-
11. Data: 2004-06-26 02:04:05
Temat: Re: Praca i płaca informatyków.
Od: "Walenty" <k...@l...com>
" Marek" <m...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote in message
news:cbijoj$i7v$1@inews.gazeta.pl...
> Sławomir Szyszło <s...@p...onet.pl> napisał(a):
>
> >
> > Małe firmy nie robią softu dla dużych firm. :)
> >
> To nie zawsze prawda. Jak twórcy systemu tepsy zaczęli jeżdzić na kursy
> i wdrożenia, to w kwaterze głównej zabrakło dyżurnych oficerów do
gaszenia
> pożarów systemów systemu :))
>
> Marek
>
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/
Zebysta sie tylko nie zdziwili a zdziwko moze was zlapac naukowcy za
zlocisza.
Walenty
-
12. Data: 2004-06-26 07:55:01
Temat: Re: Praca i płaca informatyków.
Od: "chinol" <p...@o...pl>
> Czy brak zainteresowania tematem wyjazdów informatyków oznacza,
> że informatycy - w przeciwieństwie do lekarzy - zostają w kraju?
> Czyżby analitycy przewidujący jeszcze w zeszłym roku exodus informatyków
> do UE i dalej, popełnili błąd w ocenie sytuacji?
>
Informatycy wjezdzaja za granice i to nie ulega watpliwosci. Czy to bedzie
exodus ? Raczej nie (nie tak spektakularny jak ten od lekarzy) poniewaz
informatycy nie sa potrzebni spoleczenstwu, tylko przemyslowi i gospodarce -
zwykly czlowiek tego nie zobaczy. A lekarze ? Jak ci wyjedzie z malego
miasta 3/4 lekarzy to czujesz ze cos sie dzieje. Ja jestem za tym, aby
informatycy jechali, moze przez to wzrosna troche place w polsce.
Warto tez pamietac o innym zjawisku - firmy z zachodu przyjezdzaja do nas.
Tworza male oddzialy (5 - 20 osob) pracujace na duzym poziomie
samodzielnosci. Koszty pracy plus niski podatek CIT (19%) w Polsce to lakomy
kasek dla wielu firm (szczegolnie z Niemiec i Fancji gdzie CIT to 33% a
srednie wynagrodzenie robotnika to 1200 EUR a w branzy IT srednie
wynagrodzenie to 2200 EUR). Ekonomicznie rzecz biorac to w obecnym czasie
najbardziej oplacalny interes w branzy IT dla zachodu.
Tomek
-
13. Data: 2004-06-26 12:36:35
Temat: Re: Praca i płaca informatyków.
Od: " Marek" <m...@g...SKASUJ-TO.pl>
chinol <p...@o...pl> napisał(a):
> Informatycy wjezdzaja za granice i to nie ulega watpliwosci. Czy to bedzie
> exodus ? Raczej nie (nie tak spektakularny jak ten od lekarzy) poniewaz
> informatycy nie sa potrzebni spoleczenstwu, tylko przemyslowi i gospodarce -
> zwykly czlowiek tego nie zobaczy.
Jestem zainteresowany nie tyle spektakularnością tego zjawiska, co jego
skalą. Przecież narzekający głośno przeciętny lekarz zarabia najczęściej
więcej niż przeciętny informatyk, a medycynie skala i częstotliwość nowości
jest o wiele mniejsza niż w ogólnie pojętej informatyce.
> A lekarze ? Jak ci wyjedzie z malego
> miasta 3/4 lekarzy to czujesz ze cos sie dzieje. Ja jestem za tym, aby
> informatycy jechali, moze przez to wzrosna troche place w polsce.
Lekarze wyjadą tylko ci, którzy znają języki obce na tyle dobrze, zeby się
porozumieć z przełożonym i pacjentami.
Co do płac w pełni się zgadzam, że tylko przerzedzenie szeregów informatyków
może unormalnić tą część rynku pracy. Ciągle mam przed oczami pozycję z
internetowej listy płac: administrator sieci komputerowej, 1/2 etatu,
400 PLN brutto, 40 godzin tygodniowo(!). Dużo zarabiają tylko nieliczni
pracujący "przy projektach", ale przecież nie wszyscy mogą pracować przy
projektach. Ktoś musi pracować przy sprzęcie, sieci czy helpdesku - a żyć
musi każdy.
> Warto tez pamietac o innym zjawisku - firmy z zachodu przyjezdzaja do nas.
> Tworza male oddzialy (5 - 20 osob) pracujace na duzym poziomie
> samodzielnosci. Koszty pracy plus niski podatek CIT (19%) w Polsce to lakomy
> kasek dla wielu firm (szczegolnie z Niemiec i Fancji gdzie CIT to 33% a
> srednie wynagrodzenie robotnika to 1200 EUR a w branzy IT srednie
> wynagrodzenie to 2200 EUR). Ekonomicznie rzecz biorac to w obecnym czasie
> najbardziej oplacalny interes w branzy IT dla zachodu.
>
Jaka jest skala tego zjawiska? Czy przyjmują "tubylców" czy przenoszą
oddział wraz z załogą :) ? Czy to zjawisko ma tendencję wzrostową?
Polska jest przecież i w tym zakresie dziwnym krajem.
Niby jeszcze pustynia informatyczna. Tam gdzie jest sprzęt, to często
nowocześniejszy niż na zachodzie Europy, bo kupiony niedawno, a za Odrą
informatycy na etacie nie mają "zespołu jeszcze szybszego auta". Z drugiej
strony miejsc pracy niewiele, a informatyków z roku na rok więcej, bo ciągle
modny kierunek mimo, że zwiększony popyt na absolwentów dawno się skończył.
Ruchy kadrowe podobno niewielkie, na urlopy albo nie wypada :), albo strach
bo agencje tempów pchają się drzwiami i oknami.
Jakby tego było mało, to wygląda na to, że jak coś się gdzieś zwolni, to już
nie przyjmują nikogo, bo któraś z firm objazdowo-zdalnych zaoferuje full
service łącznie ze zdalną wymianą padniętego sprzętu poprzez sieć z drugiego
krańca Polski :)))
A swoją drogą jestem ciekawy jak na ilość wyjazdów informatyków wpłynie
bezrobocie połączone z masowością przyjmowania do pracy w IT studentów
i uczniów szkół średnich. Ja rozumiem prawa ekonomii zwłaszcza w komfortowej
dla pracodawcy sytuacji wielkiego bezrobocia, ale czy to nie jest drobna
przesada? Jeżeli generalnie nie zwiększy się ilość pracy dla informatyków,
lub nie zostanie ustawiony szlaban dla uczelni prywatnych, które masowo
produkują bezrobotnych na modnych kierunkach, to lada chwila masowy wyjazd
informatyków stanie się koniecznością większą niż w przypadku lekarzy.
Przecież mimo zmniejszonego przyrostu naturalnego, dla lekarzy pracy będzie
więcej, bo społeczeństwo się starzeje i więcej choruje. Natomiast pracy dla
informatyków - sądząc po ogłoszeniach pracodawców - nie przybywa, a typowo
polska rozrzutność powoduje to, że "chore" komputery się wyrzuca, a
nie "leczy" - między innymi z tego powodu, że coraz mniej firm ma
informatyków na etacie.
Marek
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
14. Data: 2004-06-26 14:58:32
Temat: Re: Praca i płaca informatyków.
Od: "Zenon" <...@...com>
IMHO w polskiej branzy IT nieprędko się poprawi. Juz niedlugo rynek pracy
bedzie szturmowac pokolenie wyzu demograficznego, z czego spory odsetek to
informatycy. W IT powtorzyla sie sytuacja z ekonomią z poczatku lat
90-tych. Najpierw boom, a potem co trzeci bezrobotny z wyzszym to
ekonomista. Podobnie moze byc z IT, zwlaszcza ze rozwoj systemow inf. idzie
w kierunku minimalizacji zatrudnienia.
-
15. Data: 2004-06-26 15:55:40
Temat: Re: Praca i płaca informatyków.
Od: "Wojciech Jakobczyk" <j...@U...gazeta.pl>
> >co masz na mysli?
>
> A co tu mieć na myśli, przecież napisane jest. Jakie małe firmy robią
programy
> dla banków, firm ubezpieczeniowych, telekomunikacyjnych, krajowych i
> międzynarodowych korporacji, dużych firm produkcyjno-handlowych itd.?
Jeśli coś
> robią, jaki mają udział w rynku?
bardzo duzo jest taki firm, stad moje pytanie. wbrew pozorom, najwyrazniej,
choc mnie akurat to nigdy nie dziwilo.
wojtek
-
16. Data: 2004-06-26 15:59:28
Temat: Re: Praca i płaca informatyków.
Od: "Wojciech Jakobczyk" <j...@U...gazeta.pl>
> Czy brak zainteresowania tematem wyjazdów informatyków oznacza,
> że informatycy - w przeciwieństwie do lekarzy - zostają w kraju?
