-
11. Data: 2005-10-25 20:37:06
Temat: Re: Praca w Dubaju, co wy na to?
Od: "Kamal Badran" <k...@l...net>
> Bylo w ostatnich latach kilka naborow na stewardow/stewardessy do linii
> lotniczych w Emiratach. Moze podziela sie z toba doswiadczeniami?
Fakt, pamietam ta operacje. Duzo dziewczyn sie wtedy zglosilo, konkurencja
byla ostra z tego co slyszalem.
K
-
12. Data: 2005-10-25 21:09:24
Temat: Re: Praca w Dubaju, co wy na to?
Od: Krzysztofsf <k...@g...pl>
Dnia Tue, 25 Oct 2005 22:37:06 +0200, Kamal Badran napisał(a):
> Fakt, pamietam ta operacje. Duzo dziewczyn sie wtedy zglosilo, konkurencja
> byla ostra z tego co slyszalem.
>
> K
I mozesz uzyskac tam informacje, jak statystycznie po uplywie pewnego
czasu mlodzi Polacy aklimatyzuja sie w tak diametralnie roznych warunkach.
-
13. Data: 2005-10-25 23:55:30
Temat: Re: Praca w Dubaju, co wy na to?
Od: Lukasz Sczygiel <j...@a...pl>
"Kamal Badran" <kamal [at] lebjazz.net> wrote:
> Co powiedzielibyscie na oferte pracy w krajach jak Dubaj, Qatar czy
> Bahrain? Jestem konsultantem i ostatnio sie klient z tych krajow ze mna
> skontaktowal. Mysli o zatrudnieniu w markowych sklepach (które istnieja
> równiez w Polsce, nazw nie podam z przyczyn oczywistych) mlodych polaków z
> wyksztalceniem srednim.
> Pensja oczywiscie do uzgodnienia, dodatkowo kandydat dostaje pieniadze na
> mieszkanie, wyzywienie i transport.
>
A w jakich granicach te finanse? Interesuje mnie nie to ile dostalbym, ale
ile mogl bym odlozyc. No i czy mozna zabrac zone.
> Czy ktos z was by sie skusil na 2 letni kontrakt w krajach zatoki
> perskiej? Wiedzac ze firma jest znana i miedzynarodowa, istnieje mozliwosc
> awansu.
>
np. ja
Mysle ze gdyby dobrze przeporwadzic rekrutacje w polsce i jasno wyrazic
warunki to znalazlo by sie wielu chetnych.
Jako bezpiecznik-a mozna uzyc umowy w stylu: zaplacimy ci za przelot i
pierwsze 3 wyplaty beda malutkie ale jak bedziesz pracowal dobrze te 3
miesiace to podpiszesz kontrakt na 2 nastepne lata a my nadplacimy ci te 3
miesiace...
To, lub podobne powinno odsiac nawiedzonych co to baki zbijac lubia zamiast
pracowac...
--
Lukasz Sczygiel
-
14. Data: 2005-10-26 04:58:37
Temat: Re: Praca w Dubaju, co wy na to?
Od: Przemysław Maciuszko <s...@h...pl>
Lukasz Sczygiel <j...@a...pl> wrote:
> A w jakich granicach te finanse? Interesuje mnie nie to ile dostalbym, ale
> ile mogl bym odlozyc. No i czy mozna zabrac zone.
Móc pewnie można. Ale po co? Żeby mieć getto zamiast domu?
--
Przemysław Maciuszko
-
15. Data: 2005-10-26 12:25:39
Temat: Re: Praca w Dubaju, co wy na to?
Od: "Ori" <p...@t...pl>
ja moglbym sie zdycydowac na taki krok, ale 2 lata to kupa czasu ... no i
niechcialbym tam pozostac sam ...chociaz z drugiej strony znam ludzi ktorzy
jezdzili do arabow na kontrakty i chwala sobie wspolprace(fakt ze to bylo
jeszcze za czasow fso i jej montowni w bodajze w egipcie-znajomy wrocil z
perfekt opanowanym arabskim/angielskim i cash baby :)
Użytkownik "Jurek" <j...@l...net> napisał w wiadomości
news:435e72f9$0$5431$f69f905@mamut2.aster.pl...
> > I postaraj się porozmawiać szczerze z kimś, kto spędził w tym kraju
> > (regionie) trochę czasu pracując (nie zwiedzając).
> >
>
> Słuchaj ta praca nie jest dla mnie, ja Dubaj znam, ojciec i wielu kolegów
> tam pracuje, arabski i angielski też, agresji ogólnej i wobec cudzoziemców
> nie ma. Będę (może - jeżeli okaże się że jest popyt na taką operacje)
> rekrutował polaków do tych krajów.
>
> Pytanie czy, młody średni polak, po maturze z doświadczeniem albo bez,
> znający język angielski będzie zainteresowany pracą w Zatoce. Oczywiscie
nie
> można generalizować mówiąc za wszystkich tak albo nie, dlatego się pytam
na
> tej liście żeby zebrać jak najwięcej opinii.
> No i faktycznie jak powiedziałeś, chodzi tu przebywanie daleko od domu,
> różnice kulturowe, itd.
>
> Pozdrawiam,
>
> Kamal
>
>
-
16. Data: 2005-10-31 17:00:18
Temat: Re: Praca w Dubaju, co wy na to?
Od: "aPI" <a...@w...pl>
> To wszystko zależy od tego za jaką kasę. Jak napiszesz że za 500 eur, to
> pewnie nikt nie pojedzie. A jak za 2000 to nawet ja bym pojechał :)
musisz jeszcze wziac pod uwage ze Dubaj jest wrecz piekielnie drogi...
pozdrawiam
Marcin