eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjePrzechodzenie pomiedzy firmami IT w Krakowie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 31

  • 21. Data: 2007-04-17 21:10:04
    Temat: Re: Przechodzenie pomiedzy firmami IT w Krakowie
    Od: c...@p...onet.pl

    On Apr 16, 5:57 pm, chojny <c...@i...pl> wrote:
    > c...@p...onet.pl napisał(a):
    >
    > > To jest dobre pytanie. Wydaje mi sie, ze dosc czesto pracownicy z
    > > mniejszym doswiadczeniem, bo mniej ich trzyma w firmie (no i tez mniej
    > > zarabiaja). Jezeli pracujesz np 5 czy 6 lat, to poza tym, ze masz
    > > jakies doswiadczenie, to tez wiecej zarabiasz.
    >
    > > Jezeli chodzi o google, to mam troche znajomych, ktorzy tam startowali
    > > (z Moto) ale tylko jeden sie dostal. Tutaj ludzie nie przechodza w tak
    > > duzej ilosci z powodu tego, ze google nie przyjmuje tak duzo osob, a
    > > nie dlatego, ze ludzie nie chca tam pracowac :)
    >
    > > Pzdr
    >
    > Sorki za OT, ale mam pewne pytanie, a widze, ze jestescie troche
    > zorientowani w Moto:).
    > Przeczytalem troche opinii, ze niektore projekty w Moto sa niezbyt
    > ciekawe (duza papierkologia itp.) Orientujecie sie moze jak to wyglada w
    > przypadku projektow DSP, a konkretnie chodzi mi o stanowisko "DSP
    > Software Enginner". Zamierzam na nie aplikowac, dlatego kazda wskazowka
    > jest mile widziana.
    > Ewentualnie poprosze kontakt na priv. Bede bardzo wdzieczny.
    >
    > pozdrowiam
    > chojny

    Hej,

    Ja ze swojej strony moge powiedziec, ze zalezy to od projektu. DSP
    Software Engineer to zapewne do departamentu zajmujacego sie pisaniem
    softu na radyjka tetrowe. To czy projekt jest ciekawy czy nie to
    sprawa wzgledna (sa osoby, ktore wola pisac niskopoziomowy kod w C, a
    nie cos w C++ czy Javaie; znam tez osoby, ktore lubia poprawianie
    defektow, a nie pisanie nowego kodu, itp). Nie pracowalem nigdy w
    takim projekcie to nie moge sie wypowiedziec. Moge doradzic 2 rzeczy:
    1. Podczas rozmowy z inzynierami na panelu albo podczas rozmowy z
    managerem zapytac o to co Ciebie interesuje. Wiadomo, ze nikt na
    takiej rozmowie nie bedzie krytykowal firmy ale na pewno odpowiedzi na
    pytania cos dadza.
    2. Jezeli sie dostaniesz i nie bedzie Ci sie podobac to zawsze mozesz
    zmienic. Np popracujesz jakis czas i dojdziesz do wniosku, ze to nie
    to, to zawsze bedziesz bogatszy o nowe doswiadczenia.

    Pzdr

    P.S.
    Wracajac do glownego watku. Kasa kasa, papierki papierkami ale jak
    wyglada mozliwosc rozwoju w firmach IT w Krakowie?
    Np mozna zmienic prace na lepiej platna ale jezeli okaze sie, ze w
    nowej firmie przez 10 lat nie bedzie awansu to moze za chwile okaze
    sie, ze nie warto zmieniac.


  • 22. Data: 2007-04-18 19:59:18
    Temat: Re: Przechodzenie pomiedzy firmami IT w Krakowie
    Od: "Czesiek" <c...@w...pl>


    IBM nadrabia marka wiec nie musi placic najwiecej, ludzi i tak sie zlatuja.
    Szczegolnie Ci ktorzy mysla o wyjezdzie zagranice

    Pzdr



  • 23. Data: 2007-04-18 20:03:46
    Temat: Re: Przechodzenie pomiedzy firmami IT w Krakowie
    Od: "Marcin" <n...@p...onet.pl>

    Ci co chca wyjechac - jada do Anglii.
    A IBM taka sama marka jak inne. Przez lata najbardziej zbiurokratyzowana
    firma prywatna na swiecie i od lat w czolowce firm dostarczajacych tematy do
    Dilberta (Motorola podobno tez).



