-
1. Data: 2003-11-21 16:19:05
Temat: Polska widziana oczyma poety
Od: "Greg" <o...@o...pl>
Wtam,
Tak sobie wlasnie czytam Andrzeja Burse i natknalem sie na wiersz, ktory
pewnie spodoba sie niektorym z czytajacych grupe ;-)
Modlitwa dziekczynna z wymowka
Nie uczyniłeś mnie ślepym
Dzięki Ci za to Panie
Nie uczyniłeś mnie garbatym
Dzięki Ci za to Panie
Nie uczyniłeś mnie dziecięciem alkoholika
Dzięki Ci za to Panie
Nie uczyniłeś mnie wodogłowcem
Dzięki Ci za to Panie
Nie uczyniłeś mnie jąkałą kuternogą karłem epileptykiem hermafrodytą koniem
mchem ani niczym z fauny i flory
Dzięki Ci za to Panie
Ale dlaczego uczyniłeś mnie Polakiem?
(1957)
pozdrawiam
--
Greg
Nie Tylko Poezja - http://republika.pl/szedhar/
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl/
P.S. Mysle, ze warto zwrocic rowniez uwage na wiersz pt. Nauka chodzenia -
chociaz niestety ten rowniez ma wydzwiek dosyc psymistyczny.
-
2. Data: 2003-11-21 16:42:12
Temat: Re: Polska widziana oczyma poety
Od: " leszek" <s...@g...pl>
Greg <o...@o...pl> napisał(a):
> Wtam,
>
> Tak sobie wlasnie czytam Andrzeja Burse i natknalem sie na wiersz, ktory
> pewnie spodoba sie niektorym z czytajacych grupe ;-)
>
>
>
> Modlitwa dziekczynna z wymowka
>
>
>
> Nie uczyniłeś mnie ślepym
> Dzięki Ci za to Panie
>
> Nie uczyniłeś mnie garbatym
> Dzięki Ci za to Panie
>
> Nie uczyniłeś mnie dziecięciem alkoholika
> Dzięki Ci za to Panie
>
> Nie uczyniłeś mnie wodogłowcem
> Dzięki Ci za to Panie
>
> Nie uczyniłeś mnie jąkałą kuternogą karłem epileptykiem hermafrodytą koniem
> mchem ani niczym z fauny i flory
> Dzięki Ci za to Panie
>
> Ale dlaczego uczyniłeś mnie Polakiem?
>
>
> (1957)
Może jestem cham i prostak, ale jakoś nie dociera do mnie głębia tego
wiersza. W niczym mi nie przeszkadzają ślepi i garbaci. Wodogłowcy też mają
prawo do zycia. Co do alkoholizmu i jego skutków dla rodziny (a zwłaszcza
dla dzieci), to za dużo sie napatrzyłem na takie rzeczy, żebym robił sobie z
tego jaja. Akurat nie rozumiem, dlaczego alkoholizm rodziców ma powodować,
że dziecko trzeba wytykać palcami.
Zawsze myślałem, że ciemnota i zacofanie - a tym jest właśnie naśmiewanie
się z cudzego nieszczęścia - to na przeszłość. Widzę, że myliłem się i nawet
komputery nic tu nie pomagają.
Co Polaków i polskości - jakoś wielu ludzi poświęciło swoje zycie w tej
sprawie.
Ale dla chama to wszystko są jaja, cham ze wszystkiego się będzie śmiał.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
3. Data: 2003-11-21 16:51:51
Temat: Re: Polska widziana oczyma poety
Od: "mikl" <i...@w...to.poczta.onet.pl>
> Greg <o...@o...pl> napisał(a):
> > Dzięki Ci za to Panie
mnie to juz razi w oczy. jestem ateista i nie ma zadnego pana ktory nade mna
jest. wiec komu tu dziekowac. ale to tylko poezja, wiem.
(1957) a to mowi samo za siebie, poezja "chyba" tez sie opiera na jakis
ramach czasowych. kiedys to moze bylo dobre, dzis to zakrwawa na chamstwo.
>> Ale dlaczego uczyniłeś mnie Polakiem?
fakt nie jest nam najlepiej. zawsze sie porownuje do lepszych, ale zrobie
wyjatek - ciesze sie ze nie mieszkam w afryce.
pozdr.
mikl
-
4. Data: 2003-11-21 17:31:46
Temat: Re: Polska widziana oczyma poety
Od: Catbert <v...@w...pl>
On 2003-11-21 17:51, mikl wrote:
>>Greg <o...@o...pl> napisał(a):
>>
>>>Dzięki Ci za to Panie
>
> mnie to juz razi w oczy. jestem ateista i nie ma zadnego pana ktory nade mna
> jest. wiec komu tu dziekowac. ale to tylko poezja, wiem.
