-
51. Data: 2004-10-12 07:25:32
Temat: Re: Praca a znajomosci - powiedzcie prosze, ze nie wszyscy tak mysla...
Od: tuvok <t...@g...pl>
VERTRET wrote:
> Użytkownik "tuvok" <t...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:ckelt6$1kt$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>>ja jestem calkiem dobry w swojej branży mam doświadczenie,
>>przektykę, osiągnięcia ale pracy nie mam - bo nie mam znajomości.
>
>
> Skąd wiesz, że jesteś dobry? Masz to na papierze z okrągłą pieczątką?
> Na wolnym rynku pracy to tak się na szczęście dzieje, że nikogo nie
> obchodzi co ty o sobie sądzisz.
>
>
>
>>Na wszelkie ogoszenia opowiadam, piszę, chodzę na rozmowy i co - jakiś
>>gość modszy ode mnie pyta mnie o to czy mam żonę i dzieci czy mam
>>samochód bo do pracy będzie potrzebny a wogóle to siępotem
>>skontaktuje... - qrwa!!!
>
>
> Jakim prawem stawiasz jakieś wymagania obcemu facetowi. W dowodzie cie ma,
> że musi ci dać robote? Komu ty dałeś robote?
>
>
>
>>Wszystkie te firmy to sqrwysyny i dorobkiewicze
>
>
> Masz absolutną rację. Te wszystkie firmy powstały, aby sie mógł właściciel
> dorobić. Jak rozumiem ty chciałeś zarobione pieniądza dać na Caristas?
>
> vertret
>
denerwujesz mnie gościu
nic o mnie nie wiesz i nie masz prawa mnie oceniać !
Co do roboty - tak - dawałem komuś robotę. Ale niestety przez kretyńskie
zasady nie mogłem długo kontynuować z pracownikiem współpracy, ponieważ
nie było mnie stać na wszelkie konieczne opłaty ZUS'y itp. I to jest
chore - prowadziłem działalnoć, ok, fajnie było, ale chcąc kogokolwiek
zatrudnić musiałem na niego przynajmniej 1500 zł wydać a to i tak
oferując mu niewielką kasę.
Pytam się więc po co ta cała farsa z wysyłaniem dokukmentów, rozmowami
kwalifikacyjnymi itp
Przecież to wszystko to gówno !!!
Bez znajomośi nie znajdzie się dobrej pracy - chyba że przy posiadaniu
ogromnej ilości szczęścia -
A co do przedmówcy - nie oceniaj mnie, bo mnie nie znasz !!!!!!!
tuvok
-
52. Data: 2004-10-12 08:00:11
Temat: Re: Praca a znajomosci - powiedzcie prosze, ze nie wszyscy tak mysla...
Od: Piotr Dulik <p...@p...fm>
Użytkownik tuvok napisał:
> Bez znajomośi nie znajdzie się dobrej pracy - chyba że przy posiadaniu
> ogromnej ilości szczęścia
Przesadzasz, ja zawsze znajdowałem pracę bez znajomości mimo że mieszkam
w rejonie gdzie bezrobocie jest ogromne. A w jakiej branży/na jakim
stanowisku szukasz pracy?
pozdrawiam
Piotr
-
53. Data: 2004-10-12 08:02:42
Temat: Re: Praca a znajomosci - powiedzcie prosze, ze nie wszyscy tak mysla...
Od: s...@u...com.PL (Stanislaw Chmielarz)
In article <s...@b...hell.pl> "Artur R. Czechowski"
<a...@h...pl> writes:
>From: "Artur R. Czechowski" <a...@h...pl>
>Subject: Re: Praca a znajomosci - powiedzcie prosze, ze nie wszyscy tak mysla...
>Date: Mon, 11 Oct 2004 18:02:49 +0000 (UTC)
>On 2004-10-11, Stanislaw Chmielarz <s...@u...com.PL> wrote:
>> Najpierw powienien wiedziec co i na czym zaciska (jesli juz _musi_ to
>> zrobic). Kolory powinien dostosowac do zastanego standardu.
>Gniazdka z zaznaczymi kolorkami gdzie co wetknąć, owszem, są. Wtyczek
>jeszcze nie widziałem...
Dlatego powinien sprawdzic jaki standard w danej lokalizacji przyjeto.
Nalezy rowniez uwazac jaka wtyczke na jaki kabel zastosowac.
>> Najlepiej kupic fabrycznie zaciskane :-)))
>Nie zawsze się opłaca :)
Jak masz wrocic i za darmo poprawic to lepiej kupic fabrycznie zacisnieta.
--
Pozdrowienia!!StaCH
mailto:s...@s...chmielarz.name
http://www.uniprojekt.com
Przy odpowiadaniu na priv'a wytnij duze litery.
-
54. Data: 2004-10-12 08:26:47
Temat: Re: Praca a znajomosci - powiedzcie prosze, ze nie wszyscy tak mysla...
