-
11. Data: 2003-07-20 20:38:36
Temat: Re: Praca to bogactwo
Od: "Sławek" <s...@g...pl>
Użytkownik "Zbyszek" <z...@W...o2.pl> napisał w wiadomości
news:bfet3n$9k1$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Sławek" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:bfdqtk$b0m$1@inews.gazeta.pl...
> > To bezrobocie jest biedą i jest takie same , wiec nie możemy pracy
> traktować
> > jako bogactwo, bo prace są różne. To proste, zasada odwrotności nie może
> tu
> > działać.
> > Pozd
> > S
>
> Ależ może, jesli odniesieniem jest skrajna bieda.
Więc tłumaczę jeszcze raz...Bezrobocie oznacza brak źródeł dochodów ,czyli:
biedę ,nędzę , głód - nazwij jak chcesz. Bezrobotny prezes PZU czy jego
bezrobotny pucybut w przypadku braku pracy mają tyle samo (przy ceteris
paribus) czyli ZERO. Gdyby jednak obaj pracowali czy ich praca dała by mi to
samo, czyli bogactwo? Pucybut pewnie ma dalej biedę , ale nie stoi w tym
samym szerego co bezrobotni. Dlatego zasada odwrotności nie działa.
S
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
12. Data: 2003-07-20 20:47:33
Temat: Re: Praca to bogactwo
Od: "Zbyszek" <z...@W...o2.pl>
> Więc tłumaczę jeszcze raz...Bezrobocie oznacza brak źródeł dochodów
,czyli:
> biedę ,nędzę , głód - nazwij jak chcesz. Bezrobotny prezes PZU czy jego
> bezrobotny pucybut w przypadku braku pracy mają tyle samo (przy ceteris
> paribus) czyli ZERO. Gdyby jednak obaj pracowali czy ich praca dała by mi
to
> samo, czyli bogactwo? Pucybut pewnie ma dalej biedę , ale nie stoi w tym
> samym szerego co bezrobotni. Dlatego zasada odwrotności nie działa.
Pucybut pewnie ma biedę, ale nie taką, jak bezrobotny pucybut. Jasne ze to
nie to samo co bogactwo prezesa, ale w dobie wynagrodzen minimalnych praca
nie rozni sie od bezrobocia o epsilon.
-
13. Data: 2003-07-20 21:12:21
Temat: Re: Praca to bogactwo
Od: "Sławek" <s...@g...pl>
Użytkownik "Zbyszek" <z...@W...o2.pl> napisał w wiadomości
news:bfev59$ggb$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Więc tłumaczę jeszcze raz...Bezrobocie oznacza brak źródeł dochodów
> ,czyli:
> > biedę ,nędzę , głód - nazwij jak chcesz. Bezrobotny prezes PZU czy jego
> > bezrobotny pucybut w przypadku braku pracy mają tyle samo (przy ceteris
> > paribus) czyli ZERO. Gdyby jednak obaj pracowali czy ich praca dała by
mi
> to
> > samo, czyli bogactwo? Pucybut pewnie ma dalej biedę , ale nie stoi w tym
> > samym szerego co bezrobotni. Dlatego zasada odwrotności nie działa.
>
>
> Pucybut pewnie ma biedę, ale nie taką, jak bezrobotny pucybut. Jasne ze to
> nie to samo co bogactwo prezesa, ale w dobie wynagrodzen minimalnych praca
> nie rozni sie od bezrobocia o epsilon.
>
...i nie oznacza to ze praca jest bogactwem, tylko to ze jej brak to bieda.
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
14. Data: 2003-07-20 21:53:31
Temat: Re: Praca to bogactwo
Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)
"Zbyszek" <z...@W...o2.pl> writes:
> Pucybut pewnie ma biedę, ale nie taką, jak bezrobotny pucybut. Jasne ze to
> nie to samo co bogactwo prezesa, ale w dobie wynagrodzen minimalnych praca
> nie rozni sie od bezrobocia o epsilon.
i nie bedzie sie roznic, poki bezrobotni beda dostawac zasilki.
ciekawe, ze na calym swiecie juz chyba przekonano sie dobitnie,
eksperymentalnie i teoretycznie, ze dawanie pienidzy za darmo to
_najgorszy_ system pomocy bezrobotnym. nie motywuje do niczego,
utrzymuje ich w apatii, zniecheceniu i kompletnym dezinterresment do
rzeczywistosci.
o wiele lepiej dzialaja pieniadze, wydane na szkolenia o tym, jak
szukac pracy, na szkolenia do konketnych zawodow i inne takie.
u nas jednak - na odwrot.
ostatnio jak o tym mysle to dochodze do wniosku, ze to moze byc celowe
ze strony wladzy.
