-
11. Data: 2002-08-21 16:13:47
Temat: Re: pytanie do informatyków i
Od: "Darek" <d...@p...gazeta.pl>
> Na twoim miejscu nie zapisywał bym się od razu do jakiejś szkoły, bo stracisz
> pieniądze i pozyskasz bezwartościowy papier. Najpierw spróbuj samodzielnie.
> Mówisz, że pracujesz na jakiejś bazie danych. Ustal jaka to baza danych,
> spróbuj ją zdobyć (często producenci dają wersje demo lub ewaluacyjnie) i
> spróbuj samodzielnie poszerzyć wiedzę na ten temat. Jest dużo literatury na
> ten temat i to także w języku polskim. Spróbuj zdefiniowanie i samodzielnie
> rozwiązać jakiś problem. Zacznij czytać literaturę informatyczną. Jest ocean
> wiadomości w internecie. Wtedy zorientujesz się, czy taka wiedza wchodzi ci
> do głowy i czy w ogóle tego typu tematyka ciebie interesuje. Rozejrzyj się w
> swoim obecnym miejscu pracy, może tutaj będziesz mógł robić coś innego. Gdy
> zdobędziesz (i co ważne bezgotówkowo) tego typu wiedzę, będzie ci łatwiej
> zdecydować, co robić dalej.
I tak i nie. Ale bardziej nie, bo po prostu objetosc glowy jest skonczona. A i tak
najlepsze miejsca sa po znajomosci :P
Ja bym polecil raczej zdobycie jakiejkolwiek pracy jako informatyk - to
najtrudniejsze.
Zrobienie w miedzyczasie dowolnych studiow informatycznych - proste...
I harowanie jak wol po 150% normy przez 1,5 rok i zrobienie w tym czasie certyfikaty
informatyczne (MS, Cisco, inne...).
Po tym czasie masz:
1) Doswiadczenie + swoja wiedze
2) Papierek panstwowy
3) Papierek 'informatyczny'
4) Szacunek procodawcy ('dobra opinia') i opinie 'jelenia' co robi wszystko co mu
kaza :P
5) Aha i nie ma dla Ciebie zlych projektow - w kazdym czegos sie nauczysz... Grunt to
potem dobrze opisac i sprzedac :D
Jak Ci starczy czasu to mozesz jeszcze uczyc sie w miedzyczasie jezykow - znaczy tak
by pisac po angielsku a nie tylko RTFM...
No i czytanie www.idg.pl oraz ComputerWorlda - otwiera troche horyzonty...
D.
-
12. Data: 2002-08-21 16:32:17
Temat: Re: pytanie do informatyków i "informatyków"
Od: "BAH" <b...@k...chip.pl>
"Sebol" <l...@s...pl> wrote in message news:ak0cll$ifg$1@news.tpi.pl...
> > Zalezy gdzie. Ja bylem na UJ - i sobie b. chwale.
>
> tez bylem i po roku od razu poszlem na AGH bo na UJ to powinni dawac
tytul:
> matematyk ze znajomoscia elementow informatyki ;)
>
Tylko, ze:
- studia nie trwają rok..
- program też nie jest tajny.
BAH
PS.
"po roku poszedłem", to dość popularne rozwiązanie. :-))
-
13. Data: 2002-08-21 17:15:18
Temat: Re: pytanie do informatyków i
Od: " leszek" <s...@N...gazeta.pl>
Darek <d...@p...gazeta.pl> napisał(a):
> PiBOYSB0d29pbSBtaWVqc2N1IG5pZSB6YXBpc3l3YbMgYnltIHNp
6iBvZCByYXp1IGRvIGpha2ll
> arYgc3prb7N5LCBibyBzdHJhY2lzeiANCj4gcGllbmmxZHplIGkg
cG96eXNrYXN6IGJlendhcnRv
> tmNpb3d5IHBhcGllci4gTmFqcGllcncgc3By82J1aiBzYW1vZHpp
ZWxuaWUuIA0KPiBN83dpc3os
> IL9lIHByYWN1amVzeiBuYSBqYWtpZWq2IGJhemllIGRhbnljaC4g
VXN0YWwgamFrYSB0byBiYXph
> IGRhbnljaCwgDQo+IHNwcvNidWogarEgemRvYnnmIChjeupzdG8g
cHJvZHVjZW5jaSBkYWqxIHdl
> cnNqZSBkZW1vIGx1YiBld2FsdWFjeWpuaWUpIGkgDQo+IHNwcvNi
dWogc2Ftb2R6aWVsbmllIHBv
> c3plcnp55iB3aWVkeuogbmEgdGVuIHRlbWF0LiBKZXN0IGR1v28g
bGl0ZXJhdHVyeSBuYSANCj4g
> dGVuIHRlbWF0IGkgdG8gdGFrv2UgdyBq6np5a3UgcG9sc2tpbS4g
U3By82J1aiB6ZGVmaW5pb3dh
> bmllIGkgc2Ftb2R6aWVsbmllIA0KPiByb3p3abF6YeYgamFrabYg
cHJvYmxlbS4gWmFjem5paiBj
> enl0YeYgbGl0ZXJhdHVy6iBpbmZvcm1hdHljem6xLiBKZXN0IG9j
ZWFuIA0KPiB3aWFkb21vtmNp
> IHcgaW50ZXJuZWNpZS4gV3RlZHkgem9yaWVudHVqZXN6IHNp6iwg
Y3p5IHRha2Egd2llZHphIHdj
> aG9kemkgY2kgDQo+IGRvIGezb3d5IGkgY3p5IHcgb2fzbGUgdGVn
byB0eXB1IHRlbWF0eWthIGNp
> ZWJpZSBpbnRlcmVzdWplLiBSb3planJ6eWogc2nqIHcgDQo+IHN3
b2ltIG9iZWNueW0gbWllanNj
> dSBwcmFjeSwgbW+/ZSB0dXRhaiBi6mR6aWVzeiBt82ezIHJvYmnm
IGNvtiBpbm5lZ28uIEdkeSAN
> Cj4gemRvYupkemllc3ogKGkgY28gd2G/bmUgYmV6Z29083drb3dv
KSB0ZWdvIHR5cHUgd2llZHrq
> LCBi6mR6aWUgY2kgs2F0d2llaiANCj4gemRlY3lkb3dh5iwgY28g
cm9iaeYgZGFsZWouIA0KDQpJ
> IHRhayBpIG5pZS4gQWxlIGJhcmR6aWVqIG5pZSwgYm8gcG8gcHJv
c3R1IG9iamV0b3NjIGdsb3d5
> IGplc3Qgc2tvbmN6b25hLiBBIGkgdGFrIG5hamxlcHN6ZSBtaWVq
c2NhIHNhIHBvIHpuYWpvbW9z
> Y2kgOlANCg0KSmEgYnltIHBvbGVjaWwgcmFjemVqIHpkb2J5Y2ll
IGpha2llamtvbHdpZWsgcHJh
> Y3kgamFrbyBpbmZvcm1hdHlrIC0gdG8gbmFqdHJ1ZG5pZWpzemUu
DQpacm9iaWVuaWUgdyBtaWVk
> enljemFzaWUgZG93b2xueWNoIHN0dWRpb3cgaW5mb3JtYXR5Y3pu
eWNoIC0gcHJvc3RlLi4uDQpJ
> IGhhcm93YW5pZSBqYWsgd29sIHBvIDE1MCUgbm9ybXkgcHJ6ZXog
MSw1IHJvayBpIHpyb2JpZW5p
> ZSB3IHR5bSBjemFzaWUgY2VydHlmaWthdHkgaW5mb3JtYXR5Y3pu
ZSAoTVMsIENpc2NvLCBpbm5l
> Li4uKS4NCg0KUG8gdHltIGN6YXNpZSBtYXN6Og0KMSkgRG9zd2lh
ZGN6ZW5pZSArIHN3b2phIHdp
> ZWR6ZQ0KMikgUGFwaWVyZWsgcGFuc3R3b3d5DQozKSBQYXBpZXJl
ayAnaW5mb3JtYXR5Y3pueScN
> CjQpIFN6YWN1bmVrIHByb2NvZGF3Y3kgKCdkb2JyYSBvcGluaWEn
KSBpIG9waW5pZSAnamVsZW5p
> YScgY28gcm9iaSB3c3p5c3RrbyBjbyBtdSBrYXphIDpQDQo1KSBB
aGEgaSBuaWUgbWEgZGxhIENp
> ZWJpZSB6bHljaCBwcm9qZWt0b3cgLSB3IGthemR5bSBjemVnb3Mg
c2llIG5hdWN6eXN6Li4uIEdy
> dW50IHRvIHBvdGVtIGRvYnJ6ZSBvcGlzYWMgaSBzcHJ6ZWRhYyA6
RA0KDQpKYWsgQ2kgc3RhcmN6
> eSBjemFzdSB0byBtb3plc3ogamVzemN6ZSB1Y3p5YyBzaWUgdyBt
aWVkenljemFzaWUgamV6eWtv
> dyAtIHpuYWN6eSB0YWsgYnkgcGlzYWMgcG8gYW5naWVsc2t1IGEg
bmllIHR5bGtvIFJURk0uLi4N
> Cg0KTm8gaSBjenl0YW5pZSB3d3cuaWRnLnBsIG9yYXogQ29tcHV0
ZXJXb3JsZGEgLSBvdHdpZXJh
> IHRyb2NoZSBob3J5em9udHkuLi4NCg0KRC4gDQo=
>
>
Trochę mi głupio, ale nie umiem odczytać twoich postów, a na pewno piszesz
ciekawe rzeczy.
