-
1. Data: 2006-11-26 19:07:06
Temat: Re: Pomocy! Zostałem bezrobotnym!
Od: "glosnetu" <g...@p...onet.pl>
Maciek Sobczyk - zaocznie ubezpieczony napisał(a):
> Katowice, Teatralna, ZUS. Piątek. Ubezpieczyła mnie żona. Moje
> uczestnictwo w tym obrządku było zbędne.
gratulacje :)
ale wlasciwie dlaczego Zona musiala fatygowac sie do ZUS? W takiej
samej sytuacji moja Malzonka po prostu zglosila w kadrach, ze
ubezpiecza rowniez mnie i dziecko bez lazenia gdziekolwiek. Kadry z
kolei wygenerowaly stosowny formularz do ZUS z danymi tych osob i na
tym koniec.
>
> Przy okazji zastanowiło mnie jedno. Dajmy na to, że ktoś chce się
> ubezpieczyć. Jego miesięczne dochody nieco przekraczają granicę, powyżej
> której PUP nie rejestruje bezrobotnych.
Zeby zarejestrowac sie jako bezrobotny, nie mozesz miec ZADNYCH
dochodow. Zadnych. Null. Jesli jakowes masz, musisz sie wyrejestrowac.
Z kolei srednia na leb w rodzine, jesli o to Ci chodzi, nie maja
znaczenia dla zasilku. Nawet tego sie nie podaje, o ile wiem.
> Ubezpieczenie dobrowolne
> kosztowałoby go 230 pln na miesiąc. Żona tego ktosia nie chce go
> ubezpieczyć - bo zupa była za słona, bo pokłócili się o to, kto siądzie
> za kółkiem, bo mąż przejęzyczył się na obiadku u mamusi i zamiast
> "kochanie, podaj mi zupę", wyszło z jego ust: "spieprzyłaś mi życie,
> suko" albo z innego powodu. Co wówczas zrobić? Wniosek o separację?
> Rozwód? Ubezwłasnowolnienie żony? Podłożenie żonie świni w pracy, tak by
> dostała dyscyplinarkę? Upozorowane samobójstwo żony?
> Może ktoś podpowie, czy istnieje jakaś szansa by ten ktoś się
> ubezpieczył i jednocześnie nie zbankrutował? Albo nie zeszmacił, jak w
> podanych przykładach?
>
a tego nie rozumiem, przyznaje.
--
glos
-
2. Data: 2006-11-26 19:22:07
Temat: Re: Pomocy! Zostałem bezrobotnym!
Od: Maciek Sobczyk - zaocznie ubezpieczony <m...@d...doPLer>
glosnetu napisał(a):
> Maciek Sobczyk - zaocznie ubezpieczony napisał(a):
>> Katowice, Teatralna, ZUS. Piątek. Ubezpieczyła mnie żona. Moje
>> uczestnictwo w tym obrządku było zbędne.
> gratulacje :)
Dzięki :)
> ale wlasciwie dlaczego Zona musiala fatygowac sie do ZUS? W takiej
> samej sytuacji moja Malzonka po prostu zglosila w kadrach, ze
> ubezpiecza rowniez mnie i dziecko bez lazenia gdziekolwiek. Kadry z
> kolei wygenerowaly stosowny formularz do ZUS z danymi tych osob i na
> tym koniec.
Tzn. wydaje mi się, że do ZUS, bo kiedy to robiła, miotałem się w
trenerskiej ekstazie we Wrocławiu. Tuż po szkoleniu i po powrocie do
Katowic, wpadłem do domu na 20 min., żeby się przepakować i tym razem
udać się w okolice Łodzi. Wróciłem w sobotę w nocy a dziś tym razem to
moja żona wyprawiła się do Tarnowa na szkolenie, więc poza "Kochanie,
jak się masz", nie dużo ze sobą pogadaliśmy :)
>> Przy okazji zastanowiło mnie jedno. Dajmy na to, że ktoś chce się
>> ubezpieczyć. Jego miesięczne dochody nieco przekraczają granicę, powyżej
>> której PUP nie rejestruje bezrobotnych.
> Zeby zarejestrowac sie jako bezrobotny, nie mozesz miec ZADNYCH
> dochodow. Zadnych. Null. Jesli jakowes masz, musisz sie wyrejestrowac.