Od: "Gosia" <M...@p...onet.pl>
Użytkownik "Luke [Wroc]" <s...@u...skrzynka.net> napisał w
wiadomości news:ckeq3v$oba$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Witam
>
> > Czytam te posty i czytam i po prostu nóż mi się w kieszeni otwiera. Czy
> > wy wszyscy kiedykolwiek szukaliście pracy dlużej niż przez miesiąć ???
>
> Szukalem przez jakies 3 misiace
Ja szukam dluzej...ok. pol roku
> > Ja mam za sobą ponad 20 rozmów kwalifikacyjnych z których 3/4 to po
> > prostu kicha tylko po to żeby się odbylo.
>
> Ja odbylem 6 ale konkretnych, nie liczy sie ilosc a jakosc
Rozmowy odbylam 3, w miare konkretne, bylam w blisko, ale niestety:(. Nie
wiem tylko jak traktowac rozmowy przez telefon, ktorych bylo multum, bo w
mojej branzy najczesciej ogloszenie jest postaci "firma zatrudni ksiegową,
kadrową,itp nr telefonu, najczesciej komorka". Wtedy najczeszciej jak juz o
wszystko wypytaja, mnie skasuja na jakas tam kwote, zwykle nienajnizsza,
biora nr telefonu i mowia, ze zadzwonia:(
> >Bez znajomości nie osiągnie
> > sięnic - ja jestem calkiem dobry w swojej branży mam doświadczenie,
> > przektykę, osiągnięcia ale pracy nie mam - bo nie mam znajomości.
>
> Znalazlem bez znajomosci, wlasiciwe to mialem 3 oferty do wyboru z 3
roznych
> miast + jeszcze dodatkowo w moim rodzinnym miescie, jedna zalatwiona przez
> ojca, ale nie skorzystalem
To masz szczescie. Nie wiem co to za miasta i skad jestes. Ja niestety nie
jestem zbyt mobilna, mam zobowiązania na miejscu...I w przypadku wielu
ofert, brakuje jakiegos sensownego polaczenia PKP lub PKS. Musialabym kupic
samochod, a wtedy musialabym zarobic na tyle duzo, zeby mi starczylo na
utrzymanie, na dojazd i zebym mogla odlozyc na jakies sprawne autko.:(
A nawiasem mowiac tez mialam wczesniej fajna prace, tylko firma zostala
zlikwidowana i nawet w swoim miescie.
> > Na wszelkie ogoszenia opowiadam, piszę, chodzę na rozmowy i co - jakiś
> > gość modszy ode mnie pyta mnie o to czy mam żonę i dzieci czy mam
> > samochód bo do pracy będzie potrzebny a wogóle to siępotem
> > skontaktuje... - qrwa!!! - samochód do pracy jako administrator?
>
> Bo piszesz do zlych firm albo nie umiesz sie sprzedac, nieznam twojego CV
> wiec trudno mowic,
W niektorych przypadkach trudno znalezc dobre firmy, jesli w okolicy ich nie
ma za wiele, a wiekszosc posad jest juz zajeta.
> > Wszystkie te firmy to sqrwysyny i dorobkiewicze a mit o tym, że można
> > znaleść pracę jak coś się umie to po prostu pieprzenie.
>
> Oj, mozna, wiekszosc moich znajomych znalazla
Tez uwazam ze mozna, tylko ze nie jest to łatwe, jezeli mieszka sie w
strefie wysokiego bezrobocia i nie jest sie bardzo mobilnym.
> >Jak już ktoś cię
> > zatrudni to zapieprzaj u niego dzień i noc a on ci da najniższą
> > pensję. To co piszecie to totalna bzdura - bez znajomości w ty kraju nie
> > osiągnie się nic !!! - jak ktoś się ze mną nie zgdza to chętnie
> > podyskutuję, nawet na priv
>
> Ja zasuwam 8 godzin, czasami wiecej, ale generalnie zadko, chyba ze jest
cos
> nietypowego, ze musze pogadac z ludzmi z nocnej zmiany czycos w tym stylu
i
> zarabiam 2Xsrednia krajowa.
> Trudno mowic cos jak sie nie zna CV, chce jedynie napiosac ze mozna
znalezc
> robote bez znajomosci.
> Sa niestety pewne warunki ktore trzeba spelnic, np. mobilnosc, i sorry
albo
> ruszasz dupe i masz dobra robote, albo siedzisz u siebie i harujesz za
> grosze.
> Tych przykladow jest wiele innych, ludzie sa zbyt wygodni.
Z tym wygodnictwem to juz lekka przesada, trudno, zebym dojezdzala z
Zielonej Gory do Wroclawia czy Poznania codziennie. A na stale przeniesc sie
z pewnych wzgledow nie moge...
> Pozatym po co odpisujesz na wszelkie oferty, wybieraj te lepsze, ktore ci
> odpowiadaja.
> Jaki masz zawod, i co to znaczy ze jestes calkiem dobry?
