostana odpowiedzi w okreslonym czasie
    > wiedza, ze nie maja co liczyc na ta konkretna firme i szukaja dalej.
    >
    > O co TOBIE tutaj chodzi? czujesz sie olany i potrzebujesz sie
    > dowartosciowac, i w tym celu chcesz, zeby ci przysylali potwierdzenia,
    > ze twoje CV dostali, czy jak?
    >
    >
    > > Jednak z moich dotychczasowych obliczeń około 2% firm odpowiada
    wysyłającemu
    > > tak więc narazie trzeba popracować nad odpowiedziami ze strony
    pracodawcy.
    >
    > narazie to ty musisz chyba sam nad soba popracowac i nie oczekiwac, ze
    > ktos bedzie wokol ciebie skakal jak wokol spiacej krolewny - tylko
    > dlatetgo, ze gdzies swoje CV wyslales.

    Zgadzam się, to nic nie zmienia. Przykładowo - wysyłając 200 ofert pracy nie
    oczekuję, że te 200 firm odpisze mi listy typu dziękujemy szanownej pani,
    jest pani zejebista, ale pani nie zatrudnimy albo inne bzdety typu odezwiemy
    się wkrótce lub później itp. Powiem szczerze, że te farmazony mnie
    wkurzają, otrzymując taki list człowiek tylko co najwyżej się zmartwi, że
    nici z ewentualnej pracy - a już na pewno nie polepszy to mojej opinii o
    firmie.
    Wysyłając ofertę oczekuję, że firma zaprosi mnie na rozmowę, tj. oczekuję
    reakcji pozytywnej albo żadnej. Oczywiście inaczej wygląda sprawa, gdy
    rozmowa już się odbyła - wtedy wypada powiadomić kandydata o jej rezultacie
    i większość firm to robi. Wkurzające jest jednak, gdy gościu mówi,
    powiadomimy panią o rezultacie, o potem firma milczy - człowiek sobie
    narobi nadziei, a go oleją.

    Iza



  • 34. Data: 2003-08-08 11:55:00
    Temat: Re: ile się czeka na odpowiedź?
    Od: "Iza" <RedXIII@[do wycięcia]wp.pl>

    Jeśli w ciągu tygodnia, dwóch, nie odezwą się, to na 95% możesz zapomnieć o
    pracy w danej firmie. Chyba, że w przyszłości będę kogoś potrzebować i
    ponownie będą przeglądać stare oferty. Zdarzyło mi się nawet, że firma dała
    znać po 2 latach (ale - tak na marginesie - nie była to poważna propozycja).

    Iza



  • 35. Data: 2003-08-08 12:46:21
    Temat: Re: ile się czeka na odpowiedź?
    Od: m...@p...pl (maik)

    Iza napisał(-a):

    > Zgadzam się, to nic nie zmienia. Przykładowo - wysyłając 200 ofert pracy nie
    > oczekuję, że te 200 firm odpisze mi listy typu dziękujemy szanownej pani,
    > jest pani zejebista, ale pani nie zatrudnimy albo inne bzdety typu odezwiemy
    > się wkrótce lub później itp.

    Chodzi o to, żeby firma poinformowała Cię o tym, że Twoje papiery
    dotarły do nich i ewentualnie kiedy ewentualnie może się
    spodziewać innych informacji z ich strony.



    Pozdrawiam,
    --
    maik
    mailto:m...@p...pl
    GG: 95695

    --
    Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.praca.dyskusje


  • 36. Data: 2003-08-08 13:19:35
    Temat: Re: ile się czeka na odpowiedź?
    Od: "Iza" <RedXIII@[do wycięcia]wp.pl>


    Użytkownik "maik" <m...@p...pl> napisał
    > Chodzi o to, żeby firma poinformowała Cię o tym, że Twoje papiery
    > dotarły do nich i ewentualnie kiedy ewentualnie może się
    > spodziewać innych informacji z ich strony.
    Ale to już Twój problem, żeby papiery dotarły. Jeśli zależy Ci na tym -
    wysyłaj poleconym. Informowanie każdego nadawcy o dodarciu przesyłki mogłoby
    nawet sparaliżować pracę biura firmy (jeśli dostaliby dużo zgłoszeń). Nie
    widzę też sensu informowania o ewentualnym terminie - interesuje mnie
    konkretny termin, a nie hasełko typu "skontaktujemy się w do 15 marca lub
    wcale, ale być może skontaktujemy się też później, proszę nie tracić nadziei
    ble ble ble".

    Iza



  • 37. Data: 2003-08-08 20:46:57
    Temat: Re: Re: ile się czeka na odpowiedź?
    Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)

    m...@p...pl (maik) writes:


    > >> Proponuję mały test:
    > >>
    > >> Rozmawiają dwie osoby:
    > >> A: Firma X nie odpowiedziała na moją aplikację o pracę.
    > >> B: Taak? a Z mi podziękowali za przesłanie dokumentów.
    > >>
    > >> Pytanie?
    > >> Jeżeli byś przysłuchiwała się takiej rozmowie, to która firma
    > >> zrobiłaby na Tobie większe wrażenie? (zakładając, że nie znasz
    > >> tych firm).
    >
    > > ta, w ktorej dostalabym propozycje pracy a nie ta, co mi potwierdzila,
    > > ze dostala dokumenty ;)))
    >
    > > w dalszej kolejnosci ocenialabym warunki, jakie mi zaproponowali oraz
    > > pozycje firmy na rynku.
    >
    > Nie chodziło mi o sytuację, w której ubiegasz się o pracę, w
    > którejś z tych firm. Ale o zwykłą ocenę obcej Ci firmy.

    jesli mam za malo danych to nie oceniam. a to co powyzej to
    ZDECYDOWANIE za malo danych, zeby ocenic jakas firme.

