-
61. Data: 2005-12-26 18:44:07
Temat: Re: Prośba o wyrażenie opinii
Od: Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer>
Immona napisał(a):
> Religia konsultingowa to nie "you are the best", tylko "nasza firma jest
> the best". Dlatego powinienes byc dumny, ze u nas pracujesz, szczesliwy
> zostajac po godzinach i miec doznania mistyczne oddajac firmie wszystko.
> Istnieja ludzie, ktorzy sa w stanie w te religie uwierzyc i choc ogolnie
> jestem przeciwko wykorzystywaniu, to w pewnych skrajnych przypadkach
> idiotyzmu popieram wykorzystanie takiego idioty na maxa :)
A to się akurat zgadza. Ale wciąż podpada pod kult gwiazdy - ciesz się,
że u mnie / u nas pracujesz Kaziu. No to do roboty, do rana ma być
zrobione, bo rano musisz to zawieźć do innej firmy, 900 km od naszej.
Smutne ale prawdziwe.
Stąd też się biorą panie z kompleksem sekretarki. Pracuje taka w
zajebistej firmie, która ją kopie po dupie, więc kiedy jest okazja
odreagowania (np. na klientach, traktowanych jak petenci), uległa pani z
recepcji, pardon - asystentka ds. kluczy, zamienia się w dzikiego
agresywnego lwa (co w jej przekonaniu synonimuje asertywność).
pozdr.
m.
-
62. Data: 2005-12-26 19:24:59
Temat: Re: Prośba o wyrażenie opinii
Od: "Aleksander Galicki" <t...@N...gazeta.pl>
Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer> napisał(a):
> Aleksander Galicki napisał(a):
> > Firmy konsultingowe zatrudniaja ludzi jak leci - gdy akurat wpakowali sie w
> > jakis duzy projekt i nie maja do tego ludzi. Wtedy urzadzaja lapanki na
> > ulicach i chwytaja wszystkich - absolwentow geodezji, absolwentow ochrony
> > srodowiska itd.
> Owszem, robi się łapanki, najczęściej na uczelniach, wśród stutentów
> ostatniego roku. To by było na tyle jeśli chodzi o podobienstwa tego co
> napisałeś, do stanu faktycznego. Reszta mija się z prawdą.
Co mija sie z prawda? Ze lapanki nie sa na ulicach? :-) Ale wiesz - to byla
licentia poetica, ktorej nie nalezy chyba ludziom inteligentnym tlumaczyc?
A ze zatrudniaja jak leci to jest niestety - prawda. Lapanki na uczelniach
czesto mijaja sie z celem, bo:
a. juz nie ma na to czasu, projekt juz sie zaczal.
b. w czasie prosperity, absolwenci pojda do takiego Siemensa czy innej
Motoroli, rynek zostanie bardzo dobrze sprzatniety
Wiec i zatrudniaja np. absolwentow z ochrony srodowiska, ktorzy sa niewiarygodnie
szczesliwi , ze dostali jakakolwiek prace. Sam takiego absolwenta znam -
niedawno dostal prace od zdesperowanej firmy konsultingowej, duzej firmy.
Innym wariantem jest siegniecie po uslugi innych firm uprawiajacych tzw body
leasing. Dwoch moich kolegow z 6 lat temu w ten wlasnie sposob wpakowalo sie
do projektu w Andersenie (byli mlodzi i naiwni, wiec obejrzenie tego jak stado
pozbawionych glowy kurczakow probuje stworzyc System bylo, jak mawiaja,
pouczajace).
A.
PS. na dzis - koniec z niusami
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
63. Data: 2005-12-26 19:38:19
Temat: Re: Prośba o wyrażenie opinii
Od: "Aleksander Galicki" <t...@N...gazeta.pl>
tbd <s...@N...gazeta.pl> napisał(a):
> > > Oj wiem. I to i z własnego doświadczenia i od ludzi zajmujących się
> > > rekrutacją choćby w Andersen BC czy Accenture.
> >
> > To jakby slaby dla mnie wyznacznik :-)
>
> A masz jakieś własne doświadczenia ?
