-
1. Data: 2002-12-16 22:26:04
Temat: Przepisywanie tekstow?
Od: flyer <f...@p...gazeta.pl>
Mam pytanko do osob obznajomionych praktycznie z tematem (teoretycznie
to ja tez znam przypadki naciagaczy w tym temacie). Mianowicie w GW od
pewnego czasu ukazuje sie krotkie ogloszenie "przepisywanie tekstow" z
tel. komorkowym. Zadzwonilem, odebrala jakas kobieta po 40. i jak
nakrecona zaczela mi mowic o co chodzi:
- mozna przepisywac na maszynie albo komputerze (tu mi cos nie gra - po
co na maszynie?)
- cena za strone to od 1 zl do kilku zl (to wyglada normalnie -
przynajmniej nikt nie obiecuje zlotych gor za strone)
- przy pierwszej przesylce trzeba zaplacic ok. 40 zl (smierdzi na kilometr)
- trzeba podac adres (zrozumiale) i telefon kontaktowy (to moze byc
racjonalne albo moze tylko sluzyc do uwierzytelnienia oferty)
- w ogloszeniu podany jest tylko tel. komorkowy, ogloszenie ukazuje sie
tylko na stronie ogloszen o pracy ogolnopolskich (jezeli firma dziala na
przyklad w W-wie, to bezsensem z punktu widzenia kosztow jest oglaszanie
sie i korzystanie z uslug w calej Polsce, kiedy ma sie na miejscu ponad
2 mln. rynek pracy)
Spotkal sie ktos moze z takim przypadkiem. Od razu zaznaczam, ze nie
chodzi o reczne przepisywanie (kiedys byla moda u naciagaczy na takie
oferty).
Flyer
-
2. Data: 2002-12-17 11:25:22
Temat: Re: Przepisywanie tekstow?
Od: "luśka" <u...@w...pl>
Użytkownik "flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:3DFE52FC.2070601@poczta.gazeta.pl...
> Mam pytanko do osob obznajomionych praktycznie z tematem (teoretycznie
> to ja tez znam przypadki naciagaczy w tym temacie). Mianowicie w GW od
> pewnego czasu ukazuje sie krotkie ogloszenie "przepisywanie tekstow" z
> tel. komorkowym. Zadzwonilem, odebrala jakas kobieta po 40. i jak
> nakrecona zaczela mi mowic o co chodzi:
>
> - mozna przepisywac na maszynie albo komputerze (tu mi cos nie gra - po
> co na maszynie?)
>
> - cena za strone to od 1 zl do kilku zl (to wyglada normalnie -
> przynajmniej nikt nie obiecuje zlotych gor za strone)
>
> - przy pierwszej przesylce trzeba zaplacic ok. 40 zl (smierdzi na
kilometr)
>
> - trzeba podac adres (zrozumiale) i telefon kontaktowy (to moze byc
> racjonalne albo moze tylko sluzyc do uwierzytelnienia oferty)
>
> - w ogloszeniu podany jest tylko tel. komorkowy, ogloszenie ukazuje sie
> tylko na stronie ogloszen o pracy ogolnopolskich (jezeli firma dziala na
> przyklad w W-wie, to bezsensem z punktu widzenia kosztow jest oglaszanie
> sie i korzystanie z uslug w calej Polsce, kiedy ma sie na miejscu ponad
> 2 mln. rynek pracy)
>
> Spotkal sie ktos moze z takim przypadkiem. Od razu zaznaczam, ze nie
> chodzi o reczne przepisywanie (kiedys byla moda u naciagaczy na takie
> oferty).
>
> Flyer
ja swego czasu wyslalam list na takie ogloszenie w gazecie bo byl podany
adres. no i dostalam dokladnie to samo co ty - ta sama oferta tylko cena
katalogu jeszcze wtedy 25 zł. jak sie potem dowiedzialam od znajomych -
dostajesz katalog w ktorym proponuja ci oglaszanie sie w gazecie i wysylanie
tych samych katalogów za podana cene do innych naiwniakow. A co lepszy numer
w rzeczywistosci podany adres nie istnial!!! i nie mam pojecia jak adresat
otrzymywal listy. Wiem bo któregos pieknego dnia wybralam sie do miasta z
ktorego mial adresat pochodzic - tam mieszkal moj chlopak i po dlugich
szukaniach nie udalo nam sie namierzyc podanego adresu. Potem chlopacy sie
dowiedzieli ze w danym miescie taki numer nie istnieje. Pewnie bylo jakies
przekierowanie albo znajomi na poczcie. Tak czy inaczej to łancuszek -
kupujesz a potem wysylasz innym naiwnym. Gorzej jak cie ktos
namierzy...Całkowicie nie polecam. Ściema na 102. Pozdrawiam
>
-
3. Data: 2002-12-17 11:34:14
Temat: Re: Przepisywanie tekstow?
Od: MucK <rwawrzycki@WYTNIJ_TOwp.pl>
Heya flyer! W twoim ostatnim liscie napisa(les/las):
Omijaj z daleka. Jezeli chcesz sie bawic w przepisywanie tekstow to jest
kilka wyjsc:
- zaczep sie w jakims punkcie xero/przepisywanie tekstow w okolicach
jakiegos univerku
- zaloz sam taka firme, oficjalnie (dzialalnosc gospodarcza), albo na
czarno (np. ogloszenie w anonsach)
- zainteresuj sie wydawnictwami - ja mam czasem zlecenia na przepisanie
ksiazek, ktore maja byc niedlugo wydane.
A w takie ogloszenia to sie nie pakuj, bo:
- smierdza na kilometr jak napisales
- ukazuja sie od co najmniej roku, wiec po cholere tej firmie tylu
pracownikow
--
MucK of Venison aka Rafal Wawrzycki
mailto: rwawrzycki[at]wp.pl
-
4. Data: 2002-12-17 12:43:20
Temat: Re: Przepisywanie tekstow?
Od: flyer <f...@p...gazeta.pl>
luśka wrote:
>
> Całkowicie nie polecam. Ściema na 102. Pozdrawiam
>
Dzieki
Flyer
-
5. Data: 2002-12-18 01:46:20
Temat: Re: Przepisywanie tekstow?
Od: Zenon Grodzki <z...@l...blaszak.dom>
Wtorek, 17 grudnia 2002 r. O 12:34 MucK pisze:
> - zainteresuj sie wydawnictwami - ja mam czasem zlecenia na przepisanie
> ksiazek, ktore maja byc niedlugo wydane.
Tzn. na czym to polega? Przepisujesz z maszynopisu? Jaki program?
Jaki format pliku? TeX do czegoś się przydaje?
Zenon Grodzki
-
6. Data: 2002-12-18 10:07:07
Temat: Re: Przepisywanie tekstow?
Od: MucK <rwawrzycki@WYTNIJ_TOwp.pl>
Heya Zenon Grodzki! W twoim ostatnim liscie napisa(les/las):
> Tzn. na czym to polega? Przepisujesz z maszynopisu? Jaki program?
> Jaki format pliku? TeX do czegoś się przydaje?
Przepisuje recznie z maszynopisu, albo jak sie da, skanuje i poprawiam
recznie. Tylko trzeba sie zastanowic czy szybciej bedzie to samemu wklepac,
czy skanowac i poprawiac. Co do formatu pliku koncowego to zalezy jak sie
dogadasz z pracodawca. Ja wklepuje w Wordzie, ale mozna w czymkolwiek, byle
zachowany byl uklad akapitow.
--
MucK of Venison aka Rafal Wawrzycki
mailto: rwawrzycki[at]wp.pl