-
21. Data: 2003-06-26 07:21:42
Temat: Re: Re: Re: ****Perfidne odwołanie****- trochę długie [OT]
Od: "JW" <b...@f...pl>
W artykule news:m24r2d4li6.fsf@pierdol.ninka.net,
niejaki Nina M. Miller z adresu <n...@p...ninka.net> napisał: [...]
jestes Nino niereformowalna :); btw zastanawia mnie skad takie
zacietrzewienie? nie lubisz ludzi? troche lagodnosci i poblazliwosci dla
innych zycze
milego dnia zycze (tez)
JW
-
22. Data: 2003-06-26 08:34:59
Temat: Re: ****Perfidne odwołanie****- trochę długie
Od: " leszek" <s...@N...gazeta.pl>
emelya <e...@p...onet.pl> napisał(a):
> Może ktoś mi pomoże, bedę wdzięczna za wszystkie rady.
Źle zrobiłaś, ze to podpisałaś - nigdy nie podpisuj dokumentów w ciemno. Na
temat wypowiedzenia zmieniającego był artykuł w poniedziałkowej GW -
przeczytaj sobie, może da się coś uratować.
http://www2.gazeta.pl/praca/635545,41611,1540094.htm
l?as=2&ias=3
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
23. Data: 2003-09-05 10:59:06
Temat: Re: ****Perfidne odwołanie****- trochę długie
Od: "OutDOOR s.c." <o...@p...onet.pl>
Morał??? Stare rosyjskie przysłowie:
Jeśli nie musisz - nie mów!
Jeśli już powiesz - nie pisz!
Jeśli już napiszesz - nie podpisuj!
Jeśli podpiszesz - to się później nie dziw!
Nie wiadomo do końca czy jest to korpucja czy sabotaż polskich urzędów,
skoro na stanowiska kierownicze i to wysokiego szczebla wprowadza się
nazwijmy to osoby niekompetentne.
Możemy mieć nadzieję, że jeśli byłaś dobrą kierowniczką, to Twoi pracownicy
będą tak utrudniać robotę tej nowej pani po ogólniaku, że wystąpi reakcja
zwrotna.
Bedą ich po jednym zwalniać za każde ale, za to oni sobie urobią każdego
nowego, bo wiadomo jak to jest w firmie... No i nigdy nie będzie porządku,
do momentu kiedy przyjdzie czas pierwszych raportów i pierwszych rozliczeń.
Wówczas nadrzędnik będzie musiał ocenić efekty działalności nowej na Twoim
stanowisku a będą bardzo kiepskie, wobec czego zrobi wszystko żeby i jego
ktoś nie rozliczył...
Zrobiłaś błąd w pracy. Jaki??? Ustawiłaś pracę innym ludziom, tak, że każdy
wiedział co do niego należy i każdy wykonywał swoją robotę i był z tego
wspaniały efekt. Ustawiłaś też pracę sobie. I to był wspaniały układ w
którym robota szła, było wszystko na termin.
Niestety ktoś to zauważył, że na Twoim stanowisku można nic nie robić i brać
niezłą kasę, wobec tego Ciebie przenieśli - tam gdzie trzeba wszystko
ustawić od początku, a na to miejsce wstawili kogoś o kim nadrzędnikowi się
wydaje że też sobie poradzi.
Ale sobie nie poradzi.
Efekty będziesz miała po niedługim czasie. Tak więc nie podskakuj, próbuj
rozkręcić wszystko od nowa i najlepiej tam już nie wracać, przyzwycziać się
do dojazdów do pracy. Być może wrócisz z powrotem. Zmiany też są potrzebne i
przyjmuj wszystkie nowości z optymizmem.
Th
-
24. Data: 2003-09-05 19:43:51
Temat: Re: ****Perfidne odwołanie****- trochę długie
Od: "Mariusz Lonca" <m...@N...gazeta.pl>
emelya <e...@p...onet.pl> napisał(a):
> Mam za sobą taką oto historię....
>
Hmmm.. Nie pamiętam dokładnie kiedy, ale jakiś czas temu czytałem juztego
posta. O ile sobie dobrze przypominam, to pisał go jakiś facet...
Nie wiem, co było celem "autorki" tej historii.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/