-
1. Data: 2005-09-13 02:53:39
Temat: Praca sezonowa-zbiór owoców w Polsce
Od: "B.Paciorek" <s...@s...pl>
Witam!
Oceńcie taką ofertę, czy to jest niska płaca?
Praca na około 2 miesiące,
zakwaterowanie plus pełne wyżywienie(3 posiłki dziennie, siedem dni w
tygodniu jeśli pracownik pracuje 6 dni w tygodniu, jeśli 5, to weekendy
musi opuścić zakwaterowanie)
10 godzin dziennie pracy(5 lub 6 dni w tygodniu)
stawka na ręke 30 PLN
Po przepracowaniu minimum 10 dni obligatoryjna premia- minimum +8 PLN do
15PLn na każdy dzień
praktycznie istnieje możliwość dowolnej liczby nadgodzin po 4 PLN/h na ręke
-
2. Data: 2005-09-13 11:20:14
Temat: Re: Praca sezonowa-zbiór owoców w Polsce
Od: "mhl999 " <m...@W...gazeta.pl>
B.Paciorek <s...@s...pl> napisał(a):
> Oceńcie taką ofertę, czy to jest niska płaca?
>
> Praca na około 2 miesiące,
> zakwaterowanie plus pełne wyżywienie(3 posiłki dziennie, siedem dni w
> tygodniu jeśli pracownik pracuje 6 dni w tygodniu, jeśli 5, to weekendy
> musi opuścić zakwaterowanie)
> 10 godzin dziennie pracy(5 lub 6 dni w tygodniu)
> stawka na ręke 30 PLN
> Po przepracowaniu minimum 10 dni obligatoryjna premia- minimum +8 PLN do
> 15PLn na każdy dzień
> praktycznie istnieje możliwość dowolnej liczby nadgodzin po 4 PLN/h na ręke
hmmm,
zalozenie:
8 tygodni (10 godzin + 2 godz.nadgodzin)
-> 8 * 6 * 30 (dniowka)
+ 8 * 6 * 8 (nadgodziny)
+ 8 * 6 * 8 (min.premia)
= 1440 + 384 + 384 = 2208.pln => 1104/msc
calodniowy posilek posilek min.10.pln * 56 dni (w uproszczeniu) = 560
zakwaterowanie drugie tyle (560)
mnie sie wydaje, ze calkiem calkiem jak na polskie warunki,
choc to zalezy jakie owoce sie zbiera, jakiej wydajnosci oczekujecie
o ktorej sie zaczyna robote, ile czasu jest na posilek:)
co to za jedzenie (a ja lubie dobrze zjesc:))
jakie sa warunki zakwaterowania.
pozostaje jeszcze kwestia ubezpieczen co za tym idzie jakies umowy.
najgorzej tylko bedzie jesli zacznie padac :-)
podoba mi sie ta oferta, moze dlatego ze prace fizyczna raktuje jako
wypoczynek:)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
3. Data: 2005-09-13 11:24:16
Temat: Re: Praca sezonowa-zbiór owoców w Polsce
Od: "mhl999 " <m...@W...gazeta.pl>
mhl999 <m...@W...gazeta.pl> napisał(a):
> podoba mi sie ta oferta, moze dlatego ze prace fizyczna raktuje jako
> wypoczynek:)
errata: traktuje
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
4. Data: 2005-09-13 15:49:53
Temat: Re: Praca sezonowa-zbiór owoców w Polsce
Od: "sw" <s...@g...pl>
> hmmm,
> zalozenie:
> 8 tygodni (10 godzin + 2 godz.nadgodzin)
> -> 8 * 6 * 30 (dniowka)
> + 8 * 6 * 8 (nadgodziny)
> + 8 * 6 * 8 (min.premia)
> = 1440 + 384 + 384 = 2208.pln => 1104/msc
>
> calodniowy posilek posilek min.10.pln * 56 dni (w uproszczeniu) = 560
> zakwaterowanie drugie tyle (560)
>
> mnie sie wydaje, ze calkiem calkiem jak na polskie warunki,
> choc to zalezy jakie owoce sie zbiera, jakiej wydajnosci oczekujecie
> o ktorej sie zaczyna robote, ile czasu jest na posilek:)
> co to za jedzenie (a ja lubie dobrze zjesc:))
> jakie sa warunki zakwaterowania.
