eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Praca państwowa czy prywatna - rozważania
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 149

  • 21. Data: 2009-03-17 19:08:14
    Temat: Re: Praca państwowa czy prywatna - rozważania
    Od: "Noe Bat" <n...@o...pl>


    Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    > BTW - nie gdzie indziej jak na tej grupie spotkać można było swego czasu
    > dość trotuarowe i magielne teorie o rzekomo samoregulującym się "wolnym"
    > rynku, rynku - leku i remedium na wszystko.

    Państwo jest elementem wolnego rynku

    > Dziś, w czasach globalnego kryzysu i konieczności interwencjonizmu
    > państwowego podjętego przez ostoje tzw. swobody gospodarczej są to "poglądy"
    > szczególnie śmieszne i pewnie dlatego nikt choćby minimalnie rozsądny ich
    > już nie głosi.

    Ty tak na poważnie ?


  • 22. Data: 2009-03-17 19:10:51
    Temat: Re: Praca państwowa czy prywatna - rozważania
    Od: "Noe Bat" <n...@o...pl>


    Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    >
    >> Nie ma wiekszego znaczenia czy osoba ma wiedzę
    >> potrzebną do wykonywania zawodu, czy ma ambicje do jej rozwijania. Do
    >> samodoskonalenia, by przez takie działanie i ona otrzymywała profity (
    >> kaskę) i firma na tym korzystała.
    > To zależy dla kogo nie ma znaczenia. Wg mnie rozwój, zdobywanie wiedzy jest
    > wartością samą w sobie i znaczenie ma zawsze.
    > Jeśli efekty tego są potrzebne/przydatne pracodawcy (wolę się trzymać tego
    > określenia) i jest skłonny potrzebę tą wyrazić odpowiednią kwotą to je
    > otrzyma. Jeśli nie, to nie otrzyma. Ale ty je masz, są twoje na zawsze.

    Jakieś negocjacje z pracodawcą ?


  • 23. Data: 2009-03-17 19:16:05
    Temat: Re: Praca państwowa czy prywatna - rozważania
    Od: mihau <m...@g...com>

    On Mar 17, 4:03 pm, "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> wrote:

    > Newralgiczne, strategiczne obszary państwowości z natury rzeczy są i
    > pozostaną "państwowe".

    A jakie powinny być, poza wojskiem, policją, prawodawstwem,
    sądownictwem i emisją pieniądza?

    > Dziś, w czasach globalnego kryzysu i konieczności interwencjonizmu
    > państwowego podjętego przez ostoje tzw. swobody gospodarczej

    W tych - jak to mówisz - ostojach państwo właśnie wyciągnęło swą łapę
    by coraz więcej rynku zagarnąć, motywując to kryzysem. Mówi, że musi
    się obywatelami zaopiekować, bo wolny rynek się nie sprawdził. Rzecz w
    tym, że już od dawna nie był wolny.

    --
    mihau


  • 24. Data: 2009-03-17 20:48:51
    Temat: Re: Praca państwowa czy prywatna - rozważania
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości
    news:96a6ee1f-d434-4c42-84b8-986af77eeaf5@v19g2000yq
    n.googlegroups.com
    mihau <m...@g...com> pisze:

    >> Newralgiczne, strategiczne obszary państwowości z natury rzeczy są i
    >> pozostaną "państwowe".
    > A jakie powinny być, poza wojskiem, policją, prawodawstwem,
    > sądownictwem i emisją pieniądza?
    Administracja nie musi, jak z twej wypowiedzi wynika.
    Ciekawe, ciekawe...
    Ty się zdecyduj na jakieś stanowisko (nieprzymusowo).
    Czemu np. policja miałaby być "państwowa"?
    Albo armia?
    Zobacz co pisałeś post temu.

    >> Dziś, w czasach globalnego kryzysu i konieczności interwencjonizmu
    >> państwowego podjętego przez ostoje tzw. swobody gospodarczej
    > W tych - jak to mówisz - ostojach państwo właśnie wyciągnęło swą łapę
    > by coraz więcej rynku zagarnąć, motywując to kryzysem. Mówi, że musi
    > się obywatelami zaopiekować, bo wolny rynek się nie sprawdził. Rzecz w
    > tym, że już od dawna nie był wolny.
    Eee, nie. Cóż stąd, że paru maniaków, wyznawców jakiejś idiotycznej, nigdzie
    od lat nie funkcjonującej idee fix coś tam sobie pobredza?
    I ty z pewnością żyjesz w przekonaniu, żeś zapoznany ekspert i wiesz lepiej
    od rządów i społeczeństw tych nieszczęsnych państw, jakichś tam żałosnych
    USA, Francji, Wielkiej Brytanii, Niemców itd. jak powinno być.
    Wykryłeś też globalny spisek.
    A tu nic! Nikogo to nie obchodzi.
    To musi być frustrujące.