>
Radzisz koledze by wybieral tylko te lepsze oferty, a co ma zrobic jesli w
jego sytuacja jest podobna do mojej i mozna mowic o radosci, jesli w ogole
jest gdzie wyslac oferte i z koniecznosci szuka pracy niekoniecznie w swoim
zawodzie. Ja mam wyksztalcenie wyzsze matematyczne, pracowalam w dwoch
zawodach, programista w malej firmie informatycznej( nie znam, jakis
wielkich technologii, ktorych teraz wymagaja, nie jestem tez sprzetowcem) i
ksiegowa w biurze rachunkowym i jest jeszcze pare innych rzeczy ktore
moglabym robic.
> Pozdrawiam
> Lukasz
>
Pozdrawiam Gosia
Ps. Nie oceniaj ludzi, ktroych sytuacji nie znasz
-
55. Data: 2004-10-12 08:43:18
Temat: Re: Praca a znajomosci - powiedzcie prosze, ze nie wszyscy tak mysla...
Od: "VERTRET" <vertret @ op . pl>
Użytkownik "tuvok" <t...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ckg10u$ph9$1@nemesis.news.tpi.pl...
> denerwujesz mnie gościu
> nic o mnie nie wiesz i nie masz prawa mnie oceniać !
Po pierwsze to tnij cytaty.
Po drugie to nie ja ciebie oceniam, ale ty wszystkich.
To ty oceniasz działania nieznanych ci ludzi, którzy zastanawiali się, czy
cie potrzebują.
Dajesz im tylko dwie mozliości, albo cie zatrudnią, albo ich zwyzywasz, że
nie maja pojęcia co robią. Masz pretensje do świata, że nie klęczy przed
tobą.
Jedyne do czego mamy prawo to jest śmierć. Wszystko inne musimy sobie sami
wywalczyć.
Będzie ci dużo łatwiej jak sobie na początek zdasz z tego sprawę a potem
pozwolisz, że o swoich pieniądasz będą inni sami decydowali, podobnie jak
ty chcesz sam decydować o swoich.
vertret
-
56. Data: 2004-10-12 10:03:56
Temat: Re: Praca a znajomosci - powiedzcie prosze, ze nie wszyscy tak mysla...
Od: tuvok <t...@g...pl>
Użytkownik Piotr Dulik napisał:
> Przesadzasz, ja zawsze znajdowałem pracę bez znajomości mimo że mieszkam
> w rejonie gdzie bezrobocie jest ogromne.
no to masz szczęśie i tyle
tuvok
-
57. Data: 2004-10-12 10:05:32
Temat: Re: Praca a znajomosci - powiedzcie prosze, ze nie wszyscy tak mysla...
Od: tuvok <t...@g...pl>
>
nikogo nie oceniam, stwierdzam fakt niezbity i potwoerdzony przykladami.
A TY po raz kolejny oceniasz mnie nie mając pojęcia o moim życiu!!!
-
58. Data: 2004-10-12 10:50:58
Temat: Re: Praca a znajomosci - powiedzcie prosze, ze nie wszyscy tak mysla...
Od: Py Ky <p...@w...pl>
tuvok wrote:
>
>>
> nikogo nie oceniam, stwierdzam fakt niezbity i potwoerdzony przykladami.
> A TY po raz kolejny oceniasz mnie nie mając pojęcia o moim życiu!!!
A to nie ty pare postow wyzej napisales cos o dorobkiewiczach i
sk...synach? To nie jest ocena?
Rozumiem ze obskoczyles wszystkich pracodawcow w Polsce i stad twoje
wnioski? A nie przyszlo do glowy, ze nie dostales pracy bo byli lepsi
kandydaci od ciebie? Ale przeciez latwiej napisac, ze to pewnie sciema
byla i prace dostal ktos po znajomosci, nie?
P. Kreglicki
-
59. Data: 2004-10-12 11:42:19
Temat: Re: Praca a znajomosci - powiedzcie prosze, ze nie wszyscy tak mysla...
Od: tuvok <t...@n...go2.pl>
Ale przeciez latwiej napisac, ze to pewnie sciema
> byla i prace dostal ktos po znajomosci, nie?
>
> P. Kreglicki
Dowiedziaem się np. że ja nie jestem odpowiedni mimo praktyki i
kwalifikacji (potwierdzonej na rozmowie) - a kuzyn czy syn przyjeciela
kierownika jest wlaściwy na to stanowisko
Mam podać nazwiska i nazwę firmy ???
Tuvok
-
60. Data: 2004-10-12 11:50:35
Temat: Re: Praca a znajomosci - powiedzcie prosze, ze nie wszyscy tak mysla...
Od: Py Ky <p...@w...pl>
tuvok wrote:
> Dowiedziaem się np. że ja nie jestem odpowiedni mimo praktyki i
> kwalifikacji (potwierdzonej na rozmowie) - a kuzyn czy syn przyjeciela
> kierownika jest wlaściwy na to stanowisko
> Mam podać nazwiska i nazwę firmy ???
Nie, nikt nie neguje ze takie sytuacje sie zdarzaja. Tylko czy tak bylo
na tych wszystkich ponad 20 rozmowach, ktore odbyles?? Z twoich
wypowiedzi wynika ze, twoim zdaniem wszystkie firmy w ten sposob
dzialaja. Natomiast ja smiem watpic i tyle.
P. Kreglicki