-
21. Data: 2007-05-24 14:14:48
Temat: Re: Poszukuje firmy... (troche narzekania, ale i powaznych pytan)
Od: "CZYŚCIWO" <c...@o...pl>
Użytkownik "Immona" <c...@n...gmailu> napisał w wiadomości
news:f33lpr$6ic$1@inews.gazeta.pl...
> Nie rozumiem, czego sie czepiasz. Twoj przedpisca jest uczestnikiem rynku
> tak samo jak Ty i tak samo moze sobie stawiac dowolne wymagania odnosnie
> pracodawcy, jak pracodawcy moga sobie stawiac wymagania odnosnie
> pracownika. Rynek weryfikuje jedne i drugie.
Ja to wiem, rozumię, akceptuje i się staram dostosować a on płacze, że mu
wszyscy dokuczają.
--
CZYŚCIWO tekstylne odnawialne= brak odpadów!
www.mewa-service.pl
-
22. Data: 2007-05-24 14:46:21
Temat: Re: Poszukuje firmy... (troche narzekania, ale i powaznych pytan)
Od: "W33" <w...@o...eu>
Użytkownik "Herakles" <h...@b...pl> napisał w wiadomości
news:f346jv$4vt$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> Dlaczego uwazasz, ze wiesz kogo (o ile kogos w ogole) uwazam za gorszego?
>> Ja tak napisalem?
> Tak uważasz za gorszych tych co rozmawiają o seksie w pracy.
Skoro wiesz to lepiej niz ja.... ciagle mi sie wydawalo, ze wiem co mysle.
>> Napisalem, ze mecza mnie opowiadania (zwlaszcza w duzych biurach, gdzie
>> slysza to wszyscy) o prywatnym zyciu. Mozesz tego nie rozumiec, ale nie
>> oceniaj mojego prywatnego zycia, o ktorym nie masz zreszta pojecia :)
> I mam nadzieję, że mieć nie będę.
Tez mam taka nadzieje
>> Hm, znow mnie oceniasz, chociaz mnie nie znasz. I tak na prawde nic o
>> mnie
>> nie wiesz, poza tymi paroma zdaniami nt. jakiej firmy szukam...
> Więc się zastanów, czy to co opisałem nie jest kwintesencją tego na co
> zwróciłem uwagę.
Maslo maslane...
>> Teraz z kolei mieszasz posty dwoch roznych osob. Szkoda, bo pisalismy
>> troche o roznych rzeczach. Nie wspomnialem slowem o pieniadzach.
> Dlatego odpowiedziałem pod postem drugiej osoby.
Wrzucajac nas do jednego wora.. z czym ja sie nie zgodzilem.
>> ... po co? Nie napisales nic, co wnioslo by choc troche do zalozonego
>> tematu, a za to pojechales rowno po opiniach dwoch osob...
> Pojechałem, bo tego typu nie lubię i już. W pracy spędzasz 1/3 dnia i nie
> wyobrażam sobie człowieka, który powiedzmy po pół roku(chociaż to i tak
> długo), nie otwiera się do innych osób. Taki człowiek z punktu widzenia
> grupy jest całkowicie bezużyteczny(oczywiście jest to moje subiektywne
> zdanie).
I bardzo dobrze, ze zaznaczyles to na koncu - bo prezentujesz jakies
ekstremum, ktorego ja nie mialem na mysli.
> Powiem Ci taką Ciekawostkę, w firmach często ludzie między sobą rywalizują
> w
> sposób niezupełnie przyzwoity, wiesz, że bardzo rzadko rywalizują w ten
> sposób osoby siedzące w tym samym pomieszczeniu, coś w tym musi być.
To Twoja wiedza oparta na jakichs badaniach (chetnie poczytam), czy prywatna
obserwacja?
> Mam pytanie, jak koleżance spadnie książka na ziemię, to zanim ją
> podniesiesz to się spytasz czy to jest jej książka, czy firmowa i jak
> będzie firmowa to podniesiesz, a jak będzie jej to pójdziesz dalej?
Nie bardzo rozumiem co to ma wspolnego z moim pytaniem na poczatku o firme z
dobra atmosfera... ale podniosl bym ksiazke i nie zastanawial sie do kogo
nalezy...
