-
1. Data: 2004-07-15 13:29:40
Temat: Planowany urlop a rzeczywistosc - problem
Od: "TOmek" <123_tomek@no_spam.wp.pl>
Witam!
Wyobrazmy sobie taka sytuacje:
W lutym tego roku zaplanowalem urlop na 2 pierwsze tygodnie sierpnia i
teraz na 2 tygodnie przed wyjazdem moj szacowny (#$#@) prezes informuje
mnie ze nie moge jechac w tym terminie gdyz w tym samym czasie bierze
urlop moj zwierzchnik - (kierownik) ktory nie planowal urlopu na ten czas.
Nie wyjezdzam na jakies platne z gory wczasy lecz ze znajomymi pod namioty
mimo to nik ze znajomych nie ma szans przesunac urlop.
W zwiazku z tym mam pytanie - jak sie ma prawo do czegos takiego. Czy mam
szanse wyegzekwowac ten urlop w tym czasie? Czy gdybym w ostatecznosci
wzial L4 na ten czas (z zaznaczeniem ze pacjent moze chodzic) to czy
zaklad pracy moze wyciagnac jakies konsekwencje gdyby wyslal kontrole do
mnie do domu i nikogo nie zastal?
Co radzicie w takiej sytuacji?
Pozdrawiam
Tomek
-
2. Data: 2004-07-15 13:33:03
Temat: Re: Planowany urlop a rzeczywistosc - problem
Od: e...@o...pl
> Witam!
> Wyobrazmy sobie taka sytuacje:
> W lutym tego roku zaplanowalem urlop na 2 pierwsze tygodnie sierpnia i
> teraz na 2 tygodnie przed wyjazdem moj szacowny (#$#@) prezes informuje
> mnie ze nie moge jechac w tym terminie gdyz w tym samym czasie bierze
> urlop moj zwierzchnik - (kierownik) ktory nie planowal urlopu na ten czas.
> Nie wyjezdzam na jakies platne z gory wczasy lecz ze znajomymi pod namioty
> mimo to nik ze znajomych nie ma szans przesunac urlop.
> W zwiazku z tym mam pytanie - jak sie ma prawo do czegos takiego. Czy mam
> szanse wyegzekwowac ten urlop w tym czasie? Czy gdybym w ostatecznosci
> wzial L4 na ten czas (z zaznaczeniem ze pacjent moze chodzic) to czy
> zaklad pracy moze wyciagnac jakies konsekwencje gdyby wyslal kontrole do
> mnie do domu i nikogo nie zastal?
> Co radzicie w takiej sytuacji?
>
> Pozdrawiam
> Tomek
>
Witam,
Ja jestem dokladnie w tej samej sytuacji, więc czekam razem z Tobą aż ktoś
odpowie na nasz problem:)))
Pozdrawiam, Ewelina
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
3. Data: 2004-07-15 13:53:32
Temat: Re: Planowany urlop a rzeczywistosc - problem
Od: soviakoo <s...@i...pl>
TOmek wrote:
> Witam!
> Wyobrazmy sobie taka sytuacje:
> W lutym tego roku zaplanowalem urlop na 2 pierwsze tygodnie sierpnia i
> teraz na 2 tygodnie przed wyjazdem moj szacowny (#$#@) prezes informuje
> mnie ze nie moge jechac w tym terminie gdyz w tym samym czasie bierze
> urlop moj zwierzchnik - (kierownik) ktory nie planowal urlopu na ten czas.
> Nie wyjezdzam na jakies platne z gory wczasy lecz ze znajomymi pod namioty
> mimo to nik ze znajomych nie ma szans przesunac urlop.
> W zwiazku z tym mam pytanie - jak sie ma prawo do czegos takiego. Czy mam
> szanse wyegzekwowac ten urlop w tym czasie? Czy gdybym w ostatecznosci
> wzial L4 na ten czas (z zaznaczeniem ze pacjent moze chodzic) to czy
> zaklad pracy moze wyciagnac jakies konsekwencje gdyby wyslal kontrole do
> mnie do domu i nikogo nie zastal?
> Co radzicie w takiej sytuacji?
>
> Pozdrawiam
> Tomek
>
Nie jestem pewien, bo nigdy nie bylem w takiej sytuacji, trzeba by
przejrzec kodeks pracy gruntownie. Jednak z tego co pamietam jest tak,
ze jezeli Twoj urlop jest zgodny z ustalonym przez pracodawce uprzednio
planem urlopowym (a z twojej wiadomosci wynika, ze tak), to pracodawca
jest zobowiazany pokryc Twoje straty wynikajace z niemoznosci pojscia na
urlop. Tzn, po naszemu mowiac, najlepiej jest zorganizowac sobie jakas
fakture z maja, ze wykupiles dwutygodniowe wczasy w Monte Carlo, i
nauczyc goscia kultury ;)
Zartuje oczywiscie troche, ale moze tym tropem pojdziesz i cos
wymyslisz. Poczytaj dokladnie kodeks.
