-
61. Data: 2007-01-25 15:30:17
Temat: Re: Pomocy !!
Od: "Tomek P." <a...@y...pl>
Dnia 25-01-2007 o 15:40:41 Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>
napisał(a):
> Dnia Thu, 25 Jan 2007 15:31:42 +0100, Tomek P.
> <a...@y...pl>
> w <o...@t...napisal.tomasz.plokarz> napisał:
>
>> Dnia 25-01-2007 o 12:51:05 Jackare <j...@i...pl>
>> napisał(a):
>>
>>>> Bzdury. Oba zdania.
>>>>
>>> dlaczego tak s?dzisz i jak to mo?esz uzasadniae.
>>> W moim przypadku: ci??a czy nie ci??a nie wy?yliby?my z jednej wyp?aty
>>> nawet
>>> pomimo tego ze ja nie zarabiam ma?o a moja ?ona zarabia raczej niewiele
>>
>> Kolejna bzdura, mimo, że nie znam Ciebie ani wysokosci Twoich zarobków.
>> Przykro mi, ale muszę to tak nazwać.
>>
>> Twoje "nie wyżylibyśmy" (hre hre) znaczy tak naprawdę "prawdopodobnie
>> nie
>> obyłoby się bez jakichś zmian w strukturze wydatków, które to zmiany - o
>> zgrozo! - trzeba by było nazwać drobnymi wyrzeczeniami".
>
> Wyrzeczeniami typu "przestajemy grzać w mieszkaniu, grzejemy tylko w
> pokoju dziecka, a my ryzykujemy śmierć z wychłodzenia w zawilgoconym
> pokoju i grzyba w kuchni", albo "zamieniamy wszystkie żarówki na 40W",
> albo "wędliny z okresem przydatności do spożycia 2 dni oraz banany za
> 1.90 też można jeść"?
>
Wiedziałem, że ktoś wyskoczy z ekstremalno - absurdalnym przykładem nie
pasującym do sytuacji. Ciekawe, że nie zauważasz, jaki to żałosna metoda
argumentowania.
--
"Może i te wasze kontuzje są bolesne, ale tysiące krów będą cierpieć
znacznie bardziej, kiedy NBA przywróci skórzane piłki".
Jeden z prezesów PETA Dan Shannon w liście otwartym do koszykarzy NBA.
-
62. Data: 2007-01-25 15:52:07
Temat: Re: Pomocy !!
Od: "Jackare" <j...@i...pl>
> Twoje "nie wyżylibyśmy" (hre hre) znaczy tak naprawdę "prawdopodobnie nie
> obyłoby się bez jakichś zmian w strukturze wydatków, które to zmiany - o
> zgrozo! - trzeba by było nazwać drobnymi wyrzeczeniami".
>
Ja nie piszę o przeżyciu jako o egzystencji bioogicznej. Piszę o utrzymaniu
podstawowej własności jaką mamy i normalnym funkcjonowaniu w społeczeństwie
czyli:
- opłaceniu posiadanego mieszkania i mediów
- kupieniu leków które musimy kupować
- skorzystaniu od czasu do czasu z usług medycznych głownie dentysty-
prywatnie bo refundacja NFZ to śmiech
- utrzymaniu w miarę zdrowego poziomu i jakości wyżywienia
- zapewnieniu utrzymania dziecku.
dodatkowo
- utrzymaniu samochodu jako narzędzia koniecznego do utrzyamania pracy
przeze mnie.
To tyle.
Uważam że jeżeli człowiek pracuje i poświęca tj pracy czas, zwłaszcza więcej
niż 8h dziennie to powinien także:
- pozwolić sobie na coś do ubrania w sklepie a nie second handzie
- móc wyjechać minimum raz w roku na urlop, obojętnie czy w kraju czy
zagranicą
- zapewnić sobie rozrywkę przynajmniej w minimalnym zakresie (móc się
spotkac ze znajomymi w jakiejś knajpie i/lub pójść do kina lub do teatru czy
też skorzystać z basenu lub innej formy aktywności fizycznej. Te rzeczy
raz - dwa razy w miesiącu bo więcej mi nie trzeba)
- móc realizować się w jakimś swoim hobby lub innym pozazawodowym działaniu.
W moim przypadku to kolekcjonowanie i odbudowa starych motocykli, gra na
gitarze, historia transpotu, ksiązki...
