-
51. Data: 2005-12-10 23:38:25
Temat: Re: Po co kumo kiepska praca???
Od: gromax <gromax@WYTNIJ_TO_interia.pl>
Jotte wrote:
> W wiadomości news:dnfkcf$kk4$1@inews.gazeta.pl gromax
> <gromax@WYTNIJ_TO_interia.pl> pisze:
>
>>> dlatego jesteś gotowa zrealizować wspomniany schemat w skali
>>> mikro wyłacznie dla zasady, nie bacząc na jego powiązania i skutki w
>>> skali makro. To bardzo krótkowzroczne i - nie obraź się - świadczące o
>>> niedojrzałości podejście.
>> tzn firma o dowolnej wielkości także jest niedojrzała bo myśli w swojej
>> skali mikro? toz to normalnie jest barbarzyństwo, że może zaprzewałki
>> zwolnic pracownika/zerwać umowę z dostawcą/podwykonawcą itp itd...
>> firma myśli bardzo krótkowzrocznie...
> Nie rozumiesz. Ale podam Ci przykład firm, które wcale nie są małe a myślą
> w skali makro. Są to np. banki. <ciach>, ale <ciach> zrozumiały bezsens
> zasady "nie płacisz - won".
zapłaci. nie dziś to za rok. Chociazby dlatego że nie będzie mógł się już
więcej zadłużyć.
a to "makro" to po prostu duzo większy rynek działania a tym samym dużo
większe środki finansowe. A dłużnik ktory dłużej płaci? złoty klient dla
banku, bo ten ma większy zarobek. przy spoźniających się spłatach są
odsetki karne itede itepe.
> Przyparty do muru dłużnik ma wybór żyć albo płacić.
to na chwilę obecną, nie zapłaci dziś, to zapłaci za rok. Banki to
instytucje które zarabiają na obrocie dość specyficznym towarem jakim są
pieniądze
> Nie trudno zgadnąć co wybierze, a możliwości uników ma spore.
pozorne. ten dłużnik będzie chciał za jakiś czas kupić samochód, dom, pralkę
czy lodówkę, być może na raty...
> Toteż banki
> toczą negocjacje, układy, aby odzyskać choć część należności i często na
> gorszych dla siebie warunkach niż pierwotnie zakładały.
pozory, pozory...
> Prawo w Polsce tworzone jest w warunakach demokracji
prawo w polsce tworzone jest przez ludzi ktorzy zostali wybrani
demokratycznie i tu demokracja się kończy. a zaczynają się negocjacje,
układy, lobbing itepe itede. ideowców w polityce jest na prawdę niewielu
>No ale nie ma przymusu żyć, <ciach>. Szerokiej drogi i powodzenia.
ty masz pomysły. chcesz uciekać bo ci się coś nie podoba? nieźle jesteś
krótkowzroczny, lepszą (choć nie powiem że najlepszą) metoda od ucieczki
jest atak
> Do mojej edukacji nic nie dołożyłeś dotąd i z pewnością niczego dołożyć
> nie zdołasz. Próżne wysiłki i puste zadęcie.
napisz sobie tę sentencję nad łóżkiem, biurkiem, nad telewizorem, monitorem
i w ubikacji. Wtedy może zrozumiesz czym się różni skala mikro od makro
--
---- to tylko moje zdanie ---
-- G -- R -- O -- M -- A -- X --
-> komputer już od 250 zł <-
_/\z/\a/\p/\r/\a/\s/\z/\a/\m/\_
-
52. Data: 2005-12-10 23:51:23
Temat: Re: Po co kumo kiepska praca???
Od: gromax <gromax@WYTNIJ_TO_interia.pl>
> Ty już wtedy nie inwestujesz tylko zwyczajnie tracisz w wyniku wcześniej
> podjętej złej inwestycji.
i nie chcę, ba, nie mogę tracić dalej (bo nade mną wisi sąd za nie
zapłacenie komuś tam innemu, a nie mogę scedować swoich zobowiązań na
najemcę), dlatego już, dzisiaj i teraz potrzebuję znaleźć nowego i
solidnego lokatora, co pomoze mi spłacić długi. ok, mogę dać tydzień na
spakowanie się i wyniesienie
>> pragmatyzm? guzik prawda, po prostu moje widzi-mi-się. bo nie musi mi się
>> chcieć jej pomagać, prawda?