> Szukasz firmy pełnej ....(daruję sobie określenie) w której powiedzenie,
> że
> się było w kinie na fajnym filmie(nie daj boże, że z żoną) jest czymś co
> wywołuję półgodzinną grobową ciszę. Tam byś się czuł dobrze zgadza się?
Nie wyobrazam sobie takiej firmy - jak juz wspomnialem powyzej zle
odczytujesz moj post... wyolbrzymiasz, zupelnie zreszta niepotrzebnie
prowokujac do dalszej dyskusji o niczym.
Wiesz zapewne, ze istnieja ludzie z roznymi granicami prywatnosci i
wystarczy to uszanowac. Stwierdzenie, ze "Pojechałem, bo tego typu nie lubię
i już." chyba daje tez prawo "temu typowi" nie lubic tego co Ty
prezentujesz?
Pozdrawiam,
W33
-
23. Data: 2007-05-24 18:20:35
Temat: Re: Poszukuje firmy... (troche narzekania, ale i powaznych pytan)
Od: Any User <t...@t...pl>
>> Dlaczego uwazasz, ze wiesz kogo (o ile kogos w ogole) uwazam za gorszego?
>> Ja tak napisalem?
> Tak uważasz za gorszych tych co rozmawiają o seksie w pracy.
A swoją drogą, ponoć dla dziennikarzy gazet codziennych, codzienne
rozmowy o seksie są jedną z głównych rozrywek. Tak kiedyś wyczytałem.
--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com
-
24. Data: 2007-05-24 22:42:39
Temat: Re: Poszukuje firmy... (troche narzekania, ale i powaznych pytan)
Od: mihau <i...@m...com>
On Wed, 23 May 2007 12:39:37 +0200, W33 wrote:
> czy znaja osobiscie (a moze istnieje jakis ranking?) firme, gdzie:
takich firm jest sporo. w zasadzie każda z czterech, w których
pracowałem, spełnia te warunki. może poza otwartą rekrutacją, bo dwie
były na tyle małe, że większość potrzebnych ludzi można było
znaleźć wśród znajomych.
no ale to branża IT, a w niej chyba panują dość specyficzne warunki.
--
mihau
-
25. Data: 2007-05-25 06:58:59
Temat: Re: Poszukuje firmy... (troche narzekania, ale i powaznych pytan)
Od: Herakles <h...@b...pl>
Any User wrote:
>>> Dlaczego uwazasz, ze wiesz kogo (o ile kogos w ogole) uwazam za
>>> gorszego? Ja tak napisalem?
>> Tak uważasz za gorszych tych co rozmawiają o seksie w pracy.
>
> A swoją drogą, ponoć dla dziennikarzy gazet codziennych, codzienne
> rozmowy o seksie są jedną z głównych rozrywek. Tak kiedyś wyczytałem.
>
>
Szczególnie o dywagacjach Andrzeja Leppera i s-ka.
-
26. Data: 2007-05-25 07:43:37
Temat: Re: Poszukuje firmy... (troche narzekania, ale i powaznych pytan)
Od: Any User <t...@t...pl>
>>>> Dlaczego uwazasz, ze wiesz kogo (o ile kogos w ogole) uwazam za
>>>> gorszego? Ja tak napisalem?
>>> Tak uważasz za gorszych tych co rozmawiają o seksie w pracy.
>> A swoją drogą, ponoć dla dziennikarzy gazet codziennych, codzienne
>> rozmowy o seksie są jedną z głównych rozrywek. Tak kiedyś wyczytałem.
>>
> Szczególnie o dywagacjach Andrzeja Leppera i s-ka.
Niezupełnie. Wyczytałem, że bardzo lubią rozmawiać o własnych
doświadczeniach i niespełnionych marzeniach w tym względzie.
--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com
-
27. Data: 2007-05-25 10:47:49
Temat: Re: Poszukuje firmy... (troche narzekania, ale i powaznych pytan)
Od: "Pavlick" <p...@g...pl>
Użytkownik "Herakles" <h...@b...pl> napisał :
> 4) Za 1000zł nie opłaca Ci się pracować???????
