-
1. Data: 2007-06-05 19:34:59
Temat: Programista bez wykształcenia technicznego.
Od: x...@g...com
Witam wszystkich :)
Mam spory dylemat i dlatego prosił bym o wasze opinie. Obecnie kończy
mi się umowa u mojego obecnego pracodawcy. Ostatnie dwa lata
przepracowałem jako administrator (głównie serwery linuxowe i SBS).
Zarabiam 1000zł na miesiąc i wiem że max co mogę dostać w obecnej
pracy to 1500zł (na rękę).
Chciałbym spróbować poszukać pracy jako programista. Dobrze znam c++
(stl, boost). Nieźle Jave. Dobrze SQL. Oprócz tego różne drobiazgi
typu HTML, JavaScript, PHP. Problem w tym że w większości ofert pracy
jest wymóg wykształcenia informatycznego lub przynajmniej technicznego
a moje jest stricte humanistyczne (prawo :P)
Nie mam znajomych pracujących w większych miastach jako programiści
więc trudno mi się zorientować jakie są realne wymogi i sytuacja na
rynku. Czy byłbym w stanie zarobić 2000-2500zł?
Jeśli macie jakieś doświadczenia lub wiedzę w tym zakresie byłbym
bardzo wdzięczny za informacje.
Pozdrawiam
Tomek
-
2. Data: 2007-06-05 19:51:20
Temat: Re: Programista bez wykształcenia technicznego.
Od: "Zsuzsa" <b...@a...su>
> Zarabiam 1000zł na miesiąc
To ciut więcej niż dozorca w moim "bloku" w którym mieszkam
Coś chyba nie tak z tobą, jeśli administrujesz, a zarabisz na poziomie
dozorcy
Fakt że on też administruje :)
Z.
-
3. Data: 2007-06-05 19:58:45
Temat: Re: Programista bez wykształcenia technicznego.
Od: Any User <t...@t...pl>
> Chciałbym spróbować poszukać pracy jako programista. Dobrze znam c++
> (stl, boost). Nieźle Jave. Dobrze SQL. Oprócz tego różne drobiazgi
> typu HTML, JavaScript, PHP. Problem w tym że w większości ofert pracy
> jest wymóg wykształcenia informatycznego lub przynajmniej technicznego
> a moje jest stricte humanistyczne (prawo :P)
>
> Nie mam znajomych pracujących w większych miastach jako programiści
> więc trudno mi się zorientować jakie są realne wymogi i sytuacja na
> rynku. Czy byłbym w stanie zarobić 2000-2500zł?
Na wykształcenie formalne wiele firm nie patrzy. Istotne są Twoje
umiejętności, oraz podejście do pracy. Jeśli umiesz szybko programować i
nie masz podejścia typowego dla wielu bywalców tej listy dyskusyjnej,
tj. 8 godzin i do domu, choćby się wszystko waliło, ale raczej jesteś
skłonny do poświęceń, to jak najbardziej jesteś w stanie tyle zarobić.
Wracając jeszcze do wykształcenia prawniczego, to może być ono Twoim
atutem - programista znający się na prawie karnym, integrujący wiedzę,
na co można sobie w danej chwili pozwolić, z wiedzą programisty, to
naprawdę wartościowy nabytek.
--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com
-
4. Data: 2007-06-05 20:07:21
Temat: Re: Programista bez wykształcenia technicznego.
Od: x...@g...com
On 5 Cze, 21:51, "Zsuzsa" <b...@a...su> wrote:
>
> To ciut więcej niż dozorca w moim "bloku" w którym mieszkam
> Coś chyba nie tak z tobą, jeśli administrujesz, a zarabisz na poziomie
> dozorcy
Trudno zaprzeczyć że nie wygląda to dobrze, ale kiedy szukałem pracy
byłem w takiej sytuacji że musiałem brać co było :( Z moim
administrowaniem nie jest też tak najgorzej. Mam CCNA i RHCE tylko że
w mojej mieścinie to do niczego się nie przydaje.
-
5. Data: 2007-06-05 22:30:18
Temat: Re: Programista bez wykształcenia technicznego.
Od: "Zsuzsa" <b...@a...su>
> Mam CCNA i RHCE
Mój dozorca nie ma nawet zawodówki, a zna się na swojej robocie
jak mało kto,
Było dozorów u mnie kilku, coż znacza dyplomy i cerfikaty jak
kto nie ma pojęcia o swoim fachu
Nie bierz tego do siebie, ale albo te certifikaty są do dupy albo ty jestes
do dupy
Coś tu nie gra :)
Darek
-
6. Data: 2007-06-05 22:34:20
Temat: Re: Programista bez wykształcenia technicznego.
Od: "Zsuzsa" <b...@a...su>
Otóz to :) mało ważne co kto tam skończył i jakie ma certyfikaty
ważne że potafi rozwiazać zadanie
A z tym róznie bywa
Darek
-
7. Data: 2007-06-06 00:59:56
Temat: Re: Programista bez wykształcenia technicznego.