> Prawda. To nie pomagaj.
ale ja chcę i mogę. tylko że nie jest to pragmatyczne (w końcu tu się
bardziej liczy że daję kobiecie wędkę niż że zarabiam na tym że ona
mieszka, bo mieszkać mógłby ktokolwiek inny)
> Pomijając element człowieczeństwa (jak banki
> czynią) jednak mogłoby być to po prostu opłacalne.
kobieta na boku? heh, to było co najmniej niemoralne jeżeli mamy się
odwoływać do "człowieczeństwa" ;)
>
--
---- to tylko moje zdanie ---
-- G -- R -- O -- M -- A -- X --
-> komputer już od 250 zł <-
_/\z/\a/\p/\r/\a/\s/\z/\a/\m/\_
-
53. Data: 2005-12-10 23:54:16
Temat: Re: Po co kumo kiepska praca???
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:dnfovq$8t2$1@inews.gazeta.pl gromax
<gromax@WYTNIJ_TO_interia.pl> pisze:
> zapłaci. nie dziś to za rok. Chociazby dlatego że nie będzie mógł się już
> więcej zadłużyć.
> a to "makro" to po prostu duzo większy rynek działania a tym samym dużo
> większe środki finansowe. A dłużnik ktory dłużej płaci? złoty klient dla
> banku, bo ten ma większy zarobek. przy spoźniających się spłatach są
> odsetki karne itede itepe.
To ci właśnie tłumaczę. Egzekucja to ostateczność.
>> Nie trudno zgadnąć co wybierze, a możliwości uników ma spore.
> pozorne. ten dłużnik będzie chciał za jakiś czas kupić samochód, dom,
> pralkę czy lodówkę, być może na raty...
A być może nie.
>> Toteż banki
>> toczą negocjacje, układy, aby odzyskać choć część należności i często na
>> gorszych dla siebie warunkach niż pierwotnie zakładały.
> pozory, pozory...
Posługujmy się konkretami.
>> Prawo w Polsce tworzone jest w warunakach demokracji
> prawo w polsce tworzone jest przez ludzi ktorzy zostali wybrani
> demokratycznie i tu demokracja się kończy. a zaczynają się negocjacje,
> układy, lobbing itepe itede. ideowców w polityce jest na prawdę niewielu
Powątpiewam w istnienie ich w ogóle, może endemity jakieś są, ale ja nie
znam.
> >No ale nie ma przymusu żyć, <ciach>. Szerokiej drogi i powodzenia.
> ty masz pomysły. chcesz uciekać bo ci się coś nie podoba? nieźle jesteś
> krótkowzroczny, lepszą (choć nie powiem że najlepszą) metoda od ucieczki
> jest atak
Źle mnie interpretujesz. Ja żyję i będę żył tu. Tu na realnądla mnie skalę
próbuję i będę próbował na coś wpłynąć. Wypad sugeruję niezadowolonym
frajerom którym sie wydaje że posiedli wiedzę, jak powinno być i że tylko
oni mają rację. No, ale to są odpady, nie ma o czym gadać.
>> Do mojej edukacji nic nie dołożyłeś dotąd i z pewnością niczego dołożyć
>> nie zdołasz. Próżne wysiłki i puste zadęcie.
> napisz sobie tę sentencję nad łóżkiem, biurkiem, nad telewizorem,
> monitorem i w ubikacji. Wtedy może zrozumiesz czym się różni skala mikro
> od makro
Nie usiłuj, chłopie, nie usiłuj...
--
Pozdrawiam
Jotte
-
54. Data: 2005-12-11 00:44:10
Temat: Re: Po co kumo kiepska praca???
Od: gromax <gromax@WYTNIJ_TO_interia.pl>
>> zapłaci. nie dziś to za rok. Chociazby dlatego że nie będzie mógł się już
>> więcej zadłużyć.
>> a to "makro" to po prostu duzo większy rynek działania a tym samym dużo
>> większe środki finansowe. A dłużnik ktory dłużej płaci? złoty klient dla
>> banku, bo ten ma większy zarobek. przy spoźniających się spłatach są
>> odsetki karne itede itepe.
> To ci właśnie tłumaczę. Egzekucja to ostateczność.
tłumaczeniem jest, cytuję: "a możliwości uników ma spore"?. A ja ci
odpowiadam, że znikome. nie zapłaci dzisiaj to zapłaci za rok
>>> Nie trudno zgadnąć co wybierze, a możliwości uników ma spore.