Oczywiście można wszystko w cholerę sprzedać, zastawić (mieszkanie, samochód
i jakieś tam inne dobra które się ma) i wegetować, ale ja mam podejście
takie:
1. Nie pracuję po to by wegetować, jeżeli życie ma byc wegetacją to wolę nie
pracować w ogóle bo to nie ma sensu
2. Jeżeli praca nie zapewnia mi minimalnego poziomu życia jaki sobie
założyłem (co do poziomu dóbr materialnych jak i ilości wolnego czasu) to
nie zmieniam tego poziomu zycia tylko zmieniam pracę lub w ogóle żródło i
spoósb zapewnienia sobie dochodu
3. Pracuję po to aby żyć a nie odwrotnie
4. W pracy i w zyciu nie mam zadnych sentymentów dla nikogo i niczego.
Poświęcam na to część swojego życia z którego ani minuty i sekundy nikt i
nigdy mi nie zwróci ani nie zatrzyma, więc nie mam żadnych oporów ani
sentymentów w korzystaniu z tego z czego można skorzystać. Staram się byc
miły i uprzejmy w stosunku do innych tak dalece jak tylko można, ale dobro
innych ludzi jest względem mojego własnego dobra stoi zawsze na dalszym
planie.
Pisząc więc nie wyżylibyśmy mam na mysli życie na poziomie jaki sobie
założyliśmy z żoną, przy czym ten poziom nie jest ani szczególnie wysoki ani
kosztowny ani rozrzutny. Inny poziom nas nie interesuje a jeżeli to nie
kosztem poświecania własnego życia na pracę.
--
Jackare
-
63. Data: 2007-01-25 15:53:52
Temat: Re: Pomocy !!
Od: "Jackare" <j...@i...pl>
Wyobrażać to ja sobie też potrafiłem dopóki nie zacząłem doświadczać
osobiście. Wyobrażenia nie przystają do rzeczywistości która potrafi
zaskoczyć w niejednym...
-
64. Data: 2007-01-25 16:03:35
Temat: Re: Pomocy !!
Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>
Dnia Thu, 25 Jan 2007 16:30:17 +0100, Tomek P. <a...@y...pl>
w <o...@t...napisal.tomasz.plokarz> napisał:
> Dnia 25-01-2007 o 15:40:41 Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>
> napisał(a):
>
>>>>> Bzdury. Oba zdania.
>>>>>
>>>> dlaczego tak s?dzisz i jak to mo?esz uzasadniae.
>>>> W moim przypadku: ci??a czy nie ci??a nie wy?yliby?my z jednej wyp?aty
>>>> nawet
>>>> pomimo tego ze ja nie zarabiam ma?o a moja ?ona zarabia raczej niewiele
>>>
>>> Kolejna bzdura, mimo, że nie znam Ciebie ani wysokosci Twoich zarobków.
>>> Przykro mi, ale muszę to tak nazwać.
>>>
>>> Twoje "nie wyżylibyśmy" (hre hre) znaczy tak naprawdę "prawdopodobnie
>>> nie
>>> obyłoby się bez jakichś zmian w strukturze wydatków, które to zmiany - o
>>> zgrozo! - trzeba by było nazwać drobnymi wyrzeczeniami".
>>
>> Wyrzeczeniami typu "przestajemy grzać w mieszkaniu, grzejemy tylko w
>> pokoju dziecka, a my ryzykujemy śmierć z wychłodzenia w zawilgoconym
>> pokoju i grzyba w kuchni", albo "zamieniamy wszystkie żarówki na 40W",
>> albo "wędliny z okresem przydatności do spożycia 2 dni oraz banany za
>> 1.90 też można jeść"?
>
> Wiedziałem, że ktoś wyskoczy z ekstremalno - absurdalnym przykładem nie
> pasującym do sytuacji. Ciekawe, że nie zauważasz, jaki to żałosna metoda
> argumentowania.
A dokładnie który?
Bo jakoś pojechałeś ogólnikami, bez żadnych konkretnych przykładów
owych 'drobnych wyrzeczeń'.
No to masz rzeczy, na których można oszczędzać.
Teraz towja kolej, podaj sposoby, które dadzą zauważalny poziom
oszczędności - czyli taki, który pozwala funkcjonować po spadku dochodów
o minimum 600 pln i jednoczesnym wzroście kosztów w związku z maniem
dziecka.
Bez zwiekszenia ryzyka chorób u członków rodziny.
ja czyli jakub
--
Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
Revoke.
-
65. Data: 2007-01-25 16:26:58
Temat: Re: Pomocy !!
Od: " Nixe" <nixe@fałpę.pl>
X-No-Archive:yes
W wiadomości <news:op.tmpry4r7sw2pr1@to.napisal.tomasz.plokarz>
Tomek P. <a...@y...pl> pisze:
> Twoje "nie wyżylibyśmy" (hre hre) znaczy tak naprawdę "prawdopodobnie
> nie obyłoby się bez jakichś zmian w strukturze wydatków, które to
> zmiany - o zgrozo! - trzeba by było nazwać drobnymi wyrzeczeniami".