No, to Ty bracie też jesteś wierzący - tyle, że akurat wierzysz, że Bóg
nie istnieje. Nie powiesz chyba, że na gruncie empirycznym da się
wykazać istnienie, bądź nieistnienie bytów kwalifikowanych jak wyżej.
Pzdr: Catbert
-
5. Data: 2003-11-21 17:42:57
Temat: Re: Polska widziana oczyma poety
Od: " leszek" <s...@g...pl>
Catbert <v...@w...pl> napisał(a):
> On 2003-11-21 17:51, mikl wrote:
> >>Greg <o...@o...pl> napisał(a):
> >>
> >>>Dzięki Ci za to Panie
> >
> > mnie to juz razi w oczy. jestem ateista i nie ma zadnego pana ktory nade
mna
> > jest. wiec komu tu dziekowac. ale to tylko poezja, wiem.
>
> No, to Ty bracie też jesteś wierzący - tyle, że akurat wierzysz, że Bóg
> nie istnieje. Nie powiesz chyba, że na gruncie empirycznym da się
> wykazać istnienie, bądź nieistnienie bytów kwalifikowanych jak wyżej.
>
Kolego, to przecież nie na tę grupę. Ale jeśli masz jakieś poglądy w tej
materii, to skocz do pl.soc.religia, wątek:
Ciachac albo nie ciachac? - oto jest pytanie
bo wilki mnie obskoczyły, siedzę na drzewie, orła nie widać, zaś Gandalf
gdzieś się zapodział.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
6. Data: 2003-11-21 18:15:38
Temat: Re: Polska widziana oczyma poety
Od: "mikl" <i...@w...to.poczta.onet.pl>
"Catbert" <v...@w...pl> wrote in message
news:bpli5t$32r$1@korweta.task.gda.pl...
> No, to Ty bracie też jesteś wierzący - tyle, że akurat wierzysz, że Bóg
> nie istnieje. Nie powiesz chyba, że na gruncie empirycznym da się
> wykazać istnienie, bądź nieistnienie bytów kwalifikowanych jak wyżej.
>
> Pzdr: Catbert
OT:
ciekawe jest to co piszesz bracie. ja wole jednak uzywanie "zmiana
światopoglądu" niż wierzący "że Bóg nie istnieje." Rozumiesz jest prościej,
bo co będzie jak ktoś mnie zapyta czy jestem wierzący ? z tego co napisałeś
to mogę powiedzieć tak :-) (jestem wierzacy - czyli wierze, że Bóg nie
istnieje)
pozdr
mikl
-
7. Data: 2003-11-21 18:18:01
Temat: Re: Polska widziana oczyma poety
Od: Catbert <v...@w...pl>
On 2003-11-21 18:42, leszek wrote:
>>>[.........] jestem ateista i nie ma zadnego pana ktory nade mna jest.
>>No, to Ty bracie też jesteś wierzący - tyle, że akurat wierzysz, że Bóg
>>nie istnieje.
> Kolego, to przecież nie na tę grupę. Ale jeśli masz jakieś poglądy w tej
> materii, to skocz do pl.soc.religia, [.....]
Pozwolisz, że zacytuje Twój post:
"Zawsze myślałem, że ciemnota i zacofanie - a tym jest właśni
naśmiewanie się z cudzego nieszczęścia - to na przeszłość. Widzę, że
myliłem się i nawet komputery nic tu nie pomagają.
Co Polaków i polskości - jakoś wielu ludzi poświęciło swoje zycie w tej
sprawie.
Ale dla chama to wszystko są jaja, cham ze wszystkiego się będzie śmiał."
Mnie to rybka, ale są pewnie takie osoby, co chętnie by sie dowiedziały,
co to ma wspólnego z pracą, podobnie, jak to, czy ktoś jest wierzący,
czy nie i czy rażą go uzywane przez poetę słowa o wydźwięku religijnym.
Bursa w mojej ocenie daje wyraz właściwej poetom nadwrażliwości - a swe
istnienie w Polsce odbiera jako traumę - lata pięćdziesiąte to, tak na
marginesie nie był fajny okres, więc najzwyczajniej mogła mu "palma
odwalić" i nie ma co sie gościa czepiać.
Bursa jest kontrowersyjny - moim faworytem akurat nie jest, ale to nie
ma wiele do rzeczy.
Rzuciłeś się na ten niewiele mający z tematyką grupy post /a może
mający? - nie oceniam/ wraz z sąsiednim kolegą i zacząłeś kontynuować
dywagacje poza tematem - więc pozwoliłem sobie na zgryźliwy komentarz.
Bo wredny jestem.
IMHO Grupa jest miejscem, gdzie możemy sie spierać, lubić bądź nie -
możemy też odejść czasem od tematu i nie jest to tak naganne, jak
wynikałoby z Twojej reakcji. Usenet to nie miejsce, gdzie rządzi kpk czy
kk - a być może jedno z nielicznych, gdzie moglibyśmy okazać sobie nieco
życzliwości i tolerancji - także - podchodząc z dystansem do swych poglądów.