pozdrawiam
__
soviakoo
http://members.lycos.co.uk/rsowiak
-
4. Data: 2004-07-16 07:24:52
Temat: Re: Planowany urlop a rzeczywistosc - problem
Od: "ream" <d...@o...pl>
niestety może cie odwołać
ale tak jak ktoś juz napisał musi zwrócić ci ewentualne, poniesione juz koszty
jeśłi takie masz
jeśłi nie to nic nie poradzisz
jeśli to mała firma to powiedz
że poniosłeś juz jakieś koszty
może się przestrasza i pozwolą ci pojść
jeśli nie to lepiej nie ryzykuj
a co do l4 to pewnie że możesz zachorować
choroby nie trzeba planować ;-)
tylko że ja bym na twoim miejscu nie ryzywkoała
wczasy czy praca
jak szef bedzie chciał byc złośliwy to naśle kontrole
a oni beda chodzić az do skutku
i na pewno nie odpuszczą sobie dopuki cię nie dopadną! ;-)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
5. Data: 2004-07-16 23:33:39
Temat: Re: Planowany urlop a rzeczywistosc - problem
Od: "TOmek" <123_tomek@no_spam.wp.pl>
> jak szef bedzie chciał byc złośliwy to naśle kontrole
> a oni beda chodzić az do skutku
> i na pewno nie odpuszczą sobie dopuki cię nie dopadną! ;-)
No wiec pytam czy majac L4 z oznaczniem ze pacjent moze chodzic to musze
byc w domu?
Pozdrawiam
Tomek
-
6. Data: 2004-07-19 20:17:07
Temat: Re: Planowany urlop a rzeczywistosc - problem
Od: "Rafal" <r...@o...pl>
Użytkownik "TOmek" <123_tomek@no_spam.wp.pl> napisał w wiadomości
news:cd9oqg$mr9$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > jak szef bedzie chciał byc złośliwy to naśle kontrole
> > a oni beda chodzić az do skutku
> > i na pewno nie odpuszczą sobie dopuki cię nie dopadną! ;-)
>
> No wiec pytam czy majac L4 z oznaczniem ze pacjent moze chodzic to musze
> byc w domu?
Nie, nie musisz być w domu. Ale już zacznij szukać pracy - bo na 99% po
Twoim powrocie będzie czekało na ciebie wypowiedzenie. A jakiś powód zawsze
się znajdzie - dobrze jak nie pod dyscyplinarne.
-
7. Data: 2004-07-19 20:29:44
Temat: Re: Planowany urlop a rzeczywistosc - problem
Od: "Rafal" <r...@o...pl>
Użytkownik "TOmek" <123_tomek@no_spam.wp.pl> napisał w wiadomości
news:cd60sn$83l$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam!
> Wyobrazmy sobie taka sytuacje:
> W lutym tego roku zaplanowalem urlop na 2 pierwsze tygodnie sierpnia i
Co to znaczy "zaplanowałeś" ? Jest oficjalny plan urlopów, czy też ktoś się
ciebie zapytał, kiedy planujesz?
> teraz na 2 tygodnie przed wyjazdem moj szacowny (#$#@) prezes informuje
> mnie ze nie moge jechac w tym terminie gdyz w tym samym czasie bierze
> urlop moj zwierzchnik - (kierownik) ktory nie planowal urlopu na ten czas.
> Nie wyjezdzam na jakies platne z gory wczasy lecz ze znajomymi pod namioty
> mimo to nik ze znajomych nie ma szans przesunac urlop.
> W zwiazku z tym mam pytanie - jak sie ma prawo do czegos takiego. Czy mam
Ano pracodawca może CIę cofnąć z urlopu. Musi pokryć ew koszty jeśli
poniosłeś. Oczywiście wszystko przy założeniu że wcześniej zgodził się na
Twój urlop. A jak to teraz udowodnisz że ta zgoda wcześniej była?
Mnie kiedyś cofnął z Hiszpanii - byłem 2 tygodnie z żona i małym dzieckiem
autem, w ostatnim dniu pracy już z drogi do domu mnie zawrócił, i złożył
propozycję nie do odrzucenia: na drugi tydzień musze być, bez względu na
wszystko - zapłacił nawet lot Business Class z Barcelony do W-wy, efekt był
taki żę w niedzielę wieczorem po tygodniu urlopu przyleciałem, swoje
zrobiłem, w piatek wieczorem odleciałem spowrotem do Barcelony, tam
przespałem się, rano w sobotę wsiadłem w samochód i jechałem do Polski.
Niestety, takie jest życie...
> Czy gdybym w ostatecznosci
> wzial L4 na ten czas (z zaznaczeniem ze pacjent moze chodzic) to czy
> zaklad pracy moze wyciagnac jakies konsekwencje gdyby wyslal kontrole do
> mnie do domu i nikogo nie zastal?
Zależy jak bardzo będą chcieli wywalić Cię dyscyplinarnie... być moze nie
będzi im się chciało i poczekają z wypowiedzeniem aż wrócisz... Ja w każdym
razi nie zakładałbym że szef to idiota i da sie w ten sposób potraktować bez
konsekwencji.
> Co radzicie w takiej sytuacji?
Kupić parę piw, odżałować z kumplami urlop. A następnym, razem zaraz po
zaplanowaniu wypisać wniosek urlopowy, zanieść odpowiednio wcześnie do szefa
coby podpisał z informacją że chcesz coś wykupić i potrzebujesz pewny urlop.
Normalny szef zrozumie i podpisze, a z szefem szują to nigdy nie wygrasz-
wtedy sprawa jest jasna.