eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Pomysł na pracę i firmę
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 2

  • 1. Data: 2006-01-27 07:21:58
    Temat: Pomysł na pracę i firmę
    Od: Krzysztof 'kw1618' z Warszawy <k...@n...serwerze.gazeta.pl>


    http://www.gazetalubuska.pl/

    Naprawdę swoje


    - Nareszcie robimy to, o czym marzyliśmy - mówią (od lewej) Bartłomiej
    Trzciński, Tomasz Leszczyński i Marcin Adamowicz
    fot. Kazimierz Ligocki
    - Przegadaliśmy wiele nocy i postanowiliśmy, że albo teraz, albo nigdy, bo
    później zabraknie nam odwagi - mówią trzej młodzi gorzowscy informatycy.
    Swoją wirtualną firmę nazwali IQtech.



    Tomasz Leszczyński i Marcin Adamowicz mają po 25 lat, Bartłomiej Trzciński
    ma 30 lat. Marcin jest po Politechnice Koszalińskiej, Tomasz po
    Politechnice Szczecińskiej, obaj ukończyli informatykę. Tomasz skończył
    tylko liceum: - Studia poszły w las, ale informatyką zajmuję się od
    kilkunastu lat.
    Pierwsze doświadczenia zawodowe zdobywali w pracy w firmach
    informatycznych.

    Długie kolegów rozmowy


    Mieszkali w Gorzowie, każdy z nich pracował na własny rachunek. W ramach
    kontraktów wykonywali dla firmy ubezpieczeniowej różne programy, po kilka
    dni w tygodniu musieli być w Warszawie. - Wtedy właśnie zaczęliśmy
    rozmawiać o własnej firmie. Ale brakowało nam odwagi, a także zleceń i
    kontraktów, które zapewniałyby finansową stabilność - wspomina Marcin. O
    własnej firmie marzył również Tomek. - Pewnego dnia powiedzieliśmy sobie
    - teraz albo nigdy, bo jak założymy rodziny, przyjdą nowe obowiązki, to
    pieniądze zarobimy, ale nie starczy nam odwagi, aby zaryzykować i zaczynać
    z własną firmą - mówi Tomek.

    Tłuką w klawiatury


    Firmę wymyślił w szczegółach Bartek. Powstała w lutym 2004 r. i nazywa się
    IQtech.
    - Nie potrzebowaliśmy wielkiego kapitału na początek, nie musieliśmy brać
    kredytów. Mieliśmy własne komputery, wynajęliśmy dosyć tanio pomieszczenie
    i łącze internetowe, a stabilność finansową zapewniły nam dwa duże,
    długoterminowe kontrakty - opowiada. Firma nie ma na budynku szyldu, ma
    tylko internetowy adres i łącza, poprzez które napływają zlecenia i
    wysyłane jest gotowe oprogramowanie. Piszą programy dla konkretnych
    klientów, na konkretne zamówienie, nic na półkę. Przydają się dawne
    kontakty i znajomości, procentuje solidna, terminowa robota, bo zadowoleni
    klienci polecają ich następnym. - Nareszcie robimy to, o czym marzyliśmy.
    Mamy pełną swobodę twórczą, nie musimy realizować obcych pomysłów, być
    trybikiem w jakiejś firmie. W firmie jest pełne partnerstwo, nie ma szefa i
    hierarchii. Jak jest pilny kontrakt, to dla każdego oczywiste jest, że
    siedzi się dzień i noc - mówi Bartek. Tomek też zapewnia, że pracują
    twórczo, choć komuś z boku może wydawać się inaczej. - Najczęściej wygląda
    to tak, że trzech ludzi siedzi godzinami bez słowa przed monitorami i tylko
    tłuką w klawiatury. Ale w głowach aż buzuje - opisuje Tomek.

    Szklany biurowiec


    Znają doskonale zachodnie oferty dla programistów, wiedzą ile mogliby
    zarobić w Niemczech czy Anglii. Ale nie planują wyjazdu z Polski.
    - Tyle nas tu trzyma, własne mieszkania, przyjaciele - twierdzi Tomek. - W
    kraju tyle jest jeszcze do zaprogramowania - dodaje Bartek. Ponieważ jak
    twierdzą nie wyrabiają już z czasem, bo zleceń przybywa, muszą zatrudnić ze
    dwóch-, trzech programistów.
    - Za pięć lat proszę nas szukać na 30 piętrze naszego szklanego biurowca, w
    Gorzowie lub gdzieś w kraju - zapraszają.


    STEFAN CIEŚLA
    (95) 722 57 72
    s...@g...pl


    --
    Krzysztof 'kw1618' z Warszawy
    http://grupy.3mam.net


  • 2. Data: 2006-01-29 20:13:02
    Temat: Re: Pomysł na pracę i firmę
    Od: Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer>

    Krzysztof 'kw1618' z Warszawy napisał(a):
    [ciach]

    placement?

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1