> Czyżby analitycy przewidujący jeszcze w zeszłym roku exodus informatyków
> do UE i dalej, popełnili błąd w ocenie sytuacji?
exodusem to bym tego nie nazwal, choc zjawisko ma pewne rozmiary. natomiast
nie jest tak medialne, jak np. w przypadku lekarzy.
czesc kadr zaczyna sie juz wymieniac, zauwaz ze informatycy wyjezdzaja na
zachod juz od kilku lat. wiekszosc z zalozeniem powrotu, i to sie zaczyna
realizowac.
jesli o mnie chodzi to niech wyjezdza jak najwiecej :) bedzie lepsza
sytuacja tutaj na miejscu
wojtek
-
17. Data: 2004-06-26 18:55:38
Temat: Re: Praca i płaca informatyków.
Od: "Totik" <r...@p...onet.pl>
Użytkownik " Marek" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:cbh5p5$ou3$1@inews.gazeta.pl...
> Być może przeoczyłem dyskusje dotyczące innych grup zawodowych, ale w
> ostatnich dniach spotkałem się z dyskusjami dotyczącymi pracy i płacy
> informatyków i lekarzy. Lekarzy z powodu tysięcy lekarzy, którzy rzekomo
> już wyjechali za granicę i następnych tysięcy, którzy już żyją na
walizkach,
> a informatyków z powodu podobno bajecznych zarobków w branży
informatycznej.
> Biorąc pod uwagę to, że te kokosy informatyków to bajka, czy informatycy
> tak jak (podobno)lekarze już zaczęli wyjeżdżać lub mają zamiar?
>
>
Ja bym tu tylko dodal, ze informatycy wyjezdzali z Polski juz od dosc dawna
nie musieli czekac na "otwarcie granic". Przeciez jesli programista chcial 5
lat temu wyjechac wystarczylo jesli znalazl pracodawce. Lekarze nie mieli
tak dobrze - musieli miec odpowiednie uprawnienia aby wykonywac swoj zawod w
innych krajach.
A teraz na zachodzie wcale nie ma duzego zapotrzebowania na informatykow -
jest duzo mniejsze niz np. 5-8 lat temu. A lekarze zawsze sa potrzebni.
Dlatego mysle, ze wsrod informatykow nie wystapi az tak duzy exodus jak
wsrod lekarzy.
Pozdrawiam
Rysiek
-
18. Data: 2004-06-27 00:07:02
Temat: Re: Praca i płaca informatyków.
Od: "b...@o...pl" <b...@o...pl>
>
> Małe firmy nie robią softu dla dużych firm. :)
akurat nie jest to prawdą
bo często jest tak ze małe firmy robią jako podwykonawcy dla większych
a te sprzedają dla klienta strategicznego
-
19. Data: 2004-06-27 16:18:21
Temat: Re: Praca i płaca informatyków.
Od: Sławomir Szyszło <s...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 27 Jun 2004 02:07:02 +0200, "b...@o...pl" <b...@o...pl>
wklepał(-a):
>akurat nie jest to prawdą
>bo często jest tak ze małe firmy robią jako podwykonawcy dla większych
>a te sprzedają dla klienta strategicznego
Było to widać na ostatnich wyborach czy referendum. ;-)
--
Sławomir Szyszło mailto:s...@p...onet.pl
FAQ pl.comp.bazy-danych http://www.dbf.pl/faq/
FAQ pl.comp.www.nowe-strony http://www.faq-nowe-strony.prv.pl/
-
20. Data: 2004-06-28 00:27:41
Temat: Re: Praca i płaca informatyków.
Od: " Marek" <m...@g...SKASUJ-TO.pl>
Wojciech Jakobczyk <j...@U...gazeta.pl> napisał(a):
> jesli o mnie chodzi to niech wyjezdza jak najwiecej :) bedzie lepsza
> sytuacja tutaj na miejscu
>
Tak, ale obawiam się, że wyjeździe (nawet masowym) informatyków skorzystają
tylko ci, którzy mają jako działalność gospodarczą, prowadzenie wyższej
uczelni :) Czy jest taka wielkość dziury po potencjalnym wyjeździe
informatyków, której inicjatywa prywatna w kierunku masowej produkcji
bezrobotnych na "modnych kierunkach" nie potrafiłaby zasypać :))?
Toż to dla nich perspektywa kolejnego "wielkiego żarcia". Dostawią więcej
krzeseł, wynajmą więcej pomieszczeń lub dobudują piętra - byle klient
zapłacił, to niech się uczy nawet filologii eskimoskiej jeżeli ma ochotę.
Ilość naiwnych, którzy liczą na to, że po (płatnych) studiach napewno będą
mieć pracę ciągle dużo, a wystarczy żeby jakaś grupa zawodowa zaczęła exodus
za granicę, to ilość studentów wzrośnie, ale wydaje mi się, że nie dotyczy to
medycyny, bo prywatnych uczelni medycznych chyba nie ma - przynajmniej nie
słyszałem o takowych.
Marek
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/