Z przejsciem z jednego jezyka na inny? Nie :-), ale calkiem niedaleko dwa lata
temu rozpoczal sie duzy projekt (technologie SAP'owskie), no i by nie
zatrudniac kolejnych 300 programistow postanowiono powierzyc sprawe
doswiadczonym i juz zatrudnionym gosciom od poprzedniego projektu - niech sie
naucza SAPowskich zabawek. Przez dwa lata dostawalismy z centrali ankiete
(empl. satisfaction czy jakos tak, wyjete godziny z zyciorysu) do wypelnienia
i jednym z pytan bylo "Czy Twoim zdaniem projekt X.X sie powiedzie?". Od
jakiegos czasu juz nie dostajemy tego pytania. Pewnie sie "powiodl" :-)
Czasy ze jezyk to jest ta najwazniejsza rzecz sie do nauczenia juz dawno
minely. Teraz sie trzeba znac na klockach, i jak je poukladac by zadzialalo.
A.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
64. Data: 2005-12-26 19:58:36
Temat: Re: Prośba o wyrażenie opinii
Od: "Aleksander Galicki" <t...@N...gazeta.pl>
Michał <m...@s...net> napisał(a):
>
> True. I, co ciekawe, ta sama choroba dotyczy małych firm żyjących od
> przetargu do przetargu. I choć są to sytuacje z pozoru idealne, bo
> przyciśnięta nagle objawionymi zobowiązaniami firemka skłonna jest
> płacić co lepszym pracownikom istotny procent kontraktu podpisanego z
> PKO czy innym BZ WBK, o tyle większość ludzi ma to w nosie, bo lubią
> czasem wyjść na świeżo powietrze i mało kto lubi przez kilka dni nie
> wychodzić z firmy.
Polskie start-upy to osobny temat, ale obgadywac nie bede :-)
A adrenalina w pracy jest wazna dla wielu osob. Tyle ze powinna byc wlasciwego
pochodzenia - a wiec nie taka, ktora wynika z modelu zarzadzania ani z
plynnosci finansowej pracodawcy.
> > Jakis czas temu calkiem spora firma konsultingowa prowadzila rekrutacje we
> > Wroclawiu. Oferowali spore wynagrodzenie ale jakos nikt sie nie zglaszal -
> > pech chcial ze w tym samym czasie rekrutacja trwala w Siemensie, Volvo i
> > mnostwie innych firm. No i po kilu miesiacach rekrutacji dalej mieli pusty
> > budynek i kilka ofiar - absolwentow nie po informatyce.
>
> A to ciekawe... mówisz o Accenture?
>
> btw, rekrutacja "białych ludzi na eksport" w Volvo IT jest śmiesznie
> mała przy ssaniu Siemensa czy Winuela do pracy w samym WR
To tez z czegos wynika :-) Moj bardzo dobry kumpel wlasnie wrocil z
Szwecjalizmu, dostal propozycje awansu, dzien pozniej pozniej gadal z moim
szefem, a tydzien pozniej pracowal u nas.
A.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
65. Data: 2005-12-26 20:05:35
Temat: Re: Prośba o wyrażenie opinii
Od: "Aleksander Galicki" <t...@N...gazeta.pl>
Kartel <k...@p...onet.pl> napisał(a):
> > Aleksander Galicki napisał(a):
> >
> > Odnosnie moje nieuprzejmej maniery: szlak mnie trafia gdy widze jak
> niektore
> > osoby z tej grupy zaczynaja sie wymadrzac i dawac rady z zakresu sciezki
> > kariery w IT. Wiekszosc tych wskazowek sa niemadre i nie wynikaja z
> zadnego
> > doswiadczenia tylko z checi polkepania sobie w klawiature.
>
>
> Jeżeli kolega ma ochote się podzielić doświadczeniami, to byłbym wdzieczny
> za kilka ciekawych porad.
>
Ja mam mniej niz 6 lat full-time komercyjnego doswiadczenie. Jestem wiec na
etapie, gdy sie rozumie, ze takie doswiadczenie pozwala sluchac ze
zrozumieniem, ale nie doradzac.