> pozostaje jeszcze kwestia ubezpieczen co za tym idzie jakies umowy.
>
> najgorzej tylko bedzie jesli zacznie padac :-)
>
> podoba mi sie ta oferta, moze dlatego ze prace fizyczna raktuje jako
> wypoczynek:)
ja uzupełnie
wiem z doświadczenia(mój brat ma gospodarstwo)
a wiec powiem tylko tyle
-warunki finansowo-bytowe są super
-to jest cieżka praca(ale wykonalna)
-najgorzej jest wtedy gdy podwieczór lub gdzies kolo poludnia(tak o 10.30
zacznie padac)
to nie zwija sie odrazu żagli, tylko się rwie, chyba że leje z cebra, wtedy
mokry ładuje się skrzynie na wóz,
chyba że gospodarstwo jest mocno zmechanizowane(wózek widłowy, palety itd)
-pracownik taki nie musi szybko rwać jak właściciele(jego najważniejszy
zadaniem jest dźwiganie skrzyń oraz stanie na stojaku choc czasem nie
koniecznie)
no to po takim zniecheceniu są plusy
-wiec kasa, raczej dobra nie murzynska
-mozna potem caly listopad leżyć i regenerować siły
-
5. Data: 2005-09-13 18:05:45
Temat: Re: Praca sezonowa-zbiór owoców w Polsce
Od: "Robert S" <r...@w...to.gazeta.pl>
> Praca na około 2 miesiące,
> zakwaterowanie plus pełne wyżywienie(3 posiłki dziennie, siedem dni w
> tygodniu jeśli pracownik pracuje 6 dni w tygodniu, jeśli 5, to weekendy
> musi opuścić zakwaterowanie)
> 10 godzin dziennie pracy(5 lub 6 dni w tygodniu)
> stawka na ręke 30 PLN
> Po przepracowaniu minimum 10 dni obligatoryjna premia- minimum +8 PLN do
> 15PLn na każdy dzień
> praktycznie istnieje możliwość dowolnej liczby nadgodzin po 4 PLN/h na
ręke
W okolicach Grójca stawki 30-40 zł z wyżywieniem (dla męzczyz przeważnie
wyższe dla kobiet niższe ze względu na dźwiganie) o premiach nie słyszałem
praca zawsze 6 dni w tygodniu w zależności do kogo się trafi w dni wolne
odpracy wyżywienie ale słyszałem o takich co nie dają. praca w deszcz
(zależy od gospodarza słyszałem o takim co siedział w kabinie w czasie
deszczu a pracownicy rwali jabłka)
Pozdrawiam (należący do grupy lepiej traktujących prac sezonowych ale
niestety nie mogącym sobie pozwolić na rozpieszczanie warunkami finansowymi)
ps.ciężko o dobrego oprac sez. aby nie pił, starał się pracować równym
tempem (nie powolnym :-) i który wróci po niedzieli i to zdolny do pracy
:-). I przepraszam miastowych :-) rzadko nadają się do pracy fizycznej choć
potrafią się przystosować. jeszcze raz pozdrawiam
-
6. Data: 2005-09-13 23:00:48
Temat: Re: Praca sezonowa-zbiór owoców w Polsce
Od: "B.Paciorek" <s...@s...pl>
B.Paciorek napisał(a):
> Witam!
>
> Oceńcie taką ofertę, czy to jest niska płaca?
>
> Praca na około 2 miesiące,
> zakwaterowanie plus pełne wyżywienie(3 posiłki dziennie, siedem dni w
> tygodniu jeśli pracownik pracuje 6 dni w tygodniu, jeśli 5, to weekendy
> musi opuścić zakwaterowanie)
> 10 godzin dziennie pracy(5 lub 6 dni w tygodniu)
> stawka na ręke 30 PLN
> Po przepracowaniu minimum 10 dni obligatoryjna premia- minimum +8 PLN do
> 15PLn na każdy dzień
> praktycznie istnieje możliwość dowolnej liczby nadgodzin po 4 PLN/h na ręke
Oferta jaknajbardziej z okolic Grójca i jabłek dotycząca.