    --
    Nina Mazur Miller
    n...@p...ninka.net
    http://pierdol.ninka.net/~ninka/


  • 38. Data: 2003-08-08 20:57:17
    Temat: Re: ile się czeka na odpowiedź?
    Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)

    "Iza" <RedXIII@[do wycięcia]wp.pl> writes:

    [...]

    > Zgadzam się, to nic nie zmienia. Przykładowo - wysyłając 200 ofert pracy nie
    > oczekuję, że te 200 firm odpisze mi listy typu dziękujemy szanownej pani,
    > jest pani zejebista, ale pani nie zatrudnimy albo inne bzdety typu odezwiemy
    > się wkrótce lub później itp. Powiem szczerze, że te farmazony mnie
    > wkurzają, otrzymując taki list człowiek tylko co najwyżej się zmartwi, że
    > nici z ewentualnej pracy - a już na pewno nie polepszy to mojej opinii o
    > firmie.
    > Wysyłając ofertę oczekuję, że firma zaprosi mnie na rozmowę, tj. oczekuję
    > reakcji pozytywnej albo żadnej. Oczywiście inaczej wygląda sprawa, gdy
    > rozmowa już się odbyła - wtedy wypada powiadomić kandydata o jej rezultacie
    > i większość firm to robi. Wkurzające jest jednak, gdy gościu mówi,

    tutaj sie zgadzam.
    sytuacja, kiedy obdylo sie juz rozmowe jest inna i tutaj rzeczywiscie,
    jesli jest zero odpowiedzi to trzeba zadzwonic samemu i sie zapytac.

    --
    Nina Mazur Miller
    n...@p...ninka.net
    http://pierdol.ninka.net/~ninka/


  • 39. Data: 2003-08-11 06:05:10
    Temat: Re: ile się czeka na odpowiedź?
    Od: m...@p...pl (maik)

    Nina M. Miller napisał(-a):
    > m...@p...pl (maik) writes:


    >> >> Proponuję mały test:
    >> >>
    >> >> Rozmawiają dwie osoby:
    >> >> A: Firma X nie odpowiedziała na moją aplikację o pracę.
    >> >> B: Taak? a Z mi podziękowali za przesłanie dokumentów.
    >> >>
    >> >> Pytanie?
    >> >> Jeżeli byś przysłuchiwała się takiej rozmowie, to która firma
    >> >> zrobiłaby na Tobie większe wrażenie? (zakładając, że nie znasz
    >> >> tych firm).
    >>
    >> > ta, w ktorej dostalabym propozycje pracy a nie ta, co mi potwierdzila,
    >> > ze dostala dokumenty ;)))
    >>
    >> > w dalszej kolejnosci ocenialabym warunki, jakie mi zaproponowali oraz
    >> > pozycje firmy na rynku.
    >>
    >> Nie chodziło mi o sytuację, w której ubiegasz się o pracę, w
    >> którejś z tych firm. Ale o zwykłą ocenę obcej Ci firmy.

    > jesli mam za malo danych to nie oceniam. a to co powyzej to
    > ZDECYDOWANIE za malo danych, zeby ocenic jakas firme.

    Wiesz, gdybyśmy byli ideałami to zgodziłbym się z Tobą. Jednak coś z
    tego co usłyszałaś może Ci zostać w głowie a potem np. w sklepie
    sięgniesz (nieświadomie) po produkt firmy Z.

    BTW, przemyślałem troszkę ten problem przez weekend i jest kilka
    pkt. widzenia na tą sprawę. Oczywiście, zależy kto patrzy, różne
    osoby podejmą różne decyzje.

    1. Kandydat.
    a) Chciałby coś otrzymać - czuje się wtedy poinformowany, wzrasta
    w nim w poczucie wartości itd.
    b) Nie chciałby - po co mają go denerwować, że nic z tego.

    2. Dział PR.
    Tutaj przychodzi mi do głowy tylko jedno: informujemy ich, bo to
    nam napewno nie zaszkodzi.

    3. "Finanse"
    a) strata pieniędzy;
    b) jeżeli mamy kasę to patrz pkt. 2


    Pozdrawiam,
    --
    maik
    mailto:m...@p...pl
    GG: 95695

    --
    Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.praca.dyskusje


  • 40. Data: 2003-08-11 06:49:00
    Temat: Re: ile się czeka na odpowiedź?
    Od: "Janusz Kesik" <j...@N...gazeta.pl>

    Konrad Inglot <k...@N...gazeta.pl> napisał(a):

    <duże ciach>

    I ja mam podobne wrażenia jeżeli chodzi o polskich pracodawców. Oto przykład:

    Jakiś czas temu (około rok wstecz) wysłałem (e-mailem!) w
    charakterze "balonów próbnych" dziesięć ofert pracy w odpowiedzi na
    ogłoszenia angielskich firm, które znalazłem w serwisie
    http://www.totaljobs.com bez specjalnej nadziej że będzie jakaś odpowiedź -
    ot tak, jak powiedziałem były to "balony próbne".
    *WSZYSTKIE* oferty spotkały się z odpowiedzią ze strony pracodawcy. Większość
    pozostała przy emailu, choć niektóre wybrały formę pisemną (zauważcie że
    chodzi o nadesłaną mailem ofertę gościa który formalnie ma nikłe szanse na
    uzyskanie pracy, choćby ze względu że mieszka w Polsce). Byłem bardzo mile
    zaskoczony.

    Jeżeli chodzi zaś o krajowych pracodawców, to może około 1% udziela
    informacji zwrotnej że "przepraszamy, etc..."

    Po prostu inne traktowanie człowieka, nic więcej.

    Pozdrawiam,

    Janusz Kęsik
    j...@g...pl


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1