no bo ludzie nauczeni aktywnsci i sami troszczacy sie o siebie wyjda
poza cztery sciany, rozejrza sie, sproboja cos zrobic - i rychlo okaze
sie, ze a to ZUS za duzy, a to to czy tamto. zaczna szemrac, a moze
nawet sie buntowac i beda chcieli cos zmienic!
a tak? lepiej i wygodniej miec uzalezniona szara mase na
sznurku. pociagamy sznureczek - hop - pieseczek idzie w wyznaczonym
kierunku. pokazemy miensko (tu: obiecanka podwyzki zasilku) - i juz
pieseczek szczeka, jak mu powiemy (tu: glosuje na tych, co obiecali).
sliczne toto.
a ludzie sie tak daja wpuszczac w kanal.
Disklajmer: tego maila sponsoruje wiadomosc o tym, ze 85%
ankietowanych, swiadomych i doroslych Polakow nie wierzy w to, zeby
mieli _jakikolwiek_ wplyw na rzeczywistosc w naszym dymokratycznym
kraju.
powtarzam: JAKIKOLWIEK.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
-
15. Data: 2003-07-20 22:21:04
Temat: Re: Praca to bogactwo
Od: "Sławek" <s...@g...pl>
Użytkownik "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net> napisał w wiadomości
news:m2el0koof8.fsf@pierdol.ninka.net...
> "Zbyszek" <z...@W...o2.pl> writes:
>
>
> > Pucybut pewnie ma biedę, ale nie taką, jak bezrobotny pucybut. Jasne ze
to
> > nie to samo co bogactwo prezesa, ale w dobie wynagrodzen minimalnych
praca
> > nie rozni sie od bezrobocia o epsilon.
>
> i nie bedzie sie roznic, poki bezrobotni beda dostawac zasilki.
>
> ciekawe, ze na calym swiecie juz chyba przekonano sie dobitnie,
> eksperymentalnie i teoretycznie, ze dawanie pienidzy za darmo to
> _najgorszy_ system pomocy bezrobotnym. nie motywuje do niczego,
> utrzymuje ich w apatii, zniecheceniu i kompletnym dezinterresment do
> rzeczywistosci.
>
> o wiele lepiej dzialaja pieniadze, wydane na szkolenia o tym, jak
> szukac pracy, na szkolenia do konketnych zawodow i inne takie.
>
> u nas jednak - na odwrot.
>
> ostatnio jak o tym mysle to dochodze do wniosku, ze to moze byc celowe
> ze strony wladzy.
> no bo ludzie nauczeni aktywnsci i sami troszczacy sie o siebie wyjda
> poza cztery sciany, rozejrza sie, sproboja cos zrobic - i rychlo okaze
> sie, ze a to ZUS za duzy, a to to czy tamto. zaczna szemrac, a moze
> nawet sie buntowac i beda chcieli cos zmienic!
>
> a tak? lepiej i wygodniej miec uzalezniona szara mase na
> sznurku. pociagamy sznureczek - hop - pieseczek idzie w wyznaczonym
> kierunku. pokazemy miensko (tu: obiecanka podwyzki zasilku) - i juz
> pieseczek szczeka, jak mu powiemy (tu: glosuje na tych, co obiecali).
>
> sliczne toto.
> a ludzie sie tak daja wpuszczac w kanal.
>
> Disklajmer: tego maila sponsoruje wiadomosc o tym, ze 85%
> ankietowanych, swiadomych i doroslych Polakow nie wierzy w to, zeby
> mieli _jakikolwiek_ wplyw na rzeczywistosc w naszym dymokratycznym
> kraju.
> powtarzam: JAKIKOLWIEK.
> --
> Nina Mazur Miller
> n...@p...ninka.net
> http://pierdol.ninka.net/~ninka/
...bo wiekszośc z nas nie ma na to wpływu, a ci co mogą to zrobić
reprezentują większość nierozumiejącą. Procesy zmiany mentalności muszą
zamoistnie ewoluować i trochę to musi potrwać. Nasza współczesna cywilizacja
chyba do tego dąży, ale porusza się po cieńkiej granicy skrajności. Jak się
nie uda , to będzie wielkie SRUUUU i wrócimy do epoki kamienia łupanego
zaczynając wszystko od nowa.Prezes klubu "Tęcza" po zburzeniu PKiN
powiedział: "...to się odbuduje", więc jest nadzieja :)
Sławek
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
16. Data: 2003-07-21 00:10:52
Temat: Re: Praca to bogactwo
Od: "Jarosław Wiechecki" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net> napisał w wiadomości
news:m2el0koof8.fsf@pierdol.ninka.net...