No moze jedna rada: popukaj sie w glowe i nie pros o rade na takiej grupie jak
ppd. (Albo dostaniesz, Kuba, porade od Jakuba)
A.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
66. Data: 2005-12-26 21:05:26
Temat: Re: Prośba o wyrażenie opinii
Od: "Immona" <c...@n...googlemailu>
Użytkownik "Maciek Sobczyk" <m...@d...doPLer> napisał w wiadomości
news:dopdta$9kr$1@inews.gazeta.pl...
>
> Stąd też się biorą panie z kompleksem sekretarki. Pracuje taka w
> zajebistej firmie, która ją kopie po dupie, więc kiedy jest okazja
> odreagowania (np. na klientach, traktowanych jak petenci), uległa pani z
> recepcji, pardon - asystentka ds. kluczy, zamienia się w dzikiego
> agresywnego lwa (co w jej przekonaniu synonimuje asertywność).
>
Czy ja wiem... recepcja to w takich firmach akurat jedno z przyjemniejszych
miejsc powinno byc. Nie ma nawalu coraz to nowych zadan, nie ma rozliczania
z rezultatow, wzgledny spokoj w porownaniu do tego, co maja "szczury"... po
prostu absolutnie nie wolno brac na to stanowisko osoby z wyzszym
wyksztalceniem, bo ktos taki bedzie sfrustrowany na tle ambicjonalnym. W
znanych mi firmach omawianego typu zwykle wlasnie personel z recepcji i
innych podobnych stanowisk wygladal na jedynych w miare zrelaksowanych
ludzi.
I.
--
www.immona.ownlog.com
-
67. Data: 2005-12-26 21:42:42
Temat: Re: Prośba o wyrażenie opinii
Od: Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer>
Aleksander Galicki napisał(a):
> Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer> napisał(a):
>
>
>>Aleksander Galicki napisał(a):
>>
>>>Firmy konsultingowe zatrudniaja ludzi jak leci - gdy akurat wpakowali sie w
>>>jakis duzy projekt i nie maja do tego ludzi. Wtedy urzadzaja lapanki na
>>>ulicach i chwytaja wszystkich - absolwentow geodezji, absolwentow ochrony
>>>srodowiska itd.
>>
>>Owszem, robi się łapanki, najczęściej na uczelniach, wśród stutentów
>>ostatniego roku. To by było na tyle jeśli chodzi o podobienstwa tego co
>>napisałeś, do stanu faktycznego. Reszta mija się z prawdą.
>
>
> Co mija sie z prawda? Ze lapanki nie sa na ulicach? :-)
Z grubsza licząc, to wszystko poza łapankami. Zgadzam się z Tobą, że
firmy konsultingowe zatrudniają czasem mało kompetentnych ludzi, ale nie
rozumiem samobójczego działania firmy doradczej, która zatrudnia ludzi
kompletnie nie pasujących do stanowiska. Z tą częścią Twojego postu się
nie zgadzam.
Posłużę się dalej przykładem audytu wewnętrznego korporacji z branży
energetycznej, o której pisałem w poprzednim poście. Mało kto, w dziale
audytu wewnętrznego ukończył księgowość lub kierunki pokrewne. Na pozór
- firma nie potrafi zatrudnić właściwych ludzi lub w wyniku różnego
działania ad hoc albo w skutek głupoty pozatrudniała przypadkowe osoby.
Jednak tak nie jest: cechą wspólną zatrudnionych w dziale audytu ludzi
są wykształcenie inżynierskie (w przypadku większości) lub kierunkowe (w
przypadku mniejszości), umiejętności myślenia analitycznego i pewna
specyficzna konfiguracja cech charakteru (co potwierdziły mi testy,
które cały dział audytu wykonywał).
Reasumując - pewne działania firm mogą wydawać się głupie albo
piramidalnie głupie.
W przypadku "działań głupich", twierdzę, że wynika to z niezrozumienia
działania firmy. I do tego przypadku zaliczyłbym zatrudnianie
absolwentów ochrony środowiska. Nie wiemy, po co są zatrudniani, do
jakich projektów, jaka kompozycja ich umiejętności lub cech stanowi o
zatrudnieniu.