    A przy okazji - co to jest w twojej "teorii" ten wolny rynek, co to rzekomo
    lekiem na wszystko?

    --
    Jotte


  • 25. Data: 2009-03-18 00:03:48
    Temat: Re: Praca państwowa czy prywatna - rozważania
    Od: sz <s...@b...no>

    Jotte wrote:

    >> A jakie powinny być, poza wojskiem, policją, prawodawstwem,
    >> sądownictwem i emisją pieniądza?
    > Administracja nie musi, jak z twej wypowiedzi wynika.
    > Ciekawe, ciekawe...
    > Ty się zdecyduj na jakieś stanowisko (nieprzymusowo).
    > Czemu np. policja miałaby być "państwowa"?
    > Albo armia?
    > Zobacz co pisałeś post temu.

    no cóż, niestety ;-) masz rację - nie ma OCZYWISTEGO zbioru
    najważniejszych funkcji państwa.
    bo przecież na przykład Jegomość Którego Mieszaszzbłotem opowiada się za
    niezależną od państwa emisją pieniądza (banknoty jak sama nazwa wskazuje
    są wydawane przez banki), a także za prywatnym, tzn. najemnym wojskiem
    (oprócz generałow :)) a policja to nie wiem.

    ale zobacz na drugie dno: to znaczy że w tej dziedzinie między anarchią
    a idealnym państwem totalitarnym jest płynne przejście i twoi rozmówcy,
    jak mihau, którego wyzywasz od sekty, zalecają tylko odrobine inne
    "parametry", i tobie i im daleko do skrajności ;-)


  • 26. Data: 2009-03-18 00:57:10
    Temat: Re: Praca państwowa czy prywatna - rozważania
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:gppdp4$lu2$1@news.onet.pl sz <s...@b...no> pisze:

    >>> A jakie powinny być, poza wojskiem, policją, prawodawstwem,
    >>> sądownictwem i emisją pieniądza?
    >> Administracja nie musi, jak z twej wypowiedzi wynika.
    >> Ciekawe, ciekawe...
    >> Ty się zdecyduj na jakieś stanowisko (nieprzymusowo).
    >> Czemu np. policja miałaby być "państwowa"?
    >> Albo armia?
    >> Zobacz co pisałeś post temu.
    > no cóż, niestety ;-) masz rację - nie ma OCZYWISTEGO zbioru
    > najważniejszych funkcji państwa.
    Nareszcie.
    One się bowiem zmieniają, jak i czasy się zmieniają, i ludzie...

    > bo przecież na przykład Jegomość Którego Mieszaszzbłotem
    Po prostu staram się nie stąpać po gruncie oszołomstwa i chorób umysłowych,
    bo to nic sensownego.

    > opowiada się za niezależną od państwa emisją pieniądza
    Niech się opowiada za czym chce. Dziś medycyna (w tym psychiatria) czynią
    cuda.
    A póki co zbiorowy instynkt samozachowawczy pod nazwą demokracji
    bezpośredniej zamknął drzwi i wyjął klamkę.

    > (banknoty jak sama nazwa wskazuje są wydawane przez banki),
    O tak, jak sama nazwa wskazuje - bank knoty ;)

    > a także za prywatnym, tzn. najemnym wojskiem (oprócz generałow :)) a
    > policja to nie wiem.
    Nie zwracaj na to uwagi.

    > ale zobacz na drugie dno: to znaczy że w tej dziedzinie między anarchią a
    > idealnym państwem totalitarnym jest płynne przejście i twoi rozmówcy, jak
    > mihau, którego wyzywasz od sekty, zalecają tylko odrobine inne
    > "parametry", i tobie i im daleko do skrajności ;-)
    I całe szczęście.

    --
    Jotte


  • 27. Data: 2009-03-18 07:11:43
    Temat: Re: Praca państwowa czy prywatna - rozważania
    Od: "RomperStomper" <R...@w...pl>