Niepowinien może się chwalić, ale uważam, że nasze gospodarstwa-
należące do mojej rodziny- 4 o dość dużym obszarze nie należą do zbytnio
wyzyskujących pracowników.
Warunki bytowe są jakie są i jeśli coś jest zdewastowane-to niestety w
wyniku zachowania pracowników- ale z zadowoleniem stwierdzam, że z roku
na rok jest coraz lepiej! :-)
Era trzęsących się winko i denaturożłopów już naszczęście za nami.
Na tej grupie chciałbym, żeby ktoś mi podpowiedział gdzie powinienem
wysłać tego typu ofertę?
Do urzędów pracy w rejonach szczególnie dotkniętych bezrobociem?
Jaka forma zatrudnienia byłaby tu optymalna?
Jak narazie niemamy dopracowanej dobrej formy zatrudnienia czasowego.
Czy umowa zlecenie? umowa o dzieło?
Coś w miarę prostego zakładając, że w sezonie przewija się w jednym
gospodarstwie około 15-20 takich pracowników okresowych pracując od 5 do
60-70 dni pojedyńczy człowiek.
W tym roku znajdzie się jeszcze praca dla jakiś 40-50 osób, jakkolwiek
oczywiście tradycyjnymi kanałami "nabór" już się zaczął.
Pracują u nas czasem już 3-pokolenia rodzin, często jest to poważniejsza
pierwsz praca podejmowana po skończeniu szkoły przez młodych ludzi z
biednych stron kieleczczyzny, czy mazur.
Doświadczenie u nas zdobyte można wykorzystać w podobnych pracach w
Niemczech i innych krajach UE.
-
7. Data: 2005-09-14 06:55:13
Temat: Re: Praca sezonowa-zbiór owoców w Polsce
Od: "mhl999 " <m...@W...gazeta.pl>
> Oferta jaknajbardziej z okolic Grójca i jabłek dotycząca.
> Niepowinien może się chwalić, ale uważam, że nasze gospodarstwa-
> należące do mojej rodziny- 4 o dość dużym obszarze nie należą do zbytnio
> wyzyskujących pracowników.
moim zdaniem wyzysk zazwyczaj jest oplacaly na krotka mete.
predzej czy pozniej taki pracodawca nie znajdzie chetnych, albo bedzie
mial problem z skompletowaniem porzadnej ekipy (niepijacej i wracajacej)
> Warunki bytowe są jakie są i jeśli coś jest zdewastowane-to niestety w
> wyniku zachowania pracowników
no to juz pieta achillesowa. zawsze mowilem, ze picie szkodzi i trzeba
umiec pic. brak poszanowania cudzej wlasnosci to powazny problem.
> Era trzęsących się winko i denaturożłopów już naszczęście za nami.
to moze wyplacac im na koniec okresu na jaki sie zatrudnili?
w wojsku mialem tak, ze zold szef kompanii wyplacal nam dzien pozniej,
bo jak wyplacal w terminie to dowodca zawsze ladowal na dywaniku, ze
kompania sie schlala. dzieki temu rozwiazaniu mogl dostac pochwale,
ze to jedyna kompania, ktora byla trzezwa :-) pozniej chlopakom
przechodzilo i byl w miare mozliwosci spokoj.
> Na tej grupie chciałbym, żeby ktoś mi podpowiedział gdzie powinienem
> wysłać tego typu ofertę?
