-
61. Data: 2007-03-20 14:17:00
Temat: Re: Praca uszlachetnia...
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Użytkownik Etanol <X...@p...fm> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:etnund$llb$...@a...icm.edu.pl...
> Immona napisał(a):
>
> > W kazdym razie, wiekszosc ludzi pracuje, zeby zaspokoic _swoje_ potrzeby
> > - od tych biologicznych po te wyzsze.
> >
> > I.
>
> A więc jak to u mnie wygląda, na najbliższe 20 lat
> mam zapewniony cel do zaspokojenia, spłacić mieszkanie
> i to musimy zrobić wspólnie z żoną, z jednej pensji nie
> da rasy się utrzymać, rata to jakieś 3/4 wypłaty.
>
> Wtedy dopiero pomyślimy o potomstwie, jak się trochę odchowa
> to będę mógł zwiedzać świat czyli za jakieś 25-30 lat
>
> Takie są moje perspektywy na dzień dzisiejszy.
>
Uuuuu...to niewesolutko...a moze właśnie "...i wesoło"? ;)
-
62. Data: 2007-03-20 14:22:06
Temat: Re: Praca uszlachetnia...
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Użytkownik Immona <c...@n...gmailu> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:etntui$9vo$...@i...gazeta.pl...
> Sky wrote:
>
> > Użytkownik Immona <c...@n...gmailu> w wiadomości do grup
> > dyskusyjnych napisał:etmov4$f41$...@i...gazeta.pl...
> >>Skad ten pomysl, ze to trzeba rozpatrywac w relacji do spoleczenstwa?
> >>Oba wymienione przez Ciebie uczucia nie graja waznej roli w moim zyciu,
> >>a w cieszeniu sie/meczeniu sie praca/odpoczynkiem liczy sie zupelnie cos
> >>innego.
> >
> >
> > Bo mieszkasz "zadziwiająca istoto" w Nowej Zelandii... ;)
> >
> > Więc zdradź nam co cię o tajemnicza "himero mirabilis" uszczęśliwia!?
> > [jeśli nie lenistwo]? ;)
> >
>
> Miejsce zamieszkania ma niewiele do rzeczy, a jesli chcesz sie popisywac
> kwiecistymi obcojezycznymi wyrazeniami, to najpierw opanuj ich poprawna
> pisownie.
Chodzi ci o himerę vel chimerę? Mamy na psp "Himerę"
[mieliśmy-zmieniła nicka] -i ów stary jej nick mnie widać wciąż "inspiruje"
;)
> Co mnie uszczesliwia w zwiazku z praca/lenistwem? Satysfakcja z
> wykorzystywania swoich umiejetnosci i osiagania w czyms bieglosci oraz
> zwiazana z tym stymulacja intelektualna (lub inna). To sie tyczy zarowno
> czynnosci spotykanych w pracy, jak i wykonywanych w ramach odpoczynku
> czy hobby.
>
> W zwiazku z praca uszczesliwiaja mnie takze pieniadze, a konkretnie
> pewne rzeczy, ktore mozna za nie kupic. Gdzies tam w watku pisales, ze
> mozna wszystko stracic i to prawda i kazdy kiedys umrze, ale dopoki
> zyjemy, to pewne doswiadczenia, choc same sa przemijalne, zmieniaja
> czlowieka i go na stale wzbogacaja przyczyniajac sie do trwalego dobrego
> samopoczucia, a wspomnien sie nie traci tak latwo jak majatku. Niektore
> z takich doswiadczen, ktore sa bardzo wysoko na mojej liscie, wymagaja
> pieniedzy - np. podroze po swiecie, wydarzenia kulturalne, dobre
> jedzenie itp., zeby wymienic tylko te najprostsze.
>
> W kazdym razie, wiekszosc ludzi pracuje, zeby zaspokoic _swoje_ potrzeby
> - od tych biologicznych po te wyzsze.
A co ma zrobić ktoś kto choćby nie wiem jak wypruwał sobie żyły
a i tak nie zarobi w dającej się przewidzieć perespektywie
na te wszystkie swoje plany i marzenia? [vide Etanol] ;)
Powiesić się czy pojechać na Nową Zelandię? ;)
-
63. Data: 2007-03-20 14:24:02
Temat: Re: Praca uszlachetnia...
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Użytkownik Michał <B...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:eto3go$r56$...@n...onet.pl...
>
> Użytkownik "--==Trotyl==--" <w...@b...pl> napisał w
> wiadomości news:etm9g7$7ut$1@news.onet.pl...
> >
> > Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> > news:etm3vp$kmb$1@news.onet.pl...
> > > ...lenistwo uszczęśliwia...?
> > >
> > > Wolicie poczucie swej szlachetnej "wartości" dla społeczeństwa czy
> > > szczęścia
> > > płynącego z niezależności od społecznych oczekiwań? ;D
> >
> > lenistwo unieszczesliwia okropnie....???????
