-
11. Data: 2003-08-03 16:14:40
Temat: Re: Przygod kilka wrobla cwirka...
Od: "Dirschauer" <d...@N...wp.pl>
Użytkownik wrote:
> To zdaie prosze wykreslic zagalopowalem sie, zycz mi po prostu
> zdrowia. :)
I ja chcę Ci życzyć zdrowia i nadzieji na to, że coś w Twoim życiu odmieni
się na lepsze. Ciężko napisać coś sensownego... Mnie zaimponowała Twoja
troska o rodziców. Niby to takie normalne i oczywiste, ale jednak nie dla
wszystkich.
Nie daj się!
Pozdrawiam
Tomasz
-
12. Data: 2003-08-03 21:43:26
Temat: Re: Przygod kilka wrobla cwirka...
Od: "" <m...@o...pl>
> Użytkownik wrote:
> I ja chcę Ci życzyć zdrowia i nadzieji na to, że coś w Twoim życiu odmieni
> się na lepsze. Ciężko napisać coś sensownego... Mnie zaimponowała Twoja
> troska o rodziców. Niby to takie normalne i oczywiste, ale jednak nie dla
> wszystkich.
>
> Nie daj się!
Staram sie jak moge i dziekuje.
A co do rodzicow tokto ma im pomoc jak nie ja? Skoro to ie jest oczywiste dla
wszytkich to nei wiem gdzie my zyjemy.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
13. Data: 2003-08-03 21:49:15
Temat: Re: Przygod kilka wrobla cwirka...
Od: "" <n...@W...pl>
hehe sasiad byl u mnie i nie wylogowal sie po przegladaniu grupy....
a kontynuujac w sumie mysle ze kiedys nawet na tym moim zadupiu sie cos zmieni,
nawet ostanio nam 3 supermarkety postawili i jeden hotel. Znaczy sienaplywa
kapil moze i z praca sie cos ruszy.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
14. Data: 2003-08-04 06:21:45
Temat: Re: Przygod kilka wrobla cwirka...
Od: "PawełW" <f...@g...pl>
> A wlasnie w miedzyczasie uprzedze pewne wypowiedzi, bo zaraz ktos napisze
ze
> mam internet, no to ja powiem ze mam i kosztuje mnie to 30 zl miesiecznie
> (chyba moge sobie pozwolic na taki "luksus"), a co do komputera to Pentium
200,
> 32 RAM, Grafika Intel 740... faktycznie rewelacja (zlozony z czesci ktore
inni
> wyrzucali...). Dobra koniec tego narzekania, jutro tez jest dzien i moze
bedzie
> lepiej, a jak nie to po jutrze tez jest dzien.
>
Czy to iż post poszedł na grupę 4 razy oznacza iż masz aż 4 takie sprzęty ;)
Głowa do góry trzeba wierzyć w lepsze jutro..
Pozdrawiam
PawełW.
-
15. Data: 2003-08-04 13:50:54
Temat: Re: Przygod kilka wrobla cwirka...
Od: "Sviodo" <s...@w...pl>
Użytkownik <n...@W...pl> napisał w wiadomości
news:3fff.00001779.3f2be0c3@newsgate.onet.pl...
> ...........Daja innym wspaniale rady zapominajac ze gdyby nie uklady ich
> rodzicow lub innych czlonkow rodziny byli by tacy jak i ja, a moze jeszcze
> gorsi, bo jakos (jeszcze) daje sobie rade, a oni (to sobie dam reke uciac)
na
> moim iejscu potrafili by tylko narzekac i spewnoscia nie zrobili by nic,
bo
> wszytko dostali na tacy.
> Pozdrawiam i milego dnia.
pewnie nawet nie sniles jak blisko srodka tarczy trafiles :)
--
Svi
-
16. Data: 2003-08-07 18:14:27
Temat: Re: Przygod kilka wrobla cwirka...
Od: "Sara" <k...@p...onet.pl>
Użytkownik <n...@W...pl> napisał w wiadomości
news:3fff.000017ed.3f2c10b4@newsgate.onet.pl...