> Do urzędów pracy w rejonach szczególnie dotkniętych bezrobociem?
hmmm, chyba najlepsze rozwiazanie jakie znam. choc to niczego nie
gwarantuje. w wiekszosci pracownicy UP moim zdaniem sa najwiekszymi
nierobami w polsce.
jedyne wyjscie jakie widze, to osobiscie odwiedzic UP po wczesniejszym
zaaranzowaniu spotkania z bezrobotnymi. najlepiej uderzyc bezposrednio
w kierownika takiej instytucji i meczyc go do bolu. szeregowi pracownicy
ciesza sie, ze maja prace i taka oferta moze ich nie zachwycic.
widze tez druga metode - poczta pantoflowa wsrod obecnych pracownikow.
chyba w ten sposob mozna jedynie zbudowac solidny zespol.
> Jaka forma zatrudnienia byłaby tu optymalna?
> Jak narazie niemamy dopracowanej dobrej formy zatrudnienia czasowego.
> Czy umowa zlecenie? umowa o dzieło?
to juz zalezy jak kto woli. jeden pracownik moze zechciec etatu na te
dwa miesiace, drugi zlecenia a trzeci umowe o dzielo.
osobiscie pod katem pracodawcy wybral bym taka, ktora generuje najmniejsza
ilosc papierkow teraz i w przyszlosci.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
8. Data: 2005-09-14 10:35:57
Temat: Re: Praca sezonowa-zbiór owoców w Polsce
Od: "B.Paciorek" <s...@s...pl>
> hmmm, chyba najlepsze rozwiazanie jakie znam. choc to niczego nie
> gwarantuje. w wiekszosci pracownicy UP moim zdaniem sa najwiekszymi
> nierobami w polsce.
> jedyne wyjscie jakie widze, to osobiscie odwiedzic UP po wczesniejszym
> zaaranzowaniu spotkania z bezrobotnymi. najlepiej uderzyc bezposrednio
> w kierownika takiej instytucji i meczyc go do bolu. szeregowi pracownicy
> ciesza sie, ze maja prace i taka oferta moze ich nie zachwycic.
>
> widze tez druga metode - poczta pantoflowa wsrod obecnych pracownikow.
> chyba w ten sposob mozna jedynie zbudowac solidny zespol.
To jest właśnie utarty dotąd kanał- pisałem czasem jest to teraz 3
pokolenie pracowników z danej rodziny.
>
>
>>Jaka forma zatrudnienia byłaby tu optymalna?
>>Jak narazie niemamy dopracowanej dobrej formy zatrudnienia czasowego.
>>Czy umowa zlecenie? umowa o dzieło?
>
> to juz zalezy jak kto woli. jeden pracownik moze zechciec etatu na te
> dwa miesiace, drugi zlecenia a trzeci umowe o dzielo.
> osobiscie pod katem pracodawcy wybral bym taka, ktora generuje najmniejsza
> ilosc papierkow teraz i w przyszlosci.
>
Właśnie dlatego się pytam o sugestie;
która forma zatrudnienia będzie dla mnie-pracodawcy najwygodniejsza.
-
9. Data: 2005-09-14 16:20:23
Temat: Re: Praca sezonowa-zbiór owoców w Polsce
Od: "mhl999 " <m...@W...gazeta.pl>
B.Paciorek <s...@s...pl> napisał(a):
> Właśnie dlatego się pytam o sugestie;
> która forma zatrudnienia będzie dla mnie-pracodawcy najwygodniejsza.
zlecenie
a jeszcze wygodniej gdyby wystawil ci fakture, ale to juz jest nierealne
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
10. Data: 2005-09-14 16:24:49
Temat: Re: Praca sezonowa-zbiór owoców w Polsce
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
mhl999 napisał(a):
> B.Paciorek <s...@s...pl> napisał(a):
>
>
>>Właśnie dlatego się pytam o sugestie;
>>która forma zatrudnienia będzie dla mnie-pracodawcy najwygodniejsza.
>
> zlecenie
> a jeszcze wygodniej gdyby wystawil ci fakture, ale to juz jest nierealne
A dlaczego nie dzieło?
A może popytać się w agencjach pracy - niech one zatrudniają i
zajmują się sprawami kadrowymi, wystawiając tylko pracodawcy fakturę za
wszystkie usługi? Jest na rynku wiele agencji, myślę że któraś z nich
zgodzi się to zrobić za niewielką marżę.
--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl