-
111. Data: 2009-03-23 21:43:19
Temat: Re: Praca państwowa czy prywatna - rozważania
Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>
Dnia Fri, 20 Mar 2009 23:37:15 +0100, Jotte napisał(a):
>> miałeś tak głupich rodziców
> Obyś zdychał w męczarniach, ty huju.
Naprawdę chcesz się dowiedzieć co to jest zniesławienie i jaka za nie jest
kara, nawołujący do oszustw anonimku?
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
_______/ /_ GG: 3524356
___________/ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
-
112. Data: 2009-03-23 21:53:12
Temat: Re: Praca państwowa czy prywatna - rozważania
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:ovw6w9szn7zi.dlg@oldfield.org.pl Adam Płaszczyca
<t...@o...spamnie.org.pl> pisze:
>>> miałeś tak głupich rodziców
>> Obyś zdychał w męczarniach, ty huju.
> Naprawdę chcesz się dowiedzieć co to jest zniesławienie i jaka za nie jest
> kara, nawołujący do oszustw anonimku?
Jesteś szmatą najgorszego autoramentu.
I to wszystko.
--
Jotte
-
113. Data: 2009-03-24 11:41:29
Temat: Re: Praca państwowa czy prywatna - rozważania
Od: "Noe Bat" <n...@o...pl>
Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
>
>>>> miałeś tak głupich rodziców
>>> Obyś zdychał w męczarniach, ty huju.
>> Naprawdę chcesz się dowiedzieć co to jest zniesławienie i jaka za nie jest
>> kara, nawołujący do oszustw anonimku?
> Jesteś szmatą najgorszego autoramentu.
> I to wszystko.
Trochę chlewa nie zaszkodzi ?
-
114. Data: 2009-03-24 14:29:10
Temat: Re: Praca państwowa czy prywatna - rozważania
Od: The_EaGle <t...@t...pl>
Maciej Bojko pisze:
>> Jedyne, na czym państwo jest w stanie zarabiać, to branża na którą ma
>> monopol. I nie ważne, czy to produkcja wódki, broni, czy wydobycie i
>> przetwórstwo miedzi bądź uranu. Jeśli ma monopol, to zarabia, bo nawet
>> idiota by nie stracił. Jeśli go nie ma, przegrywa na rynku z lepiej
>> zarządzanymi firmami prywatnymi.
>
> Takimi jak Lehman Brothers? AIG? General Motors? ;)
Dokładnie. Gdyby nie państwo to te firmy dawno by upadły, milion ludzi
straciły by pracę ale za rok czy dwa inna firma przejęła by pustkę po
tych firmach i zatrudniła połowę ludzi którzy pracowali w w.w
bankurtach. Druga połowa zajęła by sie czymś innym.
A tak USA uratuje te firmy i skończy się jak zwykle zapłacą wszyscy
zamiast 1% społeczeństwa.
Pozdrawiam
Rafał
-
115. Data: 2009-03-24 16:02:32
Temat: Re: Praca państwowa czy prywatna - rozważania
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:gqaqnm$qe7$1@news3.onet The_EaGle <t...@t...pl> pisze:
>>> Jedyne, na czym państwo jest w stanie zarabiać, to branża na którą ma
>>> monopol. I nie ważne, czy to produkcja wódki, broni, czy wydobycie i
>>> przetwórstwo miedzi bądź uranu. Jeśli ma monopol, to zarabia, bo nawet
>>> idiota by nie stracił. Jeśli go nie ma, przegrywa na rynku z lepiej
>>> zarządzanymi firmami prywatnymi.
>> Takimi jak Lehman Brothers? AIG? General Motors? ;)
> Dokładnie. Gdyby nie państwo to te firmy dawno by upadły, milion ludzi
> straciły by pracę ale za rok czy dwa inna firma przejęła by pustkę po tych
> firmach i zatrudniła połowę ludzi którzy pracowali w w.w bankurtach. Druga
> połowa zajęła by sie czymś innym.