> Nigdy będąc bez pracy nie odmówiłbym etatu, nawet za 1000zł. Ale tobie
> się "nie opłaca pracować", więc siedź se na bezrobociu. Pamiętaj o tym, że
> jak będziesz miał 0,5-1 rok bezrobocia, to twoje CV nieodwracalnie zacznie
> lądować w.
Są inne sposoby zarabiania, nie trzeba siedzieć na gównianym etacie za
1000PLN.
Nie powiedziałem, że nie opłaca mi się pracować za 1000 za taką kasę nie
opłaca się ETAT
Samo przygotowanie się i dojazd do pracy to min. 250 PLN/mc.
Przeciez nie pracujemy dla chwały a dla pieniędzy!
NAwiązując do wcześniejszych postów: nie chcą mnie w handlu, ok. Nie
"płaczę" jak to określił kolega CZYŚCIWO, zmieniam branżę lub znajduję pracę
na tzw "przetrzymanie", doszkalam się i próbuję wrócić tam gdzie czułem się
najlpiej.
--
Q.
-
28. Data: 2007-05-25 10:52:42
Temat: Re: Poszukuje firmy... (troche narzekania, ale i powaznych pytan)
Od: "Pavlick" <p...@g...pl>
Użytkownik "Herakles" <h...@b...pl> napisał :
>> NAwiązując do wcześniejszych postów: nie chcą mnie w handlu, ok. Nie
>> "płaczę" jak to określił kolega CZYŚCIWO, zmieniam branżę lub znajduję
>> pracę na tzw "przetrzymanie", doszkalam się i próbuję wrócić tam gdzie
>> czułem się najlpiej.
>
> czyli wogóle nie pracujesz, dobrze rozumiem?
Pracuję jak najbardziej, co prawda nie w ZP ale daję radę.
--
Q
-
29. Data: 2007-05-25 10:54:21
Temat: Re: Poszukuje firmy... (troche narzekania, ale i powaznych pytan)
Od: Herakles <h...@b...pl>
> Są inne sposoby zarabiania, nie trzeba siedzieć na gównianym etacie za
> 1000PLN.
> Nie powiedziałem, że nie opłaca mi się pracować za 1000 za taką kasę nie
> opłaca się ETAT
> Samo przygotowanie się i dojazd do pracy to min. 250 PLN/mc.
> Przeciez nie pracujemy dla chwały a dla pieniędzy!
> NAwiązując do wcześniejszych postów: nie chcą mnie w handlu, ok. Nie
> "płaczę" jak to określił kolega CZYŚCIWO, zmieniam branżę lub znajduję
> pracę na tzw "przetrzymanie", doszkalam się i próbuję wrócić tam gdzie
> czułem się najlpiej.
czyli wogóle nie pracujesz, dobrze rozumiem?
-
30. Data: 2007-05-25 10:59:13
Temat: Re: Poszukuje firmy... (troche narzekania, ale i powaznych pytan)
Od: "Pavlick" <p...@g...pl>
Użytkownik "Herakles" <h...@b...pl> napisał w wiadomości
news:f36fj9$7fi$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Pavlick wrote:
>
>>
>> Użytkownik "Herakles" <h...@b...pl> napisał :
>>>> NAwiązując do wcześniejszych postów: nie chcą mnie w handlu, ok. Nie
>>>> "płaczę" jak to określił kolega CZYŚCIWO, zmieniam branżę lub znajduję
>>>> pracę na tzw "przetrzymanie", doszkalam się i próbuję wrócić tam gdzie
>>>> czułem się najlpiej.
>>>
>>> czyli wogóle nie pracujesz, dobrze rozumiem?
>>
>> Pracuję jak najbardziej, co prawda nie w ZP ale daję radę.
>>
> Czyli w domu nakręcasz ludzi na piramidkę, czy jedyną rzeczą na którą stać
> twoją firmę to neostrada?
Przeczytałeś pierwszą moją wypowiedz w temacie?
Wyraznie napisałem, że pracuję jako kierowca.
A co do złośliwości to i w domu można zarobić np tłumacząc, przepisując,
uzupełniając bazy danych,
handlując w serwisach aukcyjnych, skręcać długopisy, przyklejać znaczki. Dla
każdego coś się znajdzie.
--
Q.