  • 24. Data: 2007-04-19 10:59:37
    Temat: Re: Przechodzenie pomiedzy firmami IT w Krakowie
    Od: c...@p...onet.pl

    On 18 Kwi, 22:03, "Marcin" <n...@p...onet.pl> wrote:
    > Ci co chca wyjechac - jada do Anglii.
    > A IBM taka sama marka jak inne. Przez lata najbardziej zbiurokratyzowana
    > firma prywatna na swiecie i od lat w czolowce firm dostarczajacych tematy do
    > Dilberta (Motorola podobno tez).

    Dobra uwaga.
    Co do biurokratyzacji to z tego co ja wiem, to
    Sabre<Motorola

    Najbardziej po lewej jest comarch :)
    Ale gdzie tutaj plasuje sie IBM?


  • 25. Data: 2007-04-19 18:47:37
    Temat: Re: Przechodzenie pomiedzy firmami IT w Krakowie
    Od: "Marcin" <n...@p...onet.pl>

    > Dobra uwaga.
    > Co do biurokratyzacji to z tego co ja wiem, to
    > Sabre<Motorola
    >
    > Najbardziej po lewej jest comarch :)
    > Ale gdzie tutaj plasuje sie IBM?

    Z tego co wiem od znajomych to:

    Com < ........................................ < Sabre < IBM < Moto
    Moj kolega - wytrawny (byly) Comarchowiec, stwierdzil kiedys, ze powoli
    rozumie, ze chaos jest meczacy. Oczywiscie szklanka moze byc do polowy pusta
    lub pelna, wiec na pocieszenie zacytuje innego bylego pracownika C "Jesli
    dobrze trafisz z projektem to w C mozna sie nawet duzo nauczyc piszac ten
    sam projekt w trzech roznych jezykach na dwie rozne platformy". To tak w
    ramach podsumowania tych kropek.

    Marcin

    .



  • 26. Data: 2007-04-19 21:09:48
    Temat: Re: Przechodzenie pomiedzy firmami IT w Krakowie
    Od: "Miras" <s...@p...onet.pl>

    Troche nie na temat, ale widze ze jestescie obeznani w temacie pracy
    programistow.

    Zawsze zastanawialem sie jak to jest z czasem pracy programisty. Czy
    programista dostaje projekt wraz z gory ustalonym limitem czasowym i jak sie
    nie wyrabia to siedzi po godzinach i nadrabia zaleglosci? Jezeli tak jest to
    kto i w jaki sposob ustala te czasy?

    Lubie w zaciszu domowym dla wlasnych potrzeb poprogramowac, ale do tej pory
    nie zdecydowalem sie na kariere programisty z dwoch powodow. Po pierwsze
    boje sie presji czasowej, po drugie wydaje mi sie, ze jednak wbrew pozorom
    praca kodera jest strasznie meczaca. Dzien w dzien robisz to samo, zmieniaja
    sie tylko algorytmy. Ile tak mozna wytrzymac i po jakim czasie pojawia sie
    syndrom wypalenia zawodowego tzw. kryzysu twórczego (patrz: Barton Fink)?

    A moze to tylko moje wymysly nie majace racji bytu w pracy zawodowej
    programistow?



  • 27. Data: 2007-04-19 21:41:47
    Temat: Re: Przechodzenie pomiedzy firmami IT w Krakowie
    Od: c...@p...onet.pl


    Miras napisał(a):
    > Troche nie na temat, ale widze ze jestescie obeznani w temacie pracy
    > programistow.
    >
    > Zawsze zastanawialem sie jak to jest z czasem pracy programisty. Czy
    > programista dostaje projekt wraz z gory ustalonym limitem czasowym i jak sie
    > nie wyrabia to siedzi po godzinach i nadrabia zaleglosci? Jezeli tak jest to
    > kto i w jaki sposob ustala te czasy?
    >
    > Lubie w zaciszu domowym dla wlasnych potrzeb poprogramowac, ale do tej pory
    > nie zdecydowalem sie na kariere programisty z dwoch powodow. Po pierwsze
    > boje sie presji czasowej, po drugie wydaje mi sie, ze jednak wbrew pozorom
    > praca kodera jest strasznie meczaca. Dzien w dzien robisz to samo, zmieniaja
    > sie tylko algorytmy. Ile tak mozna wytrzymac i po jakim czasie pojawia sie
    > syndrom wypalenia zawodowego tzw. kryzysu twórczego (patrz: Barton Fink)?
    >
    > A moze to tylko moje wymysly nie majace racji bytu w pracy zawodowej
    > programistow?

    Hej,

    Odpowiadam, zeby ucinac OT.