>> pozorne. ten dłużnik będzie chciał za jakiś czas kupić samochód, dom,
>> pralkę czy lodówkę, być może na raty...
> A być może nie.
będzie chciał normalnie zarobić, a na jego dochody wejdzie komornik. Nie ma
bata i będzie musiał spłacić.
>>> Toteż banki toczą negocjacje, układy, aby odzyskać choć część
>>> należności i często na gorszych dla siebie warunkach niż pierwotnie
>>> zakładały.
>> pozory, pozory...
> Posługujmy się konkretami.
ok, mniej zapłacisz np w ratach po 1 zł przez 12 miesięcy czy po 99 groszy w
ciągu 24 miesięcy?
a jeżeli nawet bank pójdzie na układ z wierzycielem żeby spłacił połowę
odsetek (bo kapitał zawsze musi spłacić w całości), podkreślam słowo nawet,
to uważasz że nie zarobił? banki i grabarze zawsze zarobią na siebie.
>> układy, lobbing itepe itede. ideowców w polityce jest na prawdę niewielu
> Powątpiewam w istnienie ich w ogóle, może endemity jakieś są, ale ja nie
> znam.
dokładnie, i stąd prosty wniosek że rządzenie się w bardzo małym stopniu
opiera o idee a raczej o odpowiednie układy, lobbing i kreowanie
rzeczywistości prawnej na własne potrzeby. a nie skali makro.
> Źle mnie interpretujesz. Ja żyję i będę żył tu.
to po co pisałeś ze chcesz uciekać do <lista krajów z twojego posta> ?
> Tu na realnądla mnie skalę
> próbuję i będę próbował na coś wpłynąć.
Wpływaj. najprostrza droga to co cztery lata, i postaraj się żeby mieć jak
najwięcej głosów. albo załóż firmę i trząś gospodarką żeby aż iskry
leciały. albo bądź jak endrju lepiej - najpierw niegrzeczny chłopczyk a
teraz "mąż" stanu. ze słomą w butach
> Wypad sugeruję niezadowolonym
> frajerom którym sie wydaje że posiedli wiedzę, jak powinno być i że tylko
> oni mają rację. No, ale to są odpady, nie ma o czym gadać.
to ich wywal. bądź egzekutorem. skoro nie odpowiadają twojej wizji świata...
uprzedzam twoją odpowiedź w której też będziesz chciał zasugerować mi
co-nieco. Swoją drogą, to i przynajmniej cień niezadowolenia wyczuwam w
twoich (a nie swoich) wypowiedziach. czy to frajerskie, nie będę oceniał bo
mnie na prawdę nie interesuje.
> Nie usiłuj, chłopie, nie usiłuj...
ja nie usiłuję, tylko ci podaję na tacy niemalże definicję jak powinno się
rozrożniać skalę mikro od skali makro. a nie przez pryzmat "bo wyjdą na
ulicę i będą rzucać kamieniami". bądźmy powazni i nie doprowadzajmy do
ostateczności
--
---- to tylko moje zdanie ---
-- G -- R -- O -- M -- A -- X --
-> komputer już od 250 zł <-
_/\z/\a/\p/\r/\a/\s/\z/\a/\m/\_
-
55. Data: 2005-12-11 05:19:07
Temat: Re: Po co kumo kiepska praca???
Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>
Re to: Jotte [Sat, 10 Dec 2005 23:08:55 +0100]:
> Zbyt prosto to postrzegasz.
Bardzo prosto - jeśli ktoś naraża mnie na straty, a nie jest
to ktoś kogo mam ochotę sponsorować, to nie podoba mi się jak
próbuje mi się ten sponsoring siłą narzucić.
> Nie widzisz zależności między poszczególnymi elementami
> i dlatego jesteś gotowa zrealizować wspomniany schemat
> w skali mikro wyłacznie dla zasady, nie bacząc na jego
> powiązania i skutki w skali makro.
No dobra: pokaż mi te zależności, które sprawią że nagle
nabiorę oszałamiającej ochoty, żeby za pieniądze, na które
zasuwam wstając w niedzielę o 6 rano, zacząć sponsorować
jakąś rzewną pierdołę która potrafiła pieprzyć i zrobić
dzieci, ale już zapewnić tym dzieciom domu i mediów to się
nie nauczyła.
