-
81. Data: 2007-03-20 18:10:34
Temat: Re: Praca uszlachetnia...
Od: Etanol <X...@p...fm>
Tomek P. napisał(a):
> Doprawdy? Wysoką pensję (przewyższającą kwalifikacje i wartość pracy)
> można mieć u pracodawcy - idioty aż do samego bankructwa firmy (co
> czasem może trwać bardzo długo). Zasadniczo, w wypadku stosunku pracy,
> kondycja finansowa i organizacyjna firmy itp. w ogóle pracownika nie
> obchodzi. Pomijam tu takie bonusy jak opcje na udziały.
>
Zgadzam się że pracownik musi zarobić na siebie i pracodawcę, ale u mnie
jest taka sytuacja że z czasem zarabiamy coraz więcej dla pracodawcy
mamy coraz więcej pracy przypadającej na osobę, a nie zatrudnia nowych a
nam coraz bardziej dochody obcina.
czyli co ? pazerny się zrobił ? czy może gospodarka jest tak
spierdolona że go nie stać nam więcej płacić?
Moja wypłata to raptem 5-10% wypracowanego zysku dla pracodawcy.
E.
-
82. Data: 2007-03-20 18:14:23
Temat: Re: Praca uszlachetnia...
Od: "Tomek P." <a...@y...pl>
Dnia 20-03-2007 o 19:10:34 Etanol <X...@p...fm> napisał(a):
> Tomek P. napisał(a):
>
>> Doprawdy? Wysoką pensję (przewyższającą kwalifikacje i wartość pracy)
>> można mieć u pracodawcy - idioty aż do samego bankructwa firmy (co
>> czasem może trwać bardzo długo). Zasadniczo, w wypadku stosunku pracy,
>> kondycja finansowa i organizacyjna firmy itp. w ogóle pracownika nie
>> obchodzi. Pomijam tu takie bonusy jak opcje na udziały.
>>
>
> Zgadzam się że pracownik musi zarobić na siebie i pracodawcę
Nienienie. Pracownik ma wykonywać to, co ma w umowie. Pracodawca ma płacić
tyle, ile napisano w umowie. Czy ta praca jest ekonomicznie opłacalna dla
kogoś innego niż on sam, to nie jego problem.
> ale u mnie jest taka sytuacja że z czasem zarabiamy coraz więcej dla
> pracodawcy
?? Pracodawca kupuje waszą pracę za określoną cenę. Czy sprzedaje dalej
jej efekty ze stratą czy z zyskiem - nie Wasza broszka. To on zarabia lub
traci.
> mamy coraz więcej pracy przypadającej na osobę, a nie zatrudnia nowych a
> nam coraz bardziej dochody obcina.
Znaczy premie?
> czyli co ? pazerny się zrobił ? czy może gospodarka jest tak
> spierdolona że go nie stać nam więcej płacić?
Pzyczyny - nie Twój problem. Gospodarka wydaje się rozwijać, więc moze
pora na pisanie CV?
> Moja wypłata to raptem 5-10% wypracowanego zysku dla pracodawcy.
Jak to obliczyłeś?
--
""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
""""""
"Tylko ten, kto ma dużo armat, ma moralne prawo być pacyfistą."
Gustaw le Bon
-
83. Data: 2007-03-20 18:15:52
Temat: Re: Praca uszlachetnia... [poprawka]
Od: "Tomek P." <a...@y...pl>
Dnia 20-03-2007 o 19:14:23 Tomek P. <a...@y...pl>
napisał(a):
> Nienienie. Pracownik ma wykonywać to, co ma w umowie. Pracodawca ma
> płacić tyle, ile napisano w umowie. Czy ta praca jest ekonomicznie
> opłacalna dla kogoś innego niż on [pracownik] sam, to nie jego
> [pracownika] problem.
--
""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
""""""
"Tylko ten, kto ma dużo armat, ma moralne prawo być pacyfistą."
Gustaw le Bon
-
84. Data: 2007-03-20 18:21:04
Temat: Re: Praca uszlachetnia...
Od: Etanol <X...@p...fm>
Nixe napisał(a):
>> bo tamtemu dadzą
>> spokój bo kierownik pomyśli " i tak coś schrzani" po co mam się za
>> niego tłumaczyć
>
> Jak wyżej.
> Przy okazji - byłam przekonana, że przedsiębiorstwa, gdzie "trzyma się"
> nierentownych pracowników to relikty przeszłości.
>
Wymienię kilka takich firm:
ZUS, urząd skarbowy, urząd gminy, parlament ...
>> Druga sytuacja: pracujesz chętnie masz dużą
>> wydajność - a więc będziesz sobie tyrał aż nie zmądrzejesz za siebie
>> i za człowieka który jest w zespole dzięki znajomości przy czym
>> często to on dostanie większa premie
>
> I ponownie współczuję doświadczeń.
> To, co opisujesz jest jakąś totalną patologią.
> W normalnych firmach docenia się starania tych, którzy się starają i
> najzwyczajniej w świecie wypieprza z pracy tych, którzy się obijają.