Tutaj jest miejsce, w którym możesz wpisać, że się wymądrzam:
/.........................../
Pzdr: Catbert
-
9. Data: 2003-11-21 18:28:00
Temat: Re: [OT] Polska widziana oczyma poety - nie o pracy, nie czytać
Od: Catbert <v...@w...pl>
On 2003-11-21 19:15, mikl wrote:
> "Catbert" <v...@w...pl> wrote in message
> news:bpli5t$32r$1@korweta.task.gda.pl...
>>No, to Ty bracie też jesteś wierzący - tyle, że akurat wierzysz, że Bóg
>>nie istnieje. Nie powiesz chyba, że na gruncie empirycznym da się
>>wykazać istnienie, bądź nieistnienie bytów kwalifikowanych jak wyżej.
> ciekawe jest to co piszesz bracie. ja wole jednak uzywanie "zmiana
> światopoglądu" niż wierzący "że Bóg nie istnieje."
To są słowa, które umożliwiają nam komunikowanie się - mam nadzieję, że
nie czujesz się urażony, że sie trochę nimi pofechtowaliśmy :-)
Widzę, że podjąłeś konwencję, byśmy się zwracali do siebie jak
Afroamerykanie - w ten sposób wracamy na grunt pracy - możemy
powiedzieć, że chociażby w formie post ma z nią związek, np. nawiązując
do schematu: pracownik - "biały murzyn".
Pozdrawiam: Catbert
-
8. Data: 2003-11-21 18:28:00
Temat: Re: [OT] Polska widziana oczyma poety - nie o pracy, nie czytać
Od: Catbert <v...@w...pl>
On 2003-11-21 19:15, mikl wrote:
> "Catbert" <v...@w...pl> wrote in message
> news:bpli5t$32r$1@korweta.task.gda.pl...
>>No, to Ty bracie też jesteś wierzący - tyle, że akurat wierzysz, że Bóg
>>nie istnieje. Nie powiesz chyba, że na gruncie empirycznym da się
>>wykazać istnienie, bądź nieistnienie bytów kwalifikowanych jak wyżej.
> ciekawe jest to co piszesz bracie. ja wole jednak uzywanie "zmiana
> światopoglądu" niż wierzący "że Bóg nie istnieje."
To są słowa, które umożliwiają nam komunikowanie się - mam nadzieję, że
nie czujesz się urażony, że sie trochę nimi pofechtowaliśmy :-)
Widzę, że podjąłeś konwencję, byśmy się zwracali do siebie jak
Afroamerykanie - w ten sposób wracamy na grunt pracy - możemy
powiedzieć, że chociażby w formie post ma z nią związek, np. nawiązując
do schematu: pracownik - "biały murzyn".
Pozdrawiam: Catbert
-
11. Data: 2003-11-21 18:35:27
Temat: Re: Polska widziana oczyma poety
Od: " leszek" <s...@g...pl>
Catbert <v...@w...pl> napisał(a):
> On 2003-11-21 18:42, leszek wrote:
>
>
> Mnie to rybka, ale są pewnie takie osoby, co chętnie by sie dowiedziały,
> co to ma wspólnego z pracą, podobnie, jak to, czy ktoś jest wierzący,
Ma dokładnie to samo, co wiersz przytoczony przez kolegę. A nawet więcej,
bo mój komentarz ma więcej wspólnego z wierszem, niż wiersz z tematyką
grupy.
>
> Rzuciłeś się na ten niewiele mający z tematyką grupy post /a może
> mający? - nie oceniam/ wraz z sąsiednim kolegą i zacząłeś kontynuować
> dywagacje poza tematem - więc pozwoliłem sobie na zgryźliwy komentarz.
> Bo wredny jestem.
>
> IMHO Grupa jest miejscem, gdzie możemy sie spierać, lubić bądź nie -
> możemy też odejść czasem od tematu i nie jest to tak naganne, jak
> wynikałoby z Twojej reakcji. Usenet to nie miejsce, gdzie rządzi kpk czy
> kk - a być może jedno z nielicznych, gdzie moglibyśmy okazać sobie nieco
> życzliwości i tolerancji - także - podchodząc z dystansem do swych
poglądów.
>
Sugeruję ci mój własny przykład - odnieś się do tego co ja napisałem, tak
jak ja się odniosłem do wiersza. Natomiast niekoniecznie jestem
zainteresowany czytaniem kazań i ogólnych poglądów na temat USENETu. Co do
moich uwag (ma na myśli początkowy post) - odniosłem się do wiersza i swoje
wnioski uzsadniłem.
Jeśli masz inne poglądy na temat tego wiersza - chętnie się zapoznam i
zmienię zdanie, jeśli przekonasz mnie, że nie mam racji.
Natomiast nie jestem zainteresowany czytaniem wypowiedzi o charakterze
ideologiczno-światopoglądowym.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/