>
> Czy może nie jest fajnie usiąść przy grilku, pijąc piwko słuchać jak
ptaszki
> śpiewają, bujając się na hamaku słuchać jak mięsko skwierczy((-:) ??? Jak
> chcesz to pracuj tylko do grobu sobie tej twojej mamony nie weźmiesz, ja
> przynajmniej będę miał trochę widokówek z życia. Po pierwsze primo każdego
> przedsiębiorcy ( też i prywaciarza): trzeba zarabiać a nie pracować !
Popieram... ;P
Choć czasem i "zarabianie" nie jest konieczne... ;)
Wpuści się conieco w straty i też się wyjdzie na swoje! :D
-
64. Data: 2007-03-20 14:26:19
Temat: Re: Praca uszlachetnia...
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Użytkownik Tomek <t...@v...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:eto0le$hv1$...@n...onet.pl...
> Sky napisał(a):
>
> > Samo używanie przez ciebie określenia "lenistwo" jako pejoratywnie
> > zabarwionego terminu dezawuującego czyjąś "naganną nieprzydatność
społeczną"
> > wskazuje iż jesteś "zaprogramowany" na bycie "społecznie
użytecznym"...czyli
> > że nie jesteś "podmiotem społeczeństwa" ale "przedmiotem jego
oddziaływania"
> > [po prostu dajesz sobą manipulować społecznym stereotypom i tzw. urban
> > legends] co sugeruje brak wolności wewnętrznej -realnej osobowej
> > niezależności.
> > Jak będziesz tą analizkę chciał pociagnąć to służę...choć wątpię czy tak
od
> > razu zdecydujesz się cały ten paskudny "układ" w jaki nas wrodzono
zobaczyć
> > i wyrwać z tego bagienka...najpewniej zaczniesz się kłócić że jesteś
jednak
> > "panem samego siebie" i jeśli zechcesz to się będziesz potrafił
> > przeciwstawić [owym społecznym stereotypom] ;)
>
> za przeproszeniem to weź Pan przestań pierd....., bo takie teorie to se
> możesz w "Fakcie" publikować.
Typowa reakcja wyparcia! ;D
A co ci konkretnie nie pasuje?
Prawda w oczy kole?
;)))
-
65. Data: 2007-03-20 14:26:33
Temat: Re: Praca uszlachetnia...
Od: Michał <B...@p...onet.pl>
Użytkownik "Any User" <z...@u...pl> napisał w wiadomości
news:eto767$ohd$1@opal.icpnet.pl...
> > Tylko głupcy zapieprzają na swoich szefów. Każdy pracodawca płaci tylko
tyle
> > ile to możliwe żeby ludzie nie odeszli a więc sprawiedliwe jest że każdy
> > pracownik powinien pracować i się angażować tylko tyle żeby go nie
zwolnili
> > ...o ile nie znajdzie lepszej oferty bo wtedy sam się zwolni.
> > A tak wogóle: goń się trolu ...
>
> Tylko głupcy? Ja bym raczej powiedział, że ci, którzy potrafią patrzeć
> daleko w przyszłość. Dalej niż np. rok, przez który nie robią nic innego
> oprócz szukania ciągle nowych ofert. Ale fakt bycia "skoczkiem" również
> wiąże się z brakiem ambicji i odwagi do stawienia czoła...
A ze strachem w gaciach nie ???
-
66. Data: 2007-03-20 14:28:50
Temat: Re: Praca uszlachetnia...
Od: Tomek <t...@v...pl>
Sky napisał(a):
> A co ma zrobić ktoś kto choćby nie wiem jak wypruwał sobie żyły
> a i tak nie zarobi w dającej się przewidzieć perespektywie
> na te wszystkie swoje plany i marzenia? [vide Etanol] ;)
> Powiesić się czy pojechać na Nową Zelandię? ;)
co by to było jak by wszyscy osiągnęli wszystko o czym marzą? Świat by
się zawalił bo ludzie nie mieli by motywacji do działania.
-
67. Data: 2007-03-20 14:31:08
Temat: Re: Praca uszlachetnia...
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Użytkownik CZYŚCIWO <c...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:etoo9b$4lm$...@n...onet.pl...
> Użytkownik "Michał" <B...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:eto35b$pv7$1@news.onet.pl...
>
> > Tylko głupcy zapieprzają na swoich szefów.
>
> Tylko głupcy nazywają to zapieprzaniem NA KOGOŚ.
> Nie martwi cie, że zapieprzasz na piekarza, bo dajesz mu pieniądze?
Można nie dawać piekarzowi...pieniędzy... ;)
Barter zawsze był tańszy. ;P
-
68. Data: 2007-03-20 14:33:56
Temat: Odp: Praca uszlachetnia...
