Mam pytanko do znawców Urzędów Pracy - czy UP może odmówić ponownej
rejetracji bezrobotnego, w sytuacji kiedy wyrejestrował on się ze
względu na podjęcie pracy na umowę cywilnoprawną, a nie jest w stanie
udowodnić, że do takiej doszło [brak stempelka na umowie zlecenia].
Dodam, że ów bezrobotny [czyli ja] nie obstawał przy uznaniu tego
"nieudokumentowanego" okresu zatrudnienia?

Flyer

do góry

Dnia Mon, 03 Jan 2005 16:47:10 +0100, Flyer <f...@p...gazeta.pl>
napisał:

> Mam pytanko do znawców Urzędów Pracy - czy UP może odmówić ponownej
> rejetracji bezrobotnego, w sytuacji kiedy wyrejestrował on się ze
> względu na podjęcie pracy na umowę cywilnoprawną, a nie jest w stanie
> udowodnić, że do takiej doszło [brak stempelka na umowie zlecenia].
> Dodam, że ów bezrobotny [czyli ja] nie obstawał przy uznaniu tego
> "nieudokumentowanego" okresu zatrudnienia?
>
> Flyer

Sadze, ze nie moga odmowic - najwyzej moze sie to odbic na uprawnieniach
do zasilku.
Przejdz sie po kierownikach, jesli panienka z okienka nie moze podjac
decyzji.

--
Używam programu pocztowego wbudowanego w Operę: http://www.opera.com/m2/

do góry

Krzysztofsf; <o...@6...233.223.195-ip-bimap.salsa.pl> :

> Sadze, ze nie moga odmowic - najwyzej moze sie to odbic na uprawnieniach
> do zasilku.
> Przejdz sie po kierownikach, jesli panienka z okienka nie moze podjac
> decyzji.

Mz. to kwestia ichniego programu komputerowego - czyli jak z Kafki. A o
uznanie tego okresu nie zabiegałem bo i tak zasiłku nie dostanę, a po
drugie w odróżnieniu od umowy o pracę, wykonanie pracy z umowy zlecenia
może być dowodzone na różne sposoby, ale zdecydowanie nie jest nim sama
umowa zawierana teoretycznie przed podjęciem zlecenia, czyli ten obszar
jest mocno zabagniony - czytaj "niebezpieczny"/zależny od gdybania Pani
w UP.

Przynajmniej jednego mnie to nauczyło, bo stempelek może zdobędę - gdy
sobie pomyślę co by było, gdyby jednak do zawarcia umowy nie doszło,
albo gdybym nie dostał żadnego papierka, to stwierdzam, że następnym
razem wyrejestrowanie wyślę poleconym, a w powodach podam "inne" - i
niech się bujają - szkoda czasu [4 h stania] i nerwów.

Flyer

do góry

Dnia Tue, 04 Jan 2005 11:12:23 +0100, Flyer <f...@p...gazeta.pl>
napisał:

> Mz. to kwestia ichniego programu komputerowego - czyli jak z Kafki.

"Mnie to nie obchodzi"....

Coz masz do stracenia? - jedynie kajdany !:))

Niech zarejestruja i wydzadza ksiazeczke, a potem grzebia sobie w
programie - jako informatyk powinienes byc juz odporny na powyzszy
argument.zaproponuj, ze odplatnie na umowe o dzielo (lub umowe zlecenie
:))) pomozesz im rozwiazac ten problem.

--
Używam programu pocztowego wbudowanego w Operę: http://www.opera.com/m2/

do góry