Cholerniem ciekawa tych zależności.
> To bardzo krótkowzroczne i - nie obraź się - świadczące
> o niedojrzałości podejście.
Wiesz, jeśli dojrzałość polega na tym, że przestajesz mieć
coś przeciwko temu że Cię dymają, to mi się chyba do tej
Twojej dojrzałości nie spieszy specjalnie.
Kira
--
http://Cyber-Girl.NET
*Bo SIEĆ jest rodzaju żeńskiego :)*
-
56. Data: 2005-12-11 05:25:01
Temat: Re: Po co kumo kiepska praca???
Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>
Re to: Jotte [Sat, 10 Dec 2005 23:57:53 +0100]:
> Ale podam Ci przykład firm, które wcale nie są małe a myślą
> w skali makro. Są to np. banki. Nie przypisuję im oczywiście
> żadnych pozystywnych cech, ale one już dawno zrozumiały
> bezsens zasady "nie płacisz - won". Przyparty do muru dłużnik
> ma wybór żyć albo płacić. [...]
Kocie, ale co Ty w ogóle porównujesz?... Różnica jest mocno
zasadnicza: bank na przeczekaniu nie traci ani grosza. Ba, on
na tym zyskuje, bo od opóźnień lecą odsetki. Natomiast ktoś,
kto wynajął mieszkanie gnidzie dokłada do niego co miesiąc
kwoty potrzebne na opłacenie mediów, mimo że wcale nie wie,
czy jakiekolwiek pieniądze odzyska czy będzie taki sponsoring
przez następne 15 lat prowadził.
Kompletnie nieporównywalne sytuacje.
Kira
--
http://Cyber-Girl.NET
*Bo SIEĆ jest rodzaju żeńskiego :)*
-
57. Data: 2005-12-11 05:27:55
Temat: Re: Po co kumo kiepska praca???
Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>
Re to: Jotte [Sun, 11 Dec 2005 00:35:14 +0100]:
>> To czemu nie powiesz pracownikowi, ktoremu pracodawca
>> nie wyplacil naleznej pensji za wykonana prace "Zdarza
>> sie. Znasz firme gwarantujaca wyplate pensji - trzeba
>> bylo tam celowac"?
> Czemu nie powiem? Powiem. Postępowanie celem dochodzenia
> swych roszczeń i w jednej i w drugiej sytuacji regulują
> przepisy prawne.
I też będziesz się upierał żeby ponosił nadal konsekwencje
swojej błędnej decyzji i zapierniczał dalej za darmo próbując
jednocześnie dochodzić swoich ciągle rosnących roszczeń?
Kira
--
http://Cyber-Girl.NET
*Bo SIEĆ jest rodzaju żeńskiego :)*
-
58. Data: 2005-12-11 13:02:53
Temat: Re: Po co kumo kiepska praca???
Od: "Immona" <c...@n...googlemailu>
Użytkownik "Jotte" <t...@W...pl> napisał w wiadomości
news:dnfong$rm9$1@news.dialog.net.pl...
>W wiadomości news:dnfoau$85g$1@nemesis.news.tpi.pl Immona
> <c...@n...googlemailu> pisze:
>
>>> Źle zainwestowałeś. Zdarza się. Znasz dziedzinę działalności
>>> gospodarczej
>>> gwarantującą sukces finansowy? Jeśli tak - to było tam celować.
>> To czemu nie powiesz pracownikowi, ktoremu pracodawca nie wyplacil
>> naleznej pensji za wykonana prace "Zdarza sie. Znasz firme gwarantujaca
>> wyplate pensji - trzeba bylo tam celowac"?
> Czemu nie powiem? Powiem. Postępowanie celem dochodzenia swych roszczeń i
> w
> jednej i w drugiej sytuacji regulują przepisy prawne.
Czyli w obu przypadkach "delikwent sam sobie winien", bo podjal ryzyko?
Zadziwiasz mnie tak liberalnymi pogladami ;b
Na normalnym rynku, ryzyko to ryzyko wynikajace z otoczenia rynkowego i
nieprzewidzianych wydarzen losowych. np:
- nie znajda sie klienci na produkt, w ktory sie zainwestowalo
- z powodu katastrofy komunikacyjnej ladunek nie dotrze na czas
- niekorzystnie zmieni sie kurs waluty, w ktorej dokonuje sie rozliczen
...itp.