>
Możesz się opierdalać ale jak pieprzysz córkę prezesa to zostaniesz
dyrektorem.
>> Trzecia sytuacja: będziesz
>> lepszy niż kierownik długo nie popracujesz.
>
> Możliwe.
> Zmieni pracę na taką, gdzie wyląduje na stanowisku kierowniczym.
> Takich ludzi też się szuka.
>
>> szczerze wątpię w
>> twoje doświadczenie z wolno rynku pracy
>
> Bazujesz tylko i wyłącznie na swoich doświadczeniach.
> Notabene bardzo smutnych, ale nijak nie będących wyznacznikiem
> normalności na rynku pracy w Polsce.
>
>
Moje doświadczenia też nie są lepsze.
-
85. Data: 2007-03-20 18:27:56
Temat: Re: Praca uszlachetnia...
Od: Etanol <X...@p...fm>
Tomek P. napisał(a):
>
> ?? Pracodawca kupuje waszą pracę za określoną cenę. Czy sprzedaje dalej
> jej efekty ze stratą czy z zyskiem - nie Wasza broszka. To on zarabia
> lub traci.
>
>> mamy coraz więcej pracy przypadającej na osobę, a nie zatrudnia nowych
>> a nam coraz bardziej dochody obcina.
>
> Znaczy premie?
Tak, kiedyś premia była taka jak wypłata teraz można o niej zapomnieć.
>
>> czyli co ? pazerny się zrobił ? czy może gospodarka jest tak
>> spierdolona że go nie stać nam więcej płacić?
>
> Pzyczyny - nie Twój problem. Gospodarka wydaje się rozwijać, więc moze
> pora na pisanie CV?
Biorę to pod uwagę ale będzie trudno, bardzo wąska dzienina
ale może czas się przekwalifikować, uczę się programowania w Javie.
>
>> Moja wypłata to raptem 5-10% wypracowanego zysku dla pracodawcy.
>
> Jak to obliczyłeś?
Wiem ile pracuje i ile klienci płacą za moją pracę, fakt że są
jeszcze koszta jak lokal, samochód i pensja dla moich 8 dyrektorów.
E.
-
86. Data: 2007-03-20 18:34:15
Temat: Re: Praca uszlachetnia...
Od: " Nixe" <n...@f...pl>
X-No-Archive:yes
W wiadomości <news:etp8mk$ve3$1@achot.icm.edu.pl>
Etanol <X...@p...fm> pisze:
> Moje doświadczenia też nie są lepsze.
Zmień pracę na normalną :)
--
Nixe
-
87. Data: 2007-03-20 19:38:08
Temat: Re: Praca uszlachetnia...
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Użytkownik Duch <n...@n...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:etp2cj$iru$...@n...news.tpi.pl...
> "Sky" <s...@o...pl> wrote in message news:etoq0v$bas$1@news.onet.pl...
>
> > Ty też? ;)
>
> Ty tez? Hehe, to fajnie. Na razie pomaga mi kret oraz pogoda ;)
> Juz czakam na sloneczko zeby sie troche pobyczyc.
> Duch
W wekend ma być lepiej... :)
Słyszałeś takie stare chińskie przysłowie że jeśli się chce być szczęśliwym
to trzeba zostać ogrodnikiem?
;)
-
88. Data: 2007-03-20 22:14:35
Temat: Re: Praca uszlachetnia...
Od: "bazyli4" <b...@p...onet.pl>
Any User wrote:
> Lenistwo uszczęśliwia, ale tylko mało ambitnych i/lub mało zdolnych.
> Ambitny pracownik lubi pracować i poświęcać się dla realizacji marzeń
> swoich i swojego pracodawcy.
Ale jaja ;o)
Pzdr
Paweł
-
89. Data: 2007-03-20 23:32:03
Temat: Re: Praca uszlachetnia...
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Użytkownik bazyli4 <b...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:etpmdl$srp$...@a...news.tpi.pl...
> Any User wrote:
>
> > Lenistwo uszczęśliwia, ale tylko mało ambitnych i/lub mało zdolnych.
> > Ambitny pracownik lubi pracować i poświęcać się dla realizacji marzeń
> > swoich i swojego pracodawcy.
>
> Ale jaja ;o)
Wielkie jak melony! ;P
A do wielkanocy jeszcze trochę... :)
-
90. Data: 2007-03-21 07:02:59
Temat: Re: Praca uszlachetnia...
Od: futszaK <f...@g...com>
On Tue, 20 Mar 2007 19:10:34 +0100, Etanol wrote:
> Moja wypłata to raptem 5-10% wypracowanego zysku dla pracodawcy.
załóż konkurencyjną firme, wtedy Twoja płaca będzie wynosiła 100%
wypracowanego zysku minus koszty inwestycji
--
futszaK
0601061867
Nie przeszkadza mi ze ktos mnie myli z kobieta,
chyba ze ta ostatnia jest Renata Beger :>