No właśnie. I co ma począć ktoś, kto ma ciut pieniędzy co miesiąc ale
nie stać go na ubezpieczenie dobrowolne a członkowie rodziny nie chcą go
ubezpieczyć? W końcu zależy to, zdaje się, głównie od dobrej woli
familii. Czy jeśli tej dobrej woli nie ma, to dla człowieka nie ma
żadnej możliwości zawarcia ubezpieczenia?
> Z kolei srednia na leb w rodzine, jesli o to Ci chodzi, nie maja
> znaczenia dla zasilku. Nawet tego sie nie podaje, o ile wiem.
Nawet mnie o to nie pytali w PUP. I tu kolejna paranoja - dajmy na to,
że moja żona zarabia miliardy. A ubezpieczenie należy mi się za friko.
>> Ubezpieczenie dobrowolne
>> kosztowałoby go 230 pln na miesiąc. Żona tego ktosia nie chce go
>> ubezpieczyć - bo zupa była za słona, bo pokłócili się o to, kto siądzie
>> za kółkiem, bo mąż przejęzyczył się na obiadku u mamusi i zamiast
>> "kochanie, podaj mi zupę", wyszło z jego ust: "spieprzyłaś mi życie,
>> suko" albo z innego powodu. Co wówczas zrobić? Wniosek o separację?
>> Rozwód? Ubezwłasnowolnienie żony? Podłożenie żonie świni w pracy, tak by
>> dostała dyscyplinarkę? Upozorowane samobójstwo żony?
>> Może ktoś podpowie, czy istnieje jakaś szansa by ten ktoś się
>> ubezpieczył i jednocześnie nie zbankrutował? Albo nie zeszmacił, jak w
>> podanych przykładach?
> a tego nie rozumiem, przyznaje.
Tzn. podanego przypadku czy niemożliwości ubezpieczenia się przez
takiego ktosia?
pozdrawiam
Maciek
-
3. Data: 2006-11-26 19:30:48
Temat: Re: Pomocy! Zostałem bezrobotnym!
Od: "glosnetu" <g...@p...onet.pl>
Maciek Sobczyk - zaocznie ubezpieczony napisał(a):
>
> >> Przy okazji zastanowiło mnie jedno. Dajmy na to, że ktoś chce się
> >> ubezpieczyć. Jego miesięczne dochody nieco przekraczają granicę, powyżej
> >> której PUP nie rejestruje bezrobotnych.
> > Zeby zarejestrowac sie jako bezrobotny, nie mozesz miec ZADNYCH
> > dochodow. Zadnych. Null. Jesli jakowes masz, musisz sie wyrejestrowac.
> No właśnie. I co ma począć ktoś, kto ma ciut pieniędzy co miesiąc ale
> nie stać go na ubezpieczenie dobrowolne a członkowie rodziny nie chcą go
> ubezpieczyć? W końcu zależy to, zdaje się, głównie od dobrej woli
> familii. Czy jeśli tej dobrej woli nie ma, to dla człowieka nie ma
> żadnej możliwości zawarcia ubezpieczenia?
jest, pisalem. Np. umowa zlecenie na dowolna kwote, wzglednie umowa o
prace na 1/48 etatu na 1/48 minimalnej kwoty. Niezaleznie od wysokosci
odprowadzanych skladek, masz takie same prawa do "bezplatnej" opieki
zdrowotnej. Co ja poradze, ze to panstwo promuje tak glupie
rozwiazania?... :)
>
> > Z kolei srednia na leb w rodzine, jesli o to Ci chodzi, nie maja
> > znaczenia dla zasilku. Nawet tego sie nie podaje, o ile wiem.
> Nawet mnie o to nie pytali w PUP. I tu kolejna paranoja - dajmy na to,
> że moja żona zarabia miliardy. A ubezpieczenie należy mi się za friko.
F. Kafka w grobie sie przewraca...
>
> >> Ubezpieczenie dobrowolne
> >> kosztowałoby go 230 pln na miesiąc. Żona tego ktosia nie chce go
> >> ubezpieczyć - bo zupa była za słona, bo pokłócili się o to, kto siądzie
> >> za kółkiem, bo mąż przejęzyczył się na obiadku u mamusi i zamiast
> >> "kochanie, podaj mi zupę", wyszło z jego ust: "spieprzyłaś mi życie,
> >> suko" albo z innego powodu. Co wówczas zrobić? Wniosek o separację?