> --
> Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
14. Data: 2002-08-21 17:39:06
Temat: Re: pytanie do informatyków i
Od: "Darek" <d...@p...gazeta.pl>
> Trochę mi głupio, ale nie umiem odczytać twoich postów, a na pewno piszesz
> ciekawe rzeczy.
Fuck.. A teraz??? Kodowanie i polskie znaczyki maja byc ok.
(http://www.oe.faq.net.pl/kodowanie.html) Tylko nie wiem skad ta sygnaturka...
-
15. Data: 2002-08-21 18:09:50
Temat: Re: Re: pytanie do informatyków i
Od: a...@p...onet.pl (artur dyksinski)
Czesc
>No i czytanie www.idg.pl oraz ComputerWorlda - otwiera troche horyzonty...
Na co te horyzonty troche otwiera?
-Moze cos mi sie myli, ale to pismo to chyba informatyczna wersja
"filipinki" czyli "ciekawostki z zycia gwiazd i przetargów", co to ma
wspólnego z otwieraniem horyzontów?
:)))))))))))))))))))))
Pozdrawiam
Artur
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
16. Data: 2002-08-22 08:36:13
Temat: Poprawione kodowanie... :P
Od: "Darek" <d...@p...gazeta.pl>
> Na twoim miejscu nie zapisywał bym się od razu do jakiejś szkoły, bo
stracisz
> pieniądze i pozyskasz bezwartościowy papier. Najpierw spróbuj
samodzielnie.
> Mówisz, że pracujesz na jakiejś bazie danych. Ustal jaka to baza danych,
> spróbuj ją zdobyć (często producenci dają wersje demo lub ewaluacyjnie) i
> spróbuj samodzielnie poszerzyć wiedzę na ten temat. Jest dużo literatury
na
> ten temat i to także w języku polskim. Spróbuj zdefiniowanie i
samodzielnie
> rozwiązać jakiś problem. Zacznij czytać literaturę informatyczną. Jest
ocean
> wiadomości w internecie. Wtedy zorientujesz się, czy taka wiedza wchodzi
ci
> do głowy i czy w ogóle tego typu tematyka ciebie interesuje. Rozejrzyj się
w
> swoim obecnym miejscu pracy, może tutaj będziesz mógł robić coś innego.
Gdy
> zdobędziesz (i co ważne bezgotówkowo) tego typu wiedzę, będzie ci łatwiej
> zdecydować, co robić dalej.
I tak i nie. Ale bardziej nie, bo po prostu objetosc glowy jest skonczona. A
i tak najlepsze miejsca sa po znajomosci :P
Ja bym polecil raczej zdobycie jakiejkolwiek pracy jako informatyk - to
najtrudniejsze.
Zrobienie w miedzyczasie dowolnych studiow informatycznych - proste...
I harowanie jak wol po 150% normy przez 1,5 rok i zrobienie w tym czasie
certyfikaty informatyczne (MS, Cisco, inne...).
Po tym czasie masz:
1) Doswiadczenie + swoja wiedze
2) Papierek panstwowy
3) Papierek 'informatyczny'
4) Szacunek procodawcy ('dobra opinia') i opinie 'jelenia' co robi wszystko
co mu kaza :P
5) Aha i nie ma dla Ciebie zlych projektow - w kazdym czegos sie nauczysz...
Grunt to potem dobrze opisac i sprzedac :D
Jak Ci starczy czasu to mozesz jeszcze uczyc sie w miedzyczasie jezykow -
znaczy tak by pisac po angielsku a nie tylko RTFM...
