-
1. Data: 2007-05-12 12:20:51
Temat: Praca zdalna - takie sobie rozważania
Od: Stachu <p...@w...pl>
Witam grupowiczów.
Należę do osób wykonujących zdalnie oprogramowanie dla z reguły
niewielkich klientów. Taka forma zarabiania obecnie mi odpowiada, i
zamierzam przez jakiś czas ją kontynuować. Jednak jest parę problemów,
rzekłbym organizacyjnych, i chciałbym się dowiedzieć, jak Wy sobie z
nimi radzicie.
Projekty realizuję zazwyczaj dla niewielkich odbiorców, jest to
niewielkie oprogramowanie (do 20-30 tys. linii kodu zazwyczaj) które
realizuję samodzielnie. Finansowo jestem zazwyczaj zadowolony, wychodzi
troszkę na plus w stosunku do tego, gdybym pracował gdzieś na stałe,
dodatkowo na razie zależy mi z pewnych względów na niezatrudnianiu się
(współpracuję na zasadzie umowy o dzieło).
Problemem moim jest brak umiejętności zapewnienia sobie ciągłości
zleceń. Wiem, że wina leży po mojej stronie, ale powiedzmy kończę
zlecenie, i po nim zawsze powstaje jakaś dziura czasowa potrzebna na
znalezienie następnego. Większość czasu poświęconego na szukanie i
ruszenie z robotą to kontakty z potencjalnymi zainteresowanymi, które
często kończą się brakiem porozumienia, chociażby z powodów finansowych.
Kiedy dochodzę do porozumienia z klientem, wtedy zazwyczaj zaczyna się
czekanie aż doprecyzuje wymagania (i to chyba nie jest normalne, gdyż
zazwyczaj są to małe firmy informatyczne które już wiedzą, co chcą
zrobić dla swoich klientów, ale w idiotyczny sposób oszczędzają na
spisaniu tych wymagań, co opóźnia prace i w efekcie końcowym powoduje
straty). Po dogadaniu się - kolejne dni czekania, aż klientowi będzie
pasować termin na podpisanie umowy, a bez podpisanej umowy palcem nie
ruszę z oczywistych względów. Dodatkowym czynnikiem rozwlekającym czas
realizacji jest to, że kończę zlecenie w terminie, a klient przez 2-3
tygodnie ogląda produkt i sie zastanawia, czy jest ok (pomijam
oczywistość wprowadzania poprawek i drobnych zmian).
Podsumowując, czas poświęcony na rzeczywistą pracę jest zbyt krótki w
stosunku do spraw organizacyjnych, dogadywania się itd. Moje pytanie
brzmi: jak sobie z tym radzicie (pytam osoby pracujące podobnie do
mnie)? Czy stawiacie na współpracę z jednym klientem, który stale
dostarcza Wam zleceń, czy mimo tego, że wiecie, że przez najbliższy
miesiąc jesteście obłożeni robotą od rana do wieczora ciągle próbujecie
pozyskać nowe zamówienia? Jak radzicie sobie z organizacją pracy, jeśli
pracujecie jednocześnie nad kilkoma projektami (niestety, do moich wad
należy słaba umiejętność siedzenia jednocześnie w kilku rzeczach)?
Pozdrawiam
Michał
-
2. Data: 2007-05-12 12:58:08
Temat: Re: Praca zdalna - takie sobie rozważania
Od: Maciej Ślużyński <m...@i...pl>
Użytkownik "Stachu" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:f24bek$u20$1@news.onet.pl...
Wprawdzie branża nieco inna, ale wrzucę swoje trzy grosze...
> Czy stawiacie na współpracę z jednym klientem, który stale dostarcza Wam
> zleceń, czy mimo tego, że wiecie, że przez najbliższy miesiąc jesteście
> obłożeni robotą od rana do wieczora ciągle próbujecie pozyskać nowe
> zamówienia? Jak radzicie sobie z organizacją pracy, jeśli pracujecie
> jednocześnie nad kilkoma projektami (niestety, do moich wad należy słaba
> umiejętność siedzenia jednocześnie w kilku rzeczach)?