Od: camel <g...@f...gotdns.com>
On 2007-06-06 00:30:18 +0200, "Zsuzsa" <b...@a...su> said:
>> Mam CCNA i RHCE
>
> Mój dozorca nie ma nawet zawodówki, a zna się na swojej robocie
> jak mało kto,
> Było dozorów u mnie kilku, coż znacza dyplomy i cerfikaty jak
> kto nie ma pojęcia o swoim fachu
> Nie bierz tego do siebie, ale albo te certifikaty są do dupy albo ty
> jestes do dupy
> Coś tu nie gra :)
Ani jedno, ani drugie. Nie współgra z certyfikatami nasza gospodarka
folkorystyczno-buraczana. Zwałszcza "w terenie".
camel[OT]
--
-Never suspect conspiracy if incompetence could achieve the same result.
-
8. Data: 2007-06-06 06:14:36
Temat: Re: Programista bez wykształcenia technicznego.
Od: Tomek <t...@v...pl>
camel pisze:
> Ani jedno, ani drugie. Nie współgra z certyfikatami nasza gospodarka
> folkorystyczno-buraczana. Zwałszcza "w terenie".
A gdzie indziej współgra? Nowe technologie w których pracują ludzie z
certyfikatami i tymi podobnymi to duże miasta a nie wsie i bez różnicy
czy jest to wieś w UK, Irlandii czy gdzieś tam. Jak już jest jakąś firma
w małym mieście to z reguły szuka ona "rzemieślników" tanich dobrze
wykonujących swoje niezbyt skomplikowane i niezbyt ambitne zadania.
-
9. Data: 2007-06-06 06:19:09
Temat: Re: Programista bez wykształcenia technicznego.[OT]
Od: Tomek <t...@v...pl>
Any User pisze:
> Istotne są Twoje
> umiejętności, oraz podejście do pracy. Jeśli umiesz szybko programować i
> nie masz podejścia typowego dla wielu bywalców tej listy dyskusyjnej,
> tj. 8 godzin i do domu, choćby się wszystko waliło, ale raczej jesteś
> skłonny do poświęceń, to jak najbardziej jesteś w stanie tyle zarobić.
>
Już sam nie wiem czy się śmiać czy płakać.
p.s Szybko programować - naklepać potworka który działa ale jak ktoś go
ruszy to sie przewróci.
-
10. Data: 2007-06-06 07:48:43
Temat: Re: Programista bez wykształcenia technicznego.
Od: "Lukasz" <l...@p...onet.WYTNIJpl>
> Jeśli macie jakieś doświadczenia lub wiedzę w tym zakresie byłbym bardzo
> wdzięczny za informacje.
Sam mam średnie (technik-elektryk). Bez matury. 10 lat przy produkcji
oprogramowania, w tym ostatnie 3 100% etat programisty. Do zawodu
startowałem 10 lat temu mając w "papierach" napisanego wirusa w assemblerze,
którego kod musiałem pokazać. Tak było 10 lat temu, kiedy szkoły nie uczyły
jeszcze masowo programistów. Teraz jest rochę gorzej, choć prawdziwego
artystę nadal znaleźć trudno. IMHO wszystko zależy od tego, co potrafisz,
czym się możesz pochwalić. Dwa lata temu chciałem zmienić pracę i na 17
wysłanych CV dostałem 3 oferty pracy (oferty pracy, a nie zaproszenia na
rozmowę!), więc wykształcenie kierunkowe nie było mi potrzebne. Ale przydaje
sie na początek. Inna sprawa, że assemblerem bawiłem się już w podstawówce,
na Atari 65XE.
Zarobki ściśle zależą od umiejętności i firmy, więc trudno powiedzieć, ile
byś zarobił. Na moje oko w Krakowie średnia pensja, to jakieś 2500-5000zł na
rękę.
Moje zdanie jest takie, że że duże firmy (np. Motorola) szukają młodych,
zdolnych ludzi z wykształceniem. Najlepiej takich, których mogą sobie sami
doszkolić i "ulepić" pod korporacyjny wzorzec. Indywidualiści nie są mile
widziani, no chyba, że naprawdę mistrzowie. Mniejsze firmy natomiast szukają
samodzielnych, zdolnych developerów, najlepiej z bogatym doświadczeniem, z
choćby minimalną umiejętnością pracy w małej grupie. Jesli masz bogate
doświadczenie, możesz się pochwalić fajnymi projektami, pokazać coś
nietuzinkowego, to nie będziesz miał problemu ze znalezieniem pracy.
Certyfikaty są raczej snobistycznym narzędziem, którego przydatność
nakręcają głównie firmy, które są zainteresowane ich wydawaniem. Jeśli ktoś
nie ma co pokazać, to pokazuje jakiś certyfikat. Jak ktoś już napisał:
możesz mieć certyfikat i nic nie wiedzieć w temacie. I o tym co mądrzejsi
pracodawcy już wiedzą.
Pewnie podpadłem większości czytelników tej grupie, ale jeśli ktoś się ze
mną nie zgadza, to zapraszam do dyskusji.
--
L.