> A tak USA uratuje te firmy i skończy się jak zwykle zapłacą wszyscy
> zamiast 1% społeczeństwa.
To błędne rozumowanie.
Niech będzie, że zapłacą wszyscy (choć to ogromne uproszczenie) - np. po $2.
Czyli nieodczuwalnie.
W przypadku braku interwencji zapłaci milion ( to wg ciebie, fajnie się
rzuca liczbami zapominając, że za nimi kryją się konkretni ludzie, tu
zresztą kolejny błąd - ci ludzie mają rodziny na utrzymaniu, więc liczba
ofiar jest dużo większa.). I będzie to cena podstaw bytu materialnego.
Myślisz, że dla kogo jest państwo?
--
Jotte
-
116. Data: 2009-03-24 16:18:28
Temat: Re: Praca państwowa czy prywatna - rozważania
Od: Krzysztof Stachlewski <s...@f...pl>
W dniu 2009-03-20 12:45, Jotte pisze:
> I są na tę okoliczność odpowiednie rozwiązania, właśnie systemowe.
> To są zbyt ważne sprawy, żeby pozostawić je samym sobie na zasadzie
> "dobrzy ludzie pomogą".
> Tak cywilizowane społeczeństwo nie postępuje.
Cywilizowane społeczeństwo właśnie tak sobie daje radę,
że prywatni ludzie zapewniają te rozwiązania z własnej nieprzymuszonej
woli. Inaczej szybko dojdziemy logicznie myśląc do Ministerstwa Ubioru
i Kas Osób Nieubranych.
Żeby zobaczyć tych zwykłych ludzi działających na rzecz innych,
trzeba by im jeszcze na to pozwolić!
Teraz piekarz nie może oddać chleba, bo zapłaci VAT.
Nikt nie będzie mógł przygarnąć porzuconego dziecka,
bo dziecko musi być oddane państwowej instytucji
a rodzicom odebrane "prawa rodzicielskie" a przygarniający
opiniowany co i rusz przez sądy i "opiekę społeczną" (czy
sama ta nazwa nie jest wzruszająca?).
Itd itp. Rozwiązania systemowe uczą bezradności i bierności.
Stach
--
http://stachlewski.info
-
117. Data: 2009-03-24 16:23:08
Temat: Re: Praca państwowa czy prywatna - rozważania
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2009-03-24, Krzysztof Stachlewski <s...@f...pl> wrote:
[...]
> Teraz piekarz nie może oddać chleba, bo zapłaci VAT.
Warto jednak popatrzeć na oficjalne pisma (i wczytać się za co zrobili
kyuku piekarzowi), a nie polegać na dziennikarskich plotkach i szumie
medialnym.
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
118. Data: 2009-03-24 16:31:59
Temat: Re: Praca państwowa czy prywatna - rozważania
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:gqb14m$djg$1@inews.gazeta.pl Krzysztof Stachlewski
<s...@f...pl> pisze:
>> I są na tę okoliczność odpowiednie rozwiązania, właśnie systemowe.
>> To są zbyt ważne sprawy, żeby pozostawić je samym sobie na zasadzie
>> "dobrzy ludzie pomogą".
>> Tak cywilizowane społeczeństwo nie postępuje.
> Cywilizowane społeczeństwo właśnie tak sobie daje radę,
Nieprawda. Cywilizowane społeczeństwo zapewnia odpowiednie mechanizmy
instytucjonalne.
Inicjatywy oddolne, działania społeczne pełnią funkcję uzupełniającą.
> Żeby zobaczyć tych zwykłych ludzi działających na rzecz innych,
> trzeba by im jeszcze na to pozwolić!
> Teraz piekarz nie może oddać chleba, bo zapłaci VAT.