> "Zbyszek" <z...@W...o2.pl> writes:
>
>
> > Pucybut pewnie ma biedę, ale nie taką, jak bezrobotny pucybut. Jasne ze
to
> > nie to samo co bogactwo prezesa, ale w dobie wynagrodzen minimalnych
praca
> > nie rozni sie od bezrobocia o epsilon.
>
> i nie bedzie sie roznic, poki bezrobotni beda dostawac zasilki.
ROTFL. Z zarejestrowanych bezrobotnych tylko ok 20% otrzymuje zasiłki. Nie
przesadzajmy z tym rozdwanictwem.Reszta rejestruje się, ponieważ państwo
płaci za nich ubezpieczenie zdrowotne. Najczęściej rejestrują się osoby nie
będące w związku małżeńskim (gdyby byli a małżonek pracuje, przysługuje im
świadczenie małżonka).
>
> ciekawe, ze na calym swiecie juz chyba przekonano sie dobitnie,
> eksperymentalnie i teoretycznie, ze dawanie pienidzy za darmo to
> _najgorszy_ system pomocy bezrobotnym. nie motywuje do niczego,
> utrzymuje ich w apatii, zniecheceniu i kompletnym dezinterresment do
> rzeczywistosci.
Oczywiście. Tylko, że Polska to nie Niemcy, w których rozdawnictwo kwitnie.
>
> o wiele lepiej dzialaja pieniadze, wydane na szkolenia o tym, jak
> szukac pracy, na szkolenia do konketnych zawodow i inne takie.
Tych pieniędzy brakuje. Właściwie są lecz są marnotrawione.
>
> u nas jednak - na odwrot.
>
> ostatnio jak o tym mysle to dochodze do wniosku, ze to moze byc celowe
> ze strony wladzy.
BINGO. O to chodzi. O stworzenie klasy chłopów pańszczyźnianych,
uzależnionych od państwa i prymitywnych pracodawców.
[..]
> Disklajmer: tego maila sponsoruje wiadomosc o tym, ze 85%
> ankietowanych, swiadomych i doroslych Polakow nie wierzy w to, zeby
> mieli _jakikolwiek_ wplyw na rzeczywistosc w naszym dymokratycznym
> kraju.
> powtarzam: JAKIKOLWIEK.
A jaki mamy wybór? Między syfem (LPR), trądem (PIS,PO), cholerą
(Samoobrona), kiłą (SLD). Reszcie też da się dopasować choroby.
--
pozdrawiam
Jarosław Wiechecki
-
17. Data: 2003-07-21 18:12:19
Temat: Re: Praca to bogactwo
Od: "Michał Gancarski" <w...@e...org.pl>
Użytkownik "db501" <d...@t...net> napisał w wiadomości
news:iDvSa.17$Wh.10164@news20.bellglobal.com...
> Tak rozumowac moze tylko bardzo biedny czlowiek. Prawda jest taka ze jesli
> pracujesz dla innych nigdy bogaty nie bedziesz. Bogaty mozesz byc tylko
> jesli pracujesz dla siebie i inni pracuja dla ciebie.
Zawsze pracujesz dla innych, jeśli masz własną firmę, to twoimi pracodawcami
są kontrahenci. Można być na etacie i mieć pewniejszą pozycję niż będąc
właścicielem firmy.
--
++ Michał Gancarski ++
++ w...@e...org.pl ++
Even if a woodchuck could chuck wood
why would the woodchuck chuck?
-
18. Data: 2003-07-25 19:11:22
Temat: Odp: Praca to bogactwo
Od: "Andrzej Olszewski" <d...@w...pl>
Użytkownik db501 <d...@t...net> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:iDvSa.17$W...@n...bellglobal.com...
> Tak rozumowac moze tylko bardzo biedny czlowiek. Prawda jest taka ze jesli
> pracujesz dla innych nigdy bogaty nie bedziesz. Bogaty mozesz byc tylko
> jesli pracujesz dla siebie i inni pracuja dla ciebie.
>
Tez bzdrura.
Jak jestes super fachowcem w jakiejs dziedzinie, to i super kase zarabiasz.
Czasami wiecej kasy zarobisz pracujac u kogos, niz samemu otwierajac biznes.
Pozdr.
Andrzej.
> "Zbyszek" <z...@W...o2.pl> wrote in message
> news:bfdg5s$9m3$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > Praca stała się dobre żadkim w dobie bezrobocia. Pożądanym. Przywilejem.
> > Bogactwem.
> > Jesli dużo pracujesz, w nadgodzinach, sprawnie - 200% niormy, sam chyba
> > rozumiesz, że w tej sytuacji premia ani podwyżka nie są konieczne - to
> praca
> > stanowi bogactwo.
> > Chcesz być bogatszy - wystarczy że postarasz się mieć więcej pracy.
Albo
> > przełożeni się o to zatroszczą. Dziekuj i do roboty.
> >
> >
>
>