Przypadek działań piramidalnie głupich (bez cudzysłowia, na serio) to
działania zbliżone do tych, które opisałeś, z tą różnicą, że np. projekt
IT realizuje student informatyki a nie ornitologii. Rekrutację dyrektora
zarządzającego robi studentka ZZL a nie żywienia zbiorowego etc.
Piramidalność owej glupoty polega na tym, że przecenia się kompetencje
pracownika wykonującego projekt - skoro studiuje IT to zna IT.
> Lapanki na uczelniach
> czesto mijaja sie z celem, bo:
>
> a. juz nie ma na to czasu, projekt juz sie zaczal.
> b. w czasie prosperity, absolwenci pojda do takiego Siemensa czy innej
Dodam coś od siebie jeszcze:
c. brak zainteresowania studentów,
d. kandydaci nie potrafią trzymać gęby na kłódkę, informując innych
kandydatów o tym, jakie testy będą użyte na rekrutacji. Mam na myśli
większość wątków dot. testów projekcyjnych, które pojawiały się tu na
grupie pomiędzy majem a listopadem, a które dotyczyły rekruracji, którą
miałem wątpliwą przyjemność współprowadzić.
> PS. na dzis - koniec z niusami
Na dwa, trzy tygodnie koniec z niusami i aż mi szkoda opuszczać grupę w
takim ciekawym momencie. :(
pozdr.
m.
Do siego roku!
-
68. Data: 2005-12-26 22:00:52
Temat: Re: Prośba o wyrażenie opinii
Od: Michał <m...@s...net>
Aleksander Galicki wrote:
> To tez z czegos wynika :-) Moj bardzo dobry kumpel wlasnie wrocil z
> Szwecjalizmu, dostal propozycje awansu, dzien pozniej pozniej gadal z moim
> szefem, a tydzien pozniej pracowal u nas.
Mógłbyś wskazać firmę, w której pracujesz?
Nie mogę nie zadać tego pytania :), zresztą wydajesz się raczej
zadowolony, jak rozumiem ;).
pozdrawiam,
--
mgl
-
69. Data: 2005-12-26 22:04:32
Temat: Re: Prośba o wyrażenie opinii
Od: Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer>
Immona napisał(a):
>
> Użytkownik "Maciek Sobczyk" <m...@d...doPLer> napisał w
> wiadomości news:dopdta$9kr$1@inews.gazeta.pl...
>
>>
>> Stąd też się biorą panie z kompleksem sekretarki. Pracuje taka w
>> zajebistej firmie, która ją kopie po dupie, więc kiedy jest okazja
>> odreagowania (np. na klientach, traktowanych jak petenci), uległa pani
>> z recepcji, pardon - asystentka ds. kluczy, zamienia się w dzikiego
>> agresywnego lwa (co w jej przekonaniu synonimuje asertywność).
>>
>
> Czy ja wiem... recepcja to w takich firmach akurat jedno z
> przyjemniejszych miejsc powinno byc.
I jest - dopoki czlowiek sobie nie nabije głowy pierdołami o żabach a
szczególnie o powadze swojego stanowiska. Ważne stanowisko i do tego
debeściarska firma - ooo, to czasem owocuje takim zdebileniem
recepcjonisty, sekretarki, asystentki/asystenta, że np. nie można po
ludzku pogadać z innymi pracownikami, bo na ich strazy stoi jakich
bezumny brytan.
pozdr.
m.
-
70. Data: 2005-12-26 22:05:53
Temat: Re: Prośba o wyrażenie opinii
Od: Michał <m...@s...net>
Aleksander Galicki wrote:
> To tez z czegos wynika :-) Moj bardzo dobry kumpel wlasnie wrocil z
> Szwecjalizmu, dostal propozycje awansu, dzien pozniej pozniej gadal z moim
> szefem, a tydzien pozniej pracowal u nas.
Czy mógłbyś wskazać firmę, w której pracujesz?
Nie mogę nie zadać tego pytania :), zresztą wydajesz się raczej
zadowolony, jak rozumiem ;).
pozdrawiam,
--
mgl