    Wiekszosc duzych firm ma jakis formalny proces estymacji dla
    projektow, wiec w teorii nie powinno to byc rzucanie kostka (chociaz i
    to sie zdarza :)). Czesto jest tak, ze programisici i testerzy sa w
    jakis sposb w to zaangazowani i maja wplyw na oszacowania (chociaz
    spotkalem mniejsze firmy, ktore mialy nierelane wymagania i gdzies to
    co mowia programisci).
    Pomysl sobie tak: to jest problem managera jak projekt nie zostanie
    dostarczony na czas. Oczywiscie mozesz dostac opieprz, ze sie nie
    wyrobiles na nierealne terminy ale taki manager i tak bedzie mial
    rownie przewalone (jezeli nie bardziej). Widac to bardziej w duzych
    firmach (w mniejszych jak manager to wlasciciel\syn wlasiciela\kolega
    wlasciciela\itp to gorzej), bo tam w koncu za to kolesiowi placa.

    Jezeli chodzi o nude, to praca programisty to nie tylko pisanie kodu.
    W zaleznosci od firmy jest duzo kodowania lub mniej (patrz Moto). Poza
    tym, czesto musisz miec choc troche pojecia o tym jak ten soft jest
    wykorzystywany, a to moze byc calkiem ciekawe (plus np wyjazdy).
    Wypalenie zawodowe mozesz miec w kazdej pracy i nie sadze, zeby
    programista byl jakos bardziej na to narazony. A jak bedziesz sie juz
    strasznie nudzil to zawsze mozesz zmienic prace (teraz to nie jest
    jakis problem).


  • 28. Data: 2007-04-19 21:53:15
    Temat: Re: Przechodzenie pomiedzy firmami IT w Krakowie
    Od: c...@p...onet.pl

    Ok,

    A teraz mam pytanie czy ktos wie cos na temat google?
    W koncu sa juz jakis czas w Krakowie (co prawda nie za duzo osob ale
    jednak).

    Po tym jak pojawily sie ogloszenie wielu moich znajomych aplikowalo.
    Czy na prawde jest tam tak super?

    Pzdr


  • 29. Data: 2007-04-20 18:30:35
    Temat: Re: Przechodzenie pomiedzy firmami IT w Krakowie
    Od: "Kroket" <kroket@BEZ_MIELONKI_op.pl>

    Użytkownik <c...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:1177018907.199180.156480@l77g2000hsb.googlegrou
    ps.com...

    > Jezeli chodzi o nude, to praca programisty to nie tylko pisanie kodu.
    > W zaleznosci od firmy jest duzo kodowania lub mniej (patrz Moto). Poza
    > tym, czesto musisz miec choc troche pojecia o tym jak ten soft jest
    > wykorzystywany, a to moze byc calkiem ciekawe (plus np wyjazdy).

    W kwestii formalnej: to o czym piszesz, to raczej praca projektanta /
    architekta, ktorzy programuja najwyzej fragmenty badz krytyczne elementy
    zeby sprawdzic wykonalnosc swoich koncepcji :)

    Pozdr. Filip



  • 30. Data: 2007-04-20 23:27:12
    Temat: Re: Przechodzenie pomiedzy firmami IT w Krakowie
    Od: c...@p...onet.pl


    Kroket napisał(a):
    > Użytkownik <c...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:1177018907.199180.156480@l77g2000hsb.googlegrou
    ps.com...
    >
    > > Jezeli chodzi o nude, to praca programisty to nie tylko pisanie kodu.
    > > W zaleznosci od firmy jest duzo kodowania lub mniej (patrz Moto). Poza
    > > tym, czesto musisz miec choc troche pojecia o tym jak ten soft jest
    > > wykorzystywany, a to moze byc calkiem ciekawe (plus np wyjazdy).
    >
    > W kwestii formalnej: to o czym piszesz, to raczej praca projektanta /
    > architekta, ktorzy programuja najwyzej fragmenty badz krytyczne elementy
    > zeby sprawdzic wykonalnosc swoich koncepcji :)
    >
    > Pozdr. Filip

    Chodzilo mi o to, ze inzynier oprogramowania robi tez design modulow,
    ktore bedzie pisac, moze tez np pomoc testerom (jezeli z czyms maja
    problemy), itp.
    Jezeli chodzi o wykorzystanie softu to zwykly programista moze duzo
    zyskac jezeli bedzie przynajmniej czesciowo wiedzial to co architekt
    (wydaje mi sie, ze powinno sie do tego zachecac wszystkich
    programistow).

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1