No i czytanie www.idg.pl oraz ComputerWorlda - otwiera troche horyzonty...
D.
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
17. Data: 2002-08-22 08:58:08
Temat: Re: Re: pytanie do informatyków i
Od: "leszek" <s...@N...gazeta.pl>
a...@p...onet.pl (artur dyksinski) napisał(a):
> Czesc
> >No i czytanie www.idg.pl oraz ComputerWorlda - otwiera troche horyzonty...
> Na co te horyzonty troche otwiera?
> -Moze cos mi sie myli, ale to pismo to chyba informatyczna wersja
> "filipinki" czyli "ciekawostki z zycia gwiazd i przetargów", co to ma
> wspólnego z otwieraniem horyzontów?
> :)))))))))))))))))))))
>
ComputerWorld daje informacje o bardziej o rynku informatycznym niż o samej
informatyce. Bardziej informatyczne są "Software" lub "Linux+" - ale to
raczej pisma dla programistów, wymagają fachowej wiedzy. Są pisma
typu "Chip" - software, hardware, wszystkiego po trochu. W każdym sklepie
jest przecież cała ściana czasopism pod tabliczką "Komputery".
Natomiast na pewno trzeba coś czytać i wiedzieć co się dzieje.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
18. Data: 2002-08-22 09:22:26
Temat: Re: Poprawione kodowanie... :P
Od: "leszek" <s...@N...gazeta.pl>
>
> I tak i nie. Ale bardziej nie, bo po prostu objetosc glowy jest skonczona. A
> i tak najlepsze miejsca sa po znajomosci :P
Zależy jaka firma i do jakiej pracy.
>
> Ja bym polecil raczej zdobycie jakiejkolwiek pracy jako informatyk - to
> najtrudniejsze.
Żeby jednak znaleźć pracę jako informatyk coś trzeba o tej informatyce
wiedzieć. Posada "informatyka" - faceta od sieci, komputerów i drukarek, nie
jest specjalnie prestiżowa ani ekstra płatna, zaś wymaga jednak sporej
wiedzy, doświadczenia i cierpliwości. Trzeba się użerać z jakimiś
niedouczonymi kobitkami, które uważają, że do włączenia drukarki jest
potrzebny informatyk. Taka praca nie daje też specjalnie wielkich możliwości
awansu czy rozwoju - komu jest potrzebny gość, który przez trzy lata
podłączał drukarki w jakiejś małej firmie. Takich ludzi jest pełno. Co
najwyżej zamieni jedną kiepsko płatną pracę na inną może trochę lepiej, ale
także kiepsko płatną.
Problem z nadawcą tego listu jest taki, że on sam nie wie czego chce. Gdzieś
przeczytał, że informatykom lepiej płacą i też tak chce. A to nie jest takie
proste. Przede wszystkim trzeba się tym interesować, a z początkowego listu
wcale nic takiego nie wynika.
> Zrobienie w miedzyczasie dowolnych studiow informatycznych - proste...
> I harowanie jak wol po 150% normy przez 1,5 rok i zrobienie w tym czasie
> certyfikaty informatyczne (MS, Cisco, inne...).
Problem polega jednak na tym, że to nie jest takie proste. Zrobienie studiów
wymaga jednak jakichś intelektualnych predyspozycji, trzeba się uczyć, czytać
i zdawać egzaminy. To nie jest kwestia zapisania się i zapłacenia, jak to
sobie wyobraża nasz ambitny pracownik. Nie wiem jak to jest z MS, ale
zrobienie certyfikatu Cisco nie jest takie proste, tutaj naprawdę trzeba
sporo wiedzieć.
Poza tym ukończenie studiów i zdobycie certyfikatu trzeba zaraz zdyskontować,
gdyż to się szybko dezaktualizuje. Nikomu nie jest potrzebny facet, który
kilka lat temu pokończył szkoły, ma jakieś certyfikaty i nie pracował w
zawodzie.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
19. Data: 2002-08-22 10:42:12
Temat: Re: Poprawione kodowanie... :P
Od: "Darek" <d...@p...gazeta.pl>
> > I tak i nie. Ale bardziej nie, bo po prostu objetosc glowy jest
skonczona. A
> > i tak najlepsze miejsca sa po znajomosci :P
> Zależy jaka firma i do jakiej pracy.
