On Thu, 10 Jul 2003 08:37:35 +0200, Rafał wrote:
>
> 1. 30 zeta /h ??? To chyba za samo przyjście i rzucenie okiem. Ludzie -
> ceńcie się choć trochę...!!!

Tja... pracowałem ostatnio dla kilku firm. Tylko te związane z informatyką
szanowały wiedzę, umiejętności i co najważniejsze - przekazywaną wiedzę
(prowadziłem szkolenie wewnętrzne) i zaproponowały niezłe warunki
finansowe. Pozostałe firmy niestety - traktowały pracownika jak ostatniego
śmiecia - byle taniej i won.

Rynek jest zepsuty przeciągającym się kryzysem i naprawdę nie warto
oczekiwać niebotycznych kwot wynagrodzenia, bo po prostu można się boleśnie
zawieść kiedy okaże się, że nasza praca jest dziś warta 4x mniej niż 2 lata
temu mimo, iż dziś jesteśmy o niebo lepsi niż 2 lata temu ;-).
Ja stosuję przy zleceniach swoistą stawkę progresywną - im większe zlecenie
(docelowo - większe pieniądze) tym niższa stawka godzinowa - i tak wyjdę na
swoje, a firma ma poczucie, że mniej wydaje na usługę.

--
Grendel

http://www.nospam-pl.net/spampal.php
"... cos o wbijaniu na pal, or samfin' ? ;-)'

do góry

"Marek Grebski" <m...@N...post.pl> wrote in message
news:bejajm$p5l$2@nemesis.news.tpi.pl...

> Niestety stawki polecialy ale na szczescie liczy sie jeszcze renoma, w
mojej
> okolicy mam dobra opinie i ostatnio dostalem propozycje obslugi
> informatycznej pewnej firmy, moi konkurenci proponowali 150 zl/m-c netto,
> ja powiedzialem 250 zl i sie zgodzili, siedze tam co sobote ok 3 godz i
jak
> cos padnie to w tyg. chwilke, oczywiscie sa to smieszne pieniadze ale jest
> taka recesja ze trzeba brac co jest .

4 soboty x 3 godziny = 12 godzin

250 zl / 12 godzin = 20,833333333333333333333333333333 zl/h
...
troche malo

mefiu

do góry

Czyli odliczajac dojazdy masz jakies 10 zl/h, malo jak cholera

Dieter

do góry

>wielka panika, wydzwanianie. Przyjeżdżam, patrzę...
> System nadaje się do wywalenia w całości. Ale się nie da, bo od pół roku
> system FK produkuje już dane, wydziały firmy są już uzależnione od siebie
i
> łączności sieciowej... Więc pozostaje łatać... Załamka.

No co Ty ??? Nie da sie, a co to znaczy ????
Jak sie ktos chce cenic to nie powinien uzywac takich slow. Nie twierdze ani
sugeruje ze jestem dobry w te klocki, to byla tylko taka wolna uwaga na
powyzszy temat ;-)

--
Pozdrawiam
Serwisant81

do góry

On Thu, 10 Jul 2003 12:44:29 +0100, Jarosław Wiechecki wrote:

> Rynek nie jest zepsuty przez przeciągającą się recesję a przez
> "informatyków" wyuczonych na czasopismach typu "Komputer Świat".

Jest jeszcze gorzej - firmy nie zatrudniają informatyków, ani ich nie
wynajmują, lecz wydają polecenie wykonania określonych prac jakiemuś
pracownikowi, który 'zna się na komputerach'. Stawia on jakiś koślawy
serwer, sypiącą się sieć, która wraz z postępem skali zaczyna sypać się co
raz bardziej. Wtedy wielka panika, wydzwanianie. Przyjeżdżam, patrzę...
System nadaje się do wywalenia w całości. Ale się nie da, bo od pół roku
system FK produkuje już dane, wydziały firmy są już uzależnione od siebie i
łączności sieciowej... Więc pozostaje łatać... Załamka.


--
Grendel

http://www.nospam-pl.net/spampal.php
"... cos o wbijaniu na pal, or samfin' ? ;-)'

do góry

On Thu, 10 Jul 2003 21:37:31 +0200, Serwisant81 wrote:

> No co Ty ??? Nie da sie, a co to znaczy ????
dać, się da, ale babrać się za parę złotych w poprawianiu czyichś baboli ?


--
Grendel

http://www.nospam-pl.net/spampal.php
"... cos o wbijaniu na pal, or samfin' ? ;-)'

do góry