> warunkach. Na studia juz nie pojde bo to nie czas, teraz czas zaczac
myslec o
> zalozeniu rodziny etc.
No tak... Wcale sie nie dziwie, ze nie mozesz znalezc pracy... Dla mnie
studia to przepustka do lepszego swiata, jesli nie w Polsce, to poza nia.
Obecnie koncze jedne studia i jestem prawie w polowie drugich. Pracuje, za
wieksze pieniadze niz Twoje, mam kilka ladnych lat doswiadczenia. I nikt mi
pracy nie zalatwia. Sama sie staram o prace i jesli ja dostaje jest to moja
zasluga. W zwiazku z praca wielkrotnie zmienialam miasta w ktorych
mieszkalam.
Zastanow sie jakie masz priorytety a pozniej dopiero pisz, ze ktos nie ma
racji... Praca jest. Ostatnio szef firmy z ktoras wspolpracuje przeniosl
czesc firmy do duzego miasta, bo tam gdzie miesci sie biuro nie bylo
potrzebnych specjalistow. Czlowiek placi naprawde dobrze, ale wymaga wiedzy
i doswiadczenia.
Kania
http://www.mayanet.pl
-
17. Data: 2003-08-08 16:52:05
Temat: Re: Przygod kilka wrobla cwirka...
Od: "Wiha Wrangler" <w...@g...pl>
Użytkownik <n...@W...pl> napisał w wiadomości
news:3fff.000017ed.3f2c10b4@newsgate.onet.pl...
> Na dzien dziesiejszy pozostalo mi
> pracowanie "na zlecenie" (bo tu wiem ze mi nie podziekuja) i wysylanie CV
do
> roznych firm z nadzieja ze ktoras w koncu mnie zatrudni na normalnych
> warunkach. Na studia juz nie pojde bo to nie czas, teraz czas zaczac
myslec o
> zalozeniu rodziny etc.
Nie przejmuj sie, rob to co lubisz i nie sluchaj jakis zabobonow o robienu
szkoly. To tylko chory marketnig i smutne jeki dymanego rynku przez
'specjalistow':). Typowe polskie postkomunistyczne myslenie zeby pracowac
trzeba skonczyc studia itp. A wiesz ze zyjesz w kraju gdzie jest wiecej
'studentow' niz w ogromnej Francji?:). No i to ma oznaczac, ze Polska to
kraj specjalistow (hitech), kultury, inteligencji?. Jakos tego nie widac,
a prawda jest taka, ze to kraj w wiekszosci nieudacznikow uzaleznionych
od systemu, bujaja w oblokach liczac tylko na uklady i szczescie.
Kraj w ktorym byle kmiot od tak sobie moze skonczyc studia. Ty tez
dasz rade z pewnoscia. Ale zapamietaj, wszelkie profity z tego mozesz tylko
w tym kraju wykorzystac - laskawie sie nastawic z wazelina i robic dobra
mine do zlej gry. Za granica masz tylko swoja inteligencje i pracowitosc -
polski papier mozesz wykorzystac w WC. Im bardziej wierzysz w system
tym masz wiekszy tylek:). Wiesz ilu matolow wypuszczaja polskie szkoly?.
No tak, marketnig w Polsce przezywa boom:). Obiecuje, zacheca, wlasciwe
sprzedaje kupe za dobre pieniadze, a to wszystko bez pokrycia. Miedzy innymi
zawdzieczasz im swoja sytuacje, wiec nie wystawiaj sie i juz bardziej sie
nie pograzaj - szkoda Twojego cennego czasu. Ja tak zrobilem i jestem
szczesliwy bo znam wlasna wartosc.
Gwoloi scislosci liczy sie jakosc, a nie ilosc zapamietaj sobie. Po porstu
jak idziesz np. do piekarza, pytasz go o wyksztalcenie czy zwracasz uwage
na to co istotne (doswiadczenie - czy wypieki ma bardzo dobre) i czy jest
fajna obsluga u niego (chetnie do niego wracasz, chocby tylko pogadac
bo jest milym facetem)?. Cena jest moze troszke wyzsza od konkurencji,
ale poziom o niebo lepszy niz w tych ostatnich, ktore nie dbaja o wizerunek
i klienta. Ale profesjonalisci moga sobie na to pozwolic bo znaja wlasna
wartosc;).