Tu leży problem IMHO.
Ja poszukuję nowych zleceń " w trybie ciągłym", co najwyżej ustalam
wygodniejsze dla mnie terminy (jeśli jestem zawalony akurat pracą).
W pracy zdalnej niestety jest ten problem, że trzeba robić jakby dwie rzeczy
jednoczesnie; pozyskiwać klientów i wykonywać dla nich usługę. A to
przeważnie są rzeczy rozbieżne ;-)
--
Pozdrawiam serdecznie
Maciej Ślużyński
Naucz się czytać i pisać!
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=193949364
-
3. Data: 2007-05-12 13:07:51
Temat: Re: Praca zdalna - takie sobie rozważania
Od: Stachu <p...@w...pl>
Maciej Ślużyński napisał(a):
>
> Ja poszukuję nowych zleceń " w trybie ciągłym", co najwyżej ustalam
> wygodniejsze dla mnie terminy (jeśli jestem zawalony akurat pracą).
A radzisz sobie z jednoczesnym robieniem kilku zleceń, czy raczej
starasz się rozdzielać je czasowo?
Pozdrawiam
Michał
-
4. Data: 2007-05-12 13:41:52
Temat: Re: Praca zdalna - takie sobie rozważania
Od: Maciej Ślużyński <m...@i...pl>
Użytkownik "Stachu" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:f24e6o$5a8$1@news.onet.pl...
> Maciej Ślużyński napisał(a):
>
>>
>> Ja poszukuję nowych zleceń " w trybie ciągłym", co najwyżej ustalam
>> wygodniejsze dla mnie terminy (jeśli jestem zawalony akurat pracą).
>
> A radzisz sobie z jednoczesnym robieniem kilku zleceń, czy raczej starasz
> się rozdzielać je czasowo?
Jak już pisałem - reprezentuję zupełnie inną branżę, więc nawet wolę mieć
kilka zleceń równolegle. W ten sposób zawsze coś się dzieje, a ja się nie
nudzę ;-)
A poza tym - w momencie kiedy czekam na akceptację jakiejś części pracy,
wtedy biorę się za coś innego, żeby nie tracić czasu.
--
Pozdrawiam serdecznie
Maciej Ślużyński
Naucz się czytać i pisać!
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=193949364
-
5. Data: 2007-05-12 17:01:35
Temat: Re: Praca zdalna - takie sobie rozważania
Od: Piotr Kędziak <a...@e...com>
Dnia Sat, 12 May 2007 14:20:51 +0200, Stachu napisał(a):
Ja robie to w nieco inny sposób:
mam firmę dla ktroej pracuję w trybie "ciągłym" tzn dostarczają kolejne
zlecenia zaraz po skończeniu poprzedniego - a raczej:
1. dostaje zlecenie
2. realizuję je
3. "oni" sprawdzają a w tym czasie dostaje już kolejne
4. sprawdza klient (ja juz robie drugie)
5. jesli sa konieczne poprawki, albo klient sie rozmysli nad czym i chce
inaczej (a to mi sie lepiej finansowo oplaci ;) ) to chwila przerwy,
poprawiam pierwsze i kontynuuje drugie.
dodatkowo mam kilka(nascie) zlecen pojedyńczych od innych firm lub osób,
które realizuję równolegle, ale w czasie PO zleceniach od firmy "głównej"
czyli w zasadzie - wieczorami :)
Dodatkowo praca inżynierska, więc na brak zajęć narzekać nie mogę (wręcz
przeciwnie). Ale od czasu do czasu wysyłam ofertę na co ciekawsze
ogłoszenie (lub przeważnie klienci sami wracają z nowymi zleceniami).
--
Pozdrawiam
www.piotr.kedziak.com