Tja... Ale generalnie i tak znajomosci. I chetni co chca sie sprawdzic :P
> > Ja bym polecil raczej zdobycie jakiejkolwiek pracy jako informatyk - to
> > najtrudniejsze.
>
> Żeby jednak znaleźć pracę jako informatyk coś trzeba o tej informatyce
> wiedzieć. Posada "informatyka" - faceta od sieci, komputerów i drukarek,
nie
> jest specjalnie prestiżowa ani ekstra płatna, zaś wymaga jednak sporej
> wiedzy, doświadczenia i cierpliwości. Trzeba się użerać z jakimiś
> niedouczonymi kobitkami, które uważają, że do włączenia drukarki jest
> potrzebny informatyk. Taka praca nie daje też specjalnie wielkich
możliwości
> awansu czy rozwoju - komu jest potrzebny gość, który przez trzy lata
> podłączał drukarki w jakiejś małej firmie. Takich ludzi jest pełno. Co
> najwyżej zamieni jedną kiepsko płatną pracę na inną może trochę lepiej,
ale
> także kiepsko płatną.
Trudno powiedziec bez dokladnej wiedzy, gdzie pracuje... Jesli w panstowej
firmie to prawdopodbnie tak jest i raczej jest to bagno rozwojowe...
W prywatnej nikogo nie stac na takiego goscia, bo jest za drogi, a takie
'drobnostki' zawsze ktos moze zrobic. Czyli musi robic cos wiecej niz tylko
byc chlopcem na posylki...
Gosc ma bardzo dobra baze do rozwoju. Sieci (no zalezy co tam robi- czy
tylko wtyczki wpina, czy tez wiecej, ale powiedzmy, ze zawsze moze wiecej
robic niz mu kaza), kontakt z userami, programami i OSem (prawdopodobnie
wiodacy). Moge sobie wyborazic, ze gosc - powoli robi sobie jakies
certyfikaty z OS i ew. z Offica. Potem pracuje np. w HelpDesku lepszej
firmy, gdzie potem moze sie przeniesc na inny poziom (o ile oczywiscie
bedzie chcial).
Albo jesli pojdzie w sieci to moze sie rozwijac w kierunku administracji...
> Problem z nadawcą tego listu jest taki, że on sam nie wie czego chce.
Gdzieś
> przeczytał, że informatykom lepiej płacą i też tak chce. A to nie jest
takie
> proste. Przede wszystkim trzeba się tym interesować, a z początkowego
listu
> wcale nic takiego nie wynika.
Generalnie tak, ale w tym liscie jego problemem bylo czy warto inwestowac w
studia podyplomowe w dziedzinie informatyki - czy cos mu to da. Ja uwazam,
ze tak, szczegolnie w kontekscie EU gdzie taki papierek sie liczy jako dowod
wyksztalcenia informatycznego.
> > Zrobienie w miedzyczasie dowolnych studiow informatycznych - proste...
> > I harowanie jak wol po 150% normy przez 1,5 rok i zrobienie w tym czasie
> > certyfikaty informatyczne (MS, Cisco, inne...).
>
> Problem polega jednak na tym, że to nie jest takie proste. Zrobienie
studiów
> wymaga jednak jakichś intelektualnych predyspozycji, trzeba się uczyć,
czytać i zdawać egzaminy. To nie jest kwestia zapisania się i zapłacenia,
jak to
> sobie wyobraża nasz ambitny pracownik. Nie wiem jak to jest z MS, ale
> zrobienie certyfikatu Cisco nie jest takie proste, tutaj naprawdę trzeba
> sporo wiedzieć.
Zgadzam sie sie w zupelnosci i dlatego tez uwazam, ze takie studia cos daja
i warto w nie zainwestowac...
> Poza tym ukończenie studiów i zdobycie certyfikatu trzeba zaraz
zdyskontować, gdyż to się szybko dezaktualizuje. Nikomu nie jest potrzebny
facet, który
> kilka lat temu pokończył szkoły, ma jakieś certyfikaty i nie pracował w
> zawodzie.
Dokladnie - dlatego prace jako informatyk dalem na pierwszym miescu a studia
i certyfikaty sa dodatkiem - waznym ale nie najwazniejszym.
No i trzeba to lubic, choc juz udalo mi sie spotkac kilku informatykow -
malkontentow :P Tu jak sie czlowiek nie rozwija to sie b. szybko cofa... Ale
tak jest prawie w kazdym zawodzie.
D.
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/