Natomiast to, ze kontrahent okaze sie nieuczciwy i nie zaplaci za wykonana
prace/odebrany i zuzyty towar, to nie jest "ryzyko rynkowe", tylko patologia
niszczaca niektore pozytywne mechanizmy wolnego rynku (np. uczciwa
konkurencje). Jednym z najwazniejszych zadan panstwa jest minimalizowac te
patologie, poprzez umozliwianie skutecznej windykacji i szybkiego,
pozbawionego dodatkowych kosztow wycofywania sie z umow, z ktorych nie
wywiazuje sie druga strona.
I.
-
59. Data: 2005-12-11 14:31:02
Temat: Re: Po co kumo kiepska praca???
Od: "Immona" <c...@n...googlemailu>
Użytkownik "Jotte" <t...@W...pl> napisał w wiadomości
news:dnfpr8$sqf$1@news.dialog.net.pl...
> Źle mnie interpretujesz. Ja żyję i będę żył tu. Tu na realnądla mnie skalę
> próbuję i będę próbował na coś wpłynąć. Wypad sugeruję niezadowolonym
> frajerom którym sie wydaje że posiedli wiedzę, jak powinno być i że tylko
> oni mają rację. No, ale to są odpady, nie ma o czym gadać.
Zadziwiasz mnie tym pogardliwym podejsciem do emigrantow.
O ile to prawda, ze spora ich czesc to ci, ktorzy w Polsce sobie nie dali
rady i pojechali wykonywac prace za najnizsza stawke, bo tu nie bylo dla
nich zadnej (pogarda dla ludzi, ktorym "nie udalo sie miec dwoch fakultetow,
znac trzech jezykow i zdobyc fajnej pracy" tez jest dziwna w kontekscie
Twojego uprzedniego stawania w obronie godnosci takich osob), to druga spora
czesc wyjezdzajacych to ci, ktorzy w Polsce byliby w stanie sobie poradzic i
poradzili sobie, ale wyjechali wybierajac zgodnie ze swoim interesem wieksze
mozliwosci rozwoju - nie tylko w kontekscie czysto finansowym, ale rowniez z
tego wzgledu, ze w Polsce jest malo miejsc pracy, na ktorych mozna miec
kontakt z nowoczesnymi, zaawansowanymi technologiami, malo osrodkow
badawczych klasy swiatowej (sa jakies?), male mozliwosci bezposredniego
kontaktu z najlepszymi w danej dziedzinie. Dobrzy biotechnolodzy,
geologowie, IT-owcy i inni wyjezdzaja po to, zeby miec mozliwosc
realizowania swojej pasji w godnych warunkach i moc sie rozwijac w wybranej
przez siebie dziedzinie. To ich nazywasz odpadami, czy kogos innego?
I.
-
60. Data: 2005-12-12 22:29:08
Temat: Re: Po co kumo kiepska praca???
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:dngcqu$cqu$1@inews.gazeta.pl Kira
<c...@e...wytnij.pl> pisze:
> No dobra: pokaż mi te zależności, które sprawią że nagle
> nabiorę oszałamiającej ochoty, żeby za pieniądze, na które
> zasuwam wstając w niedzielę o 6 rano, zacząć sponsorować
> jakąś rzewną pierdołę która potrafiła pieprzyć i zrobić
> dzieci, ale już zapewnić tym dzieciom domu i mediów to się
> nie nauczyła.
> Cholerniem ciekawa tych zależności.
Za dużo oczekujesz. Skąd ja mam wiedzieć co wywoła w Tobie ochotę i to
jeszcze oszałamiającą?
> Wiesz, jeśli dojrzałość polega na tym, że przestajesz mieć
> coś przeciwko temu że Cię dymają, to mi się chyba do tej
> Twojej dojrzałości nie spieszy specjalnie.
Rzecz polega na właściwej proporcji sytuacji i zastosowanych środków.
Masz dom, wynajmujesz mieszkania (to tylko przykład, of course). Ktoś Ci nie
zapłacił czynszu. Czekasz dzień, tydzień, miesiąc idt. Nie ma kasy. Po jakim
czasie uznasz się za dymaną? Ile musi upłynąć zanim wywalisz na bruk? A
przedtem ostrzeżesz jakoś, upomnisz się, czy nie?
--
Pozdrawiam
Jotte