> >> Rozwód? Ubezwłasnowolnienie żony? Podłożenie żonie świni w pracy, tak by
> >> dostała dyscyplinarkę? Upozorowane samobójstwo żony?
> >> Może ktoś podpowie, czy istnieje jakaś szansa by ten ktoś się
> >> ubezpieczył i jednocześnie nie zbankrutował? Albo nie zeszmacił, jak w
> >> podanych przykładach?
> > a tego nie rozumiem, przyznaje.
> Tzn. podanego przypadku czy niemożliwości ubezpieczenia się przez
> takiego ktosia?
Sensu w/w przypadku. W dodatku, wkopujac zone, zyskuje dalszy spadek
dochodow wspolnych - mizerna korzysc. A o sposobie na tanie ubezp
napisalem wyzej.
--
pozdrawiam,
glos
-
4. Data: 2006-11-26 20:18:55
Temat: Re: Pomocy! Zostałem bezrobotnym!
Od: "Józek" <s...@p...onet.pl>
Użytkownik "Maciek Sobczyk - zaocznie ubezpieczony"
<m...@d...doPLer> napisał w wiadomości
news:ekcpgu$3h6$1@inews.gazeta.pl...
Czy ty umiesz czytać???
Może jesteś od lepienia dziur w prawie, a to juz lepiej.
Jesteś wrzodem na d....... społeczeństwa.
Jak śmiesz przy tak złodziejskim systemie szukać publicznie
dziur w prawie aby okradać jeszcze bardziej.
Nie wiesz jak sie ubezpieczyć ?? szkoleniowiec nie wie??
kogo i czego ty uczysz ?? włamania do samochodów,
czy bankomatów??
Ja ci podpowiem.
Idziesz do urzędu miasta otwierasz działalność gospodarczą
i sie ubezpieczasz. I nie pisz że będziesz dopłacał do
górników, hutników, rolników bo to właśnie ONI takich pasożytów
utrzymują.
Józek
-
5. Data: 2006-11-26 20:33:07
Temat: Re: Pomocy! Zostałem bezrobotnym!
Od: Maciek Sobczyk - zaocznie ubezpieczony <m...@d...doPLer>
Józek napisał(a):
> Czy ty umiesz czytać???
Moja aktywność na usenecie dowodzi, że w stopniu zadowalającym
opanowałem tą umiejętność.
> Może jesteś od lepienia dziur w prawie, a to juz lepiej.
> Jesteś wrzodem na d....... społeczeństwa.
> Jak śmiesz przy tak złodziejskim systemie szukać publicznie
> dziur w prawie aby okradać jeszcze bardziej.
Rozumiem, że coś Cię rozzłościło. Nie wiem tylko co powoduje Twoją
pianę. Możesz mnie mieć za wrzód na dupie. To Twoja opinia, dla mnie
anonimowego, nie znanego mi Józka, więc mam ją tam, gdzie społeczeństwo
ma wrzód. Ale może wyjaśnisz, co znaczy "złodziejski system", "szukanie
dziur w prawie", i to, że okradam jeszcze bardziej. Jeszcze bardziej?
Tzn. że przed napisaniem postu inicjującego wątek też okradałem, tylko
nieco mniej?
Ciekawi mnie Twój tok rozumowania, tak jak zawsze mnie interesowało,
dlaczego ludzie dysponując minimum informacji potrafią wyciągać tak
dalece idące wnioski.
> Nie wiesz jak sie ubezpieczyć ?? szkoleniowiec nie wie??
Wiem. Choć nie rozumiem analogii: szkoleniowiec = znajomość sposobów
zawarcia ubezpieczenia.
> kogo i czego ty uczysz ?? włamania do samochodów,
> czy bankomatów??
Uczę ludzi właściwego wnioskowania. Między innymi. Zapraszam na
szkolenie. Stawka za godzinę: 300 zł. Za coaching nieco mniej. Dobrych
psychoterapeutów i psychiatrów polecę Ci gratis.
> Ja ci podpowiem.
> Idziesz do urzędu miasta otwierasz działalność gospodarczą
> i sie ubezpieczasz.
Co przy zawartych długoterminowych umowach dot. szkoleń, konsultacji i
innych jest oczywiste. Co mam zatem wpisać jako główną działalność? Skup
żywca wieprzowego?