Właśnie usiłujesz udowodnić, że da się przeżyć za przysłowiowe 100 zł
miesięcznie.
Pewnie się da, ale czy o to chodzi Twoim rozmówcom? Nie sądzę.
--
Nixe
-
66. Data: 2007-01-25 16:27:59
Temat: Re: Pomocy !!
Od: " Nixe" <nixe@fałpę.pl>
X-No-Archive:yes
W wiadomości <news:op.tmpuorz6sw2pr1@to.napisal.tomasz.plokarz>
Tomek P. <a...@y...pl> pisze:
> Wiedziałem, że ktoś wyskoczy z ekstremalno - absurdalnym przykładem
> nie pasującym do sytuacji.
Ale sęk w tym, że to bardzo często nie są ekstrema ani absurdy.
--
Nixe
-
67. Data: 2007-01-25 16:29:01
Temat: Re: Pomocy !!
Od: " Nixe" <nixe@fałpę.pl>
X-No-Archive:yes
W wiadomości <news:slrnerhl6n.m0e.jakub@jakub.kofeina.net>
Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net> pisze:
> No to masz rzeczy, na których można oszczędzać.
> Teraz towja kolej, podaj sposoby, które dadzą zauważalny poziom
> oszczędności - czyli taki, który pozwala funkcjonować po spadku
> dochodów o minimum 600 pln i jednoczesnym wzroście kosztów w związku z
> maniem
> dziecka.
Może chodzi mu o to, że zawsze można zrezygnować z trzeciej komórki,
sprzedać plazmę, a saaba zamienić na dwa rowery ;-)
--
Nixe
-
68. Data: 2007-01-25 16:30:45
Temat: Re: Pomocy !!
Od: " Nixe" <nixe@fałpę.pl>
X-No-Archive:yes
W wiadomości <news:epafom$qkv$1@opal.icpnet.pl>
Any User <z...@u...pl> pisze:
> Ależ ja potrafię sobie te potrzeby wyobrazić. Naprawdę.
Jakoś nie sądzę. W przeciwnym razie nie pisałbyś głupot.
--
Nixe
-
69. Data: 2007-01-25 16:39:12
Temat: Re: Pomocy !!
Od: "Tomek P." <a...@y...pl>
Dnia 25-01-2007 o 17:26:58 Nixe <nixe@fałpę.pl> napisał(a):
> X-No-Archive:yes
> W wiadomości <news:op.tmpry4r7sw2pr1@to.napisal.tomasz.plokarz>
> Tomek P. <a...@y...pl> pisze:
>
>> Twoje "nie wyżylibyśmy" (hre hre) znaczy tak naprawdę "prawdopodobnie
>> nie obyłoby się bez jakichś zmian w strukturze wydatków, które to
>> zmiany - o zgrozo! - trzeba by było nazwać drobnymi wyrzeczeniami".
>
> Właśnie usiłujesz udowodnić, że da się przeżyć za przysłowiowe 100 zł
> miesięcznie.
Za 100 nie. (Nie, nie powiem, za ile tak.)
> Pewnie się da, ale czy o to chodzi Twoim rozmówcom? Nie sądzę.
>
To niech lepiej dobierają słowa :>
--
"Może i te wasze kontuzje są bolesne, ale tysiące krów będą cierpieć
znacznie bardziej, kiedy NBA przywróci skórzane piłki".
Jeden z prezesów PETA Dan Shannon w liście otwartym do koszykarzy NBA.
-
70. Data: 2007-01-25 16:41:27
Temat: Re: Pomocy !!
Od: "Tomek P." <a...@y...pl>
Dnia 25-01-2007 o 17:27:59 Nixe <nixe@fałpę.pl> napisał(a):
> X-No-Archive:yes
> W wiadomości <news:op.tmpuorz6sw2pr1@to.napisal.tomasz.plokarz>
> Tomek P. <a...@y...pl> pisze:
>
>> Wiedziałem, że ktoś wyskoczy z ekstremalno - absurdalnym przykładem
>> nie pasującym do sytuacji.
>
> Ale sęk w tym, że to bardzo często nie są ekstrema ani absurdy.
>
Bardzo często? Znasz bardzo wiele takich ekstremalnych przypadków w swoim
otoczeniu?
Dobra, przestaję się czepiać - na podstawie wycinanych części moich
cytatów wiem, ze załapaliscie, o co mi biega :)
--
"Może i te wasze kontuzje są bolesne, ale tysiące krów będą cierpieć
znacznie bardziej, kiedy NBA przywróci skórzane piłki".
Jeden z prezesów PETA Dan Shannon w liście otwartym do koszykarzy NBA.