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Użytkownik Michał <B...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:etor2p$fbf$...@n...onet.pl...
>
> Użytkownik "Any User" <z...@u...pl> napisał w wiadomości
> news:eto767$ohd$1@opal.icpnet.pl...
> > > Tylko głupcy zapieprzają na swoich szefów. Każdy pracodawca płaci
tylko
> tyle
> > > ile to możliwe żeby ludzie nie odeszli a więc sprawiedliwe jest że
każdy
> > > pracownik powinien pracować i się angażować tylko tyle żeby go nie
> zwolnili
> > > ...o ile nie znajdzie lepszej oferty bo wtedy sam się zwolni.
> > > A tak wogóle: goń się trolu ...
> >
> > Tylko głupcy? Ja bym raczej powiedział, że ci, którzy potrafią patrzeć
> > daleko w przyszłość. Dalej niż np. rok, przez który nie robią nic innego
> > oprócz szukania ciągle nowych ofert. Ale fakt bycia "skoczkiem" również
> > wiąże się z brakiem ambicji i odwagi do stawienia czoła...
>
> A ze strachem w gaciach nie ???
Od tego są pampersy... ;D
-
69. Data: 2007-03-20 14:36:46
Temat: Re: Praca uszlachetnia...
Od: Michał <B...@p...onet.pl>
Użytkownik "Any User" <z...@u...pl> napisał w wiadomości
news:etodkn$tt8$1@opal.icpnet.pl...
> > ci co patrzą naprawde dalekowzrocznie kończą współprace, rejestrują się
> > jako bezrobotni, występują o dotacje na otwarcie własnej firmy i ją
> > uruchamiają, bo póki co tylko własna, dobrze prowadzona działalność daje
> > jakieś gwarancje godnej emerytury (z majatku firmy oczywiście a nie ze
> > składek na ZUS)
>
> Jak się pracownik w pracy stara i awansuje, to z wypłaty może sobie
> uzbierać na całkiem godną emeryturę. Ale do tego potrzebne są ambicje i
> chęć do uczciwej, ciężkiej pracy.
Ej człowieku tak sobie myślę że świata nie widziałeś, nawet okien w domu nie
masz. W przeciętnym polskim przedsiębiorstwie (mówię o doświadczeniu z
produkcji) nie opłaca się nic umieć ani się starać !! Jeżeli pokażesz że
umiesz że ci się chce będziesz pracował za dwóch przy takiej samej pensji
jak ten co się opierdala bo tamtemu dadzą spokój bo kierownik pomyśli " i
tak coś schrzani" po co mam się za niego tłumaczyć ...Druga sytuacja:
pracujesz chętnie masz dużą wydajność - a więc będziesz sobie tyrał aż nie
zmądrzejesz za siebie i za człowieka który jest w zespole dzięki znajomości
przy czym często to on dostanie większa premie, a jak będzie potrzeba
podłożą ci świnie i to on zajmie twoje miejsce. Trzecia sytuacja: będziesz
lepszy niż kierownik długo nie popracujesz. Miałem taką sytuacjęgdzie
zostałem wywalony z magazynu bo koleś wiedział że przy mnie nie da się
handlować na lewo. Za pół roku była afera bo szefostwo się dowiedziało że
kierownik sprzedawał samochody z towarem na lewo...na szczęście mnie już w
tej firmie nie było.
Przypadki z prawdziwego życia które widziałem na własne oczy ...tak właśnie
wygląda praca w polskich "firmach" widziana z dołu, także jak chcesz coś
osiągnąć to tylko własny rachunek albo wyjazd. Także swoje "poglądy"
wykorzystuj na grach komputerowych bo szczerze wątpię w twoje doświadczenie
z wolno rynku pracy
-
70. Data: 2007-03-20 14:37:06
Temat: Re: Praca uszlachetnia...
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Użytkownik Tomek <t...@v...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:etor0m$ca7$...@n...onet.pl...
> Sky napisał(a):
>
> > A co ma zrobić ktoś kto choćby nie wiem jak wypruwał sobie żyły
> > a i tak nie zarobi w dającej się przewidzieć perespektywie
> > na te wszystkie swoje plany i marzenia? [vide Etanol] ;)
> > Powiesić się czy pojechać na Nową Zelandię? ;)
>
> co by to było jak by wszyscy osiągnęli wszystko o czym marzą? Świat by
> się zawalił bo ludzie nie mieli by motywacji do działania.
No to jesteśmy w domu...kłamstwem ten świat stoi. Co? ;)
Powiem ludziom że ich marzenia to tylko pic na wodę
-bo i tak tego nie osiągną- tacy jak ty im nie pozwolą... ;P
Nic dziwnego ze lenistwo uszczęśliwia... ;)