-
11. Data: 2003-04-23 12:50:20
Temat: Re: Kariera – słowo coraz mniej zrozumiałe...
Od: piotrr <p...@p...pl>
>
> To co piszesz jest wyjątkowo zakręcone. Źle jak wymieni pieniądze na
> pierwszym miejscu i źle jak wymieni pieniądze w drugiej dziesiątce. To co
> jest dobrze ? Z tego co piszesz wynika wyraźnie, takie pytania i odpowiedzi
> są bez wartości. Raczej swiadczą o znajomości róznych poradników, a nie o
> rzeczywistej przydatności kandydata do roboty.
>
nie zrozumiałeś, może faktycznie zakręcone. nie jest źle jak człowiek
mói o pieniądzach. a pytając o motywacje ja chcę się dowiedzieć co
jeszcze nim kieruje. naprawdę są ludzie którzy pracują nie tylko dla
pieniędzy i w dodatku to najbardziej pożądany typ pracownika. oczywiście
są też tacy którzy tylko dla pieniędzy pracują dobrze ale trudno im to
udowodnić na rozmowach kwalifikacyjnych. wychodzi dopiero w praniu czyli
okresach próbnych. z moich doświadczeń (tylko raz się pomyliłem) wynika,
że poznawanie motywacji człowieka jest bardzo ważne. on nie tylko musi
być dobry merytorycznie ale też powinien pasować do reszty zespołu.
wtedy wszystkim pracuje się miło i przyjemnie...
lepiej tego już nie wytłumaczę, pewnie głąb ze mnie :)
-
12. Data: 2003-04-23 12:53:12
Temat: Re: Kariera – słowo coraz mniej zrozumiałe...
Od: piotrr <p...@p...pl>
>
> Ten cały head hunting to sztuka dla sztuki.
> 'Doradco, doradź sobie sam!'
>
nie mam nic wspólnego z head huntingiem, zatrudniam ludzi z którymi
później pracuję. stąd doświadczenia mam ograniczone tylko do swojego
pola widzenia. krotko mówiąc jak se pościelę tak się wyśpię :)
-
13. Data: 2003-04-23 22:16:26
Temat: Re: Re: Kariera – słowo coraz mniej zrozumiałe...
Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)
piotrr <p...@p...pl> writes:
> > To co piszesz jest wyjątkowo zakręcone. Źle jak wymieni pieniądze na
> > pierwszym miejscu i źle jak wymieni pieniądze w drugiej dziesiątce. To co
> > jest dobrze ? Z tego co piszesz wynika wyraźnie, takie pytania i odpowiedzi
> > są bez wartości. Raczej swiadczą o znajomości róznych poradników, a nie o
> > rzeczywistej przydatności kandydata do roboty.
> >
> nie zrozumiałeś, może faktycznie zakręcone. nie jest źle jak człowiek
> mói o pieniądzach. a pytając o motywacje ja chcę się dowiedzieć co
> jeszcze nim kieruje. naprawdę są ludzie którzy pracują nie tylko dla
> pieniędzy i w dodatku to najbardziej pożądany typ pracownika. oczywiście
> są też tacy którzy tylko dla pieniędzy pracują dobrze ale trudno im to
> udowodnić na rozmowach kwalifikacyjnych. wychodzi dopiero w praniu czyli
> okresach próbnych. z moich doświadczeń (tylko raz się pomyliłem) wynika,
> że poznawanie motywacji człowieka jest bardzo ważne. on nie tylko musi
> być dobry merytorycznie ale też powinien pasować do reszty zespołu.
> wtedy wszystkim pracuje się miło i przyjemnie...
> lepiej tego już nie wytłumaczę, pewnie głąb ze mnie :)
momim zdnaiem tlumaczysz wystarczajco jasno, i ja juz z pierwszego
posta wiedzialam, o co ci chodzi (moze dlatego, ze sama zatrudnialam
ludzi, lub przeprowadzalam z nimi rozmowy?);
tyle, ze jesli dla kogos nie istnieje inna motywacja do pracy nad
mamone i zakuwa na pamiec podreczniki, bez zrozumienia tresci - to
takiemu komus trudno bedzie zrozumiec, o co w ogole w tym chodzi.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
-
14. Data: 2003-04-24 08:19:38
Temat: Re: Kariera – słowo coraz mniej zrozumiałe...
Od: " leszek" <s...@N...gazeta.pl>
piotrr <p...@p...pl> napisał(a):
>
> >
> > To co piszesz jest wyjątkowo zakręcone. Źle jak wymieni pieniądze na
> > pierwszym miejscu i źle jak wymieni pieniądze w drugiej dziesiątce. To
co
> > jest dobrze ? Z tego co piszesz wynika wyraźnie, takie pytania i
odpowiedzi
> > są bez wartości. Raczej swiadczą o znajomości róznych poradników, a nie
o
> > rzeczywistej przydatności kandydata do roboty.
> >
> nie zrozumiałeś, może faktycznie zakręcone. nie jest źle jak człowiek
> mói o pieniądzach. a pytając o motywacje ja chcę się dowiedzieć co
> jeszcze nim kieruje. naprawdę są ludzie którzy pracują nie tylko dla
> pieniędzy i w dodatku to najbardziej pożądany typ pracownika.
