Użytkownik "Wojtek" <w...@d...home> napisał w wiadomości
news:pan.2005.08.05.19.14.40.55635@dog.home...

> Jesli nie ma wymagania, aby dolaczyc zdjecie to po jaka cholere to robic?
> Czy to stanowisko programisty czy prezenterki tv? To, ze Cie zatrudnia na

:) Nie zawsze chodzi o prezencje w sensie piekna i sex appealu. O wiele
wazniejsze jest dopasowanie sie do stereotypu zawodu, co budzi wrazenie
wiarygodnosci. Jakbys rekrutowal ksiegowa i bys dostal dwie CV z
porownywalnymi kwalifikacjami i ze zdjeciami, z ktorych jedno by
przedstawialo urocza blondynke o rozpuszczonych wlosach i sympatycznym
usmiechu, a drugie typ kujonki, o powaznej twarzy, w okularach, z wlosami
starannie upietymi w kok, to zapewniam Cie, ze juz na etapie ogladania zdjec
sklanialbys sie podswiadomie do tej drugiej - moze mniej by Ci sie podobala
jako kobieta, ale bardziej jako ksiegowa. Na stanowiska, gdzie uroda sie nie
liczy w sensie doslownym, wyglad liczy sie na inne sposoby niz na castingu
na prezentera.

I.

do góry

> Wydaje mi się, że dziś, programowanie to praca zespołowa. Dobry szef
takiego
> zespołu zawsze powinien zapytać więc swojej drużyny: "Chcecie z tym
> człowiekiem pracować?" i pokazać im CV. Programista i garnitur - to się
> wzajemnie wyklucza. Moze więc być i tak, że chłopaki powiedzą do
> szefa: "Eeee... Krawaciarz" ;PPP Musisz więc tak zmajstrować CV, żeby

Heh, moim zdaniem ludzie zdaja sobie sprawe z tego, ze do cv raczej zdjecia
w dresikach sie nie wysyla ;) Mysle, ze tych programistow raczej
zainteresuja moje osiagniecia i doswiadczenie zawodowe a nie to czy garnitur
na mnie dobrze lezy. Naprawde postrzeganie programistow jako ludzi, ktorzy
musza w sweterkach pracowac moze byc moim zdaniem troche mylne. Im lepiej
sie prezentuje tym dla niego lepiej ;)
Jarod

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Dnia Sat, 06 Aug 2005 15:01:57 +0000, Jarod napisał(a):

Heh, zgadzam sie z Toba w 100%. Wiadomo, ze kazdy (nawet najwiekszy krawaciarz ;-)) w
pewnych okolicznosciach pracuje po prostu w starych i wygodnych dzinsach i
swetrze, ale tak naprawde przestalo to juz dawno temu byc wyznacznikiem
dobrych programistow lub innych specjalistow systemowych. Czasami wrecz
przeciwnie ;-). To, ze programisci chodza tylko w swetrach to bujda na
resorach. Naprawde dobrzy programisci chodza w garniturach, a
przynajmniej w schludnym i dobrej jakosci ubraniu - jesli akurat nie moga
jechac swoimi toyotami lub innymi dobrymi samochodami.
(Troche sobie zazartowalem, ale po to, zeby autor pytania poczul o co
chodzi)
W.

>
> Heh, moim zdaniem ludzie zdaja sobie sprawe z tego, ze do cv raczej
> zdjecia w dresikach sie nie wysyla ;) Mysle, ze tych programistow raczej
> zainteresuja moje osiagniecia i doswiadczenie zawodowe a nie to czy
> garnitur na mnie dobrze lezy. Naprawde postrzeganie programistow jako
> ludzi, ktorzy musza w sweterkach pracowac moze byc moim zdaniem troche
> mylne. Im lepiej sie prezentuje tym dla niego lepiej ;) Jarod

do góry

januszek napisał(a):

> Programista i garnitur - to się
> wzajemnie wyklucza. Moze więc być i tak, że chłopaki powiedzą do
> szefa: "Eeee... Krawaciarz"

Tak z ciekawości, z czego wynika wśród niektórych informatyków moda żeby
wyglądać jak fleja? Chodzenie w rozciągniętych swetrach można zrozumieć
bo to wygodne ale zdarzają się też osobnicy dla których fryzjer czy
dezodorant są pojęciami abstrakcyjnymi.

pozdrawiam
Piotr

do góry

Dnia 10-08-2005 o 20:42:28 Piotr <s...@r...com> napisał:

> januszek napisał(a):
>
>> Programista i garnitur - to się wzajemnie wyklucza. Moze więc być i
>> tak, że chłopaki powiedzą do szefa: "Eeee... Krawaciarz"
>
> Tak z ciekawości, z czego wynika wśród niektórych informatyków moda żeby
> wyglądać jak fleja?

