> Powiedzcie, proszę jakie macie doświadczenia i opinie.
> Rzecz dotyczy mojego męża :)
> Własna firma od kilkunastu lat, branża informatyczna, programista
(znajomość
> biegła kilku języków programowania), generalnie człowiek-orkiestra,
programy
> i systemy zarządzające chodzące w ponad 200 firmach (jego autorstwa),
> wdrożenia, serwis i konsultacje. Do tego sieci, fiskalne, znajomość
> księgowości (ekonomista) i wszystko co z informatyką związane
(administracja
> netu, hosting www, różne platformy).

jak juz ktos wczesniej zauwazyl, tego typu czlowiek-orkiestra to przezytek
minionej dekady (czy nawet wczesniej). teraz liczy sie konkretna
specjalizacja (choc oczywiscie z szerokim podlozem ogolnym). a doprawdy
niemozliwe jest aby byl dobrym specjalista w tym wszystkim.

wojtek

do góry

"Wojciech Jakobczyk" <j...@U...gazeta.pl> wrote in message
news:c9o3i4$524$1@inews.gazeta.pl...
<cut>
> jak juz ktos wczesniej zauwazyl, tego typu czlowiek-orkiestra to przezytek
> minionej dekady (czy nawet wczesniej). teraz liczy sie konkretna
> specjalizacja (choc oczywiscie z szerokim podlozem ogolnym). a doprawdy
> niemozliwe jest aby byl dobrym specjalista w tym wszystkim.

Roznie bywa - w tej chwili z moich obserwacji wynika, ze ludzie-orkiestry
znowu sa w modzie. Firmy tna koszty, ograniczaja zatrudnienie, redukuja
miejsca pracy, i okazuje sie ze mniejsze zespoly tez wszystko dzwigaja,
naucza sie, a jak nie, to fora ze dwora. W firmie w ktorej pracuje tez jest
takie cisnienie - bylem juz specjalista, administratorem LAN,
administratorem baz danych, teraz Solarisy i takie tam, a co bede musial
umiec jutro? I nie ma litosci - w tej chwili nadchodzi era
mocarzy_ktorzy_wiedza_wszystko (przynajmniej do czasu az rynek nie drgnie),
co mnie zreszta nie napawa optymizmem.
pozdrawiam
/p

do góry