Szukanie ludzi, którzy nie pracują dla pieniędzy jest trochę bez sensu. Taki
czlowiek, którzy pracuje dla przyjemności bedzie się ostro przykładał do
pracy (nawet dniami i nocami) jesli coś go zainteresuje, ale będzie olewał
robotę, która go nudzi. Tymczasem praca w firmie komercyjnej to nie jest
przyjemne i sympatyczne spędzanie czasu. Często trzeba wykonywać pracę
żmudna i nieefektowną - zgadza się ? Najlepszą rzeczą jest zatrudnianie
fachowców na zdrowych zasadach rynkowych - ja ci uczciwie płacę rynkowe
pieniądze, ale w zamian oczekuję rzetelnej roboty. Czy zlecam prace
interesującą i rozwijącą, czy żmudne punktowanie raportów - zakładam, że
taka praca będzie wykonana porządnie - zgadza się ?
oczywiście
> są też tacy którzy tylko dla pieniędzy pracują dobrze ale trudno im to
> udowodnić na rozmowach kwalifikacyjnych. wychodzi dopiero w praniu czyli
> okresach próbnych. z moich doświadczeń (tylko raz się pomyliłem) wynika,
> że poznawanie motywacji człowieka jest bardzo ważne. on nie tylko musi
> być dobry merytorycznie ale też powinien pasować do reszty zespołu.
> wtedy wszystkim pracuje się miło i przyjemnie...
Owszem ,tylko zauwaz, że ta firma musi działać na konkurencyjnym rynku. A
rynek w Polsce jest teraz bardzo trudny. A żeby firmę utrzymać, musisz na
tym rynku ostro walczyć i zarabiać pieniądze, być konkurencyjnym - czyli
tańszym. Musisz ludzi ostro ganiać do roboty. Jak zakładasz, że wyszyscy w
firmie świetnie spędzają czas i miło i sympatycznie pracują, to nie wróżę ci
sukcesu.
Jeśli sądzisz, że szukając ludzi, którym nie zależy tak strasznie na
pieniądzach, pozyskasz fachową i tanią siłe robocza, to jesteś strasznie
naiwny. Zapewniam cię starodawna mądrość "jaka płaca, taka praca" jest jak
najbardziej prawdziwa. Jak szukasz tanich ludzi, to otrzymujesz tanią i
lichą robotę i nie oczekuj niczego innego.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
15. Data: 2003-04-24 11:35:04
Temat: Re: Kariera – słowo coraz mniej zrozumiałe...
Od: a...@p...onet.pl
> Szukanie ludzi, którzy nie pracują dla pieniędzy jest trochę bez sensu. Taki
> czlowiek, którzy pracuje dla przyjemności bedzie się ostro przykładał do
> pracy (nawet dniami i nocami) jesli coś go zainteresuje, ale będzie olewał
> robotę, która go nudzi. Tymczasem praca w firmie komercyjnej to nie jest
> przyjemne i sympatyczne spędzanie czasu. Często trzeba wykonywać pracę
> żmudna i nieefektowną - zgadza się ? Najlepszą rzeczą jest zatrudnianie
> fachowców na zdrowych zasadach rynkowych - ja ci uczciwie płacę rynkowe
> pieniądze, ale w zamian oczekuję rzetelnej roboty. Czy zlecam prace
> interesującą i rozwijącą, czy żmudne punktowanie raportów - zakładam, że
> taka praca będzie wykonana porządnie - zgadza się ?
Jak się cieszę, że ktoś to rozumie!
> Jeśli sądzisz, że szukając ludzi, którym nie zależy tak strasznie na
> pieniądzach, pozyskasz fachową i tanią siłe robocza, to jesteś strasznie
> naiwny. Zapewniam cię starodawna mądrość "jaka płaca, taka praca" jest jak
> najbardziej prawdziwa. Jak szukasz tanich ludzi, to otrzymujesz tanią i
> lichą robotę i nie oczekuj niczego innego.
Żałuję, że to właśnie mi nie udało się wyartykułować tego w tak zrozumiały
sposób.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
16. Data: 2003-04-24 14:20:15
Temat: Re: Kariera – słowo coraz mniej zrozumiałe...
Od: piotrr <p...@p...pl>
leszek wrote:
> Szukanie ludzi, którzy nie pracują dla pieniędzy jest trochę bez sensu.
>
"nie tylko dla pieniędzy" i wtedy ma to sens :)
>
> Jak zakładasz, że wyszyscy w
> firmie świetnie spędzają czas i miło i sympatycznie pracują, to nie wróżę ci
> sukcesu.
nie mówiłem nic o tym że nie trzeba ganiać a na rynku jakoś sobie
radzimy, dziękuję :)
> Jeśli sądzisz, że szukając ludzi, którym nie zależy tak strasznie na
> pieniądzach, pozyskasz fachową i tanią siłe robocza, to jesteś strasznie
> naiwny.
a kto powiedział, że "tanią". jeżeli czyjąś motywacją do pracy są nie
tylko pieniądze to jeszcze nie znaczy, że ma pracować za darmo - to po
pierwsze. po drugie pośród różnych zalet które posiadam jakoś naiwności
znaleźć nie mogę i w dodatku weryfikuję ten swój pogląd ciągle z
praktyką.
no a że nie jestem naiwny nie będę nawet próbował Cię przekonywać ;)
pozdrawiam.