Ciekawa kwestia.
Zaburzenia więzi społecznych?

--
Odkąd myślę samodzielnie, głosuję na JK-M. http://pjkm.pl

Posłuchaj: http://skocz.pl/tolepradio (Internet Explorer)

do góry

to jest tak, że jak myślisz nad rozwaleniem kolejnego kejsa, to nie
przykładasz większej wagi do takich duperałów. a po jakimś czasie zauważasz
że inni wokół cię szanują, albo też wręcz przeciwnie krzywo się patrzą.

i w sumie nie jest to moda. po prostu zbyt dużo czasu wymaga zajmowanie się
innymi czynnościami niż tematy zawodowe. jak idę do pracy, to nie powiem,
staram się mieć garnitur. ale np. w domu już niejeden czajnik spaliłem.
włączam wodę i się gotuje. do ostatniej kropli :)
ale jednoczesnie nie zapomnę o najmniejszych elementach swojej pracy. i tak
myślę, że wielu ludzi w IT tak ma.

do góry

10.08.2005 @ 20:51:38, gromax napisał:

> ale jednoczesnie nie zapomnę o najmniejszych elementach swojej pracy. i tak
> myślę, że wielu ludzi w IT tak ma.

skad ja to znam... podobnie posilek, ktory stoi w kuchni przez cale
popoludnie - nawet do poznego wieczora, czy gotowanie wody w czajniku
elektrycznym z kilkoma podejściami (srednio 3) przed koncowym zalaniem
herbaty :D itp.
--
pozdrawiam

do góry

Dnia Wed, 10 Aug 2005 21:51:38 +0200, "gromax" <g...@N...interia.pl>
wklepał(-a):

>i w sumie nie jest to moda. po prostu zbyt dużo czasu wymaga zajmowanie się
>innymi czynnościami niż tematy zawodowe. jak idę do pracy, to nie powiem,
>staram się mieć garnitur. ale np. w domu już niejeden czajnik spaliłem.
>włączam wodę i się gotuje. do ostatniej kropli :)

Uff, a myślałem, że to tylko ja tak mam. :)

--
Sławomir Szyszło mailto:s...@p...onet.pl
FAQ pl.comp.bazy-danych http://www.dbf.pl/faq/
FAQ pl.comp.www.nowe-strony http://www.faq-nowe-strony.prv.pl/

do góry

W artykule <dddm79$a10$1@inews.gazeta.pl>
gromax napisał(a):

> i w sumie nie jest to moda. po prostu zbyt dużo czasu wymaga zajmowanie się
> innymi czynnościami niż tematy zawodowe. jak idę do pracy, to nie powiem,
> staram się mieć garnitur. ale np. w domu już niejeden czajnik spaliłem.
> włączam wodę i się gotuje. do ostatniej kropli :)

Znaczy, masz brak multitaskingu? ;)

> ale jednoczesnie nie zapomnę o najmniejszych elementach swojej pracy. i tak
> myślę, że wielu ludzi w IT tak ma.

Ja myślę, że wielu ludzi w ogóle tak ma. Nie koniecznie IT.

Pozdr,

--
Paweł 'Styx' Chuchmała
styx at irc dot pl

do góry

Paweł 'Styx' Chuchmała napisał(a):

>> np. w domu już niejeden czajnik spaliłem.
>> włączam wodę i się gotuje. do ostatniej kropli :)

> Znaczy, masz brak multitaskingu? ;)

Moim zdaniem to wina stosowania starych technicznie rozwiazan. Od kiedy
zainwestowalem w czajnik elektryczny problem spalonych czajnikow
przestal mnie dotykac ;P

j.

do góry