> Nikt nie będzie mógł przygarnąć porzuconego dziecka,
> bo dziecko musi być oddane państwowej instytucji
> a rodzicom odebrane "prawa rodzicielskie" a przygarniający
> opiniowany co i rusz przez sądy i "opiekę społeczną" (czy
> sama ta nazwa nie jest wzruszająca?).
To są przykłady wadliwej konstrukcji systemu, a nie dowody na jego całkowitą
zbędność.
Raz jeszcze zachęcam do rozejrzenia się po świecie i zastanowienie się,
dlaczego stosowane są takie właśnie rozwiązania.
> Rozwiązania systemowe uczą bezradności i bierności.
To również nieprawda. Poza tym istnieją ludzie bezradni i bierni.
Często nie z własnej winy, często bez możliwości wyrwania się z tego kręgu.
A duża część z nich (nie oceniam jak duża) była kiedyś dla państwa wielce
przydatna swą pracą, podatkami, składkami. I teraz im powiedzieć niech się
wami jakaś organizacja charytatywna zajmie, a jak nie to trudno?
--
Jotte
-
119. Data: 2009-03-24 17:03:33
Temat: Re: Praca państwowa czy prywatna - rozważania
Od: "Noe Bat" <n...@o...pl>
Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
>>>> Jedyne, na czym państwo jest w stanie zarabiać, to branża na którą ma
>>>> monopol. I nie ważne, czy to produkcja wódki, broni, czy wydobycie i
>>>> przetwórstwo miedzi bądź uranu. Jeśli ma monopol, to zarabia, bo nawet
>>>> idiota by nie stracił. Jeśli go nie ma, przegrywa na rynku z lepiej
>>>> zarządzanymi firmami prywatnymi.
>>> Takimi jak Lehman Brothers? AIG? General Motors? ;)
>> Dokładnie. Gdyby nie państwo to te firmy dawno by upadły, milion ludzi
>> straciły by pracę ale za rok czy dwa inna firma przejęła by pustkę po tych
>> firmach i zatrudniła połowę ludzi którzy pracowali w w.w bankurtach. Druga
>> połowa zajęła by sie czymś innym.
>> A tak USA uratuje te firmy i skończy się jak zwykle zapłacą wszyscy
>> zamiast 1% społeczeństwa.
> To błędne rozumowanie.
> Niech będzie, że zapłacą wszyscy (choć to ogromne uproszczenie) - np. po $2.
Na to 2 dolary, na kolejne 2 ...
> Czyli nieodczuwalnie.
.... ostatecznie 50% wypracowanego zysku, czyli o 49% za dużo
> W przypadku braku interwencji zapłaci milion ( to wg ciebie, fajnie się
> rzuca liczbami zapominając, że za nimi kryją się konkretni ludzie, tu
> zresztą kolejny błąd - ci ludzie mają rodziny na utrzymaniu, więc liczba
> ofiar jest dużo większa.). I będzie to cena podstaw bytu materialnego.
Tak, cena podstaw, na które zapolują nie tylko ci, którzy naprawdę nie mają za co żyć
(gdzie tak jest w Stanach???) ale ci, którzy umieją się zakręcić.
> Myślisz, że dla kogo jest państwo?
Dla Jotte ?
-
120. Data: 2009-03-24 17:19:03
Temat: Re: Praca państwowa czy prywatna - rozważania
Od: "Noe Bat" <n...@o...pl>
Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
>
>
>> Rozwiązania systemowe uczą bezradności i bierności.
> To również nieprawda. Poza tym istnieją ludzie bezradni i bierni.
> Często nie z własnej winy, często bez możliwości wyrwania się z tego kręgu.
> A duża część z nich (nie oceniam jak duża) była kiedyś dla państwa wielce
> przydatna swą pracą, podatkami, składkami. I teraz im powiedzieć niech się
> wami jakaś organizacja charytatywna zajmie, a jak nie to trudno?
Wszystkimi zajmie się Jotte. On wie komu zabrać i komu dać.