    >> Ja się nie stosuję do takich schematów w celu uzyskania profitów nie
    >> potrafię tego powiedzieć.
    >
    > Raczej błędnie mniemasz, że stosowanie się do pewnych schematów prowadzi
    > do
    > uzyskania profitów, co prowadzi Cię do błędnego wniosku, że wystarczy
    > tylko
    > odnaleźć odpowiedni schemat. Na obecnym poziomie ogólności można równie
    > dobrze zaproponować schemat: zarób mnóstwo kasy a później tylko pomału ją
    > wydawaj. To, że akurat w Twojej firmie jakiś dupowłaz przesuwa się do
    > przodu
    > nie oznacza, że jest to jakaś uniwersalna recepta. Tak naprawdę nie
    > oznacza
    > nawet, że Ty w jego roli miałbyś podobne wyniki. I zupełnie nie pozwala
    > określić jak ów pracownik per saldo na tym wyjdzie za parę(naście) lat.
    >
    Nie stosuję się do tego typu schematów jak już powiedziałem z prostej
    przyczyny, mam godność,o której wiekszość ludzi zapomina. Nie mam zwyczaju w
    ciągu 8 godzin pracy wydeptywać sobie ścieżek do upragnionego raju na
    stanowisku wyższym niż do tej pory, tylko z tego względu, że na niczym się
    nie znam i strach przed redukcja popycha mnie do tego działania. Nie mam
    zwyczaju opowiadać potem wśród gawiedzi jak to zdobylem świat ogniem i
    mieczem a tak naprawde wślizgnełem się jak glizda tylnymi drzwiami. Zresztą
    każdy wybiera swój sposób, dla mnie to żałość. I proszę mi nie mówić o
    obiektywnym spojrzeniu na problem, Pan Panie Entroper sam wybierasz jakim
    schematem dojdzesz do celu i Pan będziesz za to zbierać żniwa wcześniej czy
    później. Są jednak osoby, mało ich, którzy aby zrealizować to co zamierzają
    uczą się po nocach a potem chodzą do pracy na 8 godzin i po kilku latach
    takiego działania uzyskują profity. Piszę o tym, że są ludzie i taborety.
    Nie wiem jak mogę się jaśniej wyrazić. Nie mam do czynienia z jednym
    "dupowłazem" w pracy, jest tego typu ludzi multum, jak już napisałem na
    początku mojej wypowiedzi, zauważyłem, że w "firmie" państwowej jest taki
    schemat pracy. Taki schemat behawioralny. Jedni się układają inni nad tym
    myslą, i czują, że coś nie tak.Właśnie w dobie wszechobecnego(
    rozdmuchanego, gazetowego) kryzysu, kiedy się mówi dużo i głośno na temat
    wydajności instytucji no i "firm" państwowych. W których zwalnia się na
    pokaz masę ludzi.

    pozdr.
    RS



  • 28. Data: 2009-03-18 07:14:39
    Temat: Re: Praca państwowa czy prywatna - rozważania
    Od: "grom@x" <gromax@_USUN_.interia.pl>


    > opowiada się za
    > niezależną od państwa emisją pieniądza (banknoty jak sama nazwa wskazuje
    > są wydawane przez banki),

    to akurat jest średnio wykonalne, prywatne banki mają troszeczke inne
    zadania jak bank narodowy a tym samym inne instrumenty.

    Nawet trudno sobie w teorii wyobrazic funkcjonowanie pieniądza w
    zaleznosci od banku... albo sobie przypomnieć np "polskie dolary"
    funkcjonujące w dobie pewexów


  • 29. Data: 2009-03-18 11:25:33
    Temat: Re: Praca państwowa czy prywatna - rozważania
    Od: mihau <m...@g...com>

    On Mar 17, 9:48 pm, "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> wrote:

    > I ty z pewnością żyjesz w przekonaniu, żeś zapoznany ekspert i wiesz lepiej
    > od rządów i społeczeństw tych nieszczęsnych państw, jakichś tam żałosnych
    > USA, Francji, Wielkiej Brytanii, Niemców itd. jak powinno być.

    Szkoda, że nie będziemy mogli pogadać za jakieś 100 lat. O USA i UK w
    tej perspektywie czasowej się nie obawiam, ale Niemcem czy Francuzem
    nie chciałbym wtedy być. Oczywiście to przy założeniu, że nie nastąpi
    radykalny zwrot w polityce tych państw.

    > To musi być frustrujące.

    Osobiście? Mam to w dupie. Moja sytuacja życiowa nie daje mi powodów
    do frustracji.
    Żal mi tylko tych, którzy ciężko pracują, słabo zarabiają, mają kredyt
    do spłacenia, a na dodatek dają się okłamywać socjalistycznymi
    bajkami.

    --
    mihau


  • 30. Data: 2009-03-18 11:28:00
    Temat: Re: Praca państwowa czy prywatna - rozważania
    Od: mihau <m...@g...com>

    On Mar 18, 8:14 am, "grom@x" <gromax@_USUN_.interia.pl> wrote:

    > Nawet trudno sobie w teorii wyobrazic funkcjonowanie pieniądza w
    > zaleznosci od banku... albo sobie przypomnieć np "polskie dolary"
    > funkcjonujące w dobie pewexów

    Po co się ograniczać do banków?
    Niech korporacja X zacznie wypłacać pracownikom wynagrodzenie w
    bonach, za które można kupić tylko produkty korporacji X ;)

    --
    mihau

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 15


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1