Witiia napisał(a):
>> Jesli podpisujesz sie Gal Anonim tzn ze boisz sie konsekwencji tego co
>> napisales. A jesli sie boisz - tzn ze po prostu klamiesz i wiesz ze
>> bylbys pociagniety do odpowiedzialnosci.
> A nie słyszałeś o zwykłej ludzkiej złośliwości? Jakby się przedstawił,
> to być może były pracodawca zrobiłby wszystko, żeby Gall już w danym
> mieście łatwo pracy nie znalazł.
Slyszalem. Ale biorac pod uwage fakt ze wrzucenie w google slow
kluczowych "tuplex bigram praca" dostajemy kilka linkow np
http://www.praca.monter.pl/oferta.php?id_oferty=1108
9952
Fragment "Region: mazowieckie
Miasto: Warszawa
Kategoria: Informatyka/Administracja, Informatyka/Programowanie, Analiza
Branża: Produkcja/Produkty plastikowe, Usługi/Inne"
Jakos srednio mi sie widzi zeby podpisanie sie przez autora watku
wlasnym nazwiskiem spowodowalo to ze nie znajdzie on juz pracy w Warszawie.
--
Michal "badzio" Kijewski
JID: badzio(at)chrome(dot)pl
GG: 296884, ICQ: 76259763
Skype: badzio

do góry

Gal Anonim napisał(a):
> czy ćpałeś coś kolego?
> po pierwsze strasznie daleko sieżne wnioski wyciągasz.
Wnioski wysnuwam na podstawie tego ze sie nie podpisales.
> po drugie są zawody, w których lepiej zostać anonimowym, wręcz trzeba takim
> być, np. wywiadownie gospodarcze.
Rozumiem ze Twoj zawod wymaga anonimowosci? Tzn ze uprawiasz czarne PR?
> po trzecie jhaki miałbym powód w okłamywaniu ludzi szukających pracy?
A jaki masz powod zeby sie wstydzic tego kim jestes?

--
Michal "badzio" Kijewski
JID: badzio(at)chrome(dot)pl
GG: 296884, ICQ: 76259763
Skype: badzio

do góry

Gal Anonim wrote:


> po trzecie jhaki miałbym powód w okłamywaniu ludzi
> szukających pracy?

Pierwszy z brzegu -- robią rekrutację w której Ty bierzesz
udział, więc im mniejsza konkurencja, tym lepiej.
Albo z konkurencji jesteś i pasowałaby Ci negatywna opinia
na temat tej firmy.
Albo... W sumie możnaby parę powodów znaleźć... ;)


Kira

do góry

badzio wrote:

> Jakos srednio mi sie widzi zeby podpisanie sie przez autora
> watku wlasnym nazwiskiem spowodowalo to ze nie znajdzie on juz
> pracy w Warszawie.

W pewnych kregach moze byc spalony ...


--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,alarmy,domofony,serwis PC,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com; mobile:wap.uniprojekt.com

do góry

Stanislaw Chmielarz napisał(a):
>>Jakos srednio mi sie widzi zeby podpisanie sie przez autora
>>watku wlasnym nazwiskiem spowodowalo to ze nie znajdzie on juz
>>pracy w Warszawie.
> W pewnych kregach moze byc spalony ...
W pewnych, nie we wszystkich. Poza tym... zakladam ze jesli mowi prawde,
to spalony bedzie w takich kregach, ktore stosuja praktyki o ktorych
napisal wiec i tak by nie szukal pracy w takich firmach, skoro innych
przestrzega.

--
Michal "badzio" Kijewski
JID: badzio(at)chrome(dot)pl
GG: 296884, ICQ 76259763
Skype: badzio

do góry

> Jesli podpisujesz sie Gal Anonim tzn ze boisz sie konsekwencji tego co
> napisales. A jesli sie boisz - tzn ze po prostu klamiesz i wiesz ze bylbys
> pociagniety do odpowiedzialnosci.
>
> --
Kiedys jak informatyk swiadczacy uslugi dla firm trafilem na "mine". Firma z
Pomorza notorycznie nie placila (nie placi?) swoi dostawcom.
Kilka przykladow:
1. Informatyk - moj poprzednik, ktory stwierdzil (z powodow rodzinnych), ze
nie bedzie ich obslugiwal byl zastraszany, ze "cos m sie moze stac"
2. Firma, ktora sprzedala siec i pakiet oprogramowania przez kilka miesiecy
czekala na zaplate i w koncu tylko dlatego, ze sprawa znalazla sie w sadzie
odzyskala pieniadze za sprzet.
3. Moj nastepca nie dostal pieniedzy, poniewaz nie byli zadowoleni z jakosci
swiadczonych przez niego uslug (faktury oczywiscie podpisali)
4. Dostawca mebli nie dostal zaplaty, bo nie podobaly im sie meble
5. Kiedy ksiegowa odmowila dokonac korekty bilansu zamkniecia roku, poniewaz
nowa ksiegowa na to sie uparla byla straszona wypadkiem
6.Kolezanka slyszala, jak szef kazal napuscic ruskow na firme, ktora nie
placila.
itp itd
Zaloge traktowal (traktuje?) doslownie jak BYDLO. Problemy z zaplata nie
wynikaly z braku pieniedzy. Firma wtedy byla bardzo bogata.

Ja sam tez zostalem poszkodowany. Fakty wskazuja na to, ze czekali, az sie
zbierze odpowiedni duzo kasy na wystawionych fakturach i dopiero w tym
momencie pozegnali mnie oschle. Juz miesiac wczesniej mi nie placili i
zbywali mnie tekstami typu: "nie ma ksiegowej", "nie ma szefa", "szef nie
podpisal" .....Smieszne bylo w tym to, ze problem wynikl ze zlej
konfiguracji programu przez ksiegowa.

W trakcie oficjalnej korespondencji w sprawie niezaplaconych faktur, w zywe
oczy zaprzeczali, ze wykonalem dla nich okreslone uslugi. Na potwierdzenie
swoich klamstw cytowali wypowiedzi swoich pracownikow - klamstwa. Zaplacili
tylko za sprzet i to tylko dlatego, ze sprawa trafila do sadu. Ale w
sadzie.... zero szans na wygranie sprawy z nimi, poniewaz byli swietnie
przygotowani na te okolicznosci.

Teraz tez staram sie uprzedzic osoby przed praca w tej firmie. Robie to
tylko na mala osoby zainteresowanej. Dlaczego nie publicznie? Domysl sie.

Mirro

do góry

Kira napisał(a):


> Albo... W sumie możnaby parę powodów znaleźć... ;)

Kaprys. Zabawa.

Pozdr,

--
Paweł 'Styx' Chuchmała
styx at irc pl

do góry