> I nie pisz że będziesz dopłacał do
> górników, hutników, rolników bo to właśnie ONI takich pasożytów
> utrzymują.
A pisałem kiedyś? I czemu pasożytów? Bo pracuję i grzecznie płacę podatki?
-
6. Data: 2006-11-26 20:42:09
Temat: Re: Pomocy! Zostałem bezrobotnym!
Od: Maciek Sobczyk - zaocznie ubezpieczony <m...@d...doPLer>
glosnetu napisał(a):
> Maciek Sobczyk - zaocznie ubezpieczony napisał(a):
>>>> Przy okazji zastanowiło mnie jedno. Dajmy na to, że ktoś chce się
>>>> ubezpieczyć. Jego miesięczne dochody nieco przekraczają granicę, powyżej
>>>> której PUP nie rejestruje bezrobotnych.
>>> Zeby zarejestrowac sie jako bezrobotny, nie mozesz miec ZADNYCH
>>> dochodow. Zadnych. Null. Jesli jakowes masz, musisz sie wyrejestrowac.
>> No właśnie. I co ma począć ktoś, kto ma ciut pieniędzy co miesiąc ale
>> nie stać go na ubezpieczenie dobrowolne a członkowie rodziny nie chcą go
>> ubezpieczyć? W końcu zależy to, zdaje się, głównie od dobrej woli
>> familii. Czy jeśli tej dobrej woli nie ma, to dla człowieka nie ma
>> żadnej możliwości zawarcia ubezpieczenia?
>
> jest, pisalem. Np. umowa zlecenie na dowolna kwote, wzglednie umowa o
> prace na 1/48 etatu na 1/48 minimalnej kwoty. Niezaleznie od wysokosci
> odprowadzanych skladek, masz takie same prawa do "bezplatnej" opieki
> zdrowotnej. Co ja poradze, ze to panstwo promuje tak glupie
> rozwiazania?... :)
Tylko widzisz. To jest wciąż rozwiązanie oparte na kombinowaniu i
omijaniu przepisów. Dalej się potwierdza moje smutne przypuszczenie, że
teoretycznie uczciwie pewne rzeczy da się zrobić, lecz w praktyce
państwo samo człowieka do tego zniechęci.
>>> Z kolei srednia na leb w rodzine, jesli o to Ci chodzi, nie maja
>>> znaczenia dla zasilku. Nawet tego sie nie podaje, o ile wiem.
>> Nawet mnie o to nie pytali w PUP. I tu kolejna paranoja - dajmy na to,
>> że moja żona zarabia miliardy. A ubezpieczenie należy mi się za friko.
>
> F. Kafka w grobie sie przewraca...
Mnie to bardziej przypomina "Paragraf 22" Hellera. :) Jest taki kruczek
- paragraf 22 - "mogą zrobić wszystko, czego nie możemy im zabronić"
albo "nie ma obowiązku pokazywania P22". A jeszcze bardziej opowiadanie
"paragraf 23" bodajże i ostatnie zdanie wypowiedziane przez Milo do syna
Wintergreena: "nie ufam Yossarianowi, on chyba wciąż pozostał uczciwy". :)
pozdrawiam
Maciek
-
7. Data: 2006-11-26 23:05:37
Temat: Re: Pomocy! Zostałem bezrobotnym!
Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>
Dnia Sun, 26 Nov 2006 21:18:55 +0100, Józek <s...@p...onet.pl>
w <ekcsrg$te4$1@news.onet.pl> napisał:
>
> Użytkownik "Maciek Sobczyk - zaocznie ubezpieczony"
> <m...@d...doPLer> napisał w wiadomości
> news:ekcpgu$3h6$1@inews.gazeta.pl...
>
> Czy ty umiesz czytać???
> Może jesteś od lepienia dziur w prawie, a to juz lepiej.
> Jesteś wrzodem na d....... społeczeństwa.
Panu już podziękujemy.
[ ... ]
> i sie ubezpieczasz. I nie pisz że będziesz dopłacał do
> górników, hutników, rolników bo to właśnie ONI takich pasożytów
> utrzymują.
Jeszcze zapomniałeś napisać, że to właśnie dla takich jak on 23 górników
oddało życie.
I fszystkie miasta isem wpisujopm.
> Józek
ja czyli jakub
--
Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
Revoke.