Z tego co przeczytalem odnosnie Twoich postow jestes inteligentnym facetem,
ktory wierzy w normalne uklady, warunki i zwyczaje. Dlatego postanowilem
odpisc i napisac co mysle zgdonie z wlasnym doswiadczeniem. Ja nie mam
takiego zwyczaju, aby tak ostro pisac, ale w Polsce to nie moge sie
powstrzymac:). Lubie czasami opierdolic jakiegos zarozumialego matola:).
Wiec tak, jesli bedziesz robil to co lubisz i sie w tym rozwijal, to nie
obawiaj sie konkurencji z papierem toaletowym:). Kazdy powazny
pracodawca wie co jest w cenie - doswiadczenie i profesjonalizm,
zapal do pracy, wlasna motywacja do rozwoju. Swoja osoba
reprezentujesz produkt dla firmy, analogicznie jak firma produkty dla
klientow. Np. po co normalnemu pracodawcy kupa na zlotej misce,
rozumiesz?:). Dlatego bez doswiadczenia, samozaparcia w branzy
nic nie znaczysz pomimo tego ze masz czym tylek wycierac:).
Twoim zadaniem jest nauczyc sie rozpoznawac amatorskie ogloszena
i je po porstu ignorowac dla zaoszczedzenia cennego czasu. Na poczatek
proponuje przegladac zachodnie ofery pracy w tej branzy w ktorej masz
doswiadczenie. Tylko na podstawie tych ogloszen profiluj swoje kwalifikacje.
A nawet zastanow sie nad wyjazdem. Polskie pordukty byly be i beda be
dopuki nie zmieni sie ta konserwatywna kultura do ktorej juz cale szczescie
nie naleze:). Ale jako turysta moge przyjechac sie ponabijac i powspominac
'stare dobre czasy'. Eeeh, ale nie ma czego...
Pozdrawiam z krotkich wakcji w Polsce:)
Wiha Wrangler
-
18. Data: 2003-08-09 12:24:38
Temat: Re: Przygod kilka wrobla cwirka...
Od: "Kania" <k...@p...onet.pl>
"Wiha Wrangler" <w...@g...pl> wrote in message
news:bh0kpd$cqr$1@inews.gazeta.pl...
[ cut ]
Z jednym malym ale... Popatrz na oferty pracy w Polsce, takich bez
wymaganego wyzszego wyksztalcenia nie uswiadczysz. Wiec nasz mily kolega ma
do wyboru... Albo isc wedlug Twojej rady i mieszkac pod mostem i zywic sie
tynkiem ze scian okolicznych domow lub wziac sie w garsc i zamiast zalozyc
rodzine (to sa cholerne koszty) isc na studia.
Kania
-
19. Data: 2003-08-10 09:28:34
Temat: Re: Przygod kilka wrobla cwirka...
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Kania napisał:
> Z jednym malym ale... Popatrz na oferty pracy w Polsce, takich bez
> wymaganego wyzszego wyksztalcenia nie uswiadczysz. Wiec nasz mily kolega ma
> do wyboru... Albo isc wedlug Twojej rady i mieszkac pod mostem i zywic sie
> tynkiem ze scian okolicznych domow lub wziac sie w garsc i zamiast zalozyc
> rodzine (to sa cholerne koszty) isc na studia.
Jak masz 3 lata do stracenia - niektórzy już nie mają i tego zazdroszczę
innym. ;)
Flyer
-
20. Data: 2003-08-10 15:23:02
Temat: Re: Przygod kilka wrobla cwirka...
Od: "Wiesiek" <w...@p...onet.pl>
Witam
Masz całkowitą rację bo nawet do kopania rowów potrzebni są ludzie z co
najmniej średnim wykształceniem, ale wyższe jest również mile widziane. Tylko
dlaczego ludzie np: po SGH (moja żona) od dłuższego